Zdjęcie w tle
Książki

Społeczność

Książki

783
Cytat na dziś:

[Babcia] Dzieci uważała – przy tych rzadkich okazjach, kiedy w ogóle o nich myślała – za coś pośredniego między ludźmi a zwierzętami. Znała się na niemowlakach: z jednego końca trzeba lać mleko, a drugi utrzymywać w czystości. Dorośli są jeszcze łatwiejsi, bo sami się karmią i myją. Ale pomiędzy jednymi a drugimi istniał świat, którego nie próbowała nawet zrozumieć. O ile się orientowała, należy tylko pilnować, żeby nie złapali czegoś groźnego, i mieć nadzieję, że wszystko się dobrze skończy.

Terry Pratchett, Równoumagicznienie

#uuk
moll

@Yes_Man Ty chcesz się doigrać chyba xD chcesz zostać zamieniony w żabę?

Yes_Man

@moll w czosnkową poproszę

Zaloguj się aby komentować

776 + 1 = 777

Tytuł: Listy moralne do Lucyliusza 
Autor: Lucjusz Anneusz Seneka 
Kategoria: Filozofia 
Liczba stron: 676
Ocena: 9/10

Prywatny licznik: 18/24

Listy moralne do Lucyliusza - jest to zbiór 124 listów, które Seneka napisał pod koniec życia do swojego przyjaciela Lucyliusza ówczesnego prokuratura Sycylii. Jest to faktyczna korespondencja, w której Seneka często odpowiada na konkretne pytania, bądź odnosi się do aktualnej sytuacji życiowej Lucyliusza. Jednak w przeciwieństwie do Rozmyślań tekst z samego założenia miał być też kierowany do szerszego grona czytelników. Widać to zarówno z jego formy, jak i sam Seneka wspominał o tym, w którymś z listów.
Teksty te zostały napisane blisko 2000 lat temu, a zadziwia jak mała ilość treści, która jest w nich zawarta się przedawniła. Zawierają one zarówno wiedzę stricte stoicką jak i bardziej ogólne wskazówki na temat dobrego życia. 

Seneka jest pierwszym autorem antycznym, którego mogłem czytać bez większych przeszkód z pełnym zrozumieniem tego co chciał przekazać. Owszem książka jest napisana językiem momentami przestarzałym a autor ma tendencję do dłużyzn i rozwlekania tematu, lecz po kilkudziesięciu stronach kiedy przyzwyczaiłem się do jego stylu książkę czytało mi się prawie jak jakiś współczesny tekst. Jest to duży plus bo jeśli ktoś chciałby zacząć przyswajać wiedzę o stoicyzmie zaczynając od antycznego tekstu to moim zdaniem Listy moralne są jedyną książką, która się do tego nadaje. 
Bo takie np. Rozmyślania napisane są często pokrętnym językiem, w którym ciężko się połapać. A Diatryby niby mają prosty język, jednak jest w nich dużo skrótów myślowych i mogą być w pełni zrozumiane przez kogoś kto już coś jednak o tym stoicyzmie wie. Natomiast Listy moralne może czytać kompletny laik i zrozumie wszystko co autor miał na myśli. Druga rzecz, że jest to w miarę kompletne kompendium wiedzy o stoicyzmie. 

W książce oprócz wspomnianej wcześniej wiedzy o stoicyzmie i dobrym życiu znajdziemy również trochę rozważań innego typu dzięki, którym możemy poznać nad jakimi kwestiami zastanawiali się ludzie z tamtego okresu. Co ciekawe książka wydaje się dosyć nowoczesna bo są tam wzmianki o tematach takich jak równouprawnienie, świadomość zwierząt i czy ich zabijanie jest etyczne, albo równości ludzi różnych klas bogaczy i niewolników. Możemy tam znaleźć fragmenty gdzie Seneka sprzeciwia się powszechnym wówczas walkom gladiatorów i wynikającemu z tego zabijaniu ludzi i zwierząt dla rozrywki. Akurat te fragmenty były dla mnie bardzo ciekawe i niekiedy zaskakujące.

Co natomiast mi się nie spodobało? Były to rozważania na temat różnego rodzaju sylogizmów. Sam Seneka chciał uniknąć tego typu wywodów i powtarzał w swoich listach, że sylogizmy są tylko marnowaniem czasu. Jednak wielokrotne prośby Lucyliusza skłoniły go, żeby pokłonić się i nad tym tematem. Gdyby wyciąć te fragmenty oraz ukrócić trochę rozwlekły styl pisania Seneki a dzięki temu skrócić tekst myślę o jakieś 150 stron to oceniłbym książkę na dychę, a tak daje jej 'tylko' 9. 

Wygenerowano za pomocą https://bookmeter.xyz

#bookmeter #dwanascieksiazek
a5bfb79d-c183-4221-a3d0-ec388b75e2e3
swrscyk

@splash545 No i namówił, dzięki.

splash545

@swrscyk tylko zła wiadomość jest taka, że książka jest nie do kupienia. Jedynie na necie można znaleźć jak się dobrze poszpera

Zaloguj się aby komentować

775 + 1 = 776

Tytuł: Pociągnięcie pióra. Zagubione opowieści
Autor: Terry Pratchett
Tłumacz: Piotr W. Cholewa
Kategoria: fantasy, science fiction
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
ISBN: 9788383521992
Liczba stron: 288
Ocena: 7/10

Terry Pratchett poprosił swojego przyjaciela, żeby ten po śmierci pisarza walcem parowym przejechał jego twardy dysk, na którym znajdowały się niedokończone teksty. Przyjaciel prośbę spełnił, niszcząc jednocześnie szanse na ukazanie się czegoś nowego od twórcy Świata Dysku.

Na szczęście zrządzeniem losu i przy samozaparciu pewnego małżeństwa odnalezione zostały opowiadania lata temu opublikowane przez Pratchetta pod pseudonimami, a które to zostały zebrane w tym oto zbiorze.

Nie są to teksty związane ze Światem Dysku, chociaż w niektórych przebijają się motywy wykorzystane później w cyklu fantasy. Na przykład zdanie „gardło sobie podrzynam” czy wzmianka o mieście Morpork, zanim znalazło swoje Ankh. Nie są może aż tak humorystyczne, nie są też aż tak absurdalne, jednakże jednoznacznie można stwierdzić, że wyszły spod pióra Pratchetta. Na pewno są bardziej „przyziemne”.

Powiedziałbym, że to takie wprawki.

Czy warto je przeczytać? Po przeczytaniu wszystkich powieści o Świecie Dysku stwierdzam, że jak najbardziej. Nie znajdziecie tutaj niczego odkrywczego, chociaż niektóre pomysły były świetne. To wciąż Pratchett, chociaż sporo młodszy.

A czy poleciłbym je komuś, kto nie miał wcześniej styczności z tym autorem? Myślę, że tak - opowiadania w większości są króciutkie i uważam, że fajnie pokazują, co Pratchett miał do zaoferowania.

Wygenerowano za pomocą https://bookmeter.xyz

#bookmeter #ksiazki #fantasy #fantastyka
21d37a5c-043d-4e18-9a26-60929fa6fdd3

Zaloguj się aby komentować

Zostań Patronem Hejto i odblokuj dodatkowe korzyści tylko dla Patronów

  • Włączona możliwość zarabiania na swoich treściach
  • Całkowity brak reklam na każdym urządzeniu
  • Oznaczenie w postaci rogala , który świadczy o Twoim wsparciu
  • Wcześniejszy dostęp, do wybranych funkcji na Hejto
Zostań Patronem
Nie wiem czy wiecie, ale w przyszłym tygodniu będą Targi Książki w #gdansk Być może będziecie mieli szansę spotkania ulubionych autorów!
Koledze @splash545 miałam o tym przypomnieć w sierpniu, przepraszam, że zapomniałam
#ksiazki #hejtoczyta
c08940b5-caa6-442d-ab78-3d85a31ee0cb
splash545

@KatieWee miałem ustawione przypomnienie Ale i tak przez ostatnie wyjazdy i to, że jeszcze jeden mi się szykuje na koniec września to niestety nie dam rady. Może innym razem się uda. Ty rozumiem, że będziesz?

KatieWee

@splash545 tak, będę! I @Wrzoo też

splash545

@KatieWee to czekam na jakąś relację

Zaloguj się aby komentować

Newsy książkowe od Whoresbane'a!

Wydawnictwo Vesper ogłasza dodruk klasyka. "Frankenstein" Mary Shelley wróci na sklepowe półki 16 września 2024 roku. Wydanie w twardej oprawie ma 320 stron, w cenie detalicznej 49,90 zł. Poniżej okładka i krótko o treści.

Frankenstein to więcej niż powieść, to nowożytny mit. Zrodził się w okolicznościach, które obrosły legendą: w 1816, słynnym „roku bez lata”, u podnóża szwajcarskich Alp, z gotyckiej zabawy poetów romantycznych, którzy umilali sobie deszczowe wieczory wymyślaniem opowieści niesamowitych. Mary Shelley zamknęła w nim swe refleksje o istocie życia, doświadczenie wczesnego macierzyństwa, fascynację i przerażenie potęgą nauki, senne i nie tylko senne koszmary.

Niniejsze wydanie Frankensteina jest wyjątkowe: powieść Mary Shelley po raz pierwszy ukazuje się po polsku w wersji pierwotnej, bez zmian wprowadzonych później przez autorkę. Frankensteinowi po raz pierwszy towarzyszy też całe pokłosie słynnej zabawy literackiej nad Lemanem: nowele Pogrzeb George`a Gordona Byrona i Wampir Johna W. Polidoriego oraz opowiastki niesamowite Percy`ego Shelleya – wszystkie w nowym, wiernym przekładzie. Ozdobą tomu są jedne z najpiękniejszych ilustracji, jakich doczekał się Frankenstein: ekspresjonistyczne drzeworyty amerykańskiego artysty Lynda Warda.

Angielski żeglarz Robert Walton utknął wśród arktycznych lodów. Pewnego dnia do jego statku dociera na saniach wycieńczony rozbitek: szwajcarski przyrodnik Wiktor Frankenstein. Gdy odzyskuje siły, rozpoczyna niesamowitą opowieść o najwspanialszym i najstraszniejszym dziele swego życia: ulepionej w laboratorium ludzkiej istocie, która obróciła się przeciwko niemu…

#ksiazkiwhoresbane 'a - tag, pod którym chwale się nowymi nabytkami oraz wrzucam newsy o książkach
Chcesz mnie wesprzeć? Mój Onlyfans ( ͡° ͜ʖ ͡°) ⇒ patronite.pl/ksiazkiWhoresbane
#ksiazki #czytajzhejto #vesper #horror #maryshelley #frankenstein
5e9444e1-0000-4534-8ff0-74165611f53e
Cerber108

Mnicha w twardej by druknęli.

Zaloguj się aby komentować

Cytat na dziś:

Babcia zmierzyła wzrokiem rzeźbienia, jakby wyzywała laskę, by ta ośmieliła się znowu poruszyć.

Powietrze zgęstniało. Po chwili laska jakby cofnęła się, chociaż nadal tkwiła w tym samym miejscu. A równocześnie coś nieokreślonego aż nadto wyraźnie dało starej czarownicy do zrozumienia, że z punktu widzenia laski to wcale nie jest porażka, a co najwyżej taktyczne ustępstwo. Laska nie chciałaby, żeby Babcia uznała się za zwycięzcę, ponieważ wcale nie zwyciężyła.

Terry Pratchett, Równoumagicznienie

#uuk
Mr.Mars

Ooo. A tu mamy jakąś modrą laskę.

moll

@Mr.Mars z drewna myślącej gruszy

Mr.Mars

@moll


z drewna myślącej gruszy


To wszystko tłumaczy. Należy mieć respekt. Niedawno jedna grusza polowała na mnie owocami.


Nie trafiła, ale gruszki były pyszne.


Nawet i magicznie było, bo drzewo rośnie w Dzikim Sadzie.

Zaloguj się aby komentować

Tytuł: Wojna polsko-ruska pod flagą biało-czerwoną
Autor: Dorota Masłowska
Kategoria: literatura piękna
Ocena: 7/10

#bookmeter

Ja na to bym chciał coś odpowiedzieć, żeby się odpierdolił, gdyż łyknąć sobie na zszargane nerwy nervosolu z panadolem to nie jest jeszcze żaden grzech, cobym się z niego miał spowiadać na Sądzie Ostatecznym przed wujkiem Lewym, co to też bezgrzeszny nie jest w tej kwestii, gdyż sam sobie lubi ostrzej przypierdolić.

Dowiedziałem się ostatnio, że afera mnie ominęła. Dwadzieścia lat temu z okładem to było, bo w roku 2002. W tym to roku 2002 pani Dorota Masłowska, osiemnastolatka wówczas, wydała książkę Wojna, i właśnie wokół tej książki się rzeczona afera rozkręciła. Ja w roku 2002 miałem czternaście lat i nie zajmowałem się wtedy takimi pierdołami jak czytanie książek, od tego to tylko oczy się psują. Dzisiaj jestem sporo starszy i trochę mądrzejszy i wiem, że to nieprawda. Od czytania książek nie psują się oczy. Od czytania książek psuje się w głowie.

Ale w głowie może popsuć się nie tylko od czytania książek, przyczyny psucia się w głowie mogą być różne. Może to być na przykład mieszkanie w czasie ostatniego przełomu wieków na którymś z polskich blokowisk. Albo zażywanie amfetaminy. Albo jedno i drugie jednocześnie, bo oba czynniki są ze sobą dość blisko powiązane. I właśnie na tych dwóch czynnikach wyrośli bohaterowie Wojny polsko-ruskiej pod flagą biało-czerwoną.

Bełkot narracyjny, strumień świadomości, narkotyczna huśtawka fizjologiczno-emocjonalna i od czasu do czasu lekki gwałt na polskiej deklinacji – takie określenia jako pierwsze przychodzą mi do głowy, kiedy myślę o tej książce po jej przeczytaniu. I sam się sobie dziwię, bo jednak mi się podobało. Nie ze względu na treść, tej znowu nie ma aż tak wiele (choć znalazłoby się i coś, co od biedy można nawet nazwać intrygą), ot jeden w zasadzie dzień w małym miasteczku, choć – fakt – dzień wyjątkowy. To w końcu Dzień Bez Ruska. I narkotyczny rajd głównego bohatera i narratora w jednej osobie, Andrzeja Robakoskiego, zwanego Siwym. Świetnie oddana była przez autorkę jego chybotliwa osobowość, to popadanie w przesadne stany emocjonalne na skutek rozgrywających się wydarzeń albo jego wyobrażeń na temat rozgrywających się wydarzeń. Momentalna podróż od miłości do nienawiści, od ekstazy do załamania była u niego nawet nie na porządku dziennym, ale wręcz na porządku godzinowym.

Wojna polsko-ruska pod flagą biało-czerwoną została nazwana te ponad dwadzieścia lat temu, kiedy wybuchła afera, która mnie ominęła „pierwszą polską powieścią dresiarską”. Nie wiem czy miał to być zarzut czy też próba definicji nowego gatunku literackiego, ale z terminem „powieść dresiarska” w przypadku tej książki zgodziłbym się w całej rozciągłości. Bo Andrzej Robakoski nie tylko był dla mnie zupełnie wiarygodny jako postać – w czasie lektury przypominałem sobie naszego klasowego podstawkówkowo-gimnazjalnego arcydresa i pasowało mi to wszystko do niego tak, jakby o nim była mowa – ale też język, jakim napisana jest powieść pozwalał wczuć się całkowicie w to, co było nim opisane. Nie mówiąc już o tym, że ten język, mało elegancki, wypaczony i dziwny też przypominał mi Marcina (tego arcydresa, tak miał na imię) – on też układał, kiedy naszła go wena, długie, barwne zdania okraszone od czasu do czasu skomplikowanymi wyrazami (rzadko użytymi poprawnie, co prawda), które do tych zdań się zupełnie nie nadawały i nie pasowały, co nadawało tym zdaniom jakąś komiczność, a jednocześnie, pomijając momentami ich zupełny brak sensu, sprawiało, że brzmiały ciekawie. To samo dzieje się u pani Masłowskiej, choć tutaj wierzę, że było to zrobione celowo i świadomie, bo wydaje mi się, że już wtedy autorka językiem posługiwać umiała się sprawnie. A to, jak jej Wojna polsko-ruska pod flagą biało-czerwoną jest, tak mi się wydaje, efektem wspaniałego słuchu literackiego.

Ta afera, która mnie ominęła dotyczyła wówczas właśnie tej książki. Nie dość, że na rynku ukazało się coś nowego – nie w kwestii tytułu, ale stylu, tematyki i tak dalej, to jeszcze wyniosło na literackie salony, zdominowane wówczas przez mędrców – czyli mężczyzn w marynarkach i okularach (oczy zniszczone od studiowania ksiąg) – nastolatkę. I jedno i drugie nie wszystkim się podobało. Czytałem wydanie jubileuszowe tej książki, pochodzące z roku 2022 i opatrzne wstępem napisanym z tej okazji przez autorkę. Ciekawie, choć niestety krótko i szczątkowo, wspomina tę aferę, która mnie ominęła. I teraz nie wiem, czy powinienem żałować, że przeszło to wszystko wtedy obok mnie (albo ja obok tego – zależy jak patrzeć, ruch jest przecież względny), czy cieszyć się, że zabrałem się za Wojna polsko-ruska pod flagą biało-czerwoną dopiero teraz. Bo zastanawiam się jak odebrałbym ją ja czternastoletni. Ile bym zrozumiał z tego, co się w niej działo i z tego, co działo się wtedy wokół niej. I choć mam w tej sprawie kilka koncepcji, to żadna nie wydaje się być nie tylko pewną, ale nawet wiodącą.
226871f2-7a40-4b01-b6fc-f0ef3a049726
Dzban3Waza

Jestem ciekawy co powiesz o jej płycie muzycznej

Pan_Buk

@George_Stark Czytałem tę książkę zaraz po wydaniu - zachwyciła mnie. To było coś nowego i odmiennego od tych wszystkich przemądrzałych pisarzy, piszących poprawną polszczyzną. Tam był język mieszkańców blokowisk, którym się wtedy naprawdę mówiło. Kilka fragmentów było surrealistycznych, ale ogólnie książka była dla mnie super.

PanPaweuDrugi

A ja jestem ciekawy co powiesz o ekranizacji, która była gównem, choć zdania ekspertów da podzielone, bo druga część uważa że była chujowa.

Zaloguj się aby komentować

774 + 1 = 775

Tytuł: Siedmiu mało wspaniałych
Autor: Jacek Getner
Kategoria: kryminał, sensacja, thriller
Wydawnictwo: Lira
ISBN: 9788367915076
Liczba stron: 320
Ocena: 6/10

Prywatny licznik 42/48

Sprawy artystów mnie nie przekonały, były mocno takie sobie. Może dlatego że nie jestem wrażliwa na sztukę nowoczesną, albo że bardziej w tym o kasę niż o sztukę w sztuce momentami chodziło... Za to w tle coraz więcej Klempucha, panie Teodora i Zygfryda ewidentnie coś wiedzą, ale zabierają się do tego, by się tym z Jackiem podzielić, totalnie nie tak. Za to po Malwinie się tego co uczyniła nie spodziewałam, więc mam nadzieję, że rozwiązanie akcji w ostatnim tomie przyniesie coś satysfakcjonującego na zakończenie wspólnej przygody.

Wygenerowano za pomocą https://bookmeter.xyz

#bookmeter #ksiazki #dwanascieksiazek #czytajzhejto

Zaloguj się aby komentować

#ksiazki #ciekawostki i zapewne #nikogo a może też #zwiazki

Poinformowałem wczoraj świat, że zakupiłem książkę, przyznałem również dlaczego to zrobiłem i na co liczę. To ostatnie w takim fragmencie: "Liczę, że to będzie taka różnica jak między "normalnym" wydaniem baśni braci Grimm, a "pełną" wersją "
I chyba jest.
To nie będzie recenzja, bo nie przeczytałem jeszcze do końca nawet pierwszego tomu (jestem przy 27 nocy dopiero ), ale będzie to refleksja, bo ta pojawiła się szybko.
Jeśli ktoś nie wie za bardzo, to opowieści są tam różne - są ifryty, dżiny (tych jest bardzo dużo) i ghule (jedna sztuka na tę chwilę), są piękne dziewczęta i nawet piękniejsi młodzieńcy (co ciekawe, tych wydaje się być więcej ). Są tortury, obcinanie kończyn, sporo jedzenia i mycia rąk, są podróże i mnóstwo handlu. Ale wiecie czego jest najwięcej?
KOBIECEJ NIEWIERNOŚCI
Mało tego, jak już zdradzać męża to z CZARNYMI NIEWOLNIKAMI.
Nie wiem, czy wszyscy się orientują (hehe.. "orientują" bo Orient.. ) z jakiego powodu ta cała Szecherezada opowiada te baśnie. Założę, że jest przynajmniej jedna osoba, która się nie orientuje i dla niej wytłumaczenie:

Szecherezada opowiada te swoje historie, żeby uniknąć losu poprzednich żon króla, a który to los wyglądał tak, że po zamążpójściu i nocy poślubnej, król rano je zabijał. Prawdopodobnie obcinając im głowy, nie pamiętam.
Dlaczego król to robił (poza tym, że najwyraźniej mógł)? Bo ma uraz do kobiet. Jego dawna żona zdradzała go z CZARNYM NIEWOLNIKIEM. Więc, żeby uniknąć powtórki, król się żeni, spółkuje z żoną dziewicą i zabija ją rano, żeby go nie zdradziła. Proste i skuteczne. Szecherezada wpadła jednak na pomysł, że po spółkowaniu będzie opowiadać te swoje historie i będzie je opowiadać tak sprytnie, że ranek przerwie opowieść i król jej nie zabije, bo będzie chciał usłyszeć koniec opowieści. Dziwne, ale okazuje się, że też skuteczne.

W każdym razie obsesja autorów Księgi na punkcie kobiecej niewierności jest bardzo wyraźna, a strach przed tym, że kobieta zdradzi męża z CZARNYM dość zastanawiająca
Wrzucę trzy fotki z pierwszego jedynie rozdziału - czyli z tego, który tłumaczy o co chodzi. Jak widać nawet ifryty nie mogą liczyć na wierność kobiety (572 zdrady to sporo chyba, chociaż to zależy jak liczyć, bo jeśli z kilkoma w tym samym czasie, to wyjdzie zdrad mniej; nadal jednak 572 sztuki osób męskich )
Przy okazji - równie skuteczne, jak obcinanie głowy, żeby uniknąć bycia zdradzonym i niekończenie historii, żeby uniknąć bycia zabitym ( - ą w tym wypadku) jest bycie świadkiem czyjegoś nieszczęścia, żeby własne wydało się mniejsze..
(bo tam jest dwóch braci i pierwszy o zdradzie dowiedział się nie ten obcinający głowy, tylko drugi i był mocno nieszczęśliwy do momentu, kiedy nie zobaczył, że "tego pana żona zdradza". Zresztą obydwaj poczuli się lepiej po tej sytuacji z żoną ifryta, bo "spotkało go coś gorszego niż nas", ale i tak jeden zachował urazę do kobiet).

Książka jest wydana w 1974 roku i trzeba docenić ten czas w historii nauki (bo to niby są bajeczki, ale nadal jest to historia literatury), kiedy można było użyć słowa Murzyn i podjąć próbę zastanowienia się "dlaczego właściwie z Murzynami?" I to jest fotka czwarta. Albo dam ją jako pierwszą, żeby zachęcić do przeczytania tego wpisu

Proszę więc nie śmiać się z redpillowców, bo czerpią z tysiącletniej tradycji
0b685fdb-10a5-4f1c-848d-b16088abd074
43143eeb-6566-4d81-ba55-5ea480eef706
d6893e2c-3dc3-4c4b-a53e-3fc9270b60f5
9d74e6d6-2018-42ec-a092-26fb908fe7cc
DiscoKhan

@KLH2 skrajnie nierealistyczne pobudki, Arabowie czarnych niewolników po prostu kastrowali :PP

Zaloguj się aby komentować

Cytat na dziś:

Wszyscy wiedzą, że w górach żyją wilki, ponieważ w niektóre noce z wysokich szczytów dobiega echo ich wycia. Rzadko jednak zbliżają się do wsi – współczesne wilki są potomkami tych, które przeżyły, ponieważ nauczyły się, że ludzkie mięso bywa szkodliwe.

Terry Pratchett, Równoumagicznienie

#uuk
Mr.Mars

@moll Człowiek to sama zaraza.


Nie idzie go strawić.

moll

@Mr.Mars może się to potem odbijać ołowiem

Zaloguj się aby komentować

Newsy książkowe od Whoresbane'a! 

Wydawnictwo Zysk i S-ka zapowiada dodruk. "Hobbit" Johna Ronalda Reuela Tolkiena wróci do księgarń 10 września 2024 roku. Wydanie w twardej oprawie z obwolutą liczy 304 strony, w cenie detalicznej 74,90 zł. Poniżej okładka i krótko o treści.

Bilbo Baggins to hobbit, który lubi wygodne, pozbawione niespodzianek życie, rzadko podróżując dalej niż do swojej piwnicy. Jego błogi spokój zostaje jednak zakłócony, gdy pewnego na jego progu pojawia się czarodziej Gandalf z gromadą krasnoludów, by porwać go na prawdziwą przygodę. Wszyscy wyruszają po wielkie skarby strzeżone przez Smauga Wspaniałego, wielkiego i bardzo niebezpiecznego smoka. Bilbo niechętnie dołącza do ich misji, nie zdając sobie sprawy, że w drodze do Samotnej Góry spotka zarówno magiczny pierścień, jak i przerażające stworzenie zwane Gollumem.

#ksiazkiwhoresbane 'a - tag, pod którym chwale się nowymi nabytkami oraz wrzucam newsy o książkach
Chcesz mnie wesprzeć? Mój Onlyfans ( ͡° ͜ʖ ͡°) ⇒ patronite.pl/ksiazkiWhoresbane
#ksiazki #czytajzhejto #zyskiska #fantasy #tolkien #srodziemie #lotr #hobbit
5290c2d3-0126-4b84-bdb6-f17f631fea74

Zaloguj się aby komentować

773 + 1 = 774

Tytuł: Pułapki myślenia
Autor: Daniel Kahneman
Kategoria: reportaż
Wydawnictwo: Media Rodzina
ISBN: 9788382651966
Liczba stron: 668
Ocena: 8/10

Piszę trochę na spontanie, bo nie mam większych refleksji na ten moment, uważam, że do tej książki będzie trzeba wracać co jakiś czas, aby sobie wszystko utrwalić.

Przyjemnie się czytało, książka oparta na badaniach, chociaż występują też anegdoty autora z pracy w izraelskiej armii. Sporo się można dowiedzieć, chociaż w bardzo dużym uproszczeniu, należałoby nie dać się ponosić emocjom, być świadomym, jakie błędy poznawcze na nas oddziaływają nas, i powiedzieć zdanie w stylu:" Nie należy dać się ponieść efektowi halo, każdy ma wady". W książce jest podział na 2 systemy myślenia, 1 bardziej emocjonalny, 2 analityczny. Niestety daję się temu 1 może, kiedyś coś się poprawi w tej kwestii.
Ciekawostki, które zwróciły moją uwagę:
-18 latkowie, dla których pieniądze były priorytetem, po 20 latach gdy je zdobywali:"osiągali znacząco większe zadowolenie z życia od średniej"
  • Najmniej obiecującym celem, dla młodych w kwestii satysfakcji z życia jest:" osiągnięcie wysokiego poziomu w dziedzinie aktorstwa lub muzyki"
  • Nie należy ufać ludziom, osiągającym dobre wyniki na giełdzie, bo jest to losowe i specjaliści mają raczej szczęście niż wiedzę tajemną
  • Małżeństwo w dłuższej perspektywie nie daje szczęścia jedynie w roku zawarcia jego. Wiadomo z czasem motyle w brzuchu zanikają i wracamy do normalności. Fajny wykres był dorzucony, do tego z innego badania. Tutaj żartobliwie piszę bo wszystko zależy od tego jak pożytkujemy czas wolny, ile pracujemy, jak często uprawiamy seks.

Najlepiej też pamiętam efekt "halo", słyszałem o tym wcześniej, jednak sam się daję bardzo na niego. Chodzi o to, że jak coś nam się podoba, to dopisujemy temu więcej pozytywnych cech, ja mam tak np. z Taylor Swift,recepcjonistkami na siłowni, czy wykopem.
Poniżej będzie czarny humor, jeśli uznajesz, że to dla ciebie problem nie czytaj poniższej treści:

Trochę dziwi mnie, że to żyd pisał bo raczej w ich interesie nie jest, aby ludzie byli bardziej świadomi, mechanizmów, które wprowadzają nas w błędy.

#bookmeter #psychologia #rozwojosobisty
a1b33048-7708-4158-b213-a64e29f5a006
Trypsyna

Też planuję ją przeczytać w przyszłości 😃

Zaloguj się aby komentować

772 + 1 = 773

Tytuł: Fullmetal Alchemist
Autor: Hiromu Arakawa
Kategoria: komiks
Wydawnictwo: Viz Media
ISBN: 978-1-59116-920-8
Ocena: 8/10

Prywatny licznik: 42/52 (31 książek / 11 komiksów)

Kto czyta mangę, szczególnie Shōneny, ten na pewno słyszał o FMA. Jest to opowieść, która wciąga w świat alchemii, gdzie dwóch braci stara się odzyskać swoje “utracone” ciała i poszukuje kamienia filozoficznego. Zrobią wszystko, zapłacą każdą cenę, aby osiągnąć swój cel. Jednak w ciągu trwania swojej podróży stają przed ogromnymi i niełatwymi dylematami.

Autorka nie bawi się w cukierkową opowieść:
- ludobójstwo i tyrania wojskowa ✅
- dylematy moralne ✅
- problemy etyczne ✅

Wszystko to znajdziemy w mandze. A jakie pytania filozoficzne porusza autorka? Najważniejsze moim zdaniem to:
- jak jest wartość ludzkiego życia? Czy da się je skwantyfikować?
- do czego doprowadza nas zemsta i nienawiść?
- co czyni nas ludźmi?

Polecam!

Wygenerowano za pomocą https://bookmeter.xyz

#bookmeter #czytajzhejto #ksiazki #czytamponocach #manga #fullmetalalchemist
1a98551d-ae34-464d-99f0-be61b203f373
hellgihad

@l__p Czytałem, nie porwało mnie jakoś, z oczko - dwa mniej bym dał Ale za to bardzo ładna kreska.

Hoszin

Oglądałem tylko anime.

Cerber108

Jasny gwint, jakbym się jeszcze za mangę wział, to bym chyba spał na tym całym papierze.

l__p

@Cerber108 dlatego mangę i komiksy w większości elektroniczne czytam 😁

Zaloguj się aby komentować

771 + 1 = 772

Tytuł: Bebechy czyli ciało człowieka pod lupą
Autor: Adam Mirek
Kategoria: popularnonaukowa
Wydawnictwo: Znak emotikon
ISBN: 9788324093151
Ocena: 8/10

Prywatny licznik: 41/52 (31 książek / 10 komiksów)

Rewelacyjna książka popularnonaukowa dla młodszych czytelników. Świetnie opisana biologia i ciało człowieka. Dużo rysunków, zrozumiałe i proste opisy. Mojemu synowi (lvl 8) podobał się humor, a im bardziej obrzydliwie było, tym bardziej się cieszył 😆 Babcia już została poinformowana, że na święta ma sprezentować kolejną książkę autora, “Glutologię”.

Wygenerowano za pomocą https://bookmeter.xyz

#bookmeter #ksiazki #czytajzhejto #czytamponocach
00561da7-8073-4622-a75e-57cbfba37bd0
smierdakow

Strach czytać, bo się człowiek zorientuje ile wiedzy dla dzieci to wiedza dla niego xd

Hi-cube

@l__p polecam serię książek popularnonaukowych, która uwielbiałem jak byłem dzieciakiem/młodym nastolatkiem (nie pamiętam dokładnie). Monstrualna Erudycja. Pewno kojarzysz, ale może ktoś nie zna

kuba-brylka

@Hi-cube też uwielbiałem bardzo lubiłem serie o aztekach/inkach itp. Ale krew kości i cała reszta też było spoko

KatieWee

@l__p jak podrośnie i dalej będzie zainteresowany tematem to polecam Adama Kaya

7f80d5ba-7e91-4c5d-a43d-4333399c9453
9a5f4a67-1bb1-441e-80f9-3ee4829bd005

Zaloguj się aby komentować

#ksiazki

Nie wiem, czy mnie teraz ABW zacznie obserwować, bo uznają, że się zacząłem radykalizować, ale w każdym razie kupiłem se książkę. Dziewięć nawet.

Liczę, że to będzie taka różnica jak między "normalnym" wydaniem baśni braci Grimm, a "pełną" wersją

Do zakupu zainspirował mnie w sumie @PanNiepoprawny pewnym wpisem na swoim tagu #codziennytalisman tak więc dziękuję (jeśli te opowieści okażą się niefajne, to zwracasz kasę )
527c9e55-4af4-42b1-8efe-f9ecdacf7b3f
5e8ffda6-2855-4e16-bb24-182e2544e446
3fa3e519-7d8a-4129-9fff-53c32633de12
KLH2

@PanNiepoprawny Którymś z tych pustynnych. Jakiś ghul tam był i inne takie

Zaloguj się aby komentować

770 + 1 = 771

Tytuł: Autobiografia. Dzieciństwo
Autor: Joanna Chmielewska
Kategoria: biografia, autobiografia, pamiętnik
Wydawnictwo: Vers
ISBN: 8371270011
Liczba stron: 318
Ocena: 7/10

Myślę, że Joanny Chmielewskiej nie trzeba nikomu przedstawiać. W latach 90. i 00. pisarka wydała siedem tomów autobiografii. Tom pierwszy obejmuje okres dzieciństwa i dorastania.

Nie jest to typowa autobiografia, raczej zbiór rodzinnych i osobistych anegdot luźno osadzonych w czasie, oraz licznych dygresji. Pierwszy tom jest napisany w charakterystycznym dla Chmielewskiej, humorystycznym i absurdalnym stylu. Dla fanów pisarki to wręcz pozycja obowiązkowa, zwłaszcza, że sporo zabawnych historyjek, jakie przytrafiały się jej samej oraz jej rodzinie, umieściła potem na kartach swoich powieści.

Wygenerowano za pomocą https://bookmeter.xyz

#bookmeter
458b5ed8-7c51-487b-84a1-380865adfa9a

Zaloguj się aby komentować

Ósmy z ośmiu

#ksiazkiwhoresbane 'a - tag, pod którym chwale się nowymi nabytkami oraz wrzucam newsy o książkach
Chcesz mnie wesprzeć? Mój Onlyfans ( ͡° ͜ʖ ͡°) ⇒ patronite.pl/ksiazkiWhoresbane
#ksiazki #czytajzhejto #chwalesie #mg #historia #paweljasienica #jasienica
f2cafcf1-8999-4fc8-8719-1351c350ff34

Zaloguj się aby komentować

769 + 1 = 770

Tytuł: Psychologia zła jak Hitler omamił umysły
Autor: Joel E. Domsdale
Kategoria: historia
Wydawnictwo: Wydawnictwo RM
ISBN: 978-83-7773-600-5
Liczba stron: 260
Ocena: 6/10

"Autor książki korzysta ze swojego doświadczenia zdobytego podczas wielu lat praktyki naukowej w dziedzinie psychiatrii oraz postępów, jakie dokonały się w medycynie, psychologii i neurobiologii od czasu zakończenia drugiej wojny światowej. Jeszcze raz analizuje informacje pozyskane w Norymberdze, żeby z bliska przyjrzeć się czterem zbrodniarzom wojennym: Robertowi Leyowi, Hermannowi Göringowi, Juliusowi Streicherowi oraz Rudolfowi Hessowi. Prezentuje świeże spojrzenie na naturę zła i współczesne próby jego zrozumienia."

Wygenerowano za pomocą https://bookmeter.xyz

#bookmeter
#czytajzhejto
228e664d-43a3-4c63-bb39-f628248f8ab3

Zaloguj się aby komentować

768 + 1 = 769

Tytuł: Wieża Jaskółki
Autor: Andrzej Sapkowski
Kategoria: fantasy, science fiction
Wydawnictwo: Supernowa
ISBN: 9788375780680
Liczba stron: 488
Ocena: 8/10

Kolejna część sagi o Wiedźminie autorstwa Andrzeja Sapkowskiego, kontynuuje wątki z poprzednich tomów, a jednocześnie wprowadza głębszą refleksję nad losem postaci, szczególnie Ciri. Fabuła jest mroczna i przepełniona dramatycznymi wydarzeniami, a postacie stają w obliczu nowych, trudnych wyzwań.

Jednym z największych atutów tej części jest sposób, w jaki Sapkowski prowadzi wielowątkową narrację. Każda z postaci ma własne cele i motywacje, a ich losy splatają się w fascynujący sposób. Pisarz wprowadza elementy retrospekcji, co dodaje głębi postaciom oraz pozwala lepiej zrozumieć ich wewnętrzne dylematy.

Styl Sapkowskiego pozostaje żywy, pełen ironii, humoru oraz błyskotliwych dialogów, co sprawia, że książkę czyta się z przyjemnością. W tej części jeszcze bardziej wyczuwalna jest atmosfera niepokoju i nadciągającego zagrożenia, co buduje napięcie aż do ostatnich stron.

Prywatny licznik: 27/11010

Wygenerowano za pomocą https://bookmeter.xyz

#bookmeter
Piesek userbar
1287aa95-8eb3-4fe2-9a7c-c783a586aa65
ZohanTSW

11010 to w systemie binarnym 26, a ty już przeczytałeś 27 książek, cel osiągnięty!

Zaloguj się aby komentować