-
Znajomy: Siema, jedziesz jutro do biura?
-
Ja: Siema, jadę
-
Z: Super, mogę się zabrać z Tobą.
-
J: Nie, bo mi rama od roweru pójdzie.
-
Z: Ale wiesz, że jutro ma padać?
-
J: Tak, jestem tego świadom.
-
Z: I mimo to jedziesz rowerem?
-
J: Tak, dopóki to nie śnieg to będę jeździł rowerem.
-
Z: Ale głupio byłoby tak się rozchorować, bo zamiast auta wybrałeś rower
-
J: W poniedziałek już mnie złapał mocny deszcz i żyję, jak organizm uzna, że to za dużo, to najzwyczajniej w świecie się rozchoruje i tyle.
-
Z: Na Twoim miejscu bym nie ryzykował i pojechał autem
-
J: Dzięki, ale tak jak mówiłem - dopóki to nie śnieg to jadę rowerem.
-
Z: Bo ja bym normalnie Cię zgarnął jutro, ale muszę zostawić auto żonie, żeby dzieciaki odwiozła do szkoły
-
J: Doceniam, ale i tak bym nie skorzystał, bo mam rower.
-
Z: Ok, rozumiem. Ale tam uważaj na siebie, bo teraz covid szaleje, a i znajoma zapalenie płuc złapała i głupio...
-
J: Dzięki, będę uważał, a teraz muszę kończyć
Warto mieć znajomych, którzy dbają o Ciebie
#zalesie #korposwiat
@Loginus07 ale lepiej sie jezdzi jak jest snieg niz jak pada deszcz
@Loginus07 tak z ciekawości zapytam, a gdyby Cię wprost poprosił "słuchaj stary, taka sytuacja, nie mam auta, zostawiłbyś rower w domu i podwiózł mnie do pracy jutro? " to zmieniłbyś plany i pojechał samochodem?
@Loginus07 z cyklu jak pochwalic sie w internecie ze jezdzisz rowerem nie chwalac sie ze jezdzisz rowerem
Zaloguj się aby komentować