Zdjęcie w tle
Kahzad

Kahzad

Fenomen
  • 136wpisy
  • 1621komentarzy
Czy to możliwe, że spod pospolitych u nas "palców umarlaka" może wyjść instrument o dźwięku doskonałym, dorównujący lub nawet przewyższający pod tym względem legendarne już skrzypce mistrza Stradivariusa? Okazuje się, że i owszem, przyjrzyjmy się więc magii grzyba "lutnika". W 2009 roku odbył się ciekawy eksperyment. Skrzypek Matthew Trusler zagrał dla publiki i grona ekspertów na kilku różnych skrzypcach, w tym na wartym 2 mln dolarów Stradivariusie, a zadaniem słuchaczy było wskazanie, który utwór zagrano właśnie nim. Pomylili się - w zdecydowanej większości wskazali bowiem na skrzypce zrobione ze... zgniłego drewna, których jaworowe elementy celowo zasiedlono wcześniej grzybem - wspomnianymi Palcami umarlaka. To pospolite grzyby saprotroficzne, których owocniki przybierają charakterystyczny kształt trupich palców. Mówimy tu właściwie o dwóch, podobnych gatunkach - Próchnilcu maczugowatym i długotrzonkowym, przy czym skrzypce zmodyfikowano przy użyciu tego drugiego. Tylko dlaczego? I w czym miałoby to właściwie pomóc?
Skrzypce Stradivariusa od 300 lat stanowią niedościgniony wzór dla lutników. Tajemnicę ich niezwykłego dźwięku usiłowano wyjaśnić na różne sposoby, ale obecnie uznaje się, że tkwi ona głównie w drewnie, z którego wykonano instrumenty. Jego specyficzna budowa wewnętrzna, mająca wynikać ze wzrostu w chłodniejszym klimacie europejskiej Małej Epoki Lodowej(~XVII-XVIIIw.) umożliwia odpowiednie rozchodzenie się dźwięków. Klimat jest obecnie dużo cieplejszy, drzewa przyrastają szybciej, a proporcje pomiędzy udziałem drewna późnego i wczesnego się zmieniły - badacze wpadli jednak na pomysł, by strukturę materiału zmodyfikować za pomocą... grzybów. Oczywiście nie każdy się do tego nadaje, bo zgnilizna niszczy drewno, ale niektóre jej rodzaje robią to na tyle "subtelnie", że pod względem właściwości surowiec zaczął przypominać ten stosowany przez Stradivariusa... Sprawcą takiego typu rozkładu okazały się być m. in. Palce umarlaka, które niczym dłonie mistrza uszlachetniają drewno (płytę dolną z jawora), z którego powstają później niezwykle brzmiące skrzypce. Świerkową płytę górną w tym celu infekuje się zaś Zmiennoporkiem szklistym. Sam dźwięk instrumentu oczywiście pozostaje w pewnym stopniu subiektywny w odbiorze, korzystna zmiana właściwości fizycznych drewna, poddanego działaniu tych grzybów, pozostaje jednak faktem, a takich "palców" nie powstydziłby się żaden lutnik, czy współczesny, czy umarlak!

Źródło: Dariusz Dziektarz

#roznoscidziwnosci
#ciekawostki
ba8cbe07-e3ef-4ebe-be93-56bc4c902c81
f2c1d25d-7191-4c62-aa54-df931ab5509d
c91138ba-f79a-4cb1-a06f-89e0e5128a5c
Felonious_Gru

@Kahzad @mortt

Odkąd na studiach miałem ślepą próbę w komorze bezechowej dotyczącą porownania różnych kodeków dźwięku już nie sugeruję się takimi testami.


Niemal jednogłośnie najbardziej skompresowana probka wygrała z oryginalną i bezstratną. Mp3 było gdzieś wysoko

Zaloguj się aby komentować

Wrzucam tłumaczenie słabego artykułu "Killer Minerals: The world's 10 Most Deadly Minerals", tłumaczenie lepszego artykułu "10 Most Deadly Rocks and Minerals", a także mój komentarz.

W części drugiej Hutchinsonit.

Zapraszam do lektury.

Hutchinsonit
[geologyin.com] Hutchinsonit jest minerałem siarczkowym, zawierającym tal, arsenu i ołów, o wzorze sumarycznym (Tl,Pb)2As5S9. Hutchinsonit to skrajnie niebezpieczna mieszanina talu, arsenu i ołowiu. Jest to rzadki minerał siarczkowy, który wymaga obchodzenia się z najwyższą uwagą, jako że wszystkie trzy główne składniki są trujące. Zwłaszcza tal, który może spowodować wypadanie włosów, poważne schorzenia oraz śmierć. Trzy trójące metale tworzą śmiertelny koktajl mineralny z którym należy obchodzić się z wielką ostrożnością.

[listverse.com] Tal jest mrocznym bliźniakiem ołowiu. Ten tłusty, oleisty pierwiastek ma podobną masę atomową jednak jest bardziej zabójczy. Tal jest rzadkim metalem, który pojawia się w wysoce toksycznych związkach składających się z dość dziwnych kombinacji pierwiastków. Efekty narażenia się na tal jeszcze bardziej osobliwe i wliczają się w to: utrata włosów, poważna choroba przy kontakcie ze skórą i, w wielu przypadkach, śmierć. Hutchinsonit to skrajnie niebezpieczna mieszanina talu, arsenu i ołowiu. Trzy trójące metale tworzą śmiertelny koktajl mineralny z którym należy obchodzić się z wielką ostrożnością. Hutchinsonit został nazwany na cześć Johna Hutchinsona, wybitnego mineraloga z Uniwersytetu w Cambridge. Minerał występuje w gózystych regionach Europy, najczęściej w złorzach rud.

[Komentarz] Ten minerał jest bardzo interesujący. Składa się z 3 potencjalnie niebezpiecznych pierwiastków. Pierwszy, tal, jest bardzo niebezpieczny. Zatruć można się nie tylko przez układ pokarmowy, zjadając lub połykając tal lub jego związki, lecz również zatrucie możliwe jest przez skórę, jako że sole talu są łatwo absorbowane. Zatrucia drogą wziewną, czyli poprzez oddychanie, są spotykane w przemyśle. NIOSH (National Institute for Occupational Safety and Health) określa dawkę 15 mg/m3 za niebezpiecznądla życia i zdrowia. W przypadku połknięcia dużych dawek talu w krótkim czasie ofiary doświadczyły: wymiotów, biegunki, utraty włosów, uszkodzeń układu nerwowego oraz organów wewnętrznych (płuc, serca, wątroby i nerek). Ostatecznie prowadzi to do śmierci. Nie są znane skutki przyjmowania doustnego małych dawek talu przez dłuższy okres czasu. Dawka śmiertelna to najprawdopodobniej 8-12 mg/kg ciała.
Następnym pierwiastkiem toksycznym jest arsen. Szacuje się, że dziennie zjadamy 10-370 ug (mikrogramów) arsenu. Wchłanianie z przewodu pokarmowego zależy od kilku czynników, przede wszystkim rozpuszczalności i dawki. Hutchinsonit jest skomplikowanym w budowie minerałem krystalicznym, hydrotermalnym (upraszczając: krystalizuje z wysokozmineralizowanych i gorących wód). Jego budowę (znów upraszczając) można opisać jako sieć związków siarki i arsenu (o różnych stopniach utlenienia) pośród których znajdują się atomy talu i ołowiu. W ziązku z tym, że arsen znajduje się na różnych stopniach utlenienia, trudno ocenić jaka będzie jego przyswajalność po spożyciu. Nieorganiczne związku arsenu, w zależności od rozpuszczalności, przyswajają się od 45% do 95%.
W organizmie arsen przechodzi skomplikowane ścieżki metaboliczne w zależności od wartościowości. Kumuluje się w tkankach bogatych w kreatynę, czyli włosach, paznokciach i skórze. Również w nabłonku przewodu pokarmowego. Odkłada się także w łożysku - niebeczne dla kobiet w ciąży. Arsen jest kancerogenem, może powodować nowotwóry różnych tkanek mających kontakt z arsenem i/lub jego związkami. Niszczy przede wszystkim wątrobę i nerki zaburzając metabolizm komórek tych narządów.
Najlepiej zbadana jest toksyczność arszeniku - As2O3, więc podam dane właśnie dla tego związku arsenu.
Dawka 7-300 mg ("Toksykologia współczesna") lub 100-200 mg ("Clinical and environmental aspects of arsenic toxicity") tritlenku diarsenu (arszenik, As2O3) uznawana jest za śmiertelną, choć są przypadki przeżycia po spożyciu 500 mg.
Dla opisania skutków ostrego zatrucia arsenem (arszenikiem dokładnie) posłużę się dwoma, konkretnymi, przypadkami.
21 latek zostaje przywieziony do szpitala po tym, jak jego przyjeciele znaleźli go ospałego w wannie. Pacjent zeznał, że zjadł 2 gramy arszeniku 26 godzin wcześniej. Zeznał również, że po 18 godzinach od spożycia trucizny zaczęła się biegunka, wymioty i ogólne osłabienie. W szpitalu, podczas pobytu, zaczął blednąć coraz bardziej, przyspieszył mu oddech, a tętno stało się niewyczuwalne. Przeprowadzono RKO i rozpoczęto leczenie (bez wchodzenia w szczegóły medyczne, dla zainteresowanych polecam bibliografię). Następnego dnia pacjent stał się nerwowy, zdezorientowany oraz zaczęły się objawy paranoi. Musiano go związać i podać diazepam z haloperidolem. Z czasem zaczęło spadać mu ciśnienie oraz puls zwolnił. Ostatecznie pacjent przestał odpowiadać i miał rozszerzone źrenice. Pomimo prób RKO i podawanych leków zmarł. Pomiędzy spożyciem trucizny, a śmiercią minęło około 72 godziny. Drugim przypadkiem jest 28 letni chemik, który spożył 75 gramów aresniku i zapił butelką wódki. Zasnął, obudził się po 4 godzinach i zgłosił do szpitala z ostrą biegunką i wymiotami. Zgłaszał dyskomfort w brzuchu, jednak nie krwawił z przewodu pokarmowego. Podczas badania był świadomy i współpracował, jednak w szoku. Badanie wykazało czystą klatkę piersiową i prawidłowo działający przewód pokarmowy. Pacjent nie miał odruchu kolanowego, jednak miał władne kończyny i odruch podeszwowy. Pacjentowi przepłukano żołądek (istotne!). Pacjent trafił na OIOM (Intensive Care Unit) po RKO. Przez nastepne 11 godzin pacjent był przytomny, jednak tracił duże ilości płynów ustrojowych. Wzrosła mu temperatura do 38,4 st. Celsjusza. Ze wzgledu na pogarszającą się czynność nerek pacjenta przetransportowano na oddział dializowy. Transfer trwał około godziny, a pacjent pozostał świadomy i współpracował. Przestał wymiotować i pojawiło się nieugaszone pragnienie. Ciśnienie skurczowe spadło do około 65-75 mmHg. Oddech przyspieszył (oddech Kussmaula, pojawia się przy kwasicy). Stracił możliwość poruszania nogami, pomimo zachowania w nich czucia. Szesnaście godzin po spożyciu arszeniku pojawiła się bradykardia i asystolia. Pacjent zmarł pomimo RKO.
Sekcja zwłok wykazała obecność 0,74 g arszeniku. Po ponad 16 godzinach, wymiotach, biegunce i płukaniu żołądka.

Bibliografia:
1. Wspomniane w tekście artykuły (przetłumaczone)
2. Wikipedia (polska i angielska; hasła: Hutchinsonite, tal, Thalliumpoisoning)
3. "Toksykologia Współczesna" praca zbiorowa pod redakcją Witolda Seńczuka; wyd. 2005
4. "The crystal structure of hutchinsonite, (TI,Pb)2As5S9", Y. Takeuchi, Subrata Ghose and W.Nowacki, "Zeitschrift fUr Kristallographie, Bd. 121, S. 321-348 (1965)", Received November 14, 1964)
5. "Clinical and environmental aspects of arsenic toxicity"; J. Thomas Hindmarsh, Ross F. McCurdy; "CRC Critical Reviews in Clinical Laboratory Sciences. Volume 23, Issue 4"
6. "Acute Arsenic Ingestion. Case Report"; Jeffrey K Levin-Scherz; "Annals of Emergency Medicine. 16:6 June 1987"
7. "Massive acute arsenic poisoning. Case Report"; D. M. Jolliffe, A. J. Budd, D. J. Gwilt; "Anaesthesia, 199 1, Volume 46, pages 288-290"

#roznoscidziwnosci
#ciekawostki
#chemia
#mineraly
f8f722cb-2f2c-4915-8602-57b785d3daea
mismatched_puzzle

Artykuł ciekawy, popraw błędy ortograficzne (np. "trójący") i będzie git, powodzenia

PS: Polecam wtyczkę LanguageTools, podkreśla od razu w przeglądarce wszystko co piszesz, poprawia interpunkcję, gramatykę itd.

Zaloguj się aby komentować

Post w stylu "Niech ktoś!

Czy jest ktoś, kto potrafiłby zrobić "zliczarkę" w stylu Bookmeter ale dla Duolingo?
I drugie pytanie z tym związane: czy jest sens zaczynać akcję hejtowej nauki na Duolingo?

#pytanie
#duolingo
1d3aa0d2-8ef4-42d3-9dd8-97b1826426e1
redve

Zależy od języka. Niemiecki na duolingo to strata czasu

redve

Ale moge cos pokminic, jak to ma wyglądać?

redve

@Kahzad zapomnialem pingnąć w odpowiedzi

Zaloguj się aby komentować

Zostań Patronem Hejto i odblokuj dodatkowe korzyści tylko dla Patronów

  • Włączona możliwość zarabiania na swoich treściach
  • Całkowity brak reklam na każdym urządzeniu
  • Oznaczenie w postaci rogala , który świadczy o Twoim wsparciu
  • Wcześniejszy dostęp, do wybranych funkcji na Hejto
Zostań Patronem
Wczoraj mieliśmy okazję przetestować "Zamki Burgundii". Najnowszą i odświeżoną wersję stworzoną przez polski Awaken Realms.

Gra pięknie wykonana graficznie i technicznie, świetnie się prezentuje. Zasady są proste i intuicyjne. Zestaw zawiera w sobie wersję podstawową gry oraz masę dodatków - przy czym dodatki są uwzględnione w zasadach oraz na planszach, więc nic się "nie gryzie". Pozwala to grać w różnych konfiguracjach i przy rozstrzyganiu zasad nie ma wątpliwości. Widać, że dzięki temu, że grę stworzono dawno temu (2011 rok), przez lata dodawano dodatki, a teraz Awaken Realms przeprojektował wszystko, aby się pięknie ze sobą komponowało.

Sama mechanika gry jest prosta, przy czym (dzięki dodatkom) daje dużo różnych opcji na styl gry. Przetestowane na dzieciach, dzieci ogarniają

W grze nie ma bezpośrednich interakcji pomiędzy graczami, jedynie pośrednie - podbieranie sobie kafelków. Dla porównania w Everdell te interakcje są bardziej bezpośrednie - można zagrywać karty komuś lub te karty zabierać/niszczyć. Tutaj tego nie ma.

Ogólnie ładna, przyjemna i prosta gra rodzinna. Polecam!

#grybezpradu
#gryplanszowe
#planszowki
c05d7cb1-4654-486d-bc5e-f15a20fabfd8
63c99ec8-8cce-4633-938e-28886a732b9b
boogie

@Kahzad mam tą samą wersję, ale nie mam takiego akrylowego kafelka? Kartonowe mają opis na rewersie, czy to jakiś karton czy Awaken mi czegoś nie dał?

be9b25a5-0e82-45f6-86ca-7f3149491da3

Zaloguj się aby komentować

"Razem z (Bobbym) Charltonem, (Denisem) Lawem i Puskásem, byliśmy trenerami w akademii piłkarskiej w Australii. Młodzi ludzie, których trenowaliśmy, nie szanowali Puskása, naśmiewając się z jego wagi i wieku.

Postanowiliśmy, że chłopaki rzucą wyzwanie jednemu z trenerów, aby trafił w poprzeczkę 10 razy z rzędu, oczywiście wybrali starego grubasa.

Law zapytał dzieciaków, ile ich zdaniem stary, gruby trener trafi. Większość odpowiedziała, że mniej niż pięć.

Stary, gruby trener podszedł i trafił dziewięć razy z rzędu. Przy dziesiątym strzale podbił piłkę w powietrzu, odbił ją od obu ramion i głowy, a następnie podbił ją piętą i odbił z woleja od poprzeczki.

Wszyscy stali w ciszy, po czym jeden z dzieciaków zapytał, kim on jest, a ja odpowiedziałem: "Dla was nazywa się Pan Puskás".

Jeden z najwybitniejszych piłkarzy świata, Ferenc Puskás, zmarł 17 lat temu. Z powodu stopnia uzyskanego w węgierskiej armii, Puskása określano również pseudonimem Galopujacy Major (na zdjęciu).

Źródło: olasem

Wikipedia Ferenc Puskás

#roznoscidziwnosci
#ciekawostki
7801da94-0a60-419c-83ad-458e03fef202
Rudolf

@Kahzad tyle napisać o jakims dziadzie z aparycja polaka

Zaloguj się aby komentować

Krecik to sympatyczny zwierzak, ale spójrzmy prawdzie w oczy - nie dla każdego. Specyficzny sposób tworzenia zapasów na zimę nie spodoba się bowiem dżdżownicom, które krety w ogromnych ilościach łowią, okaleczają i sparaliżowane, ale żywe, składują w podziemnych spiżarniach!
Posiłek zachowuje w ten sposób świeżość i nie ucieka. Specjalne, spiżarniane komory wypełnia niekiedy ponad 1000 tak przygotowanych dżdżownic, które zmuszone są czekać na swoją kolej do pożarcia. Z pewnością są ulubionym posiłkiem kretów, ale nie tylko one padają ich łupem, a przykry los przyjdzie im dzielić choćby z larwami i poczwarkami motyli czy chrabąszczy. Dawniej podejrzewano, że krety paraliżują swoje ofiary dzięki toksynom zawartym w ślinie i nadal gdzieniegdzie można trafić na taką informację, ale właściwie nie ma na to żadnych dowodów, sama jadowitość u ssaków występuje zresztą niezmiernie rzadko. Obserwacje prowadzone już kilkadziesiąt lat temu wykazały za to, że krety starają się uszkodzić ciało dżdżownicy saczególnie w okolicy segmentów głowowych, co ma prowadzić do zerwania nerwów i unieruchomienia zwierzęcia. Jakby tych okropieństw było mało, to choćby w "Życiu ssaków" Davida Attenborough przeczytać możemy o osobliwym zwyczaju kretów związanych z przygotowywaniem posiłku. Przy pomocy łopatkowatych łap kret "wyciska" dżdżownicę, by pozbyć się resztek gleby z jej przewodu pokarmowego. Nieszczęśnice ponoć instynktownie czują zagrożenie po wpadnięciu do kreciego tunelu i starają się go szybko opuścić. Kret, choć bardzo słabo widzi, nie jest ślepy, podczas polowania posługuje się jednak innymi zmysłami, a cały jego dom jest jedną wielką pułapką na ofiary. Regularnie patroluje wykopane przez siebie tunele i zbiera to, co w nie wpadnie. Nie za bardzo mogąc opierać się na wzroku, zamienił się w bio-sejsmograf i lokalizuje posiłek głównie dzięki mikro drganiom odbieranym przez włosy czuciowe.

Źródło: Dariusz Dziektarz

#roznoscidziwnosci
#ciekawostki
1604685b-c089-4543-8436-998d526b0fb5
nikt_pan

@Kahzad Panie idź Pan wiadomo gdzie z tym szkodnikiem. Tylko mi trawnik niszczą. W tym roku złapałem już trzy a wciąż są następne.

Sulik

@Kahzad za pokazanie prawdy o kretach zawsze plus, czeski krecik to to nie jest w naturze

Zaloguj się aby komentować

Historia sprzed 8 lat:

Dyżur w NPL. Rano. Sennie. Telefon - wnuczek znalazł babcie, od wczoraj nie odbierała telefonu, teraz leży, nie rusza się, sztywna jak proboszcz na otwarciu przedszkola.
Biorę kierowcę i jedziemy. Na miejscu na pierwszy rzut oka widać ze kobiecina bardziej martwa niż moje życie towarzyskie. Badam - serce, płuca, źrenice, tętno- standard. Patrzę, coś wystaje z ust. rozchylam- kawałek jabłka wypada. Na stoliku obok łóżka nadgryzione jabłko.
-wygląda na to ze starsza pani się udlawiła jablkiem- mowie. Kierowca zaczyna parskac ze śmiechu. Wnuczek pali buraka. Każe kierowcy wyjść, w myślach zapamiętuje żeby go potem #!$%@?. Kończę wypełniać papiery, składam kondolencje i wychodzę.
W samochodzie zaczynam fuczec na kierowcę, że głupia śmierć, ale nie śmiejemy się przy pacjentach bo to brak profesjonalizmu itp. "Zobacz adres" mówi tylko. Patrzę.
Ul. Królewny Śnieżki.

#niemoje
#heheszki
#czarnyhumor

Zaloguj się aby komentować

Wrzucam tłumaczenie słabego artykułu "Killer Minerals: The world's 10 Most Deadly Minerals", tłumaczenie lepszego artykułu "10 Most Deadly Rocks and Minerals" a także mój komentarz. Tłumaczenia artykułów mogą brzmieć dziwnie, mało sensownie i będzie sporo powtórzeń - takie są właśnie te klikbejtowe artykuły

W części pierwszej Chalkantyt.

Chalkantyt
[geologyin.com] Chalkantyt (pentahydrat siarczanu miedzi) to jasnoniebieski minerał krystalizujący z roztworu w laboratoriach naukowych i domowych zestawach chemicznych. Chalkantyt nigdy nie powinien być lizany dla sprawdzenia zawartości soli przez naukowców-amatorów, grozi to skrajnym przedawkowaniem miedzi. Przez rozpuszczenie tego niebieskiego minerału w stawie zniszczymy wszystkie algi oraz spowodujemy wielkie zagrożenie dla środowiska. Jest on rozpuszczalny w wodzie i możne rekrystalizować z roztworu. Miedź w tym minerale jest biodostepna i jest toksyczna dla roślin oraz, w dużych ilościach, dla ludzi.

[listverse.com] Uwodzicielko błękitne kryształy chalkantytu składają się z miedzi, siarki, innych pierwiastków i wody. Układ ten sprawia, że miedź, która jest niezbędna organizmowy lecz toksyczna w nadmiarze, staje się skrajnie biodostępnym kryształem. Innymi słowy, miedź staje się rozpuszczalna w wodzie i może być przyswajalna w dużych ilościach przez rośliny i zwierzęta, osłabiając je a następnie zabijając poprzez wyłączanie procesów życiowych. Chalkantyt nigdy nie powinien być lizany dla sprawdzenia zawartości soli przez naukowców-amatorów, grozi to skrajnym przedawkowaniem miedzi. Przez rozpuszczenie tego niebieskiego minerału w stawie zniszczymy wszystkie algi oraz spowodujemy wielkie zagrożenie dla środowiska.

[Komentarz] Chalkantyt to krystaliczny minerał będący uwodnionym siarczanem miedzi - CuSO4·5H2O
Największy z nim problem polega na tym, że bardzo łatwo rozpuszcza się wodzie w wyniku czego powstają jony miedzi - Cu2+. Szacuje się że, w zależności od formy, przyswajalność miedzi dla człowieka wynosi od 5% do 20%. Miedź z siarczanów uznaje się za "bardzo biodostępną".
Miedź jest istotnym mikroelementem jednocześnie w nadmiarze staje się toksyczna, tak więc wykres dawka-odpowiedź organizmu ma kształt litery U, czyli: kiedy miedzi jest za mało - źle, kiedy miedzi jest za dużo - źle. Trzeba się wpasować. Organizm człowieka wykorzystuje miedź do produkcji różnych enzymów (bez wchodzenia w szczegóły, to już broszka biologów). Dzienne zapotrzebowanie na miedź szacuje się na 0,97-3.0 mg/dzień dla dorosłych (RDA). WHO zaleca minimalną dzienną dawkę na 1,3 mg/dziennie.
Maksymalna dawka dzienna nie powodująca efektu toksycznego została określona na poziomie 10 mg.
W przypadku siarczanu miedzi (II) (nasz chalkantyt, tyle że nieuwodniony) dawka toksyczna dla człowieka to około 20g. Objawy zatrucia miedzią to: uszkodzenie wątroby, nerek i naczyń włosowatych, biegunka, boleści, skurcze jelit. Potem następuje hipotermia, sinica, porażenie oddechu. Po czym następuje zgon z powodu zatrzymania czynności serca.
Jest znany jeden przypadek chronicznego przedawkowania miedzi, które skutkowało uszkodzeniem wątroby. Osoba ta suplementowała się miedzią w dawce 30 mg/dzień przez 2 lata, po czym 60mg/dzień w trzecim roku. Ostatecznie niezbędna była transplantacja wątroby.

Bibliografia:
1. Wspomniane w tekście artykuły (przetłumaczone)
2. Wikipedia (polska i angielska; hasła: chalkantyt, miedź, Copper in health)
3. "Toksykologia Współczesna" praca zbiorowa pod redakcją Witolda Seńczuka; wyd. 2005
4. "Essentiality and Toxicity in Copper Health RiskAssessment: Overview, Update and RegulatoryConsiderations" Bonnie Ransom Stern, "Journal of Toxicology and Environmental Health, Part" Version of record first published: 14 Jan 2010

#chemia
#mineraly
#nauka
#ciekawostki
f8285bb3-7d38-4f36-ba7b-969be529d6c0
UncleFester

Aż oczy bolą, tak skrzywdzić stary, poczciwy, pięciowodny siarczan miedzi.

Aleksandros

Pomylili się w opisach. Ten zielony to przecież kryptonit. Dla ludzi niegroźny.

Basement-Chad

Jeśli dawka toksyczna dla człowieka to 20g to raczej od polizania nic się nie stanie. Właściwie to nawet może być zdrowe - naturalny suplement

Zaloguj się aby komentować

Przez 1200 lat, aż do roku 1871 w Japonii obowiązywał zakaz jedzenia mięsa. 18 lutego 1872 r. grupa japońskich mnichów buddyjskich włamała się do Pałacu Cesarskiego w Tokio, aby uzyskać audiencję u cesarza. Wywiązała się bójka ze strażnikami, w wyniku której połowa mnichów zginęła. Przyczyną ich złości było złamanie przez cesarza zakazu spożywania mięsa w Japonii. Cesarz Meiji, zwany również Mutsuhito, kilka tygodni wcześniej świętował Nowy Rok jedząc wołowinę. Pragnął w ten sposób zachęcić swoich poddanych do zmian w ich dietetycznych przyzwyczajeniach. Dla buddystów ten niebezpieczny precedens stał się przyczyną kryzysu duchowego mieszkańców kraju. Zarówno ze względów religijnych, jak i praktycznych Japończycy w większości unikali jedzenia mięsa przez ponad dwanaście wieków. W 675 r. cesarz Tenmu wydał pierwszy zakaz spożywania wołowiny, koniny, mięsa z psów, kurczaków i małp w szczycie sezonu rolniczego od kwietnia do września. Do tego czasu potrawy mięsne były popularne, zwłaszcza dziczyzna, wśród arystokracji. Nieliczne zwierzęta gospodarskie stanowiły cenną wartość dla Japończyków i rzadko gościły na ich stołach. Z czasem praktyka niejedzenia mięsa utrwaliła się i rozszerzyła na permanentny jego zakaz. Powszechne było przekonanie, że osoba, jedząca mięso ssaka, po śmierci odrodzi się jako czworonożne zwierzę. Kiedy w szesnastym wieku do Japonii przybyli pierwsi portugalscy misjonarze katoliccy, usłyszeli oni, że jedzenie mięsa, zwłaszcza wołowiny, jest zakazane, a picie mleka jest dla tubylców równoznaczne z piciem zwierzęcej krwi. Spożywano oczywiście owoce morza, w tym mięso delfinów i wielorybów, które zaliczane do ryb. Mięso ssaków było traktowane jako specjalny pokarm o właściwościach leczniczych i można je było dodawać do posiłków w przypadku zalecenia wydanego przez lekarza, co oczywiście nierzadko,zwłaszcza dla arystokracji, stanowiło furtkę umożliwiającą ominięcie zakazu. Konsumpcję mięsa można było tłumaczyć chorobą i decyzją lekarską.
Jednak wraz z restauracją Meiji (zmiana ustroju w 1868 r.) Japonia przyjęła zaawansowane cywilizacyjnie rozwiązania Zachodu i rozpoczęła drogę do modernizacji kraju pod hasłem „cywilizacji i oświecenia”. Zachęcano ludzi do naśladowania zwyczajów zachodnich, również kulinarnych i jedzenia mięsa, reklamując je jako środek na poprawę sylwetki i zdrowia. Z tego powodu w 1871 r. dwór cesarski podjął inicjatywę zniesienia zakazu spożywania mięsa i wprowadzenia wołowiny do pałacowej kuchni. Japończycy przekonali się do mięsa dopiero jednak po drugiej wojnie światowej.

Źródło: Dalekowschodnie Refleksje profil X

P.S. Sporo czytam i natykam się często na ciekawostki. Stwierdziłem więc, że trzeba zacząć się nimi dzielić
Pod tagiem:
#roznoscidziwnosci
Dzień dobry!

Dziś znów kilka ciekawostek.

Na zdjęciu 1 widzicie maszynę do automatycznego stapiania, mieszania i odlewania próbek na potrzeby XRF.
Maszyna składa się z dwóch rzędów palników: duże palniki ogrzewają próbki w trakcie stapiania i mieszania, a mniejsze (bliżej na zdjęciu), włączają się dopiero pod koniec procesu, aby podgrzać naczynie do odlewania (widzicie na zdjęciu) tuż przed tym, jak roztopiona próbka na nie trafi. Pomaga to zmniejszyć naprężenia w odlewie i co zmniejsza szanse pęknięcia po wystygnięciu. Nad palnikami, na ramie, znajdują się tygielki z próbką i topnikiem. Cała rama porusza się, dzięki czemu próbki mieszają się. Cały proces trwa kilka minut, około 10 razem ze studzeniem. Na zdjęciu słabo to widać, natomiast pod naczyniami do odlewania są dysze, którymi tłoczone jest sprężone powietrze do chłodzenia próbek i tygielków.
Same tygielki i naczynia do odlewania składają się z platyny i złota 95/5 (był o nich jeden z wcześniejszych wpisów).

Co jest ciekawe, to fakt, że nawet maszyna do stapiania i mieszania co roku jest kalibrowana. Kalibruje się temperaturę płomieni i czas potrzebny na stopienie próbek tak, aby docelowo, każda próbka była traktowana zawsze tak samo. To ma znaczenie

Druga ciekawostka to zdjęcie 2 i 3. To co widzicie to stara maszyna do XRF, która idzie już na złom
Usunięto z niej wszystko co cenne i/lub niebezpieczne i została tylko widoczna skorupa.
Mamy dwa inne, nowsze, XRFy: Axios i Zetium.

Pozdrawiam

#analitykachemika
a30fadcb-df93-4fd1-8481-700a78c9c24c
f8007d78-fb18-4025-9af2-02c17e2554d6
9326ceda-63b6-4081-98b2-2e933d37b4d4
kudlaty

@Kahzad dodajesz super wpisy!

Sam pracuję w laboratorium (PCA), ale skupiamy się na właściwościach mechanicznych materiałów do budowy np. infrastruktury. Z ciekawostek ostatnio padło do mnie pytanie czy możemy wprowadzić badania gleby czy nie zawiera niebezpiecznych związków (zgodnie z jakimś tam rozporządzeniem). Jak je przeanalizowałem i zobaczyłem, że jednym z badań jest XRF, to przeszukałem Twoje wpisy i miałem minimalny podgląd na koszty z tym związane (tygielki za 10k ).

Zaloguj się aby komentować

Dzień dobry!

Dziś w menu tlenek glinu z domieszkami.
Na zdjęciu widzicie trzy probki. W każdej ponad 90% składu to tlenek glinu (ponad 80%) oraz tlenek krzemu (do 10%). Reszta to domieszki i to one właśnie nadają kolor.
I już po kolorze można ocenić czego w próbce można się spodziewać, a po intensywności koloru można oszacować nawet ile tego będzie - tak mniej więcej. To pozwala od razu wrzucić na XRF właściwe CRMy i syntetyki razem z próbkami

W tym wypadku - zielona to chrom, jasny brąz to mangan, a bezbarwna to wapń, sód i potas.

Smacznego

#analitykachemika
8ab2c129-29ae-4f91-9bf2-6c613bba4e7b
myoniwy

Chcesz mi powiedzieć że robicie sobie w robocie rubiny/korundy?

Rubin to Al2O3 + Cr2O3.


Jaka temperatura topnienia takiej próbki? Bo z tego co pamiętam to tlenki aluminium topią się w ponad 2000°C.

Zaloguj się aby komentować

Tym razem tylko 9 godzin trwało
Końcówka to już był speed run, bo trzy osoby odpadły, a i późno się zrobiło

#grybezpradu
#gryplanszowe
#talizman
3d1a2959-8324-4b5c-8ab7-e6796e5d55c5
tmg

@Kahzad pamiętam wiele lat temu, w małym pokoju o może 4 rano, po wypiciu paru litrów pepsi i zjedzeniu wora czipsów rozegrała się karczemna awantura. Poszło o to czy można walczyć kilkoma mieczami na raz ... a może o to czy można brać osła z wozem do otchłani kosmicznej ... cos takiego. Dopiero po tygodniu zaczęliśmy się do siebie znowu odzywać :).

Budo

@Kahzad batko bosko to tortura, takie gry się rozbija na kilka dni.

pluszowy_zergling

Wujek za dzieciaka mi kupił Battletecha, nie bardzo miałem z kim grać, ale się bawiłem tą planszówą nagminnie, do dziś pamiętam ilustracje mechów, super sprawa

Zaloguj się aby komentować

Będę grał w grę!
Do zobaczenia za 12 godzin, bo tyle nam zazwyczaj zajmuje partyjka

#grybezpradu
#gryplanszowe
#talizman
cd43cb60-4f9f-499a-ac63-b88dc001e46b
0aaed0d6-9c22-436e-94ec-b33d936334b7
4a0e7bc1-7650-4896-a9e7-fb10cffed0c3
Arkil

Ja pierdole. Trzeba być masochistą, żeby w to grać z tyloma dodatkami... 🙄


Też bym grał - miłej rozgrywki! 😁

MiernyMirek

@Kahzad o chińczyk. My w Zombiecide

77f17aa7-41dc-438b-b203-37b43ab34852

Zaloguj się aby komentować

Dzień dobry!

Dziś pokażę dwa testy: określanie zawartości węgla i siarki (LECO C&S) oraz określanie zawartości tlenu, azotu i wodoru (LECO ONH).
LECO to nazwa firmy i jednocześnie potoczna nazwa rodzaju testów. Firma po prostu produkuje sprzęta tak długo i tak dobry, że stał się standardem

Zaczniemy od LECO CS, czyli określanie zawartości węgla i siarki przez spalanie (zdjęcie 1). W skrócie:
Próbka ważona jest do ceramicznego tygla, dodaje się topnik ("flux"), wprowadza się tygiel wewnątrz cewki RF, gdzie w strumieniu czystego tlenu próbka jest spalana. Topnik pomaga "wymyć"/"wypłukać", węgiel i siarkę. Czysty tlen sprawia, że węgiel zamienia się w CO2 (dwutlenek węgla) , a siarka w SO2 (dwutlenek siarki). Strumień gazu naświetla się promieniowaniem podczerwonym, a detektor mierzy ile tego promieniowania zostało pochłonięte. Na tej podstawie wyznacza się zawartość węgla i siarki ( po przeliczeniach).
My mamy instrument i CRMy pozwalające badać węgiel i siarkę w zakresie od 5ppm do 100%.

Z kolei LECO ONH pozwala analizować próbki pod kątek tlenu, azotu i wodoru (zdjęcie 2). Próbka trafia do grafitowego tygla razem z topnikiem ("flux"], gdzie jest zgazowywana w atmosferze helu - beztlenowo! Tlen reaguje z węglem z tygla tworząc CO (tlenek węgla) i CO2, które są wykrywane tak samo jak w LECO CS, czyli detektor analizuje ile gaz pochłania promieniowania podczerwonego. Następnie CO i H2 (wodór) są utleniane do CO2 i H2O (woda) i gaz znów jest analizowany pod kątem pochłaniania IR (infrared - podczerwień). W ten sposób mamy określony poziom tlenu i wodoru w próbce. Teraz CO2 i H2O są wypłukiwane z gazu. Zawartość azotu określana jest w inny sposób, przy pomocy badania przewodności cieplnej gazu. Tlen, azot i wodór badamy od poziomu ppm (0.5 ppm dla wodoru) do kilkunastu procent, w różnego rodzaju próbek - głównie metali.

Powyże metody analizy nadają się przede wszystkim do testowania próbek nieorganicznych - metali, itp. Przy próbkach organiczny i ziemiach trzeba działać ostrożnie, gdyż nie zawsze otrzyma się właściwy rezultat.

#analitykachemika
87c7478e-3359-4841-93c7-aec185bf82b8
0ba0b5b0-53b8-4546-882f-af54c244f4f1
myoniwy

cewki RF

Jaka częstotliwość i moc?

Kahzad

Nie mam pojęcia

Wiem tyle, że można ustawiać zarówno moc, jak i czas działania w zależności od próbki.

DiscoKhan

@Kahzad tak z ciekawości, jakbyście sprawdzali zawartość siarki w jabolu na przykład? xd

Zaloguj się aby komentować

OK. Zgodnie z obietnicą piszę podsumowanie wyborów oraz kilka własnych przemyśleń.

Kontekst. To były moje 5 wybory w których brałem udział jako "komisarz". Wybrano mnie na przewodniczącego komisji składającej się z 13 osób - z pełnego spektrum poglądów politycznych. Wydaje mi się, że właściwie każda lista miała swojego przedstawiciela, ale tego nie jestem pewien, ponieważ nie rozmawialiśmy na tematy polityczne. Skupiliśmy się na zadaniu - przeprowadzeniu wyborów. Część osób kojarzyłem (2 osoby), reszty nie znałem w ogóle. Większość ludzi nie znała się też między sobą. Mieliśmy 2 osoby delegowane z konsulatu. 2 Mężów Zaufania się pojawiło podczas głosowania, 1 został na liczenie. Nie zgłosili żadnych uwag. Do komisji zapisało się około 2000 wyborców, przyszło ciut mniej.
Policzyliśmy i napisaliśmy protokoły w około 12 godzin. Do 20:00 (czasu UK) czekaliśmy na zatwierdzenie naszych protokołów, nie doczekaliśmy się. Wyniki zostały uznane i oficjalnie zamieszczone na stronie PKW.

Teraz kilka uwag i przemyśleń:

  1. konsulaty są chronicznie niedofinansowane. Brakuje im zasobów i z tego wynika 3/4 problemów w komisjach. Nie zazdroszczę im pracy. Konsulaty zaczęły pracę przed komisjami, a skończyły kiedy my już dawno spaliśmy. Część pracowników przez kilka dni jedynie drzemała na kanapie w pracy.

  1. zawaliła Warszawa i tamtejsza Okręgowa Komisja Wyborcza. Wątpię, by wynikało to ze złej woli, najpewniej zwyczajne złe zaplanowanie , czynniki losowe i brak kompetencji się złożyło na to, że zagranica została przetrzymana tak długo.

  1. 24 godziny to dość czasu, aby komisje zagraniczne policzyły głosy. Przy założeniu, że liczba głosów nie przekroczy 4000 - a tak duże komisje (4000+ wyborców) nie powinny powstawać, ale to już patrz punkt 1.

  1. liczba komisji była mała bo nie ma chętnych do komisji, a część chętnych nie kontaktuje się z konsulatem. Oraz patrz punkt 1. Przez to konsulaty nie mogą otwierać komisji, gdyż nie ma kim ich obsłużyć. Na przyszłość - chcesz u siebie komisję wyborczą to zbierz 10 chętnych osób i ogarnij lokal (za lokal zapłaci konsulat, tylko muszą wiedzieć komu i gdzie), po czym dzwoń do swojego konsula i wierć mu dziurę w brzuchu.

  1. jeżeli ktoś sądzi, że oszustwa wyborcze można popełnić na sensownym poziomie (czyli tak, żeby to wpłynęło na wynik wyborów) na poziomie pojedynczej komisji (Obwodowej Komisji Wyborczej) to zapraszam do komisji Z własnego doświadczenia wiem, że w komisjach są osoby z pełnego spektrum poglądów politycznych. Co nie zmienia faktu, że warto samemu czuwać nad jakością wyborów czy to w komisji, czy jako Mąż Zaufania

Jeżeli macie pytania - piszcie, postaram się odpowiedzieć

#wybory
#wybory2023
#zagranica
#wielkabrytania
#uk
Opornik

@Kahzad Jeżeli mieszkasz w UK, nie uważasz że mają lepszy system od nas? Sto lat temu byłem w RKW. Czas minął, nikt nie trafił do paki, ale uważam że nawet jeśli niektóre zarzuty były nieprawdziwe, nieprawidłowości w PL było swego czasu sporo.

cfe4ca3e-b27b-4b21-9b06-b9c066765054
Ravm

Organizacja: ok 2000 kompletów kart do glosowania( Sejm, Senat, referendum), jedną pieczęć komisji i wg wytycznych 1 godzina ( można przekroczyć ten czas w uzasadnionym wypadku) na przybicie 6000 pieczęci. Non stop jedna osoba się tłukła, skonczyłem o 12. Dopiszę sobie do CV gdybym chciał na poczcie pracować.

Wartosci_tradycje_europejskie

Debilom nie wytlumaczysz co wybory gadaja o falszowaniu

Zaloguj się aby komentować

Ostatnia szansa dopisać się do wyborów #zagranica

Kilka spraw:

  1. kartki nie będą spiete
  2. wziecie karty do referendum NIE PODWYŻSZA frekwencji, liczy się liczba WAŻNYCH kart do głosowania wyciągniętych z urny (ważnych czyli niezniszczonych i z pieczęcią komisji)
  3. na policzenie zagranica ma 24 godziny, przy czym UK ma jedynie 23 godziny - będę to jeszcze wyjaśniał

Po wyborach napiszę jeszcze kilka komentarzy od siebie. Ogólnie - jestem optymistycznie nastawiony przed 15 października
Będzie trudno, będzie zapierdziel w komisjach, ale da się to zrobić i na pewno damy z siebie wszystko, żeby dowieźć wyniki w te 23 godziny.

#wybory
#wybory2023
#wielkabrytania
emdet

@Kahzad przecież wszędzie jest napisane, że wzięcie karty referendalnej jest tożsame z wzięciem udziału w referendum. Czy to w jakiś sposób nie dotyczy zagranicy?

rakokuc

@emdet w sieci krąży pełno artykułów, które niekoniecznie są rzetelne.


W skrócie to op ma rację. Do ustalania liczby osób, które wzięły udział w referendum, bierze się pod uwagę liczbę ważnych kart wyjętych z urny. Czyli karty, które nie trafiły do urny i karty całkowicie przedarte nie są wliczane do frekwencji


Podstawą prawną jest ustawa o referendum ogólnokrajowym, art. 22 ust. 4.

Kahzad

@emdet "wszędzie" jest błędnie

@rakokuc ma rację. Wyznacznikiem jest liczba kart wyjętych z urny. Karty przedarte całkowicie (ale nie naddarte) lub znalezione POZA urną nie wliczają się w żaden sposób do protokołu. Wyznacznikiem są ustawy i wypowiedź przewodniczącej KBW.


Przy czym mam wątpliwości i poszło zapytanie do PKW:

Czy frekwencja dla wszystkich pytań jest wyliczana razem, czy osobno?

Jak rozumiem jest wyliczana razem, ale chcę się upewnić.

Zaloguj się aby komentować

Na #ognisko kurde, a gdzie?

Na kiju prawilna kiełbasa, w kociołku #chlopskiejedzenie

#uk
#yorkshire
225bf62d-ae5f-4869-a837-dc2111452ad4
Arxr

@Kahzad 

Pokaż co w kociołku było.

Arxr

@Kahzad 

Narobił smaka

mahoney

@Kahzad 

Masz jakiś przepis ciekawy? Czy wrzucasz co masz aktualnie w lodówce?

Kahzad

@mahoney cebula, ziemniak, marchewka, karkowka, kielbasa. I cos jeszcze co tam bylo

Wazne, zeby polezalo przy ognisku i aby przemieszac, coby smaki przeszly.

jedzczarnekoty

@mahoney @mahoney ja robię bez karkówki, tylko dobra kiełbasa jest ważna i wysmarować kociołek smalcem a potem wyłożyć liśćmi kapusty, to daje wspaniały aromat

Zaloguj się aby komentować

Wiemy, że masa obiektów znajduje się w zakrzywieniach czasoprzestrzeni.

Wiemy, że cząstki bez masy - fotony, reagują grawitacyjnie.

Wiemy, że ciemna materia reaguje grawitacyjnie.

Pytanie: zakrzywienie czasoprzestrzeni wynika z istnienia masy, czy też masa wpada w zakrzywienia czasoprzestrzeni?

#rozkminy
#fizyka
spawaczatomowy

@Kahzad to dziala w dwie strony wg OTW Einsteina. Masa mówi czasoprzestrzeni jak się uginać, a czasoprzestrzeń mówi masie jak się poruszać.


Nie podważono tego do dzisiaj i ta "teoria" jest bardzo dobrze rozumiana.

Myśląc wg Newtonowskich postulatów jest to nieintuicyjne, ponieważ skala tego zjawiska musi być bardzo duża by była zauważalna. Są na to dowody np. w postaci krzyża Einsteina.


Jeśli lubisz takie zagadnienia, to polecam tego Pana:

https://youtu.be/azHLkRvDhJs?si=hHcSo4alWp3i4R1P

spawaczatomowy

@Kahzad a propo jeszcze bezmasowych fotonów o których wspomniałeś:


Jeżeli czasoprzestrzeń jest mocno ugięta, a foton poruszq się zawsze po najkrótszej możliwej drodze z pkt A do pkt B, to w ugiętej czasoprzestrzeni ta linia będzie ugięta, bo gdyby była prosta, to z punktu widzenia fotonu nie byłaby najkrótsza.

Innymi słowami: gdyby foton poruszał się w ugiętej czasoprzestrzeni w linii prostej, to zajęłoby mu to więcej czasu, niż poruszając się po krzywej zgodnie z ugięciem czasoprzestrzeni. Prowadzi to do efektu soczewkowania grawitacyjnego, duże masy potrafią skupiać strumienie fotonów chcących rozpraszać się po jak najkrótszej drodze

305cf59b-957e-4a8d-9cb3-3298284e6c88
302917bb-abd4-41ad-83d7-68d3a09b4084
Kahzad

@spawaczatomowy właśnie to soczewkowanie grawitacyjnie sprawia, że zadaję pytanie czy fotony reagują na masę (nie powinny), czy na samą strukturę czasoprzestrzeni.

Dzięki za odpowiedzi, mam nad czym myśleć teraz

konto_na_wykop_pl

@Kahzad po odpowiedzi kolegi @spawaczatomowy bardziej stawiałbym na to, że zakrzywienie czasoprzestrzeni wynika z istnienia masy, ale to moje gdybanie.

spawaczatomowy

@Kahzad NASA opublikowała poniższe zdjęcie z Kosmicznego Teleskopu Hubble'a 27 sierpnia 2021 r.

Dwa jasne światła wewnątrz pierścienia to dwie galaktyki.

Grawitacja obu galaktyk działa jak soczewka grawitacyjna w czasoprzestrzeni. Oznacza to, że ich łączna ekstremalna masa spowodowała zakrzywienie przestrzeni .

Pierścień i 4 jasne punkty nie są fizycznie połączone z tymi dwoma galaktykami. Pierścień i jasne punkty na nim, to światło pochodzące z jeszcze bardziej odległego kwazara.

Światło kwazara zostało zakrzywione podczas podróży po zakrzywionej czasoprzestrzeni – soczewce grawitacyjnej – wokół (sic) pary galaktyk.


Zdjęcie dzięki ESA/Hubble/NASA

b9176427-7e6c-4197-881d-b70b887ea7a3

Zaloguj się aby komentować

Na dniu otwartym #rafingham było jakieś 500 osób. Sukces przerósł oczekiwania wszystkich

W sumie grupa Anglików działa tu już ponad 15 lat, polscy wolontariusze pojawili się jakieś 10 lat temu. Od tego czasu baza bardzo się zmieniła. Wyremontowano kilka budynków - w tym dachy, ściany, okna, drzwi. Flagi na masztach, pomnik z tablicami pamiatkowymi. Całość nabiera kształtów

#uk
#lincolnshire
75d1aabd-1cb0-41b2-88a7-d7bd517218ec
ac19d9e7-5847-454b-aae2-d43313b7e400
8ce98437-10f4-4060-b89f-26731d6a3ad9
Kahzad

A dzisiaj kopaliśmy. Tu narazie kretowisko, ale będzie polska szachownica ze ścieżek i rabatek kwiatowych


Praca wre. A przy okazji grilla zrobiliśmy, dzień udany.

e2243323-baf9-40ab-8f55-c4251c40bc97
3d963711-57ad-4247-bfc4-a5777c13f93d
11cc2661-61ae-4381-a55e-73ba71365d9d

Zaloguj się aby komentować

Dzień dobry!

Dziś wracamy do ICP i przygotowania próbek.

Jak wiecie z poprzednich wpisów, aby przeanalizować próbkę na ICP próbka musi być w formie ciekłej. Aby tego dokonać można roztworzyć próbkę w kwesie lub kwasach.

I teraz: jeżeli cała próbka się roztworzy - super! Wrzucamy na ICP i analizujemy.
Jeżeli natomiast zostanie nam osad lub roztwór jest mętny - gorzej. Mamy kilka opcji.
  1. filtrujemy. I wtedy analizujemy pod kątem zawartości pierwiastków ROZPUSZCZALNYCH w wykorzystanym kwasie lub kwasach. Kwas/y wypłukują (ekstrahują) pierwiastki/związki z próbki i wtedy możemy je przeanalizować. Jak widać nie mamy wtedy CAŁKOWITEJ zawartości danego pierwiastka
  2. używamy więcej kwasów lub mocniejszych kwasów. Możemy również spróbować roztwarzania w mikrofali. Są mikrofalówki labolatoryjne z odpowiednimi pojemnikami do roztwarzania próbek. Pojemniki są wyjątkowo wytrzymałe i pozwalają otrzymać wysoką temperaturę i ciśnienie wewnątrz co pomaga w roztwarzaniu. Możemy też skorzystać z mocniejszyck kwasów, ale to generuje dodatkowe problemy. Używając HF musimy wszystko przeprowadzać w plastikach (HF atakuje szkło), a ICP potrzebuje odpowiedniej lancy i komory. HF jest też niebezpieczny dla użytkownika (o tym napiszę kiedyś więcej). Niektóre laby korzystają z kwasu nadchlorowego (my też, ale to w jednym jedynym przypadku), ten kwas jest bardzo agresywny. W dygestoriach wymaga skrubera - czyli musi zostać przepuszczony przez wodę zanim opuści lab. Plus może wybuchnąć w kontakcie z materiałami organicznymi i niektórymi pierwiastkami
  3. możemy też zastosować fuzję z nadtlenkiem sodu. Wygląda to podobnie do fuzji z LiTET na potrzeby XRF, na koniec fuzji też otrzymujemy "monetkę". Różnica jest taka, że "monetkę" po fuzji z nadtlenkiem sodu rozpuszczamy łatwo w HCl - kwasie solnym. Spora część materiałów, która nie zareaguje z typowymi kwasami - HCl, HNO3 i HF (innych właściwie nie stosujemy w labie), po fuzji przechodzi do roztworu w 100%.

Fuzję z nadtlenkiem sodu przeprowadza się w cyrkonowych tyglach, jak na zdjęciach. Podczas fuzji próbka może przetopić się przez tygiel, jak na zdjęciach, gdy laborant popełni błąd. Błędem jest na przykład niezamieszanie w tyglu po wsypaniu próbki do nadtlenku sodu

Na zdjęciu widzicie nowy cyrkonowy tygielek - ładny, srebrzysty i błyszczący, oraz używane a nawet zużyte. Każdy taki tygielek to kilka tysięcy złotych. Taniej niż platynowo- złote tygle do fuzji z LiTET na potrzeby XRF, ale nadal zniszczenie "boli".

Oczywiście po fuzji z nadtlenkiem sodu w próbce nie zmierzymy zawartości sodu ani cyrkonu. Tak jak na XRF nie zmierzymy zawartości litu czy boru. A przynajmniej wg. procedur z których korzystamy.
Sód i cyrkon mierzymy na XRF, a sód i bor na ICP.

Niektóre materiały nie nadają się do badania na ICP (mimo że teoretycy twierdzą inaczej), a inne z kolei nie nadają się na XRF (mimo że teoretycy twierdzą inaczej :D). To jednak jest już kwestia doświadczenia oraz używanych metod.

P.S. zaznaczam, że na potrzeby Hejto wiele kwestii upraszczam i skracam. Na korepetycjach wytłumaczę dokładniej 

#analitykachemika
fe95ad0e-e3bc-44b6-ad24-0807706d08d2
c83e6658-b9d5-46ba-ba03-a96939af2dc7
00649f26-efd5-4bce-82c7-0809de8ce197

Zaloguj się aby komentować