Sam Ballard nie wiedział, że na ślimaku pasożytuje nicień Angiostrongylus cantonensis, zwany też "szczurzym robakiem". Larwy wytwarzane przez dorosłych osobników nicienia wędrują z płuc szczura do jego przewodu pokarmowego, gdzie następnie są wydalane z kałem. Po dostaniu się do ciała ślimaka, larwy stają się inwazyjne. Jeśli zostanie zjedzony przez człowieka, może on zarazić się chorobą zwaną angiostrongylozą. Choroba ta prowadzi do poważnych zaburzeń ośrodkowego układu nerwowego, których najgorszym skutkiem jest paraliż lub śmierć.
Kilka dni po imprezie, kiedy Sam zaczął odczuwać silny ból w nogach, zapytał matkę czy przyczyną złego samopoczucia może być zjedzenie ślimaka. Katie Ballard przyznała, że zlekceważyła problem, jednak lekarze szybko potwierdzili obawy mężczyzny. Matka wyznała, że był tym przerażony. - Jedyne, co mogłam zrobić, to uspokajać go. O ile mi wiadomo, nie zrobił nic złego. To była po prostu głupia rzecz - dodała.
Wkrótce po zdiagnozowaniu Sam zapadł w śpiączkę. Młody człowiek spędził w tym stanie 420 dni i obudził się już sparaliżowany.
Rankiem 2 listopada 2018 roku Sam Ballard zmarł w szpitalu Hornsby w otoczeniu 20 najbliższych osób. Ostatnie słowa skierował do swojej matki. Młody człowiek powiedział: „Kocham cię”.
https://tvn24.pl/tvnmeteo/najnowsze/tragiczne-konsekwencje-imprezowego-wyzwania-mezczyzna-zmarl-po-zjedzeniu-slimaka-ls4955113
https://joemonster.org/art/69374/Zjadl_slimaka_zapadl_w_spiaczke_i_zmarl_8_lat_pozniej_do_czego_doprowadzila_niewinna_przyjacielska_klotnia
#ciekawostki #medycyna #nauka
Zaloguj się aby komentować