#zafirewallem

27
1300
Dzień dobry wieczór,
Zapraszam na wspólne rymowanie!

Temat: sezonowa wymiana opon
Rymy: trzeba - drzewa - kleszcze - jeszcze

Dobrej zabawy w #naczteryrymy

#zafirewallem #poezja #tworczoscwlasna
Cybulion

Kurcze znowu koła zmienić trzeba,

A nie zmienię, nie straszne mi drzewa,

Z drzew to straszne są tylko kleszcze,

A w tym roku nie miałem żadnego jeszcze!

George_Stark

A na chuj komu bieżnik?!


W kodeksy wpisali, że zmieniać trzeba…

Tyle papieru! Co na to drzewa?!

I tak wzięty w te prawnicze kleszcze…

A chuj! Sezon pośmiga się jeszcze!

pingWIN

Opony wymienić będzie trzeba

Pełno liści leci z drzewa

Na grzybobraniu znajdę jedynie kleszcze

W tym roku grzyba nie znalazłem jeszcze

Zaloguj się aby komentować

Ani nie jest to utrata cnoty, bo wygrywać mi się już w konkursie #naczteryrymy zdarzało, ani pieniędzy też z tego nie będzie, no ale trudno. Jak moja kolej, to moja kolej. Zadanie na dziś:

temat: ułani
rymy: kawka – pieczenie – ławka – sumienie

Świetnej zabawy, wielu pomysłów i miłego wieczoru!

#naczteryrymy
#zafirewallem
pingWIN

Pod okienkiem strzela pukawka

To ułani przynieśli pieczenie

Ostała się w chałupie tylko ławka

Lecz nie wpuścić zabrania sumienie

CzosnkowySmok

Miłość, on i ona - stara egzema


On fantazją wiersz i kawka

Ot w jej głowie zła pieczenie

Skończ z wierszami. Siadaj Ławka!

Ekler gryzie w go w sumienie

jakibytulogin

Nim do boju ruszą - kawka.

Później kiełbasek pieczenie.

A w parku flaszka i ławka -

Lecz rankiem gryzie sumienie.

Zaloguj się aby komentować

Zostań Patronem Hejto i odblokuj dodatkowe korzyści tylko dla Patronów

  • Włączona możliwość zarabiania na swoich treściach
  • Całkowity brak reklam na każdym urządzeniu
  • Oznaczenie w postaci rogala , który świadczy o Twoim wsparciu
  • Wcześniejszy dostęp, do wybranych funkcji na Hejto
Zostań Patronem
Jako niekwestionowany zwycięzca wraz z @KatieWee X edycji #naopowiesci pozwolę sobie otworzyć XI edycję

Nie ma co przedłużać wstępu:

temat: biblioteka
gatunek: abecedarioza
limit słów: 500-2000

W skrócie: piszemy opowiadanie na temat biblioteka, zgodnie z podanym gatunkiem - każdy akapit musi się zaczynać kolejną literą alfabetu.

Kryteria oceniania są proste - im więcej grzmotów tym lepiej, grzmoty się liczą za każde napisane opowiadanie.

Podsumowanie odbędzie się za dwa tygodnie, tj 27 października w godzinach wieczornych.

Zapraszam wszystkich bardzo serdecznie do udziału

#zafirewallem
splash545

@moderacja_sie_nie_myje co to znaczy abecedarioza?

Edit. Aaa doczytałem xd

Zaloguj się aby komentować

#diriposta do najnowszej bitwy #nasonety

Dziury

"Kurwa!" - myślę kładąc się na boku
Widząc obok straszną gorylicę
Pamiętam tylko graną Metallice
A ten finał skutkiem był amoku

Łeb mi pęka, ze szklanki pije soku
Chcę być cicho, w nagłej mej panice -
mocz oddaje w kwiata tę donicę
I wychodzę w ranka tym półmroku

Wnet z sypialni męskie słyszę jęki?!
Wracam! Muszę sprawdzić to albowiem
patrząc w lustro co ja sobie powiem?

Więc spoglądam z korytarza wnęki
Już wiem! Wczoraj zjazd był kawiarenki!
"Trzym się Owca! Nara! Siema! Z Bogiem!"

#zafirewallem #tworczoscwlasna
splash545

@bojowonastawionaowca przeczytałeś czy tylko pioruna dałeś? ( ͡° ͜ʖ ͡°)

bojowonastawionaowca

@splash545 matko jedyna, co ja zapiorunowałem

Zaloguj się aby komentować

No i mamy dziś niedzielę, 13. października. I minęło tym samym czternaście dni od dnia, w którym zapowiadałem, że za kolejne czternaście dni, czyli dziś, w niedzielę, 13. października, zakończę X edycję zabawy #naopowiesci . I tym wpisem właśnie ją zakańczam.

W czasie trwania X edycji zabawy #naopowiesci zostały opublikowane dwa wspaniałe opowiadania i jedno opowiadanie moje, co daje łączny wynik trzech opublikowanych opowiadań. Autorów w tej edycji również wzięło udział troje, co oznacza, że każdy z autorów opublikował po jednym opowiadaniu. Lista autorów wraz z tytułami nadesłanych przez nich opowiadań, w kolejności chronologicznej, poniżej:

@George_StarkTrzysta trzydziestka
@moderacja_sie_nie_myjeOpowiadanie bez tytułu o szeryfie Kowalskim (opowiadanie niezgodne z regulaminem, napisanie nie na zadany temat )
@KatieWeeOpowiadanie bez tytułu, ale nie będę zdradzał o czym

W wyniku długotrwałych i burzliwych narad, komisja konkursowa ustaliła, co następuje:
miejsce drugie, za opowiadanie Trzysta trzydziestka, zajmuje kolega @George_Stark ;
miejsce pierwsze zajmują ex aequo koleżanka @KatieWee oraz kolega @moderacja_sie_nie_myje!

Serdeczne gratulacje!

Ponieważ zwycięzców mamy dwoje, a nagrodę tylko jedną, pozostaje kwestia jej przydzielenia. Ze względu na to, że poprzednią, IX edycję zabawy #naopowiesci prowadziła koleżanka @KatieWee , komisja postanawia, nie odbierając jej zaszczytu zwycięstwa, nagrodę przyznać koledze @moderacja_sie_nie_myje .

***

Jeszcze dwie sprawy na koniec:

wiem, że publikuję to podsumowanie dość wcześnie i ktoś mógł pisać jeszcze opowiadanie „na ostatnią chwilę”, a ja go tą swoją wyrywnością ubiegłem. Jeśli tak się zdarzyło, zachęcam, mimo wszystko, do skończenia opowiadania i opublikowania go. Uniknie się tym samym możliwości zdobycia za nie nagrody, a jest to zdecydowanie mocny argument „za”;

jeszcze taka sugestia do nagrodzonego kolegi @moderacja_sie_nie_myje , na którego spadnie zaszczytny zaszczyt otwarcia i zamknięcia kolejnej edycji, że nagrodą można się z koleżanką @KatieWee podzielić, prosząc ją o podanie gatunku bądź tematu do kolejnej edycji. Jeśli oczywiście koleżanka wyrazi na to zgodę, bo chęci nie śmiałbym tutaj sugerować.

***

#naopowiesci
#podsumowanienaopowieści
#zafirewallem
KatieWee

@George_Stark dziękuję, taki rodzaj zwycięstwa lubię najbardziej

@moderacja_sie_nie_myje gratuluję zwycięstwa

Zaloguj się aby komentować

Dzień jak codzień, dzień po dniu
Wciąż się niesie zioła smród
Czy wieczorem, czy też rano
Pachnie jakby coś jarano

Życie życie jest nobelon
Lepsze zioło jest niż kielon
Po kielonie krzywe akcje
A po ziole jak w wakacje

Słyszy ciągle "dża rastafaraj" 
"skręć gibona i weź zajaraj"
Wszędzie widzi cztery dwa zero
Czuje się jakby w mózgu miał eror 

Nie ma dzieci, nie ma żony
Za to jest uzależniony
Siedzi ciągle nasmażony
I pisze na hejto farmazony 

to nie o mnie jakby co

#zafirewallem #wierszyk
entropy_

Lepsze zioło jest niż kielon

@roadie ja osobiście w drugą stronę uważam

Zaloguj się aby komentować

Ponoć telewizor @voy.Wu ściszał wczoraj
Więc mówi mi Splaszu weź posta zapodaj!
No to zapodaje:

temat: slam (poetycki)

rymy: kosza - grosza - cnoty - głupoty

GL&HF
#zafirewallem #naczteryrymy
plemnik_w_piwie

@splash545

Dorobek swój cały wypierdol do kosza.

Urodzony w bólach co nie wart jest grosza,

Płyciutki, naiwny, bez krztyny cnoty.

Abominacja, pierwiastek głupoty.

MrGerwant

@splash545

Michael Jordan wsadza piłkę do kosza

Jeff Bezos ma bardzo dużo grosza

Najjjka kreuje się na wzór cnoty

A ja na hejto przeglądam głupoty

PaczamTylko

Segreguj odpady, każdy do swego kosza

sprzedaj butelki, dostaniesz trochę grosza

są to właśnie prawdziwie ekologiczne cnoty

ratuj planetę, a nie jakieś slamy i inne głupoty

Zaloguj się aby komentować

W zasadzie to zastanawiam się, czy kiedy mężczyzna mówi „nie zmieściłem się” powinno to być powodem do dumy, czy też raczej wręcz przeciwnie. No ale ja się nie zmieściłem. Nie umiem się ścieśnić, choć próbowałem, więc dostarczam ten piętnastowersowy pozakonkursowy (konkursowy już był, więc chyba mogę sobie na to pozwolić?) krzyk rozpaczy poza konkursem #nasonety w kawiarni #zafirewallem :

***

Zaburzenia afektywne dwubiegunowe
czyli Moje zmagania z dłuższą formą literacką

Już nie pamiętam od którego roku
bazgrząc, zapełniam kolejne stronice.
To radość rozpiera mnie, to znowu krzyczę
z rozpaczy. Spokój! Potrzebny mi tylko spokój!

Wątków mam powymyślanych w opór.
Spleść je? – Phi! Zadanie to jest rzemieślnicze!
Lecz jakbym ich nie plótł, to tylko na nice
nadają się. Nie jestem wcale dumny ze splotu.

I lecą do kosza ryzy kart zmiętych,
i kolejny bohater złożony w grobie,
i: – Żegnaj kolego! Nie będę po tobie,
bo nudny byłeś, nie będę tęsknił.

I myślę, że z tejże mojej udręki
mistrz jakiś może wybawić mnie może?
Mistrz, co doradzi mi coś. Co coś mi podpowie.

***

Zaloguj się aby komentować

Jakoś to się tak szczęśliwie złożyło, że na Śląsku Cieszyńskim jest dużo lasów. A to dlatego uważam, że złożyło się szczęśliwie, bo dwa słowa w poniższym wytworze, słowa ćmok i maślok mianowicie, które tak ładnie mi do niego pasowały, jak się okazało, kiedy sprawdziłem – bo nie wiedziałem tego wcześniej – są regionalizmami pochodzącymi właśnie z tego Śląska Cieszyńskiego. Głupi to jednak zawsze ma szczęście!

I to dlatego całą tę historię, zainspirowaną wpisem kolegi @bishop , w który to wpis mi się przypadkowo kliknęło, zdecydowałem się właśnie w tym regionie umieścić, choć to umieszczenie jest domyślne i nie wynika z wytworu wprost. I to dlatego właśnie też na wszelki wypadek o tym umieszczeniu piszę tutaj wprost, żebyście nie musieli sobie zadawać zbędnego trudu interpretacyjnego.

I, zanim wytwór jeszcze, to, w sprawie przypadkowego kliknięcia, chciałbym się zwrócić z pytaniem do koleżanki @UmytaPacha : czy istnieje szansa na przywrócenie tego wspaniałego logo z napisem umieszczonym na planie okręgu, nad którym to umieszczeniem tyle godzin wyczerpującej pracy intelektualnej spędziłem, używając do tego wspaniałego programu graficznego Paint? I to nie byle jaki Paint był, ale Paint 3D nawet!

*

A teraz zapraszam już wreszcie na wytwór, który jest moją odpowiedzią na sonet di proposta zaproponowany przez koleżankę @Wrzoo w XLVI edycji zabawy #nasonety w kawiarni #zafirewallem :

***

Pismo urzędowe

Ojciec mój jest w jakimś jesiennym amoku:
sprząta, tak jak ZUK sprząta miejskie ulice.
Albo jak lekarz, co leczy grzybicę?
Przed świtem zaczyna. Jeszcze po ćmoku.

Naznosił do domu kani, maśloków,
matka już nie ma siły na niego krzyczeć,
a ja mu pismo, że to non licet
zanoszę za drzwi, gdzie jest jego pokój.

I ojciec mój, twardy, zrobił się miękki:
zsiwiały mu naraz włosy na głowie,
i zaczął się jąkać przy każdym słowie,
i w nocy spać nie mógł – dopadły go lęki.

A i ja się boję wychylić z łazienki:
ojciec zabije mnie, jeśli się dowie!
bishop

Ależ mnie zaszczyt spotkał ładny wiersz to jest!

Zaloguj się aby komentować

Czyli co, moi Drodzy? Głosownie uznajemy za zakończone i, ponieważ vox populi, vox Dei (no chyba że ktoś jest monarchistą czy innym anarchistą, albo też dla niego słowo Vox oznacza po prostu taki zespół – polski boysband?), uznajemy że:

Drugie (to już poważna sprawa!) Spotkanie Społeczności Kawiarnia „Za Firewallem” odbędzie się 16.11.2024 w Lublinie.

Miałem, co prawda, zrobić jeszcze wpis z ustaleniem miasta, ale, przeglądając komentarze pod poprzednim wpisem , uznałem, że ten Lublin cieszy się wystarczającym poparciem.

Jeśli komuś termin i miejsce nie pasuje: przepraszam. Nie da się jednak pogodzić wszystkiego i z tym akurat pogodzić się należy. Jeśli ktoś nie przyjmuje powyższych przeprosin – trudno. Niech sam se coś zorganizuje.

Szczegóły podam jeszcze później, jak je poznam, bo, póki co, to sam ich jeszcze nie znam. W każdym razie ja wtedy w Lublinie będę, o ile nie zdarzy się w moim życiu jakaś katastrofa. Na przykład w postaci znalezienia mi pracy przez Urząd Pracy.

Czyli co, moi Drodzy? Do zobaczenia?

***

EDIT: W ogóle rzeczą zastanawiającą jest to, że chęć stawienia się na spotkaniu zadeklarowało dziesięć osób a w ankiecie oddano dwadzieścia cztery głosy. Zresztą samo głosownie było niezwykle emocjonujące! Wczoraj bardzo długo prowadził termin 23.11. Później, kiedy kładłem się spać był remis, a tu dziś rano, kiedy się obudziłem, okazało się, że ten czarny koń w postaci 16.11 jednak zwyciężył!

***

#zafirewallem
splash545

@George_Stark @moll @KatieWee @bojowonastawionaowca @DiscoKhan

Potwierdzam swoją obecność!

CzosnkowySmok

@entropy_ a ty? Dasz radę?

Zaloguj się aby komentować

Dzień dobry, Soneciary i Soneciarze! Bardzo mi miło rozpocząć nową, XLVI edycję naszej bitwy #nasonety

A jako, że dzień dobry, to jako utwór #diproposta proponuję:

Adam Mickiewicz
Sonet XV. Dzień dobry
Sonety odeskie

Dzień dobry! nie śmiem budzić, o wdzięczny widoku!
Jej duch na poły w rajskie wzleciał okolice,
Na poły został boskie ożywiając lice,
Jak słońce na pół na niebie, pół w srebrnym obłoku.

Dzień dobry! już westchnęła, błysnął promyk w oku,
Dzień dobry, już obraża światłość twe źrenice,
Naprzykrzają się ustom muchy swawolnice, —
Dzień dobry, słońce w oknach, ja przy twoim boku.

Niosłem słodszy dzień dobry, lecz twe senne wdzięki
Odebrały mi śmiałość; niech się wprzódy dowiem:
Z łaskawym wstajesz sercem? z orzeźwionym zdrowiem

Dzień dobry, nie pozwalasz ucałować ręki?
Każesz odejść, odchodzę: oto masz sukienki,
Ubierz się i wyjdź prędko — dzień dobry ci powiem



Zasady znane, ale dla przypomnienia: układamy sonet, którego ostatnie wyrazy powinny rymować się z tymi, które podane są w powyższym utworze, bez powtarzania danych wyrazów. Ale jak ktoś chce, to wiadomo, swawola.
Zwycięzcą będzie ten, który osiągnie najwięcej jeszcze-nie-wiem-czego-ale-za-tydzień-się-dowiecie.

#zafirewallem

PS. Do kin wchodzi ponoć film "Zakochany Mickiewicz", toteż korzystając z okazji pozdrawiam gorąco charakteryzatorów i ich wybór peruk dla bohaterów. Dawno się tak nie uśmiałam przy oglądaniu trailera.
Wrzoo userbar
045af45f-2f3e-4327-8aa5-762758fc342c
Piątek, piąteczek, piątunio, pogaduszki o kawiarenkowym spotkaniu i by się mnie zapomniało o #podsumowanienasonety dla XLV edycji tego pięknego wydarzenia - wstyd i hańba mnie!

Trochę statystyki:

  • sonetokletów, biorących udział w zabawie, okrągłe 5 sztuk!
  • sonetów skleconych w tej edycji: 12 sztuk (ale mogę się mylić, bo nie starczyło mi palców u rąk xD)

Zwycięzca:
wyłaniany według wzoru: l.znaków w tytule/l.wyrazów w tytule
I tym sposobem mamy remis @Wrzoo i @George_Stark , którzy uzyskali wynik 9 dla swoich utworów... W dogrywki bawić się nie będziemy i za zwycięski uznajemy sonet, który został wcześniej zaprezentowany przed kawiarenkową widownią, tak więc

zwycięża @Wrzoo ! Gratulujemy i z niecierpliwością czekamy na zadanie od Ciebie!

Pełna tabela wyników poniżej, wraz z listą sonetów, biorących udział w tej edycji:

  1. A przed nią bieżył baranek. Ale już nie bieży. czyli Co się dzieje, gdy kobieta nie bierze (za męża – żeby nie było!) @George_Stark - 13 117/22=5,32
  2. Napad na sklep warzywno-owocowy @George_Stark - 10 31/4=7,75
  3. Ta zabawa nie jest dla dziewczynek @RogerThat - 9 34/6=5,67
  4. Król czyli Noc z panem Twardochem @George_Stark - 10 33/6=5,5
  5. Rozmowa z Janem Wędrownikiem @George_Stark - 9 28/4=7
  6. Harem na miarę XXI wieku @George_Stark - 10 24/5= 4,8
  7. Kochaj bliźniego swego jak siebie samego @George_Stark - 8 40/6=6,67
  8. Human Traffic @RogerThat - 7 13/2=6,5
  9. Sen sprawiedliwych @Wrzoo - 16 18/2=9
  10. Doberman @George_Stark - 12 9/1=9
  11. Pod prąd @splash545 - 11 8/2=4
  12. Ranek i wieczór @KatieWee - 19 15/3= 5

Dziękuję wszystkim za wspólną zabawę i życzę udanego weekendu!

#zafirewallem #nasonety
splash545

@Wrzoo gratuluję! No i reszcie też oczywiście!

George_Stark

@Wrzoo, dasz radę czy Cię zastąpić?

Wrzoo

@moll bardzo dziękuję!

Zaloguj się aby komentować

A dobry dzień, za docenienie dziękuję.

Temat: zapomniany temat
Rymy: zmęczony - nogi - szalony - togi

#naczteryrymy #zafirewallem
Wrzoo userbar
MrGerwant

@Wrzoo

Michał Miloicz, ten "on" szalony

nie był prawnikiem nie nosił togi

ostatnio trochę był zmęczony

za długo pląsały mu nogi

Piechur

Od wymyślania tematów zmęczony

Boli go wszystko: głowa, ręce, nogi

Lecz choć ogólnie jest trochę szalony

Nie zapomina tagów, a jedynie togi

sireplama

Rozdarty, niepewny i zmęczony,

Staram się w końcu stanąć na nogi,

Próbuję wyzbyć się łatki szalony,

By nie skończyć w osądzie togi.

Zaloguj się aby komentować

#naopowiesci #zafirewallem

Ciepły wiosenny wiatr wiał delikatnie nad łąką i niósł ze sobą zapach pierwszych kwiatów, kiedy przez kołyszące się delikatnie trawy przepłynął mocny dreszcz. Krowy rozejrzały się z przestrachem i w końcu skupiły swój wzrok na swoim pastuchu. On z kolei uniósł się powoli, poprawił kapelusz, który zsunął sobie wcześniej na oczy dla ochrony przed światłem i podszedł do Łaciatej, przewodniczki stada - starej i grubej, pełnej jakiejś wyniosłej godności pomimo przestrachu.
-No już już, mała, spokojnie - odezwał się ciepłym tonem i pogłaskał ją po czole. Dotknęła go delikatnie miękkim pyskiem i dmuchnęła mu w ucho ciepłym, krowim oddechem. Kochał te swoje krowy, a one również odwdzięczały się mu miłością i były najbliższymi stworzeniami jakie miał. Stosunki z ojcem od czasu pamiętnej kłótni przy młockarni, kiedy o mało nie zginął jego młodszy brat były napięte. Matka skupiała się na córkach, które próbowała nauczyć wszystkiego co sama potrafiła, zanim trzeba je będzie wydać za mąż na drugim końcu powiatu. Nie miała już zbyt wiele czasu, córki były już nastolatkami, a chłopcy się za nimi oglądali. Jedynie te krowy okazywały mu chociaż odrobinę uczucia, więc kiedy ojciec wysyłał jego - dużego przecież już chłopaka - do pasienia krów, był najszczęśliwszy. Właściwie powinien być teraz w szkole, ale wiadomo było, że chłopcy w tak ciepłe dni jak ten nigdy nie przychodzą na lekcje. Niby nauczyciel próbował namówić jego ojca by ten zgodził się na naukę w szkole średniej w miasteczku, ale było jasne, że chociaż ojciec mruknął "zobaczymy", to nic się nie zobaczy, a technikum w miasteczku to już na pewno jak świnia niebo.
Szkoda, szczególnie że do miasteczka wybierała się pewna piękna dziewczyna, za którą już od zeszłej wiosny wodził oczami. Miała jasne włosy, które zaplatała w warkocz tak długi, że mogła na nim usiąść. W porównaniu z innymi dziewczynami ze wsi wydawała się inna - oczytana, bystra, radosna. Jej mama była księgową, ojciec jeździł traktorem w pegeerze, a ona sama była ulubioną koleżanką wszystkich i dla wszystkich miała radosny uśmiech. Wyobraził sobie, że to do niego uśmiecha się w ten specjalny sposób jaki miała zarezerwowany dla najbliższych przyjaciółek i zrobiło mu się cieplej na sercu. Gdyby mógł przytulić się do niej i poczuć jej ciepło… Tymczasem przytulał się do krowy, która smutnymi oczami wpatrywała się w dal skąd właśnie nadjeżdżał nieduży traktor. Wytężył wzrok. Tak! Dostrzegł jasny błysk gdy światło wczesnego popołudnia odbiło się od jasnych włosów. 
Zobaczyła go i zamiast go minąć jedynie pozdrawiając, zatrzymała traktor i lekko zeskoczyła na ziemię. 
Bał się choćby spojrzeć na nią, żeby nie spostrzegła w jego oczach tęsknoty, która go zżerała. Bardziej słyszał niż widział, że podchodzi, czuł ją jednak całym sobą, jakby jej ciało wysyłało jakieś prądy, które z każdym jej krokiem stawały się coraz silniejsze i wzbudzały do wibracji jego stęsknione serce.

-Mocne było, nie? - rzuciła, a on uniósł oczy i zobaczył jak przerzuca swój blond warkocz na plecy.
-Uhm - tyle tylko był w stanie powiedzieć. 

Gdy byli w grupie, czy to w szkole czy wieczorami gdy siedzieli nad rzeką, albo przy pracach w polu gdy zbierała się cała wieś czasem nawet odważał się do niej odezwać, ona zaś rozmawiała ze wszystkimi i śmiała się do każdego, nikogo oprócz swoich przyjaciółek nie wyróżniając w żaden sposób. Lubiła też gawędzić ze starszymi ludźmi, szczególnie tymi, którzy dobrze pamiętali czasy przed wojną i opowiadali z takim zacięciem nie tylko o nich ale też o samej wojnie i o tym co było później - o tym jak długo trwała podróż do tej ich wsi, która miała stać się nowym domem. Jak zajmowali domy tamtych, obcych, mówiących takim paskudnym językiem, jak miesiącami musieli znosić to, że w ich mieszkaniach i gospodarstwach kręcili się jeszcze tamci, których rząd dalej nie wysiedlił. Czekali, czekali i doczekali się - wieś była już ich, tak jak i wszystko co tamci musieli zostawić. Cieszyły te wszystkie cenne bibeloty, malowane talerze, młynki i inne cacka ale jednak przede wszystkim radowały zadbane maszyny rolnicze, prawdziwe cuda techniki jakich wcześniej nie widziano. Część maszyn, jak ten lekki traktor, którym przyjechała ona, sprowadzono później ze stolicy, ale nie mogły się przecież równać z tymi pozostawionymi przez tamtych. Cieszyły też całe stada zwierząt pozostawione przez obcych, którzy nie mieli jak zabrać ich ze sobą. 
Łaciata lekko trąciła go pyskiem w ramię, a on odruchowo poczochrał ją między czułkami. 
-Babcia mówiła mi, że zaraz po wojnie wstrząsy były okropne, potem się trochę uspokoiło - mówiła dziewczyna dalej - i że to ziemia gniewała się na to, że ją zajęliśmy. Że próbuje nas zrzucić jak pies pchły, co go gryzą. Jak myślisz? - spytała, patrząc na niego ufnie.
-Yych, ja…. - gonitwa myśli, a w niej tysiąc wersji odpowiedzi i miliony wersji nadchodzących przyszłości. W jednych zostawali szczęśliwym małżeństwem z piątką udanych dzieci, w innych nienawidzili się do końca życia, w jeszcze innych rozchodzili się w swoje strony i widywali się tylko w niedziele w kościele patrząc na siebie i wspominając tę chwilę jako moment, który całkowicie zmienił ich życie. 

Czy ona wierzy w te wszystkie głupie historie o tym, że Ziemie Odzyskane wcale ich nie chcą? Mieszkali tu już od tak wielu lat, tu rodziły się dzieci już czwartego pokolenia przybyszy. Co jej odpowiedzieć?!

W tym momencie pomruk ziemi mocniejszy niż wszystkie inne dzisiaj razem wzięte rozbrzmiał pod ich stopami. Dziewczyna z piskiem wpadła w jego ramiona i ukryła w nich twarz. Serce biło mu ze strachu i z wrażenia. Krowy zebrały się wokół nich i pomrukiwały. Niebo nabrało jasnozielonego odcienia, który zwykle pojawiał się wieczorem w wiosenne dni, choć do wieczora było jeszcze daleko. Krowy próbowały machać skrzydłami, jakby zapomniały, że mają podcięte lotki i nie wzniosą się wyżej niż kilka centymetrów. Ptaki z wrzaskiem usiłowały znaleźć bezpieczną przystań, a wszystkie stworzenia - te nazwane i te pozbawione nazw - biegały szaleńczo wokół nich, depcząc świeżą, wiosenną błękitną trawę wokół nich. Ziemia trzęsła się ciągle, a on stali objęci, łzy płynęły im po twarzach, bo rozumieli, że to koniec. Koniec Ziem Odzyskanych, które ich przodkowie przejęli po Drugich Wojnach Gwiezdnych jako zadośćuczynienie za ziemie spopielone na Ziemi 23 przez Brunatnych. 

Niebo rozpękło się na dwoje, a oni objęci trwali do końca świata.
67119c9b-3dba-4bc7-a422-ad7b7ceeceeb
KatieWee

*zdjęcie niepowiązane

George_Stark

Komentarz poniższy powstawał na bieżąco, w czasie czytania.


***


[…] zanim trzeba je będzie wydać za mąż na drugim końcu powiatu.


Uwielbiam to zawężanie pojmowania granic świata u Twoich bohaterów!


*


[…] ale było jasne, że chociaż ojciec mruknął "zobaczymy", to nic się nie zobaczy, a technikum w miasteczku to już na pewno jak świnia niebo.


I te obserwacje zachowań i zarysowywanie stosunku bohaterów jednym tylko zdaniem!


*


Szkoda, szczególnie że do miasteczka wybierała się pewna piękna dziewczyna, za którą już od zeszłej wiosny wodził oczami.


I przedstawianie motywacji bohaterów, tak jak i same te motywacje!


*


Tymczasem przytulał się do krowy […]


I sposoby radzenia sobie bohaterów z sytuacją zastaną, daleką od takiej, która spełniałby ich oczekiwania.


*


[…] nadjeżdżał nieduży traktor.


I ścisłe trzymanie się tematu.


*


Bardziej słyszał niż widział, że podchodzi, czuł ją jednak całym sobą […]


I pokazywanie stanów emocjonalnych bohaterów.


*


Łaciata lekko trąciła go pyskiem w ramię, a on odruchowo poczochrał ją między czułkami.


No ale to, że krowa jest bezkręgowcem, to dla mnie jest jednak zaskoczeniem.


*


Krowy próbowały machać skrzydłami […]


No dobra, realizm magiczny. Już przy wspomnieniu o wstrząsach coś zaczynało mnie swędzieć z tyłu głowy, gdzieś między czułkami, a tutaj takie piękne wykończenie wspaniale przygotowanego ataku! Fantastycznie to było!


*


[…] po Drugich Wojnach Gwiezdnych […]


A może nie realizm magiczny jednak? Moje czułki źle coś wyczuły.


***


Jej, ale to było wspaniałe!


*


Jedną tylko uwagę mam, natury ogólnej raczej, takie moje przemyślenie, a nie żaden skierowany do Ciebie zarzut, bo wszystkim to się zdarza, w tym i mnie również, a może przede wszystkim. Czasami, kiedy czytam ponownie te swoje zamieszczone teksty, napotykam się na jakieś dziwne konstrukcje interpunkcyjne, u siebie też często chętnie poprawiłbym budowę jakiegoś zdania, nieważne ile razy wcześniej ten tekst czytałem i poprawiałem. Wniosek z tego jest taki, że chyba nie do przecenienia jest to, jaką rolę odgrywa dobry redaktor. Ktoś, kto innym okiem spojrzy na tekst i to i owo autorowi podpowie. Albo też wniosek może być inny. Tutaj podeprę się słowami pana Andrzeja Stasiuka, że każda książka jest porażką.

splash545

@KatieWee takiego zakończenia to się nie spodziewałem! Super opowiadanie!

Zaloguj się aby komentować

Czyli co, moi Drodzy? Deklaracje chęci zebrane, czas na następny krok, czyli ustalenie najmniej wykluczającego spośród zadeklarowanych chętnych terminu i wstępne rozmowy na temat miejsca.

Ja od razu mówię, że mnie i to i to jest obojętne. Co do tej drugiej sprawy jednak, ja skłaniam się do tego, żeby zorganizować to wszystko w Lublinie, tym samym umożliwiając koleżance @moll stawienie się i przygotowanie jakiegoś poczęstunku ;). Oczywiście, ze względów toporgaficzno-georgraficzno-transportowych najlepszymi propozycjami wydają się być Warszawa (siatka połączeń) lub Łódź (geografia – Polska jest jak dupa, a w środku tej dupy jest dziura, a ta dziura to jest właśnie Łódź, jak to padło w filmie Aleja gówniarzy). W Łodzi moglibyśmy też przy okazji odwiedzić pana Juliana Tuwima i zrobić sobie z nim ładne zdjęcie zbiorowo-grupowe. No ale to moja propozycja i mój punkt widzenia, ostateczną decyzję pozwolę sobie pozostawić większości, czyli Wam.

Pozwolę sobie również zawołać tych, którzy zadeklarowali chęć i zadać im pytanie dotyczące terminu (sobota 16.11 lub sobota 23.11 – jeśli ktoś będzie chętny, ja mogę zostać cały weekend, od piątku do niedzieli, albo spotkać się w sobotę w Lublinie lub Warszawie, a w niedzielę pojechać do Łodzi żeby sobie zdjęcie zrobić) i, wstępnie, miejsca: @KatieWee , @splash545 , @sireplama , @moll , @bojowonastawionaowca , @macgajster , @Wrzoo , @Yes_Man , @DiscoKhan , @rodarball .

No i w sprawie terminu pozwolę sobie zrobić ankietę, żeby tutaj mieć jasność. Kiedy będziemy pewni terminu, powinno nam być wówczas łatwiej ustalić miejsce wśród tych, którym termin będzie odpowiadał. Wszelkie sugestie i rozmowy swobodne dotyczące miejsca (i innych rzeczy, tego się przecież z Wami nie uniknie) proszę zostawiać w komentarzach.

#zafirewallem

Aha, jeśli komuś będzie łatwiej dojechać do Kielc, to ja mogę zabrać dalej autem. A później z powrotem do Kielc albo gdzieś po drodze odstawić.

Jaki termin?

24 Głosów
DiscoKhan

Jak ma być Lublin to kto ściepę na lokum będzie chciał brać?


Jak dojazd w jedną stronę mi wychodzi ze 20 złotych to przeboję zresztą może się do auta @bojowonastawionaowca w jeszcze bardziej promocyjnej cenie bym się wtrambolił? xD

osobliwy

@George_Stark a Trójmiasto???

sireplama

@George_Stark no i zadecydowali xD

be9fb5f0-1e06-4e60-8c5e-79032d49a419

Zaloguj się aby komentować

A to kto?!
A to znowu ja!

No tak wyszło, przepraszam. Na szczęście dziś nie układam. Układacie za to Wy.

A układacie do rymów: rocznica - spotkanie - lisica - grzanie
i na temat: wiertarka udarowa.

Miłej zabawy, wielu pomysłów i od groma piorunów!

#naczteryrymy
#zafirewallem
jakibytulogin

To już kolejna rocznica

I znów przy schodach spotkanie.

Z Jarkiem stoi Beata-lisica,

U Antka - styków przegrzanie.

PaczamTylko

Jak mówię że zrobię to zrobię, nie trzeba co roku przypominać


Oto prośby małżonki ósma rocznica

dziś nastąpi wiertła ze ścianą spotkanie

wiertarka jęczy, wiertło już rude niczym lisica

a więc to ściana z żelbetu, stąd to metalu grzanie

CzosnkowySmok

Młot udarowy w rudym kubraczku


Obraz piękny to rocznica

Otworzyłem to spotkanie

Akcja udar - sprzęt lisica

Ekstra wiertła, będzie grzanie

Zaloguj się aby komentować

--> !!!SPRAWA ORGANIZACYJNA!!! <--

Dobra, bo znowu mam zaplanowanych mnóstwo rzeczy do zrobienia, to trzeba się przecież czymś innym zająć.

Pytanie jest bardzo wstępne, gdzie i kiedy dokładnie to ustali się, jeśli będzie wiadomo, że jest po co to ustalać. Otóż koleżanka @UmytaPacha przypomniała , że 20 listopada przypada pierwsza rocznica pierwszej edycji naszej zabawy z czteremarymami, co w zasadzie możemy uznać jako datę założenia naszej Kawiarni, i zapytała, czy z tej okazji szykuję jakąś imprezę. Otóż wtedy nic nie szykowałem, nie zdawałem sobie nawet z tego sprawy, ale teraz pomyślałem, że w zasadzie to dlaczego by czegoś nie przyszykować?

Stąd pytanie do Was, moi Drodzy, czy ktoś byłby chętny na Drugie (to już poważna sprawa!) Spotkanie Społeczności Kawiarnia „Za Firewallem” w któryś z okalających tę doniosłą datę weekendów (16-17.11 lub 23 -24.11)? Proszę zostawiać deklaracje, informacje, uwagi i inne tego typu rzeczy w komentarzach do tego wpisu.

Dziękuję.

#zafirewallem
George_Stark

Dobra, bo z Wami to jak z dziećmi albo innymi artystami, a w taki sposób to nigdy się nie dogadamy!


Rozmowy swobodne proszę sobie prowadzić swobodnie, ale w odpowiedzi na ten komentarz proszę o jasną deklarację tylko tego czy ktoś jest chętny.


Jak już będziemy wiedzieć kto jest chętny, to pomyślimy wówczas wspólnie nad takim rozwiązaniem, żeby jak najwięcej z tych chętnych mogło zamienić się w uczestniczących.


Pozwolę sobie zawołać wszystkich, którzy do tej pory w jakiś sposób zareagowali na to ogłoszenie, piorunem bądź komentarzem:

@splash545 @KatieWee @jestemtuodwczoraj @Szuuz_Ekleer @Piechur @moll @bojowonastawionaowca @UmytaPacha @vredo @ErwinoRommelo @macgajster @sireplama

DiscoKhan

Jakby miasto się nie zmieniło to zasadniczo jestem chętny na obie daty.

rodarball

@George_Stark czy można wziąć udział w spotkaniu nie będąc członkiem #kawiarenka ?

Zaloguj się aby komentować

Zapraszam do rymowania! Dzisiejszy temat dopadł mnie... a zresztą łatwo dojść gdzie

Temat: Poranne oczekiwanie na spóźniony autobus do roboty (dla zmotoryzowanych może być stanie w korku)

Rymy: czekam - ziewam - oblekam - miewam

Rymujemy używając powyższych słów, mniej więcej na zadany temat.
Wygrywa osoba, która będzie miała najwięcej piorunów do jutra do 20 i ona rozpocznie jutrzejszą edycję

#naczteryrymy #poezja #tworczoscwlasna #zafirewallem

Obrazek niepowiązany
86b1eab7-2fce-494c-9f29-60ded69fbedb
splash545

Rano jest korek więc tak sobie czekam

Do dnia się nastawiam, czasem też ziewam

W stoicką zbroję tak siebie oblekam

I co, że się spóźnię? Stresu nie miewam

bojowonastawionaowca

Mówią mi "pospiesz się", a ja czekam

Telefon rozładowany, ze znudzenia ziewam

Budzę się i w ciepłą kołdrę oblekam

Na zdalnym na szczęście jedynie sny takie miewam

PaczamTylko

Jest za wcześnie, na autobus czekam

przymknąłem oczy, mocno ziewam

białą parą z ust cały się oblekam

a on już odjechał, tak też czasem miewam

Zaloguj się aby komentować

Ranek i wieczór

Gdy otwieram oczy o jasnym poranku,
zanim skrzecząca rzeczywistość zaskoczy, 
zanim me ciało na podłogę się stoczy,
myślę o słodkim, najdroższym kochanku. 

Czasem spotykamy się na miękkim sianku, 
czasem z propozycją podróży wyskoczy, 
czasem wśród leśnych chaszczy ktoś nas zoczy 
a wszystko to wieczorem i o poranku.

Często spoglądam pełnym miłości wzrokiem,
a często pragnie jedynie wysłuchania 
i często nie nadążam za jego krokiem.

Od humoru mojego zależą miana:
jest Heathcliffem, Butlerem, Gilbertem, Hookiem…

Zawsze wśród kochanków, chociaż zawsze sama.

#zafirewallem #poezja #diriposta #tworczoscwlasna #nasonety
4dd96a97-775d-4a49-b071-a1503125148a
vredo

@KatieWee Ufff, ledwo przekopałem się przez obrazki od suseła żeby dać ci pioruna. Warto było :*

RogerThat

@KatieWee fiu fiu. Right in meow meow.

Wrzoo

@KatieWee Jeżu, tak. Tak! Po stokroć tak. Absolutne złoto.

Zaloguj się aby komentować