Hejtomiki i Panie, którym życzę wszystkiego dobrego.
W tym tygodniu robię sobie odwyk od youtube, bo są jakieś limity ile czasu można zabić na scrollowaniu polecanych i oglądaniu kolejnych głupot. A, że na hejto zacząłem się mniej udzielać tylko czasami wchodziłem przejrzeć sztosy, to nadeszła najwyższa pora, żeby samemu coś zapostować.
Dziś, prawdopodobnie pierwsza rzecz która zmusiła mnie do przeczytania oryginału po tym jak skończyłem oglądać adaptacje anime. I tutaj od razu pozwolę sobie na dygresję - jak ktoś nie lubi anime/mang to i tak warto przeczytać książkę, bo to normalna książka + jak ktoś lubi anime to i tak nie polecam adaptacji bo nawet przymykając oko na problemy z budżetem to porzucono wiele treści i to po prostu czuć, a po zapoznaniu się z obiema wersjami stanowczo odradzam adaptacje.
Koniec dygresji.
Powinienem wspomnieć o tym na wstępie, ale lepiej późno niż wcale - tematem tego posta jest książka Yusuke Kishiego "Shinsekai yori" [pol. "Z nowego świata"], która pożyczyła tytuł od symfonii Antonina Dvoraka. Opowiada ona o wiosce ludzi posiadających zdolność telekinezy z perspektywy jednej z mieszkających tam dziewczynek. Autor zbudował naprawdę ciekawy świat, a opisy fauny i wszechobecny folklor tylko potęgują poczucie imersji. Gatunkowo określiłbym ją jako książkę skłaniających do głębokich refleksji zarówno moralnych i filozoficznych pod płaszczykiem fantasy. Ale żeby zdradzić coś więcej musiałbym nieco zaspoilerować dlatego zostawiam tutaj link do fanowskiego tłumaczenia na polski, gdzie można przeczytać całość w formie pdf.
https://znowegoswiatapl.wordpress.com/do-pobrania/
Wrzucam obrazek promocyjny z anime bo okładka książki taka sobie.
TL;DR z całą powagą 10/10
SPOILER: tak na prawdę jest to książka post-apo, której chronologiczne wydarzenia pokazują upadek obecnej cywilizacji, gdyby nagle część populacji opanowała telekinezę i jakie ramy musiałaby postawić nowa cywilizacja, aby nie ulec autodestrukcji. I posuwając się coraz dalej w fabułę razem z protagonistką odkrywamy wybory których dokonano, aby zapewnić byt jej i innym mieszkańcom wioski.