#jezykpolski

3
224
Znacie słowo bździągwa?

Mój dziadek tak na moją siostrę cioteczna mówił jak ta cos odwaliła :p

#jezykpolski #regionalizmy
37987782-339a-48aa-b81b-d86e5d2bab1c
szkocka

Nostalgłam - starszy brat tak na mnie mówił w dzieciństwie!

Yes_Man

@cebulaZrosolu moi dziadkowie pochodzili z lubelskiego więc znam. Sandomierz i okolice też używają tego słowa

Zaloguj się aby komentować

1131 + 1 = 1132
Prywatny licznik: 21+1=22

Tytuł: Trzy po 33
Autor: Jerzy Bralczyk, Andrzej Markowski, Jan Miodek
Kategoria: Językoznawstwo
Wydawnictwo: Agora
ISBN: 9788326813086
Liczba stron: 240
Ocena: 7/10

Nie ma co się długo rozpisywać, nawet jeśli to książka o słowie. A żeby być rzetelnym, o słowie i 99 innych słowach, bo do propozycji takiego projektu 3 panowie zostali zmotywowani - a ja się wziąłem za czytanie. Książka dedykowana i adresowana wszystkim tym, którzy są ciekawi źródeł pakietu popularnych wyrazów w mowie sprzed już prawie 10 lat. Autorzy w trójkę pochylają się nad 33 słowami każdy — takie raczej nazbyt oczywiste podejście do tematu, przyznaję. Z racji na wykształcenie, ogarniają je nieprzeciętnie, bez hejtu, jak przystało na prawilne mordki. Ciężko się do czegoś przyczepić czy wkurzyć - widocznie taka jest ich pasja. Nie ma tu chałtury, blefu ani chachmęcenia. Niemniej ten system i układ książki nie powala - szklanego sufitu tego typu książka nie zbije. Ot po prostu przeczytać, polajkować, i tyle, może kiedyś będzie wersja 2.0. Siódemka to odpowiednio desygnowane miejsce dla tego typu książki. Taka to moja opinia - mam nadzieję, że bez babola, bo wtedy wyszedłbym na zero, byłby z tego niezły blamaż, po prostu dno.

Tak to niniejszym dokładam swoje 33 grosze

#bookmeter #jezykpolski #ksiazki
#owcacontent
1d51d076-2a83-435d-acca-13caf464ea3c
Dynamiczny_Edek

@bojowonastawionaowca kiedy, jak a nawet czym Ty czytasz te książki w takiej ilości? Która to już dziś? Masz czas na picie i jedzenie?

Zaloguj się aby komentować

Zostań Patronem Hejto i odblokuj dodatkowe korzyści tylko dla Patronów

  • Włączona możliwość zarabiania na swoich treściach
  • Całkowity brak reklam na każdym urządzeniu
  • Oznaczenie w postaci rogala , który świadczy o Twoim wsparciu
  • Wcześniejszy dostęp, do wybranych funkcji na Hejto
Zostań Patronem
W świetle zaistniałych okoliczności, pozostaję w stanie wysoce wzburzonej irytacji, wynikającej z ujawniającej się skłonności, nader częstej wśród osób parających się profesją prawniczą oraz naukową, do celowego, a zarazem świadomego posługiwania się formami językowymi o znamionach archaiczności.
Działanie to zdaje się mieć na celu jedynie kreowanie pozoru intelektualnej wyższości, a to przy równoczesnym braku jakiejkolwiek uzasadnionej potrzeby stosowania takichże konstrukcji werbalnych. Powstaje przeto pytanie, czy stosowanie form gramatycznych, jak czas zaprzeszły, praktycznie wyeliminowanych z użytku codziennego, bądź też wprowadzanie do dyskursu leksykaliów o genezie i powszechności ograniczonej do epok minionych, ze szczególnym uwzględnieniem terminologii pamiętającej czasy dwudziestolecia międzywojennego, nie stanowi w istocie przejawu przesadnego formalizmu i pretensjonalności.

Czyż nie zachodzi w tym wypadku uzasadniona wątpliwość co do zdolności tychże osób do przekazywania myśli w sposób klarowny i zgodny z realiami współczesnej komunikacji językowej?

#polityka #bekazpodludzi #jezykpolski @maximilianan xDDD
entropy_ userbar
f38f0aca-5c98-4a3d-9dcf-8fdaebeb914e
Maciek

@entropy_ czekaj, jak to nie używa się czasu zaprzeszłego? To jak wy ogarniacie sekwencję zdarzeń mówiąc o przeszłości?

UmytaPacha

@entropy_ nie zgadzam się z wami, dobranoc

Zaloguj się aby komentować

Jak mnie wpienia jak prawnicy i naukowcy celowo, z własnej woli używają archaicznego języka tylko po to, żeby udawać mądre brzmienie. Po co stosować czas zaprzeszły, którego się (praktycznie) nie używa? Po co używać słów, które ostatni raz pojawiły się w gazecie w latach 30? Serio oni są aż tak tępi, że nie potrafią przekazać swojej myśli językiem współczesnym?

#polityka #bekazpodludzi #jezykpolski
Mikel

@maximilianan U mnie natomiast jest w drugą stronę - wkurwia mnie jak ludzie nie potrafią wyrazić to co chcą przekazać i nie są w stanie w jasny i przejrzysty sposób tego wyjaśnić - przez głupotę swojej wypowiedzi a nie przez to że próbują być mądrzy. Może niech spróbują to ich przekaz stanie się jaśniejszy.


Istną plagą są historie zaczynane od środka jakby odbiorca siedział w głowie i od razu wiedział o co takiej osobie chodzi. Zaczyna taka osoba, historię od:

"Słuchaj co dzisiaj Grażyna zrobiła w Gdańsku"

I ja mam się kurwa domyśleć że Grażyna to współpracowniczka, w Gdańsku jest główna siedziba firmy do której pojechała w delegacje, a tak w ogóle to cała sytuacja miała miejsce na prezentacji przed zarządem. Tak kurwa, bo ja ogarniam wszystkie ich wspomnienia i realia, siedzę w ich butach i od razu skojarzyłem o czym oni będą łaskawie mówić. Ktoś chce mi opowiedzieć o jakiejś grażynie i od razu przechodzi do mięska zamiast nakreślić realia - żebym mógł zrozumieć tę sytuację. Nie kurwa, tu chodzi o pochwalenie się historią a nie o odbiór i zrozumienie.


To jest pierdolona plaga.


Każdy kto miał do czynienia z obsługa klienta albo księgowymi w korpo, wie że uzyskanie merytorycznej odpowiedzi w której nakreślona jest cała sytuacja, co do niej doprowadziło, co zostało zrobione i w ogóle gdzie leży problem - że to jest praktycznie niemożliwe bo w 99% któryś z tych elementów zostanie pominięty. Rozmawiasz więc jak z debilem i tylko powstrzymujesz się przed zmianą tonu głosu jak dla bobasa, bo pytanie które zadajesz żeby to doprecyzować są podobne do tych które zadajesz niemowlakowi jak się z nim bawisz "a kto to powiedział? A co to się stało? A kto to jest taki nieogarnięty?"


Mam czasami wrażenie że jestem otoczony przez debilów którzy nie widzą w tym problemu. Tracę czasami przez to wiarę w ludzkość. A Ty mi tu wyjeżdżasz z jakiś wybiórczym przypadkiem gdzie ktoś jest zbyt precyzyjny przez co nie będąc w branży nie jesteś tego w stanie zrozumieć?


Powiedz mi lepiej ile razy Ty zaczynałeś historię bez kontekstu, mając w dupie odbiorców

67e88f02-adf4-46a0-be54-814c233487a2
NiebieskiSzpadelNihilizmu

 Serio oni są aż tak tępi, że nie potrafią przekazać swojej myśli językiem współczesnym?

@maximilianan nieee, to raczej w drugą stronę- oni myślą, że są tak zajebiści, że jak będą używać tych anachronizmów, to wszyscy będą do nich robią automatycznie maślane oczy i do nich wzdychać, jaka to musi nie być wykształcona elita narodu, no bo przecież oni- zwykła prosta Grażyna i zwykły prosty Heniek w ogóle tego nie rozumieją, no czyli musi być bardzo mądre xD Potocznie się na to mówi "kompleksy".

hdz

@maximilianan przypomniał mi się filmik https://youtu.be/Jfos77TSnDU?si=dKWRSyJfwdM81sta tam było, że najbardziej utrudniają wtrącenia w zdaniach i najlepiej by było je wywalać do osobnych zdań

Zaloguj się aby komentować

Wiecie, że na Kociewiu na taki wianuszek mówią parzone?! xD

#kociewie #jezykpolski #jezykoznawstwo #regionalizmy
724e17dd-2d5f-4ab6-bcde-1b06f87048be
cebulaZrosolu

@AdelbertVonBimberstein u nas na wschodzie mówi się na to "łoooooo"


A tak serio to mówi się gniazdko, innego określenia nie słyszałem

wihajster

z włoskiego? czyta się par zone?

Zaloguj się aby komentować

#naukajezykow #jezykiobce #jezykpolski
640156be-ef38-40ac-a78d-9107f67ea14b
Dziwen

@Hajt u nas też auto jest jednym z głównych określeń, a to, że np. google tłumacz ci wyrzuci wariacje słowa auto dla innych krajów, nie oznacza, że to jedyne, a nawet główne słowo.


W wielu krajach spotkasz się z określeniem Kola / Кола (Koła) które jest równie popularne. Dodatkowo masz słowo Машына (maszyna) w różnych wariacjach.

Zaloguj się aby komentować

Jako, że jest to portal dla starych ludzi, prezentuję listę finałową młodzieżowego słowa roku 2024 Z TŁUMACZENIEM

Finałowa dwudziestka.

Aura: zespół cech, jakości towarzyszących danej osobie i wpływających na jej odbiór przez otoczenie; „pole energetyczne” otaczające człowieka. Zwrot mieć aurę wiąże się z pozytywną oceną. Dodatnie punkty aury gromadzi się za pozytywne doświadczenia, ujemne zaś – za wpadki lub zachowania postrzegane negatywnie.

Azbest: nieokreślone semantycznie, ale intencjonalnie humorystyczne nawiązanie do filmów i memów o „wylewaniu azbestu”. Zalewanie azbestem może być też aluzją do patodeweloperki oferującej niską jakość za duże pieniądze oraz niszczącej środowisko naturalne. Asbestos to słowo greckie, znaczy ‘nieugaszony, niepalny’.

Bambik: pogardliwie bądź pobłażliwie o kimś, kto nic nie wie, jest w czymś słaby, niedoświadczony, niedojrzały, wyśmiewany. Inaczej niezdara, nieudacznik, słabeusz, naiwniak. Pierwotnie łączony z bambikiem ‘nowicjuszem’ z gry „Fortnite”.

Brainrot: pejoratywne określenie treści kulturowych i stylu komunikacyjnego, tworzonych przez młodych użytkowników TikToka, którzy należą głównie do pokolenia Alfa i są nieustannie „podłączeni” do mediów społecznościowych. Słowo wywodzi się z języka angielskiego, gdzie oznacza 'gnicie mózgu’ i nazywa praktykę tworzenia i pochłanianie treści wyłącznie rozrywkowych, wiralowych, memicznych, niemających określonego znaczenia i celu.

Brat: słowo w języku angielskim oznaczające 'bachora’, czyli 'niegrzeczne, niesforne, bezczelne dziecko’. Jego współczesne znaczenie wywodzi się od tytułu albumu piosenkarki Charli XCX (Charlotte Emma Aitchison), Brat to osoba charakteryzująca się buntowniczą, pewną siebie, niezależną i hedonistyczną postawą oraz stan wymykania się ustalonym konwencjom i oczekiwaniom społecznym, czego symbolem jest także jaskrawy zielono-limonkowy kolor.

Cringe lub krindż: coś żenującego, obciachowego, wywołującego wstyd lub niesmak. Wersja przymiotnikowa: cringe'owy (krindżowy). Czasownikowa: krindżować (np. to mnie krindżuje, ew. krindżuję, kiedy to widzę). Synonimem tej ostatniej formy jest mrozić. W jęz. ang. cringe to tyle co wzdrygnąć się. Mówi się więc często o dreszczu żenady.

Czemó: oznacza to samo, co w języku ogólnym „czemu”, wydaje się jedynie mocniej podszyte zdziwieniem oraz przypomina wymowę bliską „czemo”. Słowo wzięło się z powielanej na TikToku rozmowy dwóch młodych graczy w „Fortnite'a”. Jeden z nich mówi drugiemu, że opuszcza grę w duecie. Na co drugi reaguje pytaniem: „czemu?”, co internauci zinterpretowali jako „czemó”.

Delulu: pochodzi od angielskiego słowa delusional ‘cierpiący na urojenia’. Może być nazwą osoby ogarniętej obsesją na jakimś bądź czyimś punkcie, może określać stan psychiczny osoby oderwanej od rzeczywistości, może też być przymiotnikiem zastępującym określenia: niepoważny, niewiarygodny, szalony.

fe!n / fein / fin: osoba uzależniona (np. od narkotyków, ale nie tylko) lub obsesyjnie czegoś pragnąca. Słowo z tytułu i refrenu popularnego utworu rapera Travisa Scotta z 2023 r., nawiązujące do angielskiego „fiend”, które oznacza demona, złego ducha, a potocznie – kogoś owładniętego jakąś obsesją lub uzależnieniem.

fr / FR: skrót od ang. for real ‘naprawdę’; wyraz aprobaty najczęściej w komunikacji pisanej, ale niekiedy także w ustnej.

glamur / glamour: w języku ogólnym słowo jest kojarzone z modą lub stylem życia pełnym przepychu, blasku i elegancji. Ostatnio wyraz ten, pisany także jako glamur, odnosi się do ubrań w cętki, kiedyś zwane panterką, i tiktokowego trendu do stylizacji z użyciem tego wzoru przy dźwiękach utworu Glamour. W pierwszym znaczeniu jest to słowo międzynarodowe, pochodzi z języka szkockiego, gdzie oznaczało magiczne zaklęcie.

GOAT: akronim pochodzący od wyrażenia Gratest of All Time ‘najlepszy w historii’, używany często w slangu, także w języku mediów, np. w kontekstach sportowych na określenie osób wybitnych w swojej dyscyplinie.

Oi oi oi baka: zawołanie wzięte ze świata anime (baka po japońsku odznacza idiotę, głupca) i wykorzystane na całym świecie, w tym w Polsce, jako rodzaj wyzwania, w ramach którego należy w miejscu publicznym (np. szkoła, fast food w galerii handlowej) stanąć na krześle lub stole i z odpowiednią intonacją krzyczeć: „Oi oi oi baka!”, robiąc przy tym głupie miny. Zabawa ma swój wyraz na TikToku i przypomina wcześniejszą: „Moment, w którym zdałem sobie sprawę, że potrafię śpiewać” – tamta polegała na nieudolnym występie wokalnym w podobnych okolicznościach.

Oporowo – robić coś bardzo intensywnie, z zaangażowaniem, najmocniej, najlepiej, całym sobą, do końca. Synonim wyrażeń do oporu, w opór.

riz / rizzler / rizz: zespół zalet decydujących o atrakcyjności (także seksualnej) w oczach innych; urok, czar, charyzma. „Rizz” wzięło się od angielskiego słowa charisma (charyzma), upowszechnione zostało jako skrót przez influencera i rapera Kaia Cenata; rizzler – mężczyzna o wysokiej charyzmie, także: podrywacz, uwodziciel. Brzmieniowo nawiązuje do Riddlera – komiksowego superzłoczyńcy ze świata „Batmana”.

Sigma lub sigma male: określenie osoby odnoszącej sukcesy, pewnej siebie, wybitnej, którą można podziwiać. Sigma jest „samotnym wilkiem”, przekonanym o swej nieprzeciętności, ale się z tym nie afiszuje. Ustala zasady, których bezwzględnie przestrzega. Słowo występuje też w połączeniach, np. skibidi sigma, sigma rizz, które wzmacniają jego pozytywny wydźwięk.

Skibidi: pozbawiony wyraźnego znaczenia, niemal nonsensowny termin pojawiający się często w związkach z innymi słowami i w zależności od kontekstu sugerujący coś fajnego, dziwnego, złego lub zaskakującego. Najpopularniejsze jest skibidi toilet opisujące serię wiralowych filmów o toaletach z ludzkimi głowami. Samo skibidi wzięło się z tekstu często wykorzystywanej na TikToku piosenki Dom dom yes yes bułgarskiego artysty Biser Kinga (Bisera Draganova).

Slay: (z ang. slay – ‘niszczyć, gromić’) świetnie, znakomicie, doskonale; określenie czegoś, co robi wrażenie, albo wyrażenie podziwu dla kogoś, kto imponuje, „poraża”, np. atrakcyjnym wyglądem lub jakąś umiejętnością.

Womp womp: wyrażenie używane do zasygnalizowania negatywnych emocji, najczęściej braku zainteresowania rozmową lub chęci jej zakończenia. Pierwotnie onomatopeja naśladująca łomot, trzask.

Yapping: w slangowym znaczeniu to ględzenie, paplanie, zbyt długa mowa na jeden temat. Wiąże się z ang. czasownikiem yap ’szczekać, ujadać, jazgotać’. Słowo znane od dawna, ale spopularyzowane na nowo w mediach społecznościowych jako żartobliwe określenie przedłużających się wypowiedzi.

#jezykpolski #mlodziezowesloworoku hehe #naukajezykow
3bd1ae9a-bd2d-4b4f-9229-5df9ef7fb0d5
efceka

@Banan11 7/20. Not bad, not bad, old man.

Umpolung

Historia zatacza koło, jak byłem młodzieżą to wtedy oporowo mówili tylko ludzie starzy (a za starych miałem wtedy ludzi po dwudziestce)

qwar

Skibidi kojarzy mi się tylko z tym bebzoniarzem

88d4d102-ad00-4d39-999f-f2e26beabba3

Zaloguj się aby komentować

Za facebookową stroną Baba od polskiego:

W ostatnim odcinku „Familiady“ padło po raz drugi legendarne pytanie: „Więcej niż jedno zwierzę to...“. Mamy więc bardzo dobrą okazję, aby porozmawiać o tym, czym jest wspólnota kulturowa i kontekst kulturowy.
Na początek warto wspomnieć o tym, jakie odpowiedzi uznano za poprawne:

  1. Owca (43 punkty)
  2. Lama (31 punktów)
  3. Stado (19 punktów)

Dla kogoś całkowicie niezwiązanego z tematem takie odpowiedzi to całkowity bełkot. Czemu niby więcej niż jedno zwierzę to miałaby być owca albo lama?
I tutaj dochodzimy do sedna. Każda społeczność opiera się na wspólnocie kulturowej, czyli na pewnych fundamentach, na których jest zbudowana tożsamość określonej grupy/społeczności. W przypadku „Familiady“ i pytania, które padło w trzytysięcznym odcinku, takim fundamentem jest kultowa już odpowiedź na pytanie właśnie o więcej niż jedno zwierzę, która stała się memem. Myślę, że nie muszę linkować do fragmentu teleturnieju z 2004 r.
To pytanie stało się ważnym elementem wspólnoty kulturowej, zarówno dla fanów „Familiady“, jak i dla ludzi, którzy znają memy (czyli aktywnie partycypują w kulturze, dekodując symbole kulturowe). Pytanie o „więcej niż jedno zwierzę“ stało się fundamentem kultury i jest zrozumiałe w określonym kontekście. Na przykład było zrozumiałe dla niektórych uczestników Familiady, którzy wiedzieli, że pytanie nie dotyczy watahy czy pary (literalne odczytanie), lecz właśnie legendarnych odpowiedzi z tamtego odcinka teleturnieju (odczytanie metaforyczne, wymagające zrozumienia intencji nadawcy oraz świadomości istnienia fenomenu odpowiedzi „owca“ i „lama“; oczywiście nie dla wszystkich było to jasne).
Dzięki wspólnocie kulturowej jesteśmy w stanie zrozumieć symbole, czyli elementy, które należy traktować metaforycznie, a nie dosłownie. Mało tego, więcej niż jedno zwierzę to doskonały przykład tego, jaką rolę odgrywa znajomość symboli kulturowych. Jeżeli ich nie znamy, to nie rozumiemy w pełni, co się dzieje wokół nas. Podobnie dzieje się oczywiście w literaturze – aby zrozumieć, o co w niej chodzi, trzeba znać fundament, do którego się odnosi dany tekst. Z tego względu trudno zrozumieć opowiadanie „Górą Edek“ bez znajomości „Tanga“, „Tango“ bez znajomości „Wesela“ czy ideę mesjanizmu bez znajomości Biblii.
„Więcej niż jedno zwierzę“ to nie jest tylko śmieszny film z durną odpowiedzią. To jest poważny symbol kulturowy, który – nie bójmy się tego powiedzieć – swoją rozpoznawalnością wykracza znacznie poza widownię „Familiady“. Ten kultowy moment plasuje się gdzieś na przecięciu uniwersum teleturnieju prowadzonego przez Karola Strasburgera i świata memów; nie jest to mem niszowy, lecz rozpoznawalny niemal przez wszystkich. Myślę, że gdyby ktoś pokusił się o stworzenie encyklopedii polskości, na pewno powinno tam się znajdować hasło „więcej niż jedno zwierzę“.
Polska kultura jest piękna

#niemoje #memy #ciekawostka #jezykpolski (widzisz owco jak się staram )
8a402fe5-f915-47bb-a81c-077cb6f719ef
koszotorobur

@KatieWee - dla tych, którzy nie wiedzą - od tego się zaczęło: https://youtu.be/SBADBg_KhK0

Wrzoo

@KatieWee Ja poproszę więcej takich treści.

0x34

@KatieWee na YouTube jest wiele filmików z zadawanym pytaniem więcej niż jedno zwierze. Nie jest to po raz drugi!

Zaloguj się aby komentować

Następna