Jest jakaś opcja, że się spikniemy z koleżanką Ukrainką w ten weekend, ale wiecie co? Sam seks nie był tym, co najbardziej wspominam. Największe wrażenie zrobiła na mnie sama bliskość, empatia, czułem duży wystrzał endorfin czując się traktowany jak maskotka. To trochę pojebane, ale autentycznie chyba wolałbym z nią posiedzieć w ciszy i się pogapić na niebo.
W sumie na co dzień jestem głównie sam, z problemów, które mnie męczą mało komu mam się zwierzyć, bliskość z drugą osobą i jakieś okazanie uczuć była dla mnie dosłownie jak ukojenie.
Ogólnie jak czasem pójdę do terapeutki, to mówi, że jestem bardzo dojrzały i świadomy i rzadko spotyka się ludzi z takim podejściem i takich co wiedzą czego chcą, kiedy w społeczeństwie co raz częściej seks traktuje się jak sport i nie dba się o drugą osobę, ale czuję się mimo wszystko jak pizda - ja, toksycznie męski, patriarchalny i takie coś.
#zwiazki #randkujzhejto #seks #gownowpis