Zdjęcie w tle
splash545

splash545

Fanatyk
  • 1646wpisy
  • 13062komentarzy
«Ucz mię rzeczy łatwych» — rzekł. A nauczyciel odpowiedział: «Zagadnienia te dla wszystkich są jednakowe, dla wszystkich są równie trudne».
Pomyśl sobie, że także i natura mówi do ciebie: «To, na co się uskarżasz, jest dla wszystkich jednakie. Nikomu nie jestem w stanie zadać nic łatwiejszego, lecz każdy, kto będzie chciał, może sam sobie to ułatwić». W jakiż sposób? — zapytasz. Cierpliwością. Trzeba, żebyś doświadczył i boleści, i pragnienia, i głodu, i starości, a jeżeli przypadnie ci w udziale dłuższe bytowanie wśród ludzi, to musisz i chorować, i ponosić straty, i zniszczeć. Nie ma jednak powodu, iżbyś miał wierzyć tym, którzy czynią wrzawę dokoła ciebie: nic z tego nie jest złe, nic nieznośne, nic przykre. Bojaźń tego jest tylko umowna. 

Seneka, Listy moralne do Lucyliusza
#stoicyzm
16476d55-f770-4a5b-83a4-dd217892d06a

Zaloguj się aby komentować

Sto tysięcy miliardów wierszy (org. Cent mille milliards de poèmes) – eksperymentalny tom poetycki Raymonda Queneau, łączący literaturę i kombinatorykę, opublikowany we Francji w 1961 roku. Tomik składa się z dziesięciu sonetów, pozbawionych przerzutni i zawierających te same rymy. Każdy wiersz umieszczony jest na kartce pociętej na czternaście poziomych pasków, zawierających pojedyncze wersy. Dzięki takiemu układowi tekstu czytelnik może dowolnie manewrować fragmentami utworów Queneau, uzyskując w ten sposób za każdym razem inny, własny sonet. Queneau obliczył, że można w ten sposób uzyskać sto tysięcy miliardów różnych sonetów, a przeczytanie wszystkich możliwych kombinacji zajęłoby w sumie niecałe 200 milionów lat (zakładając, że ułożenie pasków zajmuje 15 sekund, przeczytanie jednego utworu 45 sekund, a czytelnik poświęca na lekturę tomu całą dobę). Inspiracji do stworzenia tak skomponowanego tomu dostarczyła autorowi książeczka dla dzieci pt. Têtes folles (lub Têtes de Rechange), w której na każdej, pociętej na poziome paski stronie, znajduje się inna postać; czytelnik może tworzyć dowolne postacie, manewrując paskami.

#zafirewallem
eaa0c4f2-8ce5-4e2f-a7b1-7907e8cd3695
215c5a69-c9d5-49aa-8e04-fc2cdd30f6c5
d71a5a20-8d8b-4d10-9703-1176b1a804d1

Zostań Patronem Hejto i odblokuj dodatkowe korzyści tylko dla Patronów

  • Włączona możliwość zarabiania na swoich treściach
  • Całkowity brak reklam na każdym urządzeniu
  • Oznaczenie w postaci rogala , który świadczy o Twoim wsparciu
  • Wcześniejszy dostęp, do wybranych funkcji na Hejto
Zostań Patronem
Drodzy Państwo,

dzisiaj kilka szybkich strzałów. Jak dobrze przeżyć Święta?

Proponuję tutaj sześć stoickich technik!

Po pierwsze, załóżmy z góry, że Święta nie będą idealne. Jak zawsze u stoików, na początku wszystkiego jest myślenie. Przyjęcie określonych wyobrażeń. Nasze reakcje i samopoczucie zależą od tego, w jaki sposób myślimy o rzeczach. Więc nie myślmy o Świętach jako o idealnym projekcie, który trzeba zrealizować. W ogóle, nie zakładajmy z góry żadnego scenariusza. Nie nastawiajmy się, że ma być jakoś. Dajmy sobie luz i wolność. Nie ma czegoś takiego jak idealne, czy "prawdziwe" Święta. Są te, które są.

Po drugie, zastosujmy negatywną wizualizację. To ważna stoika technika, Rzymianie nazywali ją premeditatio malorum. O tym co złe, dobrze jest pomyśleć zawczasu. 

Nie po to, żeby się zdołować. Po to, żeby mądrze zarządzać naszymi oczekiwaniami. Jeżeli z góry założymy, że wszystko będzie dobrze, to jest spore ryzyko, że się niestety rozczarujemy. Jeśli zaś z góry rozważymy, przygotujemy się, że może rodzinka znowu się pokłóci, a wujek/ciocia/babcia/siostra będą zadawać dziwne pytania... to cóż, jeśli faktycznie to zrobią, to będziemy gotowi, a jeśli nie zrobią, to będziemy miło zaskoczeni. I docenimy.

Negatywna wizualizacja: sprytnie i zawczasu "odczarowujemy" sobie w głowie złe scenariusze. Po to, żeby się ustawić na właściwej ścieżce. Na ścieżce, w której rozwój zdarzeń może nas zaskoczyć na plus.

Po trzecie, pamiętajmy że przeszkoda jest drogą. Brzmi banalnie, ale cóż, banały czasem warto powtarzać. Droga przez Święta (i przez życie w ogóle) nie jest gładką i malowniczą autostradą. Przeszkody, problemy i wyzwania są i będą. Chropawości, przeszkody i dziury w naszej drodze nie są zaburzeniem ideału. Bo na żaden ideał nikt się z nami nigdy nie umawiał. Problemy i wyzwania, czasem ciężkie, czasem tylko żenujace, są istotą naszej drogi przez życie. Wiadomo z góry, że będą. Jedyne czego nie wiemy, to o co tym razem rodzinka się pokłóci i z czym brat czy siostra wyskoczy.

A jeśli nie pokłóci się i nie wyskoczy, to patrz punkt drugi. Jesteśmy na najlepszej drodze, żeby się naprawdę cieszyć Świętami, bo będzie dużo lepiej niż myślimy!

Po czwarte, stawiajmy śmiało granice. Nie musimy się godzić na to, że wujek/ciocia/babcia/siostra mówią nam, że przytyliśmy, nie mamy jeszcze dzieci, ślubu, kredytu, Zeus wie czego. Nie musimy się na to godzić i nie powinniśmy. Stawiajmy granice: jasno i klarownie mówmy STOP. Mówmy bliźnim, co jest dla nas nie w porządku. Róbmy to wcześnie i stanowczo, nie przepraszając przy tym że żyjemy. Im wcześniej tym lepiej. Nie musimy się tłumaczyć z tego, jacy jesteśmy. 

Protip: postawienie granic wcale nie jest destruktywne dla rozmowy. Druga strona zaakceptuje je częściej niż nam się wydaje. Ba, czasem sama tego szuka!

Po piąte, wszelkie działanie jest samo dla siebie nagrodą.  Według stoików samo zrobienie rzeczy dobrze i świadomie jest już nagrodą. Jeżeli przygotowuję Święta po swojemu, tak jak sam(a) chcę, tak jak to jest dla mnie dobrze — to już jest dobrze. Nie potrzebuję zewnętrznego stempelka, nie potrzebuję glejtu od mamy, siostry czy teściowej, że zrobiłem dobrze. Zrobienie czegoś dobrze jest samo swoją nagrodą. Nie musimy się w tym oglądać na innych.

Po szóste wreszcie, pamiętajmy, że to wszystko potrwa krócej niż myślimy. Jasne, nie lubimy wujka, który gada głupoty o polityce i płaskiej Ziemi. Niemniej, wujek ma swoje lata, widujemy go raz do roku na te cztery godziny. Ile razy go jeszcze spotkamy, pięć? dziesięć? 10 x 4 h = 40 h z wujkiem przy tych Wigiliach przez całą resztę życia. To nie jest znowu tak dużo. 

Perspektywa przemijania pozwala nam inaczej spojrzeć na rzeczy. Jasne, nikt nie każe nam tego wujka lubić — ale jak się spojrzy z tej strony, to łatwiej będzie nam machnąć ręką na jego słabostki.

Ale uwaga — z tym przemijaniem to wcale nie musi być tak pesymistycznie! To nie chodzi o to, że wszyscy umrzemy. Chodzi o to, że upływ czasu relatywizuje wszystko i zmienia konfigurację naszego życia.

Przykład: moja córka ma siedem lat. Wierzę oczywiście, że będziemy wszyscy żyć długo i szczęśliwie. Ale z taką wczesnoszkolną córką ile tych Wigilii jeszcze będzie — trzy? cztery? Za moment to już będzie młoda nastolatka, która zamknie się w swoim pokoju i powie, że nie gada ze starym. Upływ czasu nie musi oznaczać śmierci — ale daje nam szansę docenić to, co jest.

Mam nadzieję, że uzbrojeni w te wskazówki przejdą Państwo przez Świąta suchą i bezpieczną nogą. I że (tak jak we wskazówce drugiej), zaskoczą one Państwa na plus i będzie miło, przyjemnie i spokojnie!

Czego życzę Państwu i sobie!

dr Piotr Stankiewicz
newsletter
#stoicyzm
Musztarda

Jeszcze tylko 40h z wujkiem do końca życia xd

Zaloguj się aby komentować

(...) o ile przy­krzej­sze skut­ki wy­wo­łu­je gniew i żal z po­wo­du zda­rzeń, niż te same zda­rze­nia, z po­wo­du któ­rych gnie­wa­my się i ża­li­my.

Marek Aureliusz, Rozmyślania
#stoicyzm
e644b15c-e97e-4deb-addf-758c2e9d5803

Zaloguj się aby komentować

Popisywanie się żałością wymaga więcej niźli sama żałość. Jakże mało jest ludzi, którzy smucą się sami dla siebie! Gdy ich słyszy ktoś, wzdychają głośniej; a cisi i spokojni, gdy zostają na osobności, skoro tylko zobaczą kogoś, podniecają się do nowego płaczu. Wtedy próbują targnąć się na swoje życie, co przecież łatwiej mogliby uczynić w chwilach, gdy nikt im nie przeszkadza; wtedy modlą się o śmierć dla siebie, wtedy się rzucają na łóżko. Bez widza zaś boleść się uspokaja.

Seneka, Listy moralne do Lucyliusza 
#stoicyzm
229c1f3a-239e-4059-abf6-e27d32bd2e5c
PanNiepoprawny

Kto pierwszy ten lepszy

ruhypnol

Depresja wołająca o pomoc. Taki obraz jej.

splash545

@ruhypnol i tak i nie. Są ludzie, którzy serio potrzebują pomocy, lecz są też tacy, którzy z użalania się nad sobą zrobili sobie sposób na życie i im jest tak 'dobrze' i jakbyś im nie chciał pomóc to oni tej pomocy nie przyjmą, bo oni po prostu chcą być tym wiecznie poszkodowanym.


Właśnie bardziej bym powiedział, że Ci co faktycznie chcą i potrzebują pomocy to są Ci płaczący w samotności, a przy innych udajacy, że jest wszystko ok, niż Ci co robią takie rzeczy na pokaz.

DerMirker

@splash545 ja tak robię, walczę ze sobą, gdy nikt nie widzi, na zewnątrz udaję, że jest super. Ale w głębi siebie chciałbym, by mi współczuto.

Afterlife

Puenty seneki to mistrzostwo!

Zaloguj się aby komentować

(...) uparcie popełniamy ten błąd, że postępujemy wedle przykładu drugich i nie bierzemy pod uwagę tego, co trzeba czynić, lecz to, co się zazwyczaj w takich razach czyni. Odstępujemy od natury, podporządkowujemy się zaś pospólstwu, które w żadnej sprawie nie bywa dobrym przewodnikiem, a w tej, tak jak we wszystkich jej podobnych, okazuje największą chwiejność. Oto widzi kogoś mężnie znoszącego swoją żałobę: zwie go niegodziwym i dzikim. Widzi kogoś drugiego, upadłego na duchu i miotającego się ku drogim zwłokom: mieni go zniewieściałym i słabym. We wszystkim tedy trzeba odwoływać się do rozumu. Nie ma zaś nic głupszego, jak zabieganie o rozgłos dla swego smutnego usposobienia i popisywanie się łzami, które moim zdaniem inaczej spływają mądremu człowiekowi, gdy im na to zezwala, a inaczej, gdy dobywają się własną swą mocą

Seneka, Listy moralne do Lucyliusza
#stoicyzm
17de2686-02ba-4ca1-9229-663e0631c427
AureliaNova

Hehe, nope

Jesteśmy zależni od swoich uczuć i próba ich racjonalizowania jest imho dość naiwna

koniecswiata

@AureliaNova Nie jesteśmy. Uczucia powstają w starszych ewolucyjnie rejonach mózgu, tzw. "mózgu ssaka". Kora nowa, ta najnowsza i najbardziej ucywilizowana część mózgu panuje nad tymi straszymi rejonami.

Dan188

@AureliaNova człowiek przede wszystkim ma rozum i zdolność do autorefleksji, dlatego racjonalizowanie uczuć to nie jest coś naiwnego tylko jest wykorzystywaniem wrodzonej kondycji ludzkiej pozwalając na to aby uczucia nie rzucały tobą jak morskie fale w czasie sztormu jakimś okrętem. Dlatego też ludzie różnie reagują na różne sytuacje i różnie się zachowują. To jest zależne od ich zdolności.

Zaloguj się aby komentować

#naczteryrymy

Temat: haniebny czyn przy wigilinym stole

Rymy: -ałem, -ałem, -ałem, -ałem

GL&HF

#zafirewallem
motokate

Nieźle w wigilię narozrabiałem.

Karpia od ciotki nazwałem kałem,

Choinkę miast śniegiem posypałem miałem,

Brata dziewczynę od dziwek wyzwałem,

Wujka biznesik mianowałem wałem.

Czy ja, do diaska, nagle ochujałem?

bartek555

Ale sie naebaem

Naebaem

Naebaem

I spaem

AbenoKyerto

Dildosa w tyłek pchałem

Z rozkoszy aż kwiczałem

Kompletnie pijany nie ogarniałem

Że przy wigilijnym stole siedziałem

Zaloguj się aby komentować

Wrzucam od razu, żebym znów nie zapomniał #diriposta #nasonety

Mary Jane 

Nie sądziłem, że miłość ta tak mnie opęta
Wciąż będzie trwać ze mną przez lata niedoli 
Me cierpienia zagłuszy i żyć mi pozwoli
Za to duszę mą, wolę i sprawczość tak spęta

Zarzuciła na losy me straszne swe pęto 
Zatraciłem się przez nią, w tym resztki mej woli 
Nawet nie wiem kiedy, działo się to powoli
Dla niej głowę straciłem, całkiem ją odcięto

Wpierw z nią się tak czułem jak po dobrej fecie
Nie myślałem, że prawie to z planszy mnie zmiecie 
Bo niech inni się martwią, mnie to nie dotyczy 

A później nie było wcale tak wykurwiście
Jak w licznych utworach to przedstawialiście
Lecz się w końcu zerwałem z tej suki smyczy

#zafirewallem #tworczoscwlasna
George_Stark

Jak nam wtedy wrzuci wpis, to tydzień go będziemy czytać. Może nawet na dwanaście ksiąg go podzieli?

splash545

@George_Stark być może

Zaloguj się aby komentować

Nas, ludzi, należy oceniać tylko po tym, jak dajemy sobie radę z problemami, a nie po tym, jakie to są problemy. Nieważne, przed jakim wyzwaniem postawi nas los, liczy się tylko to, czy postaramy się mu sprostać. Liczy się tylko to, czy stchórzymy, załamiemy się i poddamy, usprawiedliwiając się, jakoby tego akurat nie dało się znieść, czy też dzielnie stawiamy czoła i staniemy do walki.

Piotr Stankiewicz, Sztuka życia według stoików
#stoicyzm
94660b0d-790b-4f95-9ec2-6b3cd1994f15

Zaloguj się aby komentować

Zbyt długo byłoby wyliczać wszystkie sposoby, jakich chwyta się przeznaczenie. Wiem tylko jedno: wszelkie dzieła śmiertelników skazane są na doczesność. 
Żyjemy pośród znikomości. Takich oto i innych tego rodzaju pocieszeń używam w stosunku do naszego Liberalisa, pałającego jakąś wprost niewiarygodną miłością do swego miasta ojczystego, które może zniszczone zostało po to, by odbudowano je jeszcze piękniej. Nieraz już nieszczęście przygotowało miejsce dla większego niż przedtem szczęścia.
Niejedno upadło po to, by wznieść się jeszcze wyżej.

Seneka, Listy moralne do Lucyliusza 
#stoicyzm
f45197ab-d2ba-4f85-bcf5-f0fa1be32c1c

Zaloguj się aby komentować

A giną nie tylko dzieła rąk ludzkich, upływ czasu unicestwia nie tylko budowle wzniesione przez biegłych i skrzętnych ludzi, lecz rozsypują się łańcuchy górskie, zapadają się nieraz całe krainy, a okolice, które znajdowały się daleko od brzegu morza, dzisiaj zalane są przez morskie fale. Olbrzymia siła ognia nadgryzła góry, przez które wyrzucał on swój odblask, i obniżyła bardzo wysokie niegdyś szczyty, stanowiące pocieszenie żeglarzy i dodające im nadziei. Niszczeją dzieła samej natury i dlatego spokojnie znosić musimy zagładę miast. Cokolwiek stoi, ma upaść. Koniec taki oczekuje wszystko.

Seneka, Listy moralne do Lucyliusza
#stoicyzm
f146ae52-fab3-473b-a147-0112e1f116a0
nyszom

Ciekawe skąd Seneka wiedział o procesach górotwórczych

QvintvsCornelivsCapriolvs

@nyszom Śródziemnomorze jest bardzo aktywne sejsmicznie, niewykluczone, że mógł widzieć takie rzeczy na własne oczy. Pliniusz Starszy na pewno pisał o tym w swojej encyklopedii, więc starożytni mieli taką wiedzę- oczywiście o samym zjawisku a nie przyczynie.

Zaloguj się aby komentować

Następna