@Prezent Oj tak jest XD Każdy szuka okazji, a niektórzy to chyba sami ją robią - patologia na rynku samochodów. Jak sprzedawałem swój samochód 2-3 lata temu, to mój model był w cenie 7-12k, ja wystawiłem swój za 9k. Napisałem rzetelnie co było, kiedy było robione, ile oleju bierze, zdjęcia każdego wątpliwego elementu karoserii.
Dostawałem oferty właśnie oferty w stylu "2000 i za godzine jestem". Dodatkowo chujki, które umawiały się na konkretną godzinę obejrzeć auto,, po czym przepadali - i człowiek czekał jak frajer. Finalnie też poszedł do komisu za 5k, bo stwierdziłem, że te 4k to w kilka dni zarobię, a nerwów sobie zaoszczędzę.
Teraz żałuję XD Bo mogłem to auto zostawić i bym się nauczył coś dłubać w samochodzie.
@Toarddd a ja tego nie rozumiem. Jakie użerać się? Sprzedałem raz auto w Polsce, kilka razy w UK. Prywatnie. Jak dostałem ofertę np. na pół ceny to odpisywałem „czy to żart?". Gdy dostałem propozycję rat to „proszę iść do salonu, tam są raty".
Nie rozumiem jakichś podchodów i grzecznego odpisywania na durne wiadomości.
Naprawdę kogoś boli jak dostanie e-mail czy SMS „ty kukizie i tak tego nie sprzedasz" - można zablokować lub nie odpisywać.
Na własne życzenie się użeracie z ludźmi im odpisując na bzdury.