SORy w Warszawie to są bardzo ciekawe miejsca. Jest tu Pan Kargul który ma problem z nogą, jest Pan Lavrov który ma ryj obity jak jabłko na dnie skrzynki.. no i z ciekawych nazwisk to tyle. Ale jestem też ja.
Ja, czyli debil który polozyl się na pralce aby sięgnąć za nią po szmatkę która tam wpadła.
Oczywiście nie zrobiłem tego normalnie, nie odsunalem pralki, nie użyłem jakiegoś kija czy coś, tylko próbowałem na chama swoją 90cm kończyną sięgnąć czegoś do czego musiałbym mieć tak naprawdę 95cebtynetrową rękę (wartości przybliżone).
No i w momencie jak już wyciągnąłem rękę na tyle że musnąłem szmatkę opuszkami palców, to dojebalem z całej siły doscisk ciałem do pralki i... udało się, dosięgnąłem szmatkę.
Efekt dodatkowy: głuche <pyk> w żebrach które wcisnąłem w pralkę z pełną siłą.
Teraz mnie nakurwia przy kaslaniu/kichaniu, i mimo że jest to problem z lewej strony ciała, to najbardziej boli mnie przy podnoszeniu przedmiotów prawą ręką. Do tego łapie zadyszkę przy chodzeniu i mówieniu.
No ogólnie zjebalem.
I to wszystko bo chciałem za wszelką cenę dosięgnąć jakąś głupią szmatkę którą i tak wyjebalem do kosza XDDDD
Człowiek to jest głupi kurwa całe życie.
Ech.
#szpital #medycyna #zdrowie #sluzbazdrowia #zalesie
@bizonsky
a matka mówiła
nie tykaj szmat
Inna rada : nie noście wrzątku ubrani w klapki. Tylko kilka kropel a boli jak cholera.
@bizonsky współczuję. Jakby nie mogły się takie rzeczy dziać przy jakiś srogich niebezpiecznych akcjach, tylko w domu schylając się za pralkę xD
Zaloguj się aby komentować