Zdjęcie w tle
Książki

Społeczność

Książki

783
933+ 1 = 934

Tytuł: Po drugiej stronie książki
Autor: Andrzej Pilipiuk
Kategoria: wywiad
Ocena: 7/10

Długi wywiad z panem Andrzejem. Poglądy Andrzeja wszyscy zainteresowani znają, więc nie ma co się rozpisywać. Tutaj przedstawił historię dzieciństwa, dorastania i dorosłości, słowem: okres formacji A także pogadał trochę o każdym ze swoich uniwersów, od Pana Samochodzika, aż po Wampiry z zakładu.
Utwór raczej tylko dla fanów.

#bookmeter #ksiazki
eec7c05e-2264-4c83-b934-8e72575299d7
SirkkaAurinko

Książka tylko i wyłącznie dla zagorzałych fanów Pilipiuka. Flaki z olejem dla reszty

Zaloguj się aby komentować

933+ 1 = 934

Tytuł: Welewetka. Jak znikają Kaszuby
Autor: Stasia Budzisz
Kategoria: literatura faktu
Ocena: 8/10

Kaszubka pisze o Kaszubach w sposób dość ciekawy, tak na trzy wieczory do poduszki. Historie typu "Kaszubi odkrywają siebie na nowo".

#bookmeter #ksiazki #reportaz
004e405a-4e49-4b52-9c6f-eec5f9e74259
DerMirker

@Ravm te dziady wyglądają na pierwszy rzut ona na ojkofobów, ale może kiedyś obejrzę

Zaloguj się aby komentować

931+ 1 = 932

Tytuł: Faceci w gumofilcach
Autor: Andrzej Pilpiuk
Kategoria: fantastyka
Ocena: 1/10

Panie Andrzeju, to już chyba ten czas. Czas dać sobie spokój z ciągnięciem humoru rodem z 2003 roku, bo dzisiejszej młodzieży te same gagi raczej już nie bawią. Ale ja młody już nie jestem, więc nie wiem, choć zaryzykuję że dzisiejszego nastolatka dowcipy o bimberku, kotołakach i wąpierzach mogą już nie bawić.

Dawno nie miałem poczucia tak zmarnowanego czasu, przykre. Jechałem ostatnie lata na sentymencie, ale chyba ostatecznie trzeba zostawić to za sobą.

#bookmeter #ksiazki #fantasy
334783da-0e69-43c0-b49c-381fd5c60fa2
Felonious_Gru

@DerMirker 1/10? Na bogato, ja bym tak wysoko nie dał.

UmytaPacha

@DerMirker dałam piorunka ale zaraz zabrałam żeby panu Pilpiukowi nie było za smutno

Jarasznikos

@DerMirker No mnie to wymęczyło przy okazji części 4? Albo 5, już nie pamiętam. Trzeba wiedzieć kiedy formuła się wyczerpała, ale Pilipiuk ewidentnie nie wie. Wynika to też z tego że Fabryka Słów ma tych swoich ulubionych pisarzy i będzie ich wydawać do zesrania, ewentualnie do czasu gdy sprzedaż spadnie tak bardzo że zaboli to ich. Pytanie czy wtedy spróbują z nowymi autorami, czy zamkną interes.

DerMirker

@Jarasznikos to prawda, wygląda, jakby też mieli wykupione regały w Empikach z tą makulaturą

Jarasznikos

@DerMirker Bo Fabryka Słów to największy wydawca w tym segmencie, ma bardzo ugruntowaną pozycję, pewną klientelę, masę kontaktów i utrzymują to tak już z 20 lat. Dlatego też Empik nie ma po co ryzykować i wystawiać jakiś debiutantów, jak może dać Fabrykę słów. To się zawsze jakoś sprzeda, do tego mają ładne estetyczne okładki. I tak się interes kręci, przez co polską fantastykę zabetonowała banda leśnych brodaczy. Abstrahuje tu od ich poglądów, ale tych których czytałem (Ziemiański, Pilipiuk w tej serii czy Piekara) wszyscy sprawili że ich kolejne książki mnie wynudziły.

Cykl Inkwizytorski stał się serią odcinania kuponów od historii, która już dawno powinna dostać swoje zakończenie. Virion Ziemiańskiego zrobił coś strasznego, najpierw w Achai opowiadano legendy o Virionie, mieliśmy tylko domysły, po czym pokazano nam jak to wyglądało naprawdę. I nasze wyobrażenia okazały się ciekawsze niż to co w książce (No i nadal ta seria ma w sobie ogromne pokłady krindżu, ale w ocenie Viriona chyba jestem odosobniony). Pilipiuk z Wędrowyczem przeciągnął żart... jedne żart opowiadany od kilkunastu lat.

Zaloguj się aby komentować

Zostań Patronem Hejto i odblokuj dodatkowe korzyści tylko dla Patronów

  • Włączona możliwość zarabiania na swoich treściach
  • Całkowity brak reklam na każdym urządzeniu
  • Oznaczenie w postaci rogala , który świadczy o Twoim wsparciu
  • Wcześniejszy dostęp, do wybranych funkcji na Hejto
Zostań Patronem
927+ 1 = 928

Tytuł: Grek Zorba
Autor: Nikos Kazantzakis
Kategoria: proza, klasyka
Ocena: 8/10

To jest rzecz, którą na pewno przeczytam drugi raz, wbrew swoim przyzwyczajeniom. Bije od niej taki optymizm, radość życia i ciepło, że aż w ten listopadowy wieczór sam się do siebie uśmiecham, gdy ją wspominam. Muszę się nauczyć żyć tak, jak Zorba.

Książkę znalazłem w śmietniku przy wyrzucaniu plastików i zmieszanych. Teraz sobie stoi na półce i już tam zostanie.

#bookmeter #ksiazki #grecja
15a6f2f2-5e82-4307-bb5a-0e28dfed01b3
Piechur

Książka zbójecka, to co się działo w moim 19-letnim czubie w trakcie, a zwłaszcza po przeczytaniu, to głowa mała.

Zaloguj się aby komentować

926+ 1 = 927

Tytuł: Niedźwiedź w objęciach smoka. Jak Rosja została młodszym bratem Chin
Autor: Michał Lubina
Kategoria: literatura faktu
Ocena: 9/10

Co chłop za książkę napisał, to ja nawet nie. Kompendium wiedzy o relacjach Chin i Rosji i stawiam 20 złotych, że w języku polskim nie ma lepszej pozycji.
Jedyne, do czego się można przyczepić, to brak żyłki reporterskiej i nieumiejętność przekazania wiedzy w bardziej ciekawy sposób, no ale autor jest nauczycielem akademickim, a nie reportażystą, więc wybaczam jak najbardziej. Kolejna książka będzie jeszcze lepsza, jestem pewien.

#bookmeter #ksiazki #reportaz #rosja #chiny
8a7d304d-dc10-494f-a68e-b808306a16d0
smierdakow

Nie czytałem, ale w sumie to jestem zaskoczony, że jest to podane w ciężki sposób, bo w wywiadach Lubiny słucha się rewelacyjnie


btw jeszcze jego Chiński obwarzanek jest w tej serii

DerMirker

@smierdakow tak tak, będzie czytane

Zaloguj się aby komentować

925+ 1 = 926

Tytuł: Co u Pana słychać?
Autor: Krzysztof Kąkolewski
Kategoria: literatura faktu
Ocena: 5/10

Jedno z większych rozczarowań czytelniczych ostatnich miesięcy, Pan Kąkolewski zdecydowanie nie dźwignął tematu, ale do takich spraw byłby konieczny wymiatacz i nie przychodzi mi do głowy żaden PRLowski dziennikarz, który wymaglowałby tych nazistów należycie. A pewnie jakiś by się znalazł, lecz nie znam, bo to nie moje czasy. Choć z drugiej strony literatura faktu warsztatowo dokonała tak spektakularnych posunięć, że takie nieoheblowane niewsółczesne wywiady czyta się zwyczajnie zbyt ciężko?

W trakcie książki bardzo żałowałem, że Polska nie dorobiła się jakichś specsłużb, które by tych ludzi kładły trupem przy jakimś zjeździe z Autobahnu, echh

#bookmeter #ksiazki #reportaz
6428248c-f062-419e-b71e-08deee1cca62

Zaloguj się aby komentować

924+ 1 = 925

Tytuł: Wojny niebieskie. W środku najbrutalniejszego gangu kiboli
Autor: Marcin Pietraszewski
Kategoria: literatura faktu
Ocena: 4/10

Dobry przykład książki, gdzie rewelacyjny temat popsuła nieudolność autora. Forma pamiętnika i przedstawienie narratora jako kibola troglodyty (ugabuga Unia zła, a Papież święty) to największa klisza w którą mógł wejść dziennikarz Gazety Wybiórczej hehe. Niemniej jednak dla osób niekumatych może być ciekawa, tylko należy pamiętać, że napisana przez środowisko nieprzychylne i nieobiektywne.

W tematyce kibolskiej znacznie lepszym wyborem jest Wisła w ogniu Szymona Jadczaka, ponieważ materiały z zeznań Miśka, które wypłynęły po wydaniu książki, odpowiadają w 100% wydarzeniom w niej opisywanym.

#ksiazki #bookmeter #ruchchorzow
d63b4456-0c0c-4f04-b0b9-73c5b01144f6

Zaloguj się aby komentować

923+ 1 = 924

Tytuł: 27 śmierci Toby'ego Obeda
Autor: Joanna Gierak-Onoszko
Kategoria: literatura faktu
Ocena: 7/10

Przeczytałem tę książkę i miałem minę jak małpa z mema where kontrowersja w tym przypadku, bo dla ludzi pochłaniających reportaże lub słuchających opowieści ze świata, temat był znany i oswojony od dawna. Może se powinienem ograniczyć te wszystkie Raporty o stanie świata i Działy Zagraniczne, może wtedy tematyka molestowania dzieci w Kanadzie w internatach pod kołem podbiegunowym byłaby świeża.

Gdyż generalnie o tym molestowaniu to pierwsza opowieść, a reszta to opisywanie, jak źle ludziom pierwotnym żyło i żyje się w Kanadzie. A sama Kanada jawi się w tej książce jako miejsce nieznośne do życia, gdzie każdego da się obrazić wszystkim i musisz 20 razy się zastanowić zanim coś palniesz.

#bookmeter #reportaz #kanada
e8eb0df4-3637-4644-b5cb-43d9278f9c61

Zaloguj się aby komentować

922+ 1 = 923

Tytuł: Czasy które nadejdą
Autor: Andrzej Pilipiuk
Kategoria: fantastyka
Ocena: 6/10

Równy, średni poziom wszystkich opowiadań z uniwersum Roberta Storma i doktora Skórzewskiego. Od lat czytam już tylko z przyzwyczajenia, warsztatowo Pilipiuk stoi od bardzo dawna w 2005 roku. Książka do autobusu lub poczekalni do lekarza na NFZ.

#bookmeter #ksiazki #fantastyka
e2e51a02-379b-4097-80c6-ff84a4409aae

Zaloguj się aby komentować

921+ 1 = 922

Tytuł: Koniec tęczy. Chile po Pinochecie
Autor: Mateusz Mazzini
Kategoria: literatura faktu
Ocena: 7/10

Przeciętny reportaż o tym odległym kraju, trochę zbyt powierzchowny. Autor niby się pofatygował do Santiago, ale żadnych ciekawych historii stamtąd nie przywiózł. Równie dobrze mógłby wykonać tę robotę przed komputerem w Warszawie na podstawie danych z internetu. Książka do zapomnienia.

#ksiazki #reportaz #bookmeter
3ef7b910-5839-4f00-a71d-edff0739a077
Wiertaliot

Książka do zapomnienia.

I dał 7/10

DerMirker

@Wiertaliot bo to przypadek 90% książek wydawnictwa Czarnego, są niezłe, ale w większości spływają jak po kaczce

Zaloguj się aby komentować

919 + 1 = 920

Tytuł: Mapa
Autor: Barbara Sadurska
Kategoria: literatura piękna
Ocena: 7/10

#bookmeter

Na najcieńszym pergaminie, zrobionym ze skóry białych jagniąt, które zostały pobrane od żywych matek, na pergaminie godnym możnych tego świata, na takim pergaminie złotym pyłem rysowaliśmy z Fra Mauro mapę, za którą on chciał kupić zbawienie, a ja wolność. Zbawienie, którego nie ma. Wolność, której nie ma. Wodzenie na pokuszenie.

Coraz bardziej lubię to małe wydawnictwo Nisza, bo za każdym razem, kiedy sięgam po opublikowaną ich nakładem książkę dostaję coś albo nietypowego, albo coś, co mi się podoba. Często nawet te dwie cechy łączą się w jednej pozycji, co tylko moją sympatię do tego wydawnictwa wzmacnia. Taką książką, która połączyła pewien rodzaj zaskoczenia z podobaniem mi się była właśnie Mapa pani Barbary Sadurskiej.

Pewnym zaskoczeniem jest kompozycja tej książki, w której łatwo można się pogubić (mnie się to kilka razy zdarzyło), ale, co ciekawe, to zupełnie nie przeszkadza. Opowieść rozgrywa się na przestrzeni sześciu wieków w kilku różnych krajach (a zajmuje tylko nieco ponad 200 stron!) i swobodnie i nieoczekiwanie przeskakuje sobie w czasie i przestrzeni tak, że czasami czytelnik zdaje sobie z tego sprawę dopiero po kilku zdaniach. Brzmi trochę jak kiepsko prowadzona narracja, z wykorzystaniem koślawej składni i nieumiejętnym operowaniem podmiotem? Ale tak nie jest. To, co dzieje się w Mapie to zabieg świadomy i przeprowadzony świetnie. A z tego, że człowiek się nie zorientował, że cofnął się o kilka wieków można sobie wyciągać różne wnioski. O życiu na przykład, które się podobno tak mocno różnych epokach pozmieniało.

Wszystko w Mapie rozbija się o mapę, z roku tysiąc czterysta któregoś tam, która w kolejnych pokoleniach trafia do kolejnych osób i wywołuje kolejne emocje, które z kolei powodują kolejne zdarzenia. Podobał mi się w tej książce sposób kreacji bohaterów, którzy zawsze czegoś chcieli, podobało mi się bardzo oszczędne, ale wiarygodne odwzorowanie różnych epok. Podobał mi się język i wrażenia z jego odbioru, podobne do tych, które wywoływał u mnie pan Bruno Schulz. Podobały mi się momenty w których odnajdywałem pewne tropy prowadzące do pana Márqueza (czy one tam rzeczywiście były, czy mi się tak kojarzyło, to już inna kwestia). Podobały mi się relacje między postaciami, podobały mi się mroczne tajemnice (niewyjaśnione, ale to nie szkodzi) Cała ta książka w ogóle mi się podobała. To była dla mnie taka bardziej lektura emocjonalno-impresyjna niż intelektualna i może właśnie dlatego tak mi się podobała?
726f3588-4642-4d54-a0fd-585bec6d42d6

Zaloguj się aby komentować

918 + 1 = 919

Tytuł: Ostatnia arystokratka
Autor: Evžen Boček
Kategoria: literatura piękna
Wydawnictwo: Stara Szkoła
Liczba stron: 254
Ocena: 6/10

Link do LubimyCzytać:
https://lubimyczytac.pl/ksiazka/246517/ostatnia-arystokratka

Po "Ostatnią arystokratkę" sięgnęłam z polecenia kogoś w komentarzach pod jednym z wpisów na bookmeterze. Została opisana jako przezabawna, lekka lektura, co mnie zachęciło.

Książka ta opowiada o losach rodziny Kostków, którzy w latach 90. przylatują z USA do Czech. W ramach przywracania majątków przez nowy rząd, Kostkowie (mający korzenie hrabiowskie) powracają na zamek Kostka, dawną siedzibę swojego rodu. Ich perypetie opowiadane są z perspektywy 16-letniej Marii, córki dziedzica, hrabiego Franciszka Kostki, i jego żony, Amerykanki Vivien. Próbują oni odnaleźć się w czeskiej rzeczywistości, dogadać ze służbą, i przy tym jakoś zarobić na utrzymanie zamku.

No i nie wiem, kurczę. Może mój humor jest jakiś spaczony, ale nie zrywałam boków w trakcie czytania "Ostatniej Arystokratki". Jasne, jest to opowieść lekka i przyjemna, ale chyba zbyt przesiąknięta czeskim humorem, na który nie jestem podatna. Początkowo było nawet nieco zabawnie, ale potem marzyłam już tylko, żeby bohaterowie choć raz na jakiś czas zaprezentowali dla odmiany zachowanie poważne. Może wówczas sceny, które miały być zabawne, trafiłyby do mnie.

Jest to seria książek, i chyba autor zdecydował się rozłożyć fabułę na kilka z nich. Z racji tego, w tej części nie mamy jakiejś kulminacji wydarzeń; nie zmierzają one do jakiegoś szczególnego wydarzenia, a sama książka po prostu się urywa, i sięgnij człowieku po kolejny tom. Ale chyba nie sięgnę, bo nie zostałam zauroczona pierwszym.

Prywatny licznik (od początku roku): 53/52

Wygenerowano za pomocą https://bookmeter.xyz

#bookmeter #ksiazka #ksiazki #czytajzhejto
Wrzoo userbar
54d74034-f1d6-4fe9-aa4b-e3135de0be14
KatieWee

@Wrzoo no mnie też jakoś nie podeszła. Próbowałam jak tylko wyszła i po kilku latach i dalej nic.

Ten humor nie jest czeski tylko niesmaczny.

Wrzoo

@KatieWee chyba masz rację. Cieszy mnie, że nie jestem w tej opinii jedyna 😅

Zaloguj się aby komentować

Cytat na dziś:

Skiller zsunął się z baru, po części, by uniknąć jej wzroku, bo oczy łzawiły mu ze współczucia, a po części dlatego, że w jego myślach zaczynało dojrzewać straszliwe podejrzenie.

Nawet drugorzędni barmani rezonują z podawanym przez siebie piwem. A wibracje dochodzące z wielkich beczek na zapleczu straciły nagle znajomy pogłos. Nadawały nutę bardziej mleczną.

Na próbę przekręcił kurek i patrzył, jak wąski strumyk mleka zsiada się w cebrzyku.

Terry Pratchett, Równoumagicznienie

#uuk
maly_ludek_lego

@moll Od dluzszego czasu zastanawialem sie, czemy nie widze Pratchetta. A to sie okazalo, ze cos kiedys kliknalem i mam Cie zablokowana sorry

A juz myslalem, ze sie pochorowalas czy cos

moll

@maly_ludek_lego to by wyjaśniało, czy nie mogłam Ci dać piorunka pod komentarzem do mojego wpisu, a od tamtej pory nie było Cię widać xD

maly_ludek_lego

@moll No nic, to, moze troche nadrobie cytatow Swoja droga, mozliwe, ze bede mial teraz wiecej czasu, moze zaczne casualowo czytac Pratchetta. Lat minelo sporo, czas troche odswiezyc ten swiat. Ciekawe, jak bedzie sie to czytalo juz jako dorosly chlop

Swoja droga, pamietam, ze ksiazki Neila Gaimana w pewien sposob kojarza mi sie z Pratchettem.

Zaloguj się aby komentować

Wczoraj wziąłem udział w obchodach dziadów. Spektakl, z udziałem aktorów z Teatru Polskiego, był przeżyciem wręcz mistycznym.

Sprzyjały temu okoliczności: i pora dnia, bowiem wybrałem się na godzinę 21:00, a także miejsce, w którym wszystko się odbyło - w Sali Ceremonii cmentarza żydowskiego, który na co dzień jest zamknięty dla ludzi „z zewnątrz”*.

Według mnie to o wiele ciekawszy sposób na zapoznanie się z tym konkretnym wycinkiem twórczości Adama Mickiewicza. Druga część „Dziadów” nie zachwyciła mnie i lata temu, kiedy została zadana jako lektura do przeczytania, i dzień przed spektaklem, gdy postanowiłem sobie ją przypomnieć.

Aktorzy i aktorki wynieśli dramat na wyższy poziom. Łatwo było zapomnieć, że to tylko gra aktorska - grali tak przekonująco, że przez większość spektaklu czułem ciarki na plecach.

W mojej opinii najlepszym „momentem” było przyjście widma złego pana. Z ledwością powstrzymuję się od zdradzenia zbyt wiele - to zdecydowanie trzeba przeżyć na własnej skórze.

Jedynym minusem jest to, że po bilety trzeba wybrać się osobiście do Teatru w Bielsku-Białej. Dla mieszkańców, w tym mnie, to nie problem, jednakże wyobrażam sobie, że może sprawić trudności chętnym spoza miasta.

Spektakl gorąco polecam.

*Trzy lata temu trójka wczesnych nastolatków (dwanaście, trzynaście lat) zdewastowała blisko 70 nagrobków

https://teatr.bielsko.pl/aktualnosci/dziady-na-cmentarzu-zydowskim-2024

#teatr #bielskobiala #dziady #ksiazki

Zaloguj się aby komentować

Newsy książkowe od Whoresbane'a!

Dom Wydawniczy REBIS uzupełniło wyczerpujący się nakład książki świata Diuny. Nowa partia "Kapitularz Diuną" Franka Herberta dostępna od 4 listopada 2024 roku. Wydanie w twardej oprawie z obwolutą obejmuje 568 stron, w cenie detalicznej 89 zł. Poniżej okładka i krótko o treści.

Kapitularz przechodzi z wolna transformację, w której wyniku Bene Gesserit mają nadzieję wznowić zbiory melanżu i zdobyć dominującą pozycję we wszechświecie. Toczy się jednak walka z czasem – Dostojne Matrony zaciskają nieustępliwie pętlę wokół głównej siedziby zgromadzenia. Dręczona wizjami własnej śmierci, Matka Przełożona Darwi Odrade robi wszystko, by ocalić siostry. Mimo sprzeciwu części z nich postanawia zagrać va banque i rzuca na szalę swe ostatnie atuty: gholę baszara Tega, byłą Dostojną Matronę Murbellę i obdarzonego niezwykłymi zdolnościami Duncana Idaho.

Tymczasem gdzieś w oddali czai się wróg stokroć potężniejszy od Dostojnych Matron i zarzuca swą sieć...

#ksiazkiwhoresbane 'a - tag, pod którym chwale się nowymi nabytkami oraz wrzucam newsy o książkach
Chcesz mnie wesprzeć? Mój Onlyfans ( ͡° ͜ʖ ͡°) ⇒ patronite.pl/ksiazkiWhoresbane
#ksiazki #czytajzhejto #rebis #scifi #frankherbert #diuna #dune
ba4c6eb8-23cd-411f-bbbf-a3bcfacdf8ef

Zaloguj się aby komentować

917 + 1 = 918

Tytuł: Dawno zapowiedziana nieobecność 
Autor: Tomasz Mazur 
Kategoria: literatura piękna
Wydawnictwo: Pró­szyń­ski Media Sp. z o.o.
ISBN: 978-83-8123-605-8
Liczba stron: 486
Ocena: 7/10

Prywatny licznik: 22/24

Powieść zaczyna się w czasach międzywojennych, a jej bohaterem jest Tomasz Wróblewski - syn właściciela fabryki, który nie zamierza jej przejąć, wbrew życzeniu ojca, ponieważ wolałby zostać architektem. W trakcie książki śledzimy jego losy na przestrzeni dziejów, od młodości w wyżej wymienionej epoce, poprzez wojnę, i kończąc na czasach bardziej współczesnych. Obserwujemy zmiany jego charakteru i światopoglądu na różnych etapach życia.
 Patrząc na autora myślałem, że będzie to książka z bardziej filozoficzna, jednak się myliłem. Co prawda jest tu tej filozofii trochę przemyconej w postaci refleksji głównego bohatera. Jednak przez dużą część książki wydarzenia po prostu sie dzieją, a refleksje z nimi związane nachodzą go w dużo późniejszym etapie życia. Nie ma tu ukazanego rozwoju głównego bohatera, który radzi sobie coraz lepiej z życiem, a raczej pokazne jest jego błądzenie i szukanie jakiegokolwiek sensu. Jego wzloty i upadki, miłości i dramaty. Po prostu książka o życiu, trochę przypominała mi "Stonera" Johna Williamsa.
Podobało mi się ukazanie poszczególnych epok i cech dla nich charakterystycznych. Książkę czytało mi się bardzo szybko i przyjemnie, ciągle miałem chęć poznać dalsze losy głównego bohatera.
Nie spodobał mi się epilog gdzie autor trochę zbyt wprost wyjaśnił niektóre wątki i właśnie w nim wepchnął na siłę trochę filozoficznych rozważań, które widocznie wcześniej mu się nie zmieściły. Moim zdaniem było to zupełnie niepotrzebne i gdyby w książce została odrobina niedopowiedzeń to dodałoby jej to tylko uroku. 

Wygenerowano za pomocą https://bookmeter.xyz

#bookmeter #dwanascieksiazek
17dc1b55-5a63-40d6-a111-612887fa7dce

Zaloguj się aby komentować

Zapraszam na moje osobiste podsumowanie Targów Książki w Krakowie.

W mediach społecznościowych pojawiają się opinie mniejszych, bardziej niszowych wydawnictw, że targi w Krakowie już się skończyły. Że są jedynie miejscem gdzie nastolatki mogą zobaczyć swoje łatpadowe idolki. Że nie ma już miejsca na dyskusję o książkach, bo jedyni dorośli jacy się pojawiają to znudzeni i wściekli rodzice noszący za swoimi córkami kurtki i coraz bardziej wypchane merchem torby. Że dobra literatura już się nie sprzedaje. Że nastolatki odstraszają dojrzalszych czytelników. I tak dalej, i tak dalej.

Ja też źle znoszę piszczące nastolatki, ale widzę w nich raczej doskonały materiał na czytelniczki bardziej ambitnej literatury. Takie targi tworzą w nich wrażenie należenia do ogromnej, zwykle raczej pozytywnie postrzeganej wspólnoty. Jeżeli dostaną kilka miłych słów pod swoimi zdjęciami z targów na Instagramie, to mogą jeszcze bardziej pozytywnie kojarzyć czytanie.

Ja po prostu jestem dobrej myśli i na wszystkich targach po prostu spokojnie przepycham się między stadami rozchichotanych dziewczynek.
Ja poczekam, cierpliwa jestem.

Zakupy zrobiłam raczej nieduże. W zeszłym tygodniu kupiłam sobie 76 używek z biblioteki w Szczecinie i zaczynam już powoli dochodzić do wniosku, że jeżeli mam w tym mieszkaniu zmieścić jeszcze trochę książek, to powinnam przestać gotować albo się kąpać, bo jedyne wolne miejsca są w łazience i w kuchni…
#ksiazki #ksiazkikatie i jak zwykle trochę #pokazkota
47d581a2-9d8d-4f2c-b281-79b4b5f8ef84
splash545

@KatieWee ja ciągle nie mogę wyjść z podziwu jakie Ty ilości książek posiadasz i dokupujesz

KatieWee

@splash545 a ja ile Ty kilometrów robisz

bojowonastawionaowca

@KatieWee jak byś nie miała co zrobić z książkami, to wiesz, gdzie mnie szukać

KatieWee

@bojowonastawionaowca w zagrodzie?


Dzięki! Mam zaprzyjaźniony antykwariat gdzie mogę wymienić jedne bardzo złe książki na inne bardzo złe książki i właściciele niczego nie komentują, co bardzo doceniam

AureliaNova

Moje wrażenia po x latach pojawienia się ponownie są trochę podobne - gdyby nie to, że można ciekawe promocje znaleźć, to bym żałował przyjścia. Targi przestały mieć charakter wydarzenia a zaczęły być weekendowym bazarem - to bardzo na minus.

Z drugiej strony też uwazam, że tłumy dzieciaków raczej są fajnym sygnalem. I kopem w dpę dla boomerów - tu zdjęcie pingwina "teraz popularność czytania już mi nie pasuje". Bo jakoś to właśnie to narzekające pokolenie nie czyta praktycznie nic, nawet mało ambitnego, przez co rynek wygląda jak wygląda. Poza tym na te kilka dyskusji o literaturze też tłumy nie waliły, co jakby świadczy o tym, że Targi się dostosowaly do odbiorcy, a nie na odwrót.

Zaloguj się aby komentować

916 + 1 = 917

Tytuł: Technofeudalizm: co zabiło kapitalizm
Autor: Yanis Varoufakis
Kategoria: reportaż
Wydawnictwo: Glowbook
Liczba stron: 260
Ocena: 8/10

Po zakończeniu wojny marksizm z niezachwianą pewnością głosił swą prawdę, rozjuszona prawica przyjęła relatywizm, a socjaldemokracja wyczuła, że nadszedł jej moment. Wraz z wielką klęską marksizmu w 1991 roku prawda objawiona marksistów rozsypała się w pył, odżyła prawda liberałów, a socjaldemokracja przepadła. Po tym, jak w 2008 roku kapitalizm przeszedł przez swoje Waterloo i nadszedł technofeudalizm, liberałowie, socjaldemokraci oraz alternatywna prawica rzucili się do walki o resztki władzy, które pozostawili im chmuraliści. Nasza przyszłość zależy od tego, czy zdobędziemy się na odwagę, aby odkryć prawdę licującą z położeniem, w jaki wpędził nas technofeudalizm.

Książka bardzo przyjemnej formie, autor opisuje wszystko jako list do nieżyjącego ojca. Brzmi dziwne, ale czyta się to bardzo dobrze w takiej postaci.

Książka jest krytyką kapitalizmu, podróżą przez ostatnie 30 lat jego funkcjonowania, upadku w 2008 i powstania tytułowego technofeudalizmu, w którym potężne big techy uzależniają od siebie tradycyjny kapitalizm, a z nas wszystkich robią chłopów pańszczyźnianych, którzy bezkosztowo generują im absurdalne zyski, a wszystko napędzają algorytmy i powoli też sztuczna inteligencja. Autor snuje refleksje o tym czego nie dostrzegamy, co nam zagraża, jak proletariusze mogą coraz mniej, a cały światowy kapitał finansowy płynie do coraz węższych grup.

#bookmeter #ksiazki #antykapitalizm
1634ec14-69c3-4fed-9907-c40c7f04fac1
ErwinoRommelo

Hmm brzmiało super aż doczytałem nazwisko, widziałem tyle « wyskokowych » treści tego typa na yt ze sorry ale ekonomista z niego taki jak z memcena ; wszystko idzie nagiąć jeśli podchodzi to po jego narrację. Anty kapitalista anty eu szczepionki też pewnie bee

smierdakow

@ErwinoRommelo z wymienionych to tyko antykapitalista, przez pół roku był ministrem finansów Grecji, to na pieńku z UE może mieć

ErwinoRommelo

@smierdakow no a widzialem masę filmików na typowo nacjonalo konspiracjo kanałach ze strefa Schengen zabiła gospodarkę itp, w sensie nie skreślam go totalnie ale zbyt mało wiem na takie tematy żeby ogarnąć czy mnie nie robi w konia, bo sama tematyka i to jak w ww książce jest o to opisane wydaje się ciekawe.

Zaloguj się aby komentować