Miałem wczoraj burzliwą dyskusję przy wódeczce ze szwagrem, który twierdzi, że jak się zbliża do pasów autem, to należy się bezwzględnie zatrzymać i przepuścić pieszego. Stwierdziłem, że generalnie ok, ale to jest zwykła kultura, bo Art. 13, 1a. prawa o ruchu drogowym, jest trochę upośledzony, a mianowicie:
-
Pieszy znajdujący się na przejściu dla pieszych ma pierwszeństwo przed pojazdem
-
Pieszy wchodzący na przejście dla pieszych ma pierwszeństwo przed pojazdem, z wyłączeniem tramwaju.
Czyli wchodzący na przejście, a nie pół kilometra czy 1 metr przed przejściem. Ale idąc dalej, to co to znaczy "wchodzący na przejście" ? Generalnie skończyliśmy w momencie dywagacji, co gdy pieszy jedną nogą jest przed przejściem, a drugą na przejściu, jak to interpretować. Jest już na, czy jeszcze przed? xD
Reasumując, z tych nie do końca jasnych i po⁎⁎⁎⁎nych przepisów wynikałaby "zasada", że kto pierwszy, ten ma pierwszeństwo, ale fajnie jak hejtowi eksperci dorzucą coś od siebie. Jak ktoś ma może jakieś wyroki sądów, niech też daje
#prawo #prawojazdy #policja #motoryzacja #kiciochpyta
@malodobry czyli wszystko się zgadza, pieszy zbliżający się do pasów, nie ma żadnego pierwszeństwa
https://strefabrd.pl/2023/04/30/pieszy-wchodzacy-krotka-wykladnia-prof-marcina-matczaka/
Pieszy "wchodzący" - zgodne wykładnie: prof. M. Matczaka, glosa mec. W. Matejko i wykład mec. T. Wolfowicza - StrefaBRD
Większość mediów ma zwyczaj forsować jednostronny przekaz dotyczący interpretacji pojęcia „pieszego wchodzącego” na przejście dla pieszych. Powielają one wykładnię rozszerzającą zaprezentowaną pierwotnie przez M. Małeckiego. Tymczasem wykładnie przeciwne są „zatajane”. Czyżby dlatego, że dwa projekty dotyczące większego rozszerzenia pierwszeństwa pieszych, jako sprzeczne z brzmieniem Konwencji Wiedeńskiej, zostały wyrzucone do sejmowej niszczarki? Interpretacja oczywistego brzmienia przepisów ... Dowiedz się więcej