Zdjęcie w tle
animedyskusja

Społeczność

animedyskusja

52

społeczność koneserów chińskich bajek i komiksów

#animedyskusja #anime
Nie podoba mi się obecny sezon. Jak ktoś nie chce oglądać Farmland Sagi, kontynuacji i romcomów, to ma trochę przechlapane.
Osobiście prawdopodobnie obejrzę:
Trigun – żebym mógł hejtować remake.
Ooyukiumi no Kaina - fabułę wymyślił Tsutomu Nihei. Problem z Niheiem polega na tym, że nie potrafi wymyślać fabuł, ale robi fajne settingi. Tak właśnie jest z tym anime, gdzie mamy morze śniegu, wielkie drzewa i jakąś powłokę rozpostartą na nich. W tych warunkach żyją resztki społeczeństwa. Niestety wszystkie postaci czasem zachowują się trochę jakby miały dodatkowy chromosom. Poligon Pictures, więc wszystko w dość słabym 3d, ale przynajmniej tła są dobre. Już trochę się przy tym męczę.
Osobiście mam nadzieję, że Nihei wróci do NSE (uniwersum Blame), a nie będzie zajmował się tworzeniem nowych potworków.
Hikari no Ou – robione na podstawie książki. Prawdopodobnie nawet nie na podstawie LN, tylko zwykłej książki fantasy bez obrazków dla niedorozwojów spod znaku M&A. Inna sprawa, że Japończycy często uskuteczniają straszną grafomanię w swojej literaturze, więc nie jest to jakieś wielkie wyróżnienie. Anime zwróciło moją uwagę, bo scenariusz robi Mamoru Oshi. Nie ukrywam, że ostatnie dobre anime zrobił 25 lat temu, ale jest tam jakimś gwarantem, że będzie to mniejszy crap niż zwykle.
Fabuła jest taka se. Jakikolwiek ogień z powodów nieznanych jest zabójczy dla ludzi. Nie tak jak obecnie, tylko wystarczy znaleźć się w jego pobliżu, by dokonał się samozapłon. Ludzkość kompensuje to jakąś chemiczno-magiczną alternatywą, ale wychodzi to słabo. No i mamy Łowcę Ognia z dużym sierpem (którego zadania są niewyjaśnione), który umiera broniąc dziewczynki przed stworem. Zostawia po sobie psa. Teraz dziewczynka musi zwrócić psa łowcom i z tego tytułu podąża do stolicy. Fabuła nie jest jakoś zachwycająca. Pierwszy odcinek to kupa gadania. Moim zdaniem gadanie wypada lepiej niż założenia fabularne świata. Postaci są jak na razie konkretne. Anime jest dość brzydkie, ale nie jakoś super odpychające (projekty postaci są realistyczne i stosunkowo ładne). Jak ktoś chce fantasy bez jakiejś szczególnej nawalanki, to jest to dobry wybór. Raczej obejrzę do końca.
jtank

@tobaccotobacco mm, ja też lubiłem pana pułkownika w mars red ale nie na tyle żeby wyobrażać siebie w scenach yaoi

Devcio

@vries Nier ma to do siebie że, trzeba obejrzeć, ale dlaczego, nie powiem, to część tego co w Nierze jest fajne ( ͡° ͜ʖ ͡°) Ogólnie EP2 bardzo ładnie oddaje ogólny klimat Niera, szczególnie początkowa scena z robocikami.

Jedna z tych rzeczy, w następnym odcinku ( ͡°( ͡° ͜ʖ( ͡° ͜ʖ ͡°)ʖ ͡°) ͡°)

@Cytryndor_104 troszeczkę odchodzą, ale dobrze jest, ja chce wincyj!

jtank

@vries jak co to nie mów nikomu, zwłaszcza fanom niera, ale gra jest kiepska. Jak już coś ma wykrzesać z niej to co najlepsze to właśnie anime, ale sam narazie jeszcze nie sprawdzałem jak im idzie.

Zaloguj się aby komentować

#anime #animedyskusja 
SoniAni: Super Sonico The Animation
Super Sonico to postać stworzona na potrzeby firmy Nitroplus, taka ich maskotka. Dla niewtajemniczonych - jest to firma robiąca głównie eroge VNki, zazwyczaj o dosyć specyficznej tematyce - morderstwa, gwałty, nekrofilia, gangbangi, te sprawy. W ich portfolio można znaleźć takie znane tytuły jak Tokyo Necro czy Saya No Uta. Tak więc, idąc logicznym tropem rozumowania, promowany przez nich avatar to pulchniutka cycata słodziutka dziewczynka o różowych włosach z prawdopodobnie przyspawanymi na stałe do głowy słuchawkami, w których nawet śpi.
Co możemy zobaczyć w tym anime? Z założeniu jest to chyba muzyczne slice of life, więc podziwiamy życie codzienne naszej bohaterki, która ima się zajęć naprawdę wielu. Jest modelką, kelnerką, tancerką, piosenkarką, a w zespole gra nawet na gitarze. Idolka posiadająca wiele talentów, niczym Leonardo Da Vinci. Seria ewidentnie też aspiruje do miana komedii, ale zaśmiałem się oglądając tylko raz - gdy na ekranie pojawił się murzyn mający afro w kształcie penisowego żołędzia, a podobieństwo jest zbyt duże, by mógłby być to przypadek.
Niestety, tytuł nie daje sobie rady w żadnej z wymienionych powyżej ról - ani jako okruchy życia, ani jako muzyczne anime, ani jako komedia. Funkcjonuje jedynie jako uszkodzony dyspenser krindżu i kiczowatego fanserwisu, który z powodu popsutej blokady wylewa całą swoją zawartość na widza ciągłym strumieniem i nie ma za bardzo jak tego przytkać.
Jeżeli kiedykolwiek się o ten tytuł potkniecie, należy bezzwłocznie oddalić się pośpiesznym krokiem nie oglądając się za siebie.
https://myanimelist.net/anime/20555/SoniAni__Super_Sonico_The_Animation
3f890103-6d39-4b67-ae29-78cd69af1cd5
dev

@kinasato Ten post został oceniony na 30/100 w skali Deva. Może i nie jest to najlepszy post, ale kto robi dobre?

Devcio

@dev to teraz jeszcze posty oceniasz? kurczak trzeba się bać xD

@kinasato że Ci się chciało w ogóle za to zabrać Co będzie następne? ( ͡° ͜ʖ ͡°)

jtank

że Ci się chciało w ogóle za to zabrać


@kinasato podpisuję się pod tym, i to jako chyba największy fan nitroplus w okolicy. Weź mi oddaj trochę swojego czasu wolnego, bo ewidentnie nie zasługujesz XD

Zaloguj się aby komentować

Dobra, to skoro już kurz opadł po 2022 roku, to mam dla was temat: AOTY 2022
Dla ułatwienia (utrudnienia) proponuję, żeby każdy podał jakąś top 5 czy coś.
U mnie to:
  1. Akiba Maid War
  2. Bocchi the Rock
  3. Spy x Family
  4. Isekai Ojisan
  5. Do It Yourself!!
Akiba Maid War było dla mnie niezłym zaskoczeniem. Prawie pominąłem tą serię, bo miałem obejrzeć pierwszy odcinek ale jakoś tak nie miałem w ogóle ochoty, uznałem że przecież to będzie jakaś tam poślednia komedyjka bez większej wartości. Okazało się jednak, że to nie jest seria o pokojówkach z motywami yakuzy, tylko seria o yakuzie z motywami pokojówek. Nie tylko każdy odcinek bawił mnie do rozpuku, ale jeszcze przy okazji większość potrafiła mocno poruszyć, a zwłaszcza pod koniec uroniłem nawet pare łez. Tu jest wszystko. Komedia, akcja, moe, dramat, twisty, dla upośledzonych nawet bęcbol jest w jednym odcinku ( ͡~ ͜ʖ ͡°) Generalnie gorąco polecam. Myślałem że Bocchi nic w tym roku nie przebije a tu takie coś.
W sumie jak się namyślę to mogłem zrobić wpis wyłacznie do shillowania Akiba Maid War (▀̿Ĺ̯▀̿ ̿)
#anime #animedyskusja
Wojbody

@jtank Moje top5 bez kontynuacji

Chainsaw man

Summer time render

Bochhi the rock

Berserk

Romantic Killer/Tomodachi Game- nie moge sie zdrcydowac


Akiba Maid War bardzo mi sie spodobalo i ocenilem chyba nawet na 8, ale tytuly powyzej ocenilem nieznacznie lepiej. Chociaz rownie dobrze moglem tez dac na 5 razem z tamta dwojka dd

jtank

@jtank jeszcze wrócisz po seansie powiesz tobago niesłusznie skrzywdziłem cię myślą i słowem


@tobaccotobacco gnoju obejrzałem i jedyna płaska rzecz to klan Taira

Zaloguj się aby komentować

Zostań Patronem Hejto i odblokuj dodatkowe korzyści tylko dla Patronów

  • Włączona możliwość zarabiania na swoich treściach
  • Całkowity brak reklam na każdym urządzeniu
  • Oznaczenie w postaci rogala , który świadczy o Twoim wsparciu
  • Wcześniejszy dostęp, do wybranych funkcji na Hejto
Zostań Patronem
Na początek weekendu wjechały ciekawe zapowiedzi od polskich wydawnictw:
JPF: Yu Yu Hakusho
Waneko: Hiatus x Hiatus
sjg: Ishuzoku Reviewers
#anime #animedyskusja #manga
85820566-b032-4422-bb43-d0fe80a1b3ec
aa6d2ef8-0269-4c33-8d6a-c3670b00422a
164ba416-9fa1-4bc3-b4da-a4c380c64453
Wscieklako

@ShinobiKonohy Ten black clover to pewnie jeszcze w tym roku będzie

ShinobiKonohy

@Wscieklako @JustKebab Tak w ogóle to anime na podstawie Yu Yu Hakusho już od lat (o ile nie usunęli) jest na netflix.


No fajnie by było jakby faktycznie Black clover też ktoś wydał. Patrząc na profil wydawanych mang pewnie najprędzej ulubione wydawnictwo kolegi @JustKebab czyli Studio JG ( ͡°( ͡° ͜ʖ( ͡° ͜ʖ ͡°)ʖ ͡°) ͡°) ewentualnie właśnie JPF.


W tym roku premiera kinówki Black Clover. Jakby manga była wydawana w Polsce może była by szansa na ten film w polskich kinach. Zwłaszcza, że kina przychylniej patrzą teraz na anime (w lutym premiera w polskich kinach Scherzo of Deep night)

JustKebab

@ShinobiKonohy Ja się bardzo ucieszę jak sjg weźmie Black Clover ( ͡° ͜ʖ ͡°) Zawsze to jeden slot wydawniczy zajęty na x lat i szanse za zaklepanie przez nich jakieś naprawdę fajnego tytułu maleje. Na Black Clover jakoś bardzo mi nie zależy, więc jest to poświęcenie, na które jestem gotów ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Zaloguj się aby komentować

#anime #animedyskusja
Hitori no Shita - The Outcast
Ten tytuł to przedstawiciel absolutnie najgorszego, co ma do zaoferowania mangozjebskiej populacji Państwo Środka - kolejny klonowany martial arts fantasy battle shouen. I nie byle jaki, bo absolutnie szczodrze obdarzony grzechami wynikającymi z jego pochodzenia. Wszystko co najgorsze w takich pozycjach tutaj oczywiście jest na swoim miejscu i prezentuje widzowi swoje wątpliwe wdzięki.
Dlaczego w takim razie w ogóle to obejrzałem? Ano z trzech powodów:
  • Postać Baobao i jej śmieszne minki
  • Okazjonalne zabawne scenki, zwłaszcza gdy ich tematyka w końcu wyszła poza temat kutasa MC
  • Ewolucja tej bajki pod względem wizualnym
Trzeci punkt wymaga niewielkiego objaśnienia. Sezon pierwszy był niespecjalnie piękny, miejscami koślawy i pełen niedoróbek. Sezon drugi był już całkiem ładny, ewidentnie przeszedł rygorystyczne quality control i w porównaniu z poprzednim sprawiał wrażenie dopracowanego pod względem technicznym. Sezon trzeci wprowadził niezwykle efektywne sceny walk imponujące płynnością animacji. Sezon czwarty zachował bardzo ładną animację i przy tym podniósł jakość szaty graficznej co najmniej o dwa oczka. A sezon piąty, aktualnie emitowany, to po prostu pierdolony majstersztyk. Boje się nawet pomyśleć ile chińczykogodzin roboczych zajęła jego produkcja. Oczywiście nie zmienia to faktu, że przez cały okres ewolucji, pod prawie każdym względem jest to nadal typowy odrażający chiński kasztan z dziurami fabularnymi na bazie których można by otworzyć fabrykę hula hop. Ale za to jaki efektowny. Pod względem technicznym Chińczycy dogonili świat, ale we wszystkim innym - jak szorowali po dnie, tak nadal szorują.
https://www.youtube.com/watch?v=lMjG89kOiDw
https://myanimelist.net/anime/33421/Yi_Ren_Zhi_Xia

Zaloguj się aby komentować

#animedyskusja
Szanowni animedyskutanci, jest nas już 25 zapisanych do społeczności animedyskusja, stąd chciałbym wgrać jakąś belkę tagu (i miniaturkę).
Proponuję prosty konkurs z głosowaniem - proszę zainteresowanych o wysyłanie w komentarzach do tego wpisu Waszych projektów belek (najlepiej w zestawie z miniaturką), a potem wyłonimy zwycięzcę w dwóch ankietach - pierwsza i druga tura, jak na prezydenta.
Nagrody - Wasza belka będzie naszą belką, aż się nie znudzi.
DL - za tydzień 26/1 po obiedzie
Krole

@tobaccotobacco a no tak, o tej godzinie nie dodam, może coś prostego i dość oczywistego https://rowango.files.wordpress.com/2015/05/shirobako-meeting.png


nie wiem gdzie sprawdzić wymiary belki i miniatury

Airani

@Krole belka z tego co widzę 1200x300, ciężko trochę coś dopasować na szybko w coś tak szerokiego ( ‾ʖ̫‾) miniaturka to kwadrat automatycznie przycięty do koła, minimum 250x250

Zaloguj się aby komentować

#anime #animedyskusja
Jakby kiedyś złapał was diabeł i powiedział, że jeżeli nie wyjaśnicie mu w 60 sekund na czym polega każdy szoen bitewny to pójdziecie do piekła, to macie tutaj szybkiego gotowca, żeby uratować dupę.
https://streamable.com/19n5rt
kinasato

@Pesio Strzał w dziesiątkę kolego, to jest dosłownie chińska bajka, japoński dub jest dla zmyłki. Yi Ren Zhi Xia

Zaloguj się aby komentować

#animedyskusja
Szybki przeglad nowego sezonu dla zainteresowanych
Nowosci
Hot
https://myanimelist.net/anime/50606/Ayakashi_Triangle
Mysle, ze moze byc fajnie, przypomina mi kekkaishi. Dziewczyna przepelniona moca, na ktora poluja demony i przyjaciel, ktory szkoli sie by byc ich zabojca.
https://myanimelist.net/anime/50854/Benriya_Saitou-san_Isekai_ni_Iku
Dla mnie dobra seria, sporo smiesznych gagow. Malo zajmujaca. Jestem w stanie utozsamic sie z glownym bohaterem a jego druzyna pelna osobliwosci zapowiada mily seans. Nie jestem pewien ile utrzyma poziom ale pierwszy ep przypadl mi do gustu.
https://myanimelist.net/anime/53213/Revenger
Mysle ze jest potencjal. Ekipa msci sie za zmarlych. Poki co 1 ep za mna, ale jakis zalazek hypu u mnie powstal bede sledzic.
https://myanimelist.net/anime/52446/Kaiko_sareta_Ankoku_Heishi_30-dai_no_Slow_na_Second_Life
To przypadlo mi do gustu. Troche przypomina beat tamera z poprzedniego sezonu. Ziomek koks wywalony z pracy u krola demonow znajduje swoje miejsce w malej wiosce i rozwiazuje jej rozne problemy. Ladna pani jest milym dodatkiem.
Spoko sie oglada
https://myanimelist.net/anime/51940/Boku_to_Roboko
Smieszne to, bez spoilerow obejrzec bo krotkie.
https://myanimelist.net/anime/49612/Ningen_Fushin_no_Boukensha-tachi_ga_Sekai_wo_Sukuu_you_desu
Swiat fantasy, druzyna przegrywow lub frajerow. Zebrali sie w ekipe i staraja stworzyc relacje i podleczyc zranione serduszka. Dla mnie spoko po 3 epach.
https://myanimelist.net/anime/51462/Isekai_Nonbiri_Nouka
Rolnik isekai pare razy smiechlem, zapowiada sie zbieranie haremu i brak problemow.
https://myanimelist.net/anime/50932/Saikyou_Onmyouji_no_Isekai_Tenseiki
Egzorcysta reinkarnuje sie w swiecie magii. Poczatkowo szykanowany stara sie zykac szacunek. Jest potencjal, zobaczymy dalej.
https://myanimelist.net/anime/50739/Otonari_no_Tenshi-sama_ni_Itsunomanika_Dame_Ningen_ni_Sareteita_Ken
Dwojka samotnie mieszkajacych uczniow, ktorzy sa sasiadami. Buduje sie miedzy nimi relacja, zmierza to w kierunku romansu nic specjalnego, ale mile dla serduszka.
https://myanimelist.net/anime/53446/Tondemo_Skill_de_Isekai_Hourou_Meshi
Przyzwany do swiata fantasy z moca kupowania w czyms rodzaju sklepu internetowego. Kontent o poki co o gotowaniu, ale zapowiada sie na serie z tych, w ktorych bohaterowi wszystko przychodzi latwo i osiada wyzyny przypadkiem i fartem. Seria raczej dla rozluznienia.
https://myanimelist.net/anime/52305/Tomo-chan_wa_Onnanoko
Romans szkolny z udzialem chlopczycy, ktora dziwi sie ze przyjaciel nie traktuje jej jak kobiety, tylko ziomka.
https://myanimelist.net/anime/51105/NieR_Automata_Ver11a
Ogladam dla 2b i jest spoko.
Trudno powiedziec
https://myanimelist.net/anime/51252/Spy_Kyoushitsu
Ladne panie, ktore sa szpiegami zostaja pod kierownictwem najlepszego szpiega wyslane na mission imposobile. Jak kategoria - trudno powiedziec.
https://myanimelist.net/anime/52461/Rougo_ni_Sonaete_Isekai_de_8-manmai_no_Kinka_wo_Tamemasu
Dziewczyna przenosi sie miedzy swiatami i ogolnie ma moc teleportacji. Dostaje dodatkowo spadek i jej celem jest zaoszczedzenie, by nie musiec pracowac. Nie wiem dla kogo to, poczekam do 3 epa i zdecyduje co dalej.
/Eiyuuou_Bu_wo_Kiwameru_Tame_Tenseisu__Soshite_Sekai_Saikyou_no_Minarai_Kishi%E2%99%80
Krol poswieca sie dla dobra krolestwa, na lozu smierci bostwo chce spelnic jego zyczenie, krol chce zreinkarnowac sie i sprawdzic co moglby osiagnac gdyby skupil sie na ciaglym rozwoju. Tylko reinkarnuje sie jako kobieta. Do wlasnej oceny.
https://myanimelist.net/anime/52093/Trigun_Stampede
Remake triguna, ktorego bardzo lubie. Nie lubie remake'ow, ten nie wydaje sie zrobiony dobrze, ale jeszcze nie skreslam.
https://myanimelist.net/anime/52274/Nokemono-tachi_no_Yoru
Mala dziewczynka wchodzi w relacje ze starszym facetem (w tym przypadku demon). Troche pedo kontent.
Meh
https://myanimelist.net/anime/51711/Hyouken_no_Majutsushi_ga_Sekai_wo_Suberu
Weteran wojenny po sluzbie wraca uczyc sie w zwyklej akademii. Troche oklepany schemat, ziomek koks, laski szaleja i wieje nuda.
Nie dotknalem, ale zamierzam
https://myanimelist.net/anime/53411/Buddy_Daddies
https://myanimelist.net/anime/52736/Tensei_Oujo_to_Tensai_Reijou_no_Mahou_Kakumei
https://myanimelist.net/anime/51815/Kubo-san_wa_Mob_wo_Yurusanai
https://myanimelist.net/anime/49154/High_Card
https://myanimelist.net/anime/52173/Koori_Zokusei_Danshi_to_Cool_na_Douryou_Joshi
https://myanimelist.net/anime/50652/Tsundere_Akuyaku_Reijou_Liselotte_to_Jikkyou_no_Endou-kun_to_Kaisetsu_no_Kobayashi-san
https://myanimelist.net/anime/43760/Hikari_no_Ou
https://myanimelist.net/anime/49376/Mou_Ippon
https://myanimelist.net/anime/50384/Mononogatari
https://myanimelist.net/anime/48441/The_Legend_of_Heroes__Sen_no_Kiseki_-_Northern_War
Prawdopodobnie nie dotkne
https://myanimelist.net/anime/51586/D4DJ_All_Mix
https://myanimelist.net/anime/49980/Sugar_Apple_Fairy_Tale
https://myanimelist.net/anime/51678/Oniichan_wa_Oshimai
https://myanimelist.net/anime/53179/Ars_no_Kyojuu
https://myanimelist.net/anime/50864/Ooyukiumi_no_Kaina
https://myanimelist.net/anime/53132/UniteUp
https://myanimelist.net/anime/50284/Technoroid__Overmind
https://myanimelist.net/anime/51265/Inu_ni_Nattara_Suki_na_Hito_ni_Hirowareta
https://myanimelist.net/anime/53424/Flaglia__Natsuyasumi_no_Monogatari
https://myanimelist.net/anime/53716/Hirogaru_Sky_Precure
Kontynuacje
To co jest wg mnie hot
https://myanimelist.net/anime/49387/Vinland_Saga_Season_2
Vinland saga osadzona w czasach najazdow wikingow na polnocne rejony europy historia o zdradach, grabiezy, zemstach i nawalaniu sie po facjatach. Drugi sezon pokazywany jest poki co od strony ofiar najazdow.
https://myanimelist.net/anime/50608/Tokyo_Revengers__Seiya_Kessen-hen
Swastykowcy sezon 2. Ziomek cofa sie w czasie by naprawic przyszlosc i stara sie ja zmienic tak, by nie doszlo do tragedii. Glowny bohater placzek ale sporo fajnych postaci pobocznych.
https://myanimelist.net/anime/41514/Itai_no_wa_Iya_nano_de_Bougyoryoku_ni_Kyokufuri_Shitai_to_Omoimasu_2
Pierwszy sezon tarczowniczki osadzone w virtual mmo, duzo smiesznych scen i sytuacji. Administratorzy przez glowna bohaterke doprowadzaja do nerfa jej buildu. Wraz z kolezanka zakladaja gildie i biora udzial w roznego rodzaju eventach. Przyjemna seria do odmozdzenia.
Spoko
https://myanimelist.net/anime/53111/Dungeon_ni_Deai_wo_Motomeru_no_wa_Machigatteiru_Darou_ka_IV__Fuka_Shou_-_Yakusai-hen
Akcja osadzona w grze fantasy. Osia wszystkich wydarzen jest dungeon oraz relacje miedzy gildiami na czele ktorych stoja bostwa z roznych mitologii. Seria dla mnie sredniaczek z fajnym spin offem sword oratoria. Kilka fajnych postaci, wiele innych wkurzajacych ale kazdy powinien znalezc cos dla siebie.
https://myanimelist.net/anime/4841/Maou_Gakuin_no_Futekigousha__Shijou_Saikyou_no_Maou_no_Shiso_Tensei_shite_Shison-tachi_no_Gakkou_e_Kayou_II
Krol demonow idzie do szkoly i pokazuje ze jest koksem. Pierwszy sezon w sumie mozna nazwac - przed wyruszeniem w droge nalezy zebrac druzyne - doprawione slabym romansem. Drugi sezon idzie w rozwiazywanie zagadek z pierwszego. Wg mnie poszlo w fajna strone, jest potencjal.
https://myanimelist.net/anime/49109/Kami-tachi_ni_Hirowareta_Otoko_2nd_Season
Isekai o ziomku co oswaja bestie. Pierwszy sezon to troche pedo content, ale w drugim akcja normalnieje i skupia sie na prowadzeniu biznesu. Wg mnie fajny zapychacz, ale patrzac na to ile obecnie tytulow jest tlumaczonych mozna wybrac lepiej.
https://myanimelist.net/anime/51495/Shin_Shinka_no_Mi__Shiranai_Uchi_ni_Kachigumi_Jinsei
Drugi sezon owocu ewolucji. Pierwszy sezon skupia sie na zbieraniu furrastego haremu a teraz przed bohaterem kolejne malo ciekawe wyzwania wszystko w otoczeniu komedii ecchi.
Meh
https://myanimelist.net/anime/50197/Ijiranaide_Nagatoro-san_2nd_Attack
Anime o znecaniu sie nad facetem co w dluzszej mierze przeradza sie w romans. Anime dla masochistow, drugiego sezonu jeszcze nie dotykalem.
https://myanimelist.net/anime/44204/Kyokou_Suiri_Season_2
Seria o pani detektyw, ktora do pracy wykorzystuje demony i inne tego rodzaju stworki. Troche romansu, troche tragedii, czasem tajemnicze ale sufit nisko.
Nie ogladam
https://myanimelist.net/anime/50330/Bungou_Stray_Dogs_4th_Season
https://myanimelist.net/anime/52826/Tsurune__Tsunagari_no_Issha
https://myanimelist.net/anime/53162/Majutsushi_Orphen_Hagure_Tabi__Urbanrama-hen
https://myanimelist.net/anime/49820/Cardfight_Vanguard__will_Dress_Season_2
https://myanimelist.net/anime/53231/KJ_File_2nd_Season
Airani

Kiedyś czytałem Tomo-chan wa Onnanoko gdy jeszcze wychodziło, to jedno-stronicowa manga (CAŁY 1 chapter w załączniku) w której autor tańczy wokół głównego wątku jak wokół jakiegoś ogniska, w pewnym momencie tak mnie zmęczyła ta manga co chwilę nowymi dodawanymi do niej elementami, których raczej nikt na początku by się spodziewał, że kompletnie rzuciłem jej czytanie. Teraz twórcy tego anime mają cały materiał z góry, więc mam nadzieję, że jakoś lepiej to posklejają naprawiając błędy autora ( ‾ʖ̫‾)

bf6c316b-4175-460b-be86-486e6d0d8c8d
Wannasauna

Mordo pozapominałeś rzeczy


Oglądam jedynie te 3 kontynuacje, a ty pominąłeś wszystkie XD

https://myanimelist.net/anime/49596/Blue_Lock

https://myanimelist.net/anime/49709/Fumetsu_no_Anata_e_2nd_Season

https://myanimelist.net/anime/50710/Urusei_Yatsura_2022


A w tym sezonie zabrakło ci jeszcze Mou Ippon - szkolne slice of life o judo

https://myanimelist.net/anime/49376/Mou_Ippon

jtank

Ja narazie mam:


Oglądam:

Revenger (Urobuchi, więcej mi nie trzeba mówić)

Nagatoro S2

Ars no Kyojuu (jest bardzo takie sobie narazie, ale nie fatalne za to muzyka fajna)

Onimai (ciii)

Isekai nonbiri nouka (ciiiiiiiiiiii)

Buddy Daddies (ciiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiii)


Planuję jeszcze obczaić:

Nier

Saikyou Onmyouji no Isekai Tenseiki (ale spodziewam się że to dropnę od razu)

Rougo ni Sonaete Isekai de 8-manmai no Kinka wo Tamemasu

Ooyukiumi no Kaina

Tensei Oujo to Tensai Reijou no Mahou Kakumei

Spy Kyoushitsu


Dropnąłem bo nudne jak flaki z olejem:

Otonari no Tenshi sama

Tomo chan wa Onnanoko

Kubo san wa Mob wo Yurusanai


Rozważam trochę dać szansę znowu Vinland Sadze i Bofuri ale narazie mam i tak za dużo rzeczy do roboty.

Zaloguj się aby komentować

#anime #animedyskusja
Z wielką przyjemnością przychodzi mi dziś polecić Wam Paniponi Dash (2005). Powiem wprost - znowu to zrobili. Cały serial to trwające dwa cour shaftowe shitposty, od pierwszej do ostatniej minuty, i widzom Shaftu rozkład jazdy jest dobrze znany. 
Co ciekawe - PPD jest jedną z pierwszych serii, które p. Shinbo w ogóle wyreżyserował dla Shaftu, mamy wszak rok 2005. Mimo to, seria stanowi niemal kompletny przekrój jego stylu. Wniosek jest prosty, on się taki po prostu wykluł z jaja. Gdyby p. Shinbo nie istniał, to trzeba by było go wymyślić. 
Ten świeżutki, dziewiczy shaftowski obrazek w ogóle nie rości sobie pretensji do miana cierpkiej komedii, ani nie kamufluje ironicznie absolutnie żadnych przemyśleń, to ostrzał maszynowy samym gęstym memegównem, aż kapie widzowi po twarzy, pychota. Ma też, rzecz jasna, świetną muzykę. 
PPD de facto krystalizuje już na dobre kanon głosów shaftowskich, który to kanon kolejne serie bedą zaledwie poszerzać o pojedyncze nazwiska. Robotę robi tu, rzecz jasna, p. Chiwa Saito jako Rebecca. Przypuszczam, że większość przypadków zachorowań na pedofilię w roku 2005 jest powodowana tym, jak fantastyczna jest to dziewuszka.
7cdf0776-d3c4-4c78-a796-a8a7e1560c79
jtank

@tobaccotobacco no i wszystko jasne, tobie się podoba paniponi dash, ja dropnąłem to po 4 epach, ty jesteś pedofilem, ja nie. Prosta matematyka.

kinasato

@jtank niech za słowami pójdą czyny, dla Ciebie od dzisiaj tylko oppai Horo

jtank

@kinasato ty tam lepiej pilnuj kolan zamiast bluźnić

Zaloguj się aby komentować

#anime #animedyskusja
Nie zapominajcie, co Wam odebrano - chociażby ciąg dalszy Ayane-chan High Kick! (1997), którego łącznie naprodukowano dwa odcinki i sprzedano jako OVA, żeby nie poszło na zmarnowanie. To sportowa komedia o dziewuszce, która marzy o debiucie w pro wrestlingu, ale podstępem trener zapisuje ją na walkę kickboxerską. 
Jest ładnie, z fajną muzyczką, historyjka jest sympatycznie głupiutka i nie traktuje samą siebie serio, ma też dobre designy (mi główna bohaterka kojarzy się z Liną z Magicznych Wojowników, czyli jest wspaniała). Absolutnie nie jest to jakiś dramat w typie mangi Teppuu, tylko cute girls obijające się po mordzie. Za mikrofonami same sławy, p. Miyamura (Asuka), p. Otsuka (Batou), p. Kappei Yamaguchi (Ranma), p. Maria Kawamura (Naga)...
Wrzucam link do pierwszego odcinka poniżej, drugi również dostępny jest na YT. Gdyby istniała sprawiedliwość, to zapewne dostałaby ta zabawa ze 2 coury, ale sprawiedliwości nie ma - jest tylko gówniany japoński gust.
https://www.youtube.com/watch?v=Prh7pUhe6bU
boogie

@tobaccotobacco ja zacząłem oglądać Ippo na Netflix. Też o boxie. Bardzo wciągające i bywa śmieszne. 38 odcinków.

Zaloguj się aby komentować

#anime #animedyskusja
Heisei Tanuki Gassen Ponpoko (1994), albo Pom Poko, albo The Raccoon War po ludzku, to pełnometrażowy film od Ghibli, który zdarzyło mi się obejrzeć z nieoczekiwaną przyjemnością. Ba, szybko wskoczył do czołówki Ghibli w moich oczach, a to z dwóch powodów. Po pierwsze, nie jest to film stricte dziecięco-familijny. Po drugie, nie jest to kronika życia jakiejś lolity w bielutkich majtaskach. Już te dwa argumenty z marszu pozycjonują film jako ciekawy, a im dalej w las, tym lepiej. 
Tanuki (pol. dosłownie jenoty) w folklorze japońskim mają miejsce szczególne, jako zwierzęta zmiennokształtne - jak lisy, i niektóre koty. W przeciwieństwie jednak do lisów szczególnie, które bywają wprost przerażające, tanuki przedstawiane są niemal zawsze jako rubaszne fajtłapy, nieco durne, ale bardzo dobroduszne. I tu mamy obrazek z kilku lat życia stada tanuki, zamieszkujących polankę nieopodal Tokio, a którą to polankę deweloper postanowił przerobić na dzielnicę-sypialnię. 
Nagle znika naszym bohaterom pół domu, i co z tym fantem zrobić? Gonta burzy się głośno i wściekle namawia resztę do ostatecznego rozwiązania kwestii ludzkiej, co zupełnie nie leży w naturze tanuki, i do czego słabo się garną. Spolegliwy Shokichi najchętniej by z ludźmi wprost egzystował. Ostatecznie jednak społeczność, korzystając z wyłączenia Gonty z dyskusji w wyniku poniesionych ran, postanawia ożywić z dawna zapomnianą umiejętność zmieniania kształtu, by ludzi nastraszyć precz, ale to też im się nie udaje. Wiecie, jak film się kończy. Tokio ma dziś 2200km2. 
To jak najbardziej film nachalnie ekologiczny, chociaż przez większość seansu ukrywa to w formie żartobliwej, słodko-gorzkiej. Myślę jednak, że to w równiej mierze też film napędzany nostalgią do Japonii lat minionych, pełnej sielskiego życia obok przyrody (tj. biednych wsi na zadupiu). W istocie, finałowa sekwencja wprost szczuje nostalgią do starych dobrych czasów, i to w sposób na tyle uniwersalny, by westchnął ciężko mieszkaniec dowolnego zadupia na świecie, który przed sobą ma autostrady, co zjadły cały las. 
Świetna kreska, absolutne wyżyny tej branży. Co dodatkowo zasługuje na gigantyczne uznanie - tanuki na ekranie płynnie przeskakują między realistycznymi formami znanymi z przyrody, a uczłowieczonymi nieco komicznymi formami. O ile te drugie są po prostu czarujące, to te pierwsze to majstersztyk animacji. Trudno byłoby mi wymienić zbyt wiele tytułów, w których animacja zwierząt jest na tyle zgrabna - jak to określił dziadek w Shirobako, animatorzy po prostu nie widzą już zwierząt, więc nie wiedzą, jak się poruszają zwierzęta. 
Niewątpliwie miał ten film potężniejszy wydźwięk lata temu, gdy wciąż jeszcze trwał w Japonii bum na budownictwo. Dzisiaj już nieco stracił na wartości, ale z artystycznego punktu widzenia to wciąż top. Seans obowiązkowy dla wszelkich entuzjastów japońskiego folkloru, a sekwencja parady duchów powinna być wyświetlana na projektorze na ścianach bloków mieszkalnych. Wspaniała zabawa, 2/10.
1040fe21-e092-4df7-970f-be1eb329f74f
wkielon

Tanuki Mario Teraz wiem dokładnie za kogo był przebrany dzięki !

Zaloguj się aby komentować

#anime #animedyskusja
Bounen no Xam'd (2008) od studio Bones to straszne dziwadło, i o ile jawi się raczej jako seans obowiązkowy z racji estetyki przede wszystkim, to bardzo trudno polecać je jako historię, i wielbicieli przede wszystkim fabuł wielkich bardzo szybko i, powiem szczerze, niepotrzebnie odrzuci. Bardzo złudny początek nastawia na zupełnie inny typ bajki, i nie radzę sugerować się nim to wcale. Co jeszcze złudniejsze - przecież ta bajka wygląda niemal kropka w kropkę jak Eureka Seven. Mimo to, obydwa seriale wcale nie dzielą tej samej ekipy designerskiej, i można raczej stwierdzić, że jest to styl wewnętrznie odziedziczony przez tę akurat komórkę produkcyjną.
Na jej czele stoi p. Miyaji, jednoosobowo reżyser i scenarzysta, i to on jest najważniejszym (i jednym z niewielu w sumie) zworników między Eureką, a BnX. W starszej bajce był asystentem reżyserskim, i zapewne za zasługi dostał projekt BnX. Można z lupą doszukiwać się podobieństwa bajki do co poważniejszych odcinków Eureki, niewątpliwie należy uznać za element jej rodowodu tamtejsze inteligentne rafy koralowe, może nawet pewne rodzinne obsesje są tu wspólne, ale równie dobrze można zrzucić je na karb anime z okresu w ogóle. Stąd, od tego akapitu już nie wspomnę wcale Eureki Seven, bo niewiele się ma ta bajka do BnX.
Radzę raczej odłożyć na bok wszelkie ambicje nt. zrozumienia rozkładu sił pomiędzy występującymi w Bounen no Xam'd frakcjami. Zupełnie nie warto się tym przejmować. Powiedzmy po prostu, że Republika tłucze się z Imperium, i wciągnięta w to zostaje wbrew jej woli idylliczna Japonia, to wszystko, rzecz jasna, pod alternatywnymi nazwami. Budowa tego świata aspiruje bardzo wysoko, i ten zupełny brak jakichkolwiek nieznośnych esejów geograficznych, przedstawianych głównemu bohaterowi przez przypadkowego ziutka, to argument jak najbardziej na plus. Jesteśmy wrzuceni na głęboką wodę, obcy na obcej ziemi, i sensu szukamy po omacku.
Na plus także idzie całkowite wykluczenie z fabuły jakichkolwiek podobnych wykładów nt. wszechobecnej mięso-technologii, ale to w zasadzie koniec podziwów nad dojrzałością tej serii. O ile ścisły początek nastraja na trzy konkretne kierunki - zmiennokształtne walki potworków, surogat rodziny na statku powietrznym, a także intrygę wojskową, to serial wszystkie te trzy haniebnie kastruje im dalej w las.
Status bohatera jako zmiennokształtnego xam'd i wynikające z tego brzemię szybko przestaje być przenośnią, a staje wehikułem dla ewangelionowskich bredni. Przygarniająca naszego bohatera, poszukiwanego przez wraże siły, przyszywana rodzina w stylu hosodowskim, trwa tyle, ile trwa wątek samego statku powietrznego, którym podróżują - mniej więcej do połowy serii, kiedy to statek się rozbija, i bohaterowie przypominają sobie sprawy ważkie, co to dzieją się gdzie indziej. Na miejscu pozostają, bardzo znamiennie, tylko persony wyblakłe i bezużytecznie napisane. Intryga wojskowa wreszcie skupia się nieznośnie osobistych animozji antagonisty tego akurat wątku, i gnije do postaci kolejnych okołorodzinnych rozważań.
Gigantyczna niedojrzałość tej historii wynika z faktu, że najwięcej uwagi i najwięcej słów poświęca we wszelkich kombinacjach para-rodzinnych osobom "dzieci," a "rodziców" rysuje płasko i nudno, co wcale nie może dziwić - kto niby w typowym studio produkcyjnym anime ma dzieci, żeby miał pisać wiarygodnych rodziców? Najszerzej pisani bohaterowie to, co do jednego, bachory zwykłe, i szybko ich wynurzenia stają się nie do zniesienia. Pałę goryczy przełamuje dodanie do fabuły faktycznie dzieciaka, którego odgrywał aktor lat 12. Darcie mordy nie dodaje dramaturgii, a wyłącznie psuje mikrofon w studio nagrań, oto jedyna nauczka dla studio Bones z tego projektu.
Cóż, tak skończyła się litania żali wszelkich na to, o czym Bounen no Xam'd jest, a zacznę raczej entuzjastycznie opisywać jedyne zalety tej serii, tj. - jak jest zaprezentowana. To branżowe wyżyny, i zwyczajnie nie zdarzają się odcinki brzydkie, ujęć rysowanych chyba przez praktykanta musiałem wypatrywać na siłę. Animacja również spowalnia niewiele, zbliżając się ku finałowi, gdy gadające głowy mają zastępować interesujące wydarzenia. Zasadniczo jednak utrzymuje poziom niemalże Ghibli - charakterystycznie jednak unika tłumów na jednych ujęciu, co u Ghibli jest wymogiem stylu.
Doskonałe są te plansze, co do jednej ładne i ze smakiem rysowane czasem nowoczesne, czasem stricte alt-średniowieczne obrazki. Jak na serię wcale zanurzoną w technologicznej spekulacji, mało jest ujęć czysto metalowych baz i wszelkiej machinerii, to seans raczej nastawiony na naturalne widoczki. Nieco za mało ujęć nieba, jak na serial gloryfikujący (w pierwszej połowie przynajmniej) niebieską wolność. W zasadzie nie ma słabych designów postaci, za wyjątkiem ognistego incela, którego główny bohater szybciuśko wyjaśnia, usuwając z tej niemrawej historii chociaż jedną zawadę.
Zaskakująco słaby soundtrack , jak na produkcję pokrewną z Eur- No, nie da się tu uniknąć porównania. Eureka Seven była sprzedawana swoją świetną muzyką house, a tu mamy, za przeproszeniem, ustawiczne brzdękanie na pianinkach z romcomów, czy jakieś orkiestry typu nasennego. Opening kłamie, ordynarnie kłamie - nie będzie takich rytmów, wybijcie sobie to z głowy. Skoro już zacząłem, to i dokończę - wraca część obsady głosowej z Eureki, a największym dziwadłem w tej zgrai jest p. Yuko Sanpei, grająca kobietę. Nie, autentycznie mnie to zdziwiło - jej niski i nieco chrapliwy głos gwiazdy jazzowej jest przyspawany do wszelkiej maści ról niedorosłych chłopaczków, a tu gra wreszcie główną rolę żeńską, bardzo dobrze zresztą.
Zasmucił mnie nieco ten serial, bo spodziewałem się cudów na kiju po tych świetnych pierwszych partiach. Możliwe, że niedojrzały reżyser wystrzelał się z pomysłów nader szybko, a wcale nie znalazł nikogo mądrzejszego od siebie do pomocy. Byłoby znacznie lepiej, gdyby pokierował nim ktoś starszy, mądrzejszy, bardziej cynicznie nastawiony do tego, czego oczekuje się od seansu przygodowego, zamiast dopuszczać do takiej projekcji pseudo-genealogicznych obsesji. Ostatniego odcinka chyba nawet wcale nie polecam oglądać, bo to pół godziny plucia widzowi do zupy. Bardzo ładnie ten potworek jednak wygląda, mocne 2/10.
d2877467-349b-4d6d-ba90-bfdf4f527852
UncleMcRape

Zmarnowany potencjał co tu dużo mówić. Na początku się naprawdę wciągnąłem ze względu na intrygujący klimat ale pod koniec było mi ciężko jak się zorientowałem, że fabuła w sumie to idzie do nikąd. ciekawe czy anime byłoby lepsze gdyby zostało normalnie emitowane w telewizji zamiast być uwięzionym na PSN. a co do eureka seven to ze wstydem muszę się przyznać, że nie widziałem. warto zapoznać się ze starą czy nową serią?

UncleMcRape

btw. wrzuć linka do swojego mala

Zaloguj się aby komentować

Kochane dziecko kupiło mi pod choinkę to co chciałem ;).
Jak ja dobrze ją wychowałem, ajć.
9974fbcd-08ce-47f9-94a3-dc9a095c4ecc
Utylizejszyn

@Legitymacja-Szkolna w sensie mangi :P, anime dla zasięgu dodałem

Utylizejszyn

@dywagacja mamy dystans i luźne wychowanie, także jest ok

Quassar

@Utylizejszyn ta dobra dobra, dobrze wiemy że kupila tamte dwie pod spód i na górę żeby nie bylo widać w czasie drogi co niesiesz

Zaloguj się aby komentować

#anime #animedyskusja
Na wieczór polecam trzy drobiazgi po niecałych 10 minut sztuka, wydane pod nazwą Yoru no Kuni (2021), albo nightworld. Wszystkie trzy są dostępne na kanale youtubowym piosenkarki Aimer, nawet z napisami po ludzku. Mają być w zasadzie fabularyzowanymi teledyskami do jej minialbumu, ale też nie do końca. 
Nie oczekujmy tu cudów na kiju - to króciutkie opowiastki o trzech dziewuszkach w coraz to starszym wieku, a które utraciły coś i znajdą to dopiero w alegorycznej krainie snów. Utraciły czy to z dobrych intencji, czy ze złych emocji, czy wreszcie z postępującego znużenia życiem. W krainie snów p. Junichi Suwabe pod postacią wielkiej sowy naprowadzi je w kilku zdaniach na krzyż na trop samych siebie, i wchodzi piosenka Aimer. 
Stylistyka tych trzech dziełek jest bardzo udana, raczej nie w standardzie branżowym, i świeci zdecydowanie bardziej grą kolorem, niż samą animacją. Nie zgadzam się jednak z tym, jakoby stanowiły one wyłącznie teledyski do kawałków Aimer, bo jej muzyka to może z 1/3 poszczególnych odcinków, ich momenty kulminacyjne. Nie mogę też z czystego serca godzić się na taką etykietę, bo osobiście Aimer cenię niewiele, stąd zubożyłoby to wysiłek twórców w moich własnych oczach. 
Aimer zapewne wszyscy znacie, choćbyście nie kojarzyli ksywy, a to z prostego powodu. Jako młoda dziewucha dostała owa piosenkarka porażenia strun głosowych, i po rehabilitacji wróciła do branży muzycznej brzmiąc jak powolna wersja Agnieszki Chylińskiej. No zwruszające, tak samo jak te trzy shorty. Na szczęście lepsze, niż wokal artystki.
https://www.youtube.com/watch?v=g_M9yDqMBoI

Zaloguj się aby komentować

#anime #animedyskusja
Sora no Manimani (2009) raczej niczym nie zadziwia, ale może to i lepiej. Zazwyczaj romcomów wcale nie oglądam, bo ich sztywne formuły prowadzą do tego, że nowe bajki można w zasadzie generować z klucza, i akurat ten konkretny wcale nie przypuszcza ataku na fundamenty całej hecy. W przeciwieństwie do rozlicznych pozostałych, swój głos w tłumie odnajduje dzięki dyskretnej sferze hobbistyczno-edukacyjnej, bo rzecz się ma nieco o astronomii. 
Raczej okrutny to pokaz dla osoby zamieszkałej w kraju, w którym przez pół roku nie widać nieba. Mnóstwo, mnóstwo jest tu entuzjastycznej celebracji gwiazd na niebie, a przy tym bez jakiegoś nachalnego minikursu z astronomii. Zamiast niego mamy fascynujące urywki z gapienia się w gwiazdy, gołym okiem i uzbrojonym też, parę praktycznych porad i dużą afirmację dla tego, by w ogóle uznawać astronomię za pełnoprawne hobby dla laika, a nie kierunek na polibudzie.
Nie to jednak stanowi samo mięso pokazu. SnM to romcom, a zatem wrzuceni w ring zostają, w trójkąciku, MC transfer student boczący się nieco na gwiazdy, jego childhood friend 1.50m płaska jak deska, jednak wcale nie w typie Taigi ze srakodory, tylko eksplodująca dobrotliwym animuszem i szczenięcą energią, trochę baka. Do skompletowania trójkąta mamy raczej mało przekonująco tsunderującą na pozostałych dziewuszkę, której osobowość to: mam kręcone włosy, strasznie mi z tego powodu szkoda, poproszę penis.
Nie martwcie się jednak na zapas, prawie zupełnie nie ma tu jakiejkolwiek dramy, to bajka niewinna i optymistyczna, i nawet nie kończy się jakimkolwiek romantycznym finałem dla bohaterów. Ot, reklama książeczek. Sora no Manimani to seans jak kawa zbożowa - nie kopie wcale, jednak rozgrzewa jak należy, a i wpływa korzystnie na perystaltykę jelit.
https://www.youtube.com/watch?v=nAggC3eqB4M

Zaloguj się aby komentować

Excel Saga (1999) to dopiero smakowity kąsek, mamy tu wszak chaotycznie pisaną parodię animek w ogóle, w której twórcy wystrzelali się z adaptowanego materiału źródłowego stosunkowo szybko, po czym zaczęli głośno narzekać, że materiał im się skończył. Raczej zupełnie nie polecam dla barbarzyńców zainteresowanych wyłącznie sterylnymi produktami fabularnymi na rynek chiński, bo tu fabuły zwyczajnie nie ma, a większość scen to eksperymenty reżyserskie - zgodnie z oryginalnym tytułem, "hochsztaplerski eksperyment animowany Excel Saga."
Poza oczywistymi zaletami wynikającymi z samej tej koncepcji i wspaniałym obśmianiu bajek szczególnie lat 90. (i kilku klasyków), Excel Saga wyróżnia się również zupełnie nieoczywistą kreacją p. Kotono, którą zapewne większość kojarzy raczej z ról poważnych, a także wprowadzającą w zakłopotanie fiksacją reżysera na punkcie umieszczania siebie samego jako postaci w bajce, i to w sposób dalece wykraczający poza pojedyncze gagi. Ponadto, ma doskonały odcinek bęcbolowy, więc w zasadzie z marszu zjada dowolną inną ramotę. 
https://www.youtube.com/watch?v=PngyWO6DPls
pescyn

znam, kojarzę, ale nie mam pojęcia co było brane przy tym projekcie - zdrowo odjechali tam

Zaloguj się aby komentować

Azumanga Daioh: The Animation
Azumanga to zbiór migawek z życia grupy dziewcząt od pierwszego do ostatniego dnia liceum. Tylko tyle i aż tyle.
O ile sam rodzaj humoru abstrakcyjnego to nihili novi, sposób jego podania może zdumiewać. Tam gdzie zazwyczaj mamy szybkie strzały mające na celu zaskoczenie widza, tutaj jest powoli, nieśpiesznie i wręcz melancholijnie. Z jakiegoś niewytłumaczalnego powodu, ta kombinacja jednak działa, a nawet rzekłbym, że działa zajebiście. Przyczyn tego zjawiska doszukiwałbym się w podejściu holistycznym - jako całokształt sprawuje się fantastycznie, choć równie dobrze, moglibyśmy być od krok od katastrofy. To mogło by się nie udać, gdyby nie fantastyczne postacie, z których aż kipi osobowość. Te postacie nie byłyby tak fantastyczne, gdyby nie fenomenalna praca aktorek głosowych. Ale to by i tak nic nie dało gdyby nie reżyseria dowodząca, że w odmęty absurdu można kroczyć krokiem miarowym, choć nieśpiesznym. No i tak człowiek odhacza kolejne punkty, wyłomu zrobić nie ma gdzie.
Warto nadmienić klimat jaki panuje w tej serii. Choć dziewczęta potrafią być robić sobie różne psikusy, to nigdy nie idzie za tym żadna złośliwość. Nawet gdy członkinie "Klasowej Trójki Debili" odpierdalają jakiś szajs, to nikt nie ma im tego za złe. Od Azumangii wręcz bije ciepełko i pogoda ducha. Bardziej pozytywnie już chyba być nie może. Tworzy to mieszankę o niezwykły właściwościach, dająca pożywkę do niezliczonej ilości memów i shitpostów, a nawet takiego cuda jak Osaka Simulator.
Jest to fantastyczny tytuł od A do Z, z tymże, że po Z warto by jeszcze raz skoczyć na chwilę do A. Ta seria ewidentnie stoi postaciami, takimi jak wychowawczyni Yukari, która ewidentnie powinna mieć zasądzony zakaz zbliżania się do placówek edukacyjnych czy najcudowniejsza na świecie gapa o ksywie "Osaka". Odbiór pierwszych odcinków, zanim jeszcze zdążyliśmy poznać bohaterów jest zupełnie inny od tego, gdy już się z nim widz zżył. To żaden wstyd wylizać do końca słoik kawioru. I raczej nie grozi tutaj żadna niestrawność - choć tytuł ma już 20 lat, to jest tak świeży jak w dniu, w którym wyszedł z fabryki.
https://www.youtube.com/watch?v=bsGAsJBW6zM

Zaloguj się aby komentować

Arslan Senki OVA (1991-1995), na ludzkie tłumaczone raczej złudnie jako Heroic Legend of Arslan, to ta starsza adaptacja książek o Arslanie, dzisiaj znanych już raczej głównie jako materiał źródłowy mangi aut. p. Arakawy (autorki również Fullmetal Alchemista, co rzuca się w oczy natychmiast). Robiona sto lat temu, ma w sobie mnóstwo niezborności z okresu i, prawdę powiedziawszy, wcale nie jest dziełem przesadnie udanym. Fascynuje jednak z koneserskiego punktu widzenia. 
Odbębnijmy chociaż rodowód tej hecy - Arslan Senki to seria książek, podobno przygodowych, nt. fantastycznego świata bazowanego luźno na perskiej mitologii, a konkretnie - o przygodach księcia pers- parskiego, Arslana, którego kraj najechała podła Luzytania, coby zniszczyć królestwo i wprowadzić tu rząd dusz jedynej słusznej religii, dobrze zgadujecie, wiary w boga Yaldabaotha. Książę umyka pogromowi, zbiera grupkę wiernych towarzyszy, zbiera armię na pohybel wrogom, i szykuje się do odbicia Pers- Parsji. 
Arslan Senki nie jest, ani w założeniach, ani w istocie, "heroiczną legendą," tylko raczej mało pasjonującym anime o wielkich ruchach wojsk, przy czym wcale nie o wojskowości jako takiej, bowiem o strategii się tu po prostu nie rozmawia. To mało zajmująca fantastyka, przy czym szlachetności dodaje jej bardzo ograniczony obraz magii i tajemniczych stworów. Mnóstwo jest natomiast wręcz okropnych sztuk fantasy oręża, a już do szewskiej pasji doprowadzają te kamizelki w typie sajańskim, wprost z Dragon Balla. 
Perski setting stanowi raczej luźny window dressing, i nie radzę spodziewać się takich popisów etnograficznych, co w toczącym się przecież w tym samym miejscu Otoyomegatari. Nieśmiało wprowadza się coraz więcej architektury i wzornictwa, jednak bez przesady. Co ciekawe, muzyka staje się bardziej bliskowschodnia już pod koniec seansu, w ostatnich dwóch odcinkach tej OVA. I to nie jest jedyny aspekt, w którym pokaz ewoluuje. 
Metryka nie kłamie - tworzono Arslan Senki przez ładnych kilka lat, i pierwszy odcinek nie ma nic wspólnego z ostatnim pod względem reżyserii. Pierwszy odcinek wygląda raczej leciwie, sceny akcji potrafi ukrywać na drugi planie, zaś uparcie eksponuje twarze bohaterów, niemal co do jednego ikemenów, którzy bawią się włosami. Ta gejoza opuszcza nas dopiero po wprowadzeniu dwóch postaci kobiecych. Pierwsze dwa odcinki są również dłuższe, trwają po godzinie. 
Ostatnie dwa mają z kolei znacznie odważniejsze kadrowanie i lepszą grę muzyką, ale wciąż - zarówno pierwszy, jak i ostatni, są po prostu przegadane. No już bodaj pieprzyli ciągle o strategii, jak to ma miejsce w LOGH, nawet bym nie narzekał. Nie dzieje się to, tutaj mamy raczej mętne mamrotanie nt. niewolnictwa, nt. właściwego rodowodu Arslana, jak i przynudnawy slice of life, gdy w tle toczy się wojna. Nie warto w ogóle opisywać bohaterów, bo to banda nudziarzy.
Jednego jednak nie jestem w stanie odebrać tej OVA - bardzo zgrabnie zamyka historię kończąc jeden rozległy arc fabularny, i zapowiadając kolejny, o ironio, na pierwszy rzut oka jednoznacznie przygodowy. I tak oko kończy się heroiczna legenda Arslana, na której ciąg dalszy widzowie musieli czekać aż do adaptacji p. Arakawy. Ja osobiście jej nie oglądałem, i jakoś niespecjalnie mam ochotę. 
https://www.youtube.com/watch?v=gGsubCms32Y

Zaloguj się aby komentować