171 + 1 = 172
Tytuł: Świat Finasjery
Autor: Terry Pretchett
Kategoria: fantasy, science fiction
Wydawnictwo: Prószyński i s-ka
ISBN: 9788376482019
Liczba stron: 350
Ocena: 7/10
Niejaki Moist von Lipwig, po sukcesach na stanowisku głównego poczmistrza, w ekstraordynaryjnych okolicznościach otrzymuje propozycję zarządzania Królewskim Bankiem i Mennicą w Ankh-Morpork. Propozycja kusząca, ale już na wstępie mnożą się problemy. Główny kasjer wygląda na wampira, w piwnicach Igor z Hubertem budują tajemniczą machinę która nazywają Chluperem, w mennicy okazuje się że produkcja monet kosztuje więcej niż są one warte, a na dodatek codziennie trzeba wyprowadzać prezesa na spacer. Sprawy nie ułatwia też fakt, że sam Lipwig to były oszust, a w tych okolicznościach jego mroczna przeszłość jest o krok od ujawnienia.
Nie nazwałbym się jakimś wielkim fanem Pratchetta, czytałem w życiu kilka tomów, ale to tak od przypadku do przypadku z różnych serii - ot co wpadło w ręce. Z tym bohaterem jeszcze się nie spotkałem, ale z miejsca zaskarbił sobie moją sympatię. Książka
zdecydowanie jedna z lepszych z tych które czytałem. Mamy wszystko z czego słynie Świat Dysku - specyficzny humor, świetne postacie i trzymającą w napięciu fabułę. Serdecznie polecam, a na zakończenie podaję przepis na kanapki wykonywane przez Golema, w sam raz na tag #uuk
"Zabrzmiało dyskretne pukanie do drzwi i weszła Gladys. Z najwyższą ostrożnością niosła tacę kanapek z szynką, bardzo, bardzo cienkich, jak tylko Gladys potrafiła robić - wkładała jedną szynkę między dwa bochenki chleba i bardzo mocno przyciskała swoją dłonią wielkości łopaty.
- Domyśliłam Się, Że Nie Jadł Pan Drugiego Śniadania, Poczmistrzu - zadudniła.
- Dziękuję Ci, Gladys - Moist otrząsnął się w myślach
(...)
Kiedy wyszła, Moist wyjął z szuflady biurka pęsetę, rozłożył kanapkę i zaczął wyciągać z niej kawałki kości, będące skutkiem stosowanej przez Gladys techniki młota parowego.
Wygenerowano za pomocą
https://bookmeter.xyz
#bookmeter