#polityka #bekazpodludzi #jezykpolski
Łacnie prawisz acan, chytaj grzmota!
@tmg byłem oglądałem owe spotkanie i wzmogło było one moje poczucie estetyki
@maximilianan bynajmniej też żem był na owym disputatio i na mój um to srom dla Korony Polskiej
PR. Wysilaj się, żeby zrozumieć co do ciebie mówię, żebyś nie zapomniał, że jesteś gorszy ode mnie.
W niektórcyh środowiskach naukowych niestety nadal ma się dobrze system niemal kastowy, gdzie bardzo istotne jest oddzielenie się od "niższych warstw". Studenci od pierwszych lat spotykają się z takim traktowaniem i częścią motywacji do rozwoju kariery staje się chęć pokazania innym tego co doświadczali za młodu, dlatego cykl nadal postępuje.
To jest też bardzo ciekawe z punktu widzenia lingwistyki. Np. popularny brytyjski akcent został wymyślony by oddzielić zamożnych od biedoty. W naszym języku zwrot pan/pani też ma genezę w podziałach klasowych.
Na Politechnice spotkałem jednego czy dwóch takich. Oni są najgłupsi i pustymi frazesami próbują zamaskować braki w wiedzy lub intelekcie. Najgenialniejsi ludzie potrafią wytłumaczyć skomplikowane rzeczy językiem zrozumiałym dla pięciolatka.
@lurker_z_internetu w temacie, jeden doktor u mnie na studiach mówił, że jeśli nie jesteś w stanie wytłumaczyć tematu dziecku, to nie rozumiesz go wystarczajaco dobrze
@lurker_z_internetu o takich się zwykło mawiać, że są profesorami korytarzowymi - są znani jedynie w obręcie korytarza, gdzie mają gabinet :P
@AureliaNova jeszcze z książek i liczby publilacji, które napisali im doktoranci zwabieni "renomą". Zero wkładu, ale ich nazwisko musi być zawsze pierwsze na liście autorów.
Był to głos, który zaprawdę zachwycał mądrością i głębią. Gdy Maximilianan przemówił, zdawało się, iż każda wypowiedziana przez niego myśl była wyrazem najwyższego kunsztu intelektualnego. Jego słowa, dobrane z niezwykłą precyzją, pozostawiły słuchaczy w zachwycie, a każde zdanie zdawało się rezonować z prawdą, którą od dawna poszukiwano. Byliśmy oczarowani jego elokwencją, jakby czas stanął w miejscu, byśmy mogli dłużej trwać w tym momencie oświecenia.
@maximilianan no to między innymi Dragan trochę ten konwenans łamie, ale są tacy co za nim nie przepadają
Imho wynika to często z faktu, że osoba piszaca książka/badanie nie do końca potrafi się przejrzyście wyrażać po polsku. Może brakuje u nas jakiejś redakcji, żeby w tym pomóc?
Do tego język polski jest kiepski, jeśli tekst ma być bardzo precyzyjny (tak porównując do angielskiego). No i na koniec - są dziedziny, gdzie język musi być bardzo precyzyjny, i stosuje się utarte formułki, bo każde słowo ma znaczenie. W efekcie dla laika brzmi to jak niepotrzebne rozwodnienie, a jeśli się wgryźć, to ciężko by było to wyrazić inaczej.
I trzeba pamiętać - prace naukowe/podręczniki specjalistyczne nie służą do czytania przez laika. Do tego są popularyzatorzy nauki. A jak wyciągniesz doktora z laboratorium i każesz opowiadać na wizji, to nie każdy będzie potrafił wyjść ze świata swojego slangu.
@maximilianan nie wiem do czego pijesz ale z mojej strony kiedy zatrudniam prawników i wdrażam ich w zasady skutecznej obsługi prawnej klientów (w naszym przypadku firm) do znudzenia powtarzam, aby komunikować się z nimi w sposób najbardziej dla nich zrozumiały. Stosowanie języka prawniczego dopuszczalne jest w relacji z innym prawnikiem, do "zwykłych" ludzi mamy mówić w ich języku, bo to stanowi o naszej wartości. Jesteśmy doradcami, a nie urzędnikami, płacą nam za to aby tłumaczyć i prostować rzeczy skomplikowane, a nie na odwrót. Zrozumie to praktyk, teoretyk żyje w swoim świecie
@jaczyliktoo to było w kwestii przesłuchania byłego szefa CBA, który właśnie bardzo usilnie starał się brzmieć możliwie najbardziej skomplikowanie jakby miało mu to w czymś pomóc
@maximilianan U mnie natomiast jest w drugą stronę - wkurwia mnie jak ludzie nie potrafią wyrazić to co chcą przekazać i nie są w stanie w jasny i przejrzysty sposób tego wyjaśnić - przez głupotę swojej wypowiedzi a nie przez to że próbują być mądrzy. Może niech spróbują to ich przekaz stanie się jaśniejszy.
Istną plagą są historie zaczynane od środka jakby odbiorca siedział w głowie i od razu wiedział o co takiej osobie chodzi. Zaczyna taka osoba, historię od:
"Słuchaj co dzisiaj Grażyna zrobiła w Gdańsku"
I ja mam się kurwa domyśleć że Grażyna to współpracowniczka, w Gdańsku jest główna siedziba firmy do której pojechała w delegacje, a tak w ogóle to cała sytuacja miała miejsce na prezentacji przed zarządem. Tak kurwa, bo ja ogarniam wszystkie ich wspomnienia i realia, siedzę w ich butach i od razu skojarzyłem o czym oni będą łaskawie mówić. Ktoś chce mi opowiedzieć o jakiejś grażynie i od razu przechodzi do mięska zamiast nakreślić realia - żebym mógł zrozumieć tę sytuację. Nie kurwa, tu chodzi o pochwalenie się historią a nie o odbiór i zrozumienie.
To jest pierdolona plaga.
Każdy kto miał do czynienia z obsługa klienta albo księgowymi w korpo, wie że uzyskanie merytorycznej odpowiedzi w której nakreślona jest cała sytuacja, co do niej doprowadziło, co zostało zrobione i w ogóle gdzie leży problem - że to jest praktycznie niemożliwe bo w 99% któryś z tych elementów zostanie pominięty. Rozmawiasz więc jak z debilem i tylko powstrzymujesz się przed zmianą tonu głosu jak dla bobasa, bo pytanie które zadajesz żeby to doprecyzować są podobne do tych które zadajesz niemowlakowi jak się z nim bawisz "a kto to powiedział? A co to się stało? A kto to jest taki nieogarnięty?"
Mam czasami wrażenie że jestem otoczony przez debilów którzy nie widzą w tym problemu. Tracę czasami przez to wiarę w ludzkość. A Ty mi tu wyjeżdżasz z jakiś wybiórczym przypadkiem gdzie ktoś jest zbyt precyzyjny przez co nie będąc w branży nie jesteś tego w stanie zrozumieć?
Powiedz mi lepiej ile razy Ty zaczynałeś historię bez kontekstu, mając w dupie odbiorców
@Mikel ja mam zasadę trzech zdań. Każdą informację można przekazać w trzech zdaniach.
@Neq trzech słowach do ojca prowadzącego
Serio oni są aż tak tępi, że nie potrafią przekazać swojej myśli językiem współczesnym?
@maximilianan nieee, to raczej w drugą stronę- oni myślą, że są tak zajebiści, że jak będą używać tych anachronizmów, to wszyscy będą do nich robią automatycznie maślane oczy i do nich wzdychać, jaka to musi nie być wykształcona elita narodu, no bo przecież oni- zwykła prosta Grażyna i zwykły prosty Heniek w ogóle tego nie rozumieją, no czyli musi być bardzo mądre xD Potocznie się na to mówi "kompleksy".
@maximilianan przypomniał mi się filmik https://youtu.be/Jfos77TSnDU?si=dKWRSyJfwdM81sta tam było, że najbardziej utrudniają wtrącenia w zdaniach i najlepiej by było je wywalać do osobnych zdań
@hdz ta, kochałem czytać podręczniki do chemii fizycznej, gdzie jedno zdanie miało trzy różne wątki...
Zaloguj się aby komentować