@Lucyfer nie taki z Ciebie Lucyfer. szacun, szacun, szacun.
ja już tradycyjnie jak idę do lasu to zabieram siatkę i rękawiczki.
edit: tylko w weekend nie chodzę bo jest dużo ludzi. pewnie większość z nich nigdy by nie zrozumiała co ja robię widząc mnie jak wychodzę z lasu z dwiema siatami śmieci i pomyślała by że ja te puszki na skup zbieram, albo mi kazali zamiast odsiadywać za alimenty czy coś.
ALE, znam co najmniej jedną osobę co ją spotkałem jak wracałem z lasu z oponą w ręce i wiem że teraz sam też zawsze zbiera jak wychodzi z lasu
ORAZ w miejscu gdzie raz wysprzątałem stoi teraz kosz, nie wiem nawet skąd,
A TAKŻE w miejscu gdzie wysprzątałem 2 lata temu gdzie zawsze był syf nie widziałem ani jednego śmiecia od tamtej pory. jak ludzie widzą że ktoś posprzątał to głupio im tak tą pierwszą butelkę znowu wyjebać na posprzątane
przyznam się bez bicia że się tego nauczyłem w UK, biorąc udział w kilku sąsiedzkich akcjach sprzątania okolicy