#tworczoscwlasna

43
3219
Siema,
Propozycja na dziś:

Rymy: statek - kwiatek - parze - karze
Temat: syrena

#naczteryrymy , czyli #poezja i #tworczoscwlasna w kawiarence #zafirewallem
Dudleus

Łagodna syrenka nawiedziła statek

By kapitanowi przekazać zacny kwiatek

Ten się zakochał i myślał o niej jak parze

Miało być miło a mezalians ją ukarze

PaczamTylko

Potężny Yamato to okręt, nie statek

na dziobie ma ni słońce ni kwiatek

miał płynąć z Mushashi w parze

nie wyszło, amerykańskie lotnictwo ich karze


Dziś nie na temat ale za to historycznie

pingWIN

Istota ta spogląda na statek

Dla niej smakowitszy on niż kwiatek

Nieświadomy marynarz poniesie karę

Gdyż pieśń jej ze śmiercią tworzą piękną parę


Mogę się dołączyć do zabawy? Taki skromny debiucik, postarane na całe 30%, przyjmę wszelką krytykę co zrobiłem źle

Zaloguj się aby komentować

Zostań Patronem Hejto i odblokuj dodatkowe korzyści tylko dla Patronów

  • Włączona możliwość zarabiania na swoich treściach
  • Całkowity brak reklam na każdym urządzeniu
  • Oznaczenie w postaci rogala , który świadczy o Twoim wsparciu
  • Wcześniejszy dostęp, do wybranych funkcji na Hejto
Zostań Patronem
Siema,
Podsumowanie było, zwycięzca ogłoszony, ale skoro kolejna edycja #nasonety jeszcze się oficjalnie nie rozpoczęła, to wrzucam wymęczoną #diriposta na utwór di proposta - masakra z tymi rymami w drugiej zwrotce, kompletnie mi to rozwaliło koncept
----------

karuzela

lato, upał, już niedziela
on i ona, karuzela
ukrop, skwar, gorąco, pali
on i ona, mokrzy cali
ona skromna, a on miły
sylwetki się w cieniu skryły
i choć nie stać go na merca
ona serce mu rozwierca
i w to serce wkłada siebie
"zawsze będę kochać ciebie"
taki szept przy słońca schyłku
"czy też kochasz mnie osiłku?"
tak, on także ją miłuje
świat się kręci, świat wiruje

----------

Różna #tworczoscwlasna , choć głównie #poezja , w kawiarence #zafirewallem
splash545

@Piechur elegancki, kurde dawno już Twojego sonetu nie widziałem

CzosnkowySmok

@Piechur eh, no szkoda. Taki ładny.

George_Stark

Jaki powrót wspaniały! Cieszę się!


A jeszcze wspanialsza metoda na uniknięcie wygranej. Podziwiam.

Zaloguj się aby komentować

Z cyklu "Gierwałt wskrzesza nieprodukowane już auta": Suzuki Esteem, pojazd Jimmy'ego McGilla przed tym jak został Saulem Goodmanem #motoryzacja #tworczoscwlasna
ecf63cf8-648f-42c8-bee3-0a7f5ffcef6b
vredo

@MrGerwant Kiedyś umiałem rysować auta, niezrealizowany talent. To mi się średnio podoba (gust), kiedyś lubiłem e36

Zaloguj się aby komentować

Literatura osiemnastowieczna:
było ich dwoje: piękna i bestia.
Tak to było w opowiadaniu
przez jakąś francuską napisanym panią.

Wieki nam jednak szybko mijają
i dziś zadanie Wam wspólnie zadają
piękna @moll
i brzydki troll:

rymy: najlepiej – szybko – sklepie – śliwką
temat: suszone pomidory

Wesołej zabawy!

#naczteryrymy #zafirewallem #poezja #tworczoscwlasna

A koledze @CzosnkowySmok przypominam, że przydałoby się podsumować nasz inny konkurs. Mówiłem, że z tym jest trochę roboty?
Dudleus

Suszone pomidory smakują najlepiej

Jednak na wiór mogą wyschnąć szybko

Więc uważnie trzeba je dobierać w sklepie

Jak się nie uda można uraczyć się śliwką

motokate

Żona kazała kupić suszone pomidory


Na roślin podziale znam ja się najlepiej,

do działu owoców podążam więc szybko,

Chcę z kierownikiem, bo nie ma na sklepie!

Skończyło się w domu pod okiem śliwką…

PaczamTylko

Wino z suszonych pomidorów smakuje najlepiej

jednak jeśli chcesz sponiewierać się szybko

lepiej poszukaj loga z owadem na sklepie

przejdź labirynt z palet, kup nalewką ze śliwką

Zaloguj się aby komentować

Hej, wyklikałem coś w FL studio na próbę. https://streamable.com/x5rmb4
#tworczoscwlasna #muzyka
fadeimageone

@Dudleus where: drums, synchro, melody, kick? meme_z_malpami.jpg

Ładnie się zapowiada.

koszotorobur

@Dudleus - piorun na zachętę - szlifuj i wrzucaj kolejne wersje

zboinek

Bas spoko, końcówka fajna ale to klaskanie/pukanie ani nie pasuje ani jak by nie jest w rytmie ;)

Zaloguj się aby komentować

Znowu wygrałem
Lecz czy zasłużenie?
Czy może spokojnie spać moje sumienie?

Nie jestem ja przecież bynajmniej poetą
Raczej zowię siebie prostym wierszokletą...

Ale obowiażki wezmę w swoje ręce
I #naczteryrymy ogłaszam czym prędzej.

Nie mam dziś pomysłu, będę z Wami szczery.
Weźmy prosty temat, na przyķlad "Rowery".
Co do słów końcowych, wszystkich nie obstawiam.
"Gołota-piechota", resztę Wam zostawiam.

#zafirewallem #poezja #wiersze #tworczoscwlasna
motokate

Rowery szosowe sprzedaje Gołota,

Okręty obsadza niedawna piechota,

Nurkiem jest kominiarz, zdun kosze wyplata...

Czas się przebranżowić na te stare lata!

sireplama

Nadchodzi! Ku nam kroczy! Andrzej Gołota!

Wielki i zarośnięty, niczym ruska piechota!

Przystanął, wzrok skupił, jądra namierzył!

Zamaszystym sierpowym prosto w nie uderzył!

MrGerwant

@CoryTrevor

Bracia! Ziemi naszej Czarny już więcej nie wyrwie!


Za Temerię! Za Redanię! Za Lyrię i Rivię!


Powstań, kto może - mieszczanin, chłop, ślachcic, gołota!


My są BPP - Biedna Pierdolona Piechota

Zaloguj się aby komentować

Dobra, nie wnikam w Wasz gust, jak się napisało wczoraj o panienkach, to trzeba dzisiaj rymy podawać, więc nie przedłużając...

Temat: przystojny kawaler

Rymy: użalać - babcia - odpalać - żabcia

#naczteryrymy #zafirewallem #poezja #tworczoscwlasna

(pamiętaj o społeczności!)
jakibytulogin

Chłop się już przestał użalać,

Gdy pochwaliła go babcia.

Pędzi junaka odpalać -

W stawie na cmok czeka żabcia.

motokate

Kawaler przystojny się zaczął użalać:

Umarła mi babcia,

Czas już znicz odpalać

I powspominać: z porcelany żabcia,

Koronka na blacie,

Cień starego łapcia,

Sami dobrze wiecie, sami babcię macie...

RogerThat

Narcyz się będzie nad sobą uzalac

Nawet kiedy mu tłumaczy BABCIA

Oj się wciąż będzie ciągle odpalać

Nawet gdy wyzna mu miłość Żabcia

Zaloguj się aby komentować

Siema Kochani, znów się widzimy
W naszym konkursie #naczteryrymy
Choć z koleżanką @Wrzoo remis miałem
To koniec końców sam się zostałem.

Dziś bardzo prosta jest tematyką
Motyw przewodni to "Szczur ze śmietnika"
A słowa co nam się będą rymować
To "cztery-maniery-chować-piłować".

Tak więc zapraszam Was do zabawy
Która ciśnienie podniesie bez kawy
Jutro o ósmej, bo tak już mamy
Nowego króla wierszy poznamy.

#zafirewallem #poezja #wiersze #tworczoscwlasna
PaczamTylko

Oto śmietnik numer cztery

wchodzisz tylko jeśli masz maniery

tutaj nie trzeba się przed kotem chować

możesz się zrelaksować, nikt nie będzie ci piłować

jakibytulogin

Szczur ma zwykle nogi cztery,

Dobry ma węch, lecz nie maniery.

Chciałem jednego wychować -

Lecz kraty zdążył spiłować.

motokate

@CoryTrevor Uszanowanko wszystkim po bardzo długiej nieobecności.


Otwarcie kanału o dziesiątej cztery,

Odstawić się trzeba, bez zbędnej maniery,

Styl nonszalancki i luz też zachować...

Ach, zapomniałem pazury spiłować!

Zaloguj się aby komentować

No i pisałem piosenkę, tylko gdzieś po drodze mi odjechał pociąg i przy niektórych riffach trochę nie wiem jak ja takie coś napisałem. Co się dzieje?
#tworczoscwlasna #zalesie #muzyka
cebulaZrosolu

@Zjedzon zaśpiewaj nam pliz

VonTrupka

alzheimer to podstępny skurwol ( ͡° ͟ʖ ͡°)

Zaloguj się aby komentować

Silniki metafizyczne cz.1

Energie nakładając się tworzą wzajemnie na siebie oddziałujące struktury, których z kolei działanie jest uzależnione właśnie od składowych i ich właściwości - wzajemnie na siebie działających energii.
Takim idealnym przykładem jest muzyka gdzie instrumenty wyrażone w tonach, barwach, prędkości głębi itd są właśnie takim "nakładającą się energią" gdzie te z kolei nakładając się na siebie tworzą meta-silnik; kreację woli artysty - który działa właśnie w określony sposób.

Wiadomo, ten sposób działania nie jest zawsze taki sam i np jak przypadku muzyki czynników od których zależy owe działanie jest cała masa. Są takie naszej strony (zdrowie fizyczne, psychiczne, gusta, czy zwykłe samopoczucie) albo ze strony żródła tego dźwięku czy nawet to gdzie się tego słucha, ale faktem, jest że dla większości taki pop będzie jakoś lekki, radosny, pompatyczny; gothic rock jakoś smutny, ciężki, głęboki itd. Skoro dla większości coś brzmi/działa podobnie to prawdopodobnie właśnie takim jest.

Pytanie czy to dobrze czy to właśnie tak działa?
Czy dobrze to dobrze, a źle to źle?
Czy można zmienić sposób działania czegoś co istnieje realnie i nie jest nami?

Zapraszam na #glosotchlani

#glosotchlani #tworczoscwlasna #filozofia

https://youtu.be/0ByN6CNk2bY?si=Wc7ZShNw-JN7sWQr

Zaloguj się aby komentować

#zafirewallem #tworczoscwlasna #poezjawatpliwa #naczteryrymy

Temat:

cywilizacja kątników domowych

Rymy:

Żaklina
przyszłości
maszyna
radości

Zasady:

- Układamy cztery wersy, lub wielokrotność jeśli ktoś ma ochotę.
- Każdy wers musi kończyć słowem zadanym przez OPa dokładnie w tej kolejności, która jest we wpisie.
- Rymowanka powinna, przynajmniej luźno, nawiązywać do tematu zadanego przez OPa.
- Zwycięża osoba, która kolejnego dnia do godziny 20 zdobędzie najwięcej piorunów.
- W nagrodę wymyśla nowe zadanie, czyli temat oraz rymy i publikuje do godz 21 nowy wpis

Chyba wszystko jest...

Poeci na traktory!
sireplama

W mym życiu zjawiła się nadobna żaklina,

Rozmyślam o wspólnej, szczęśliwej przyszłości,

Na meszki i muchy zabojcza ta maszyna,

Dostarczy za szafą w mym domu radości.

MrGerwant

@KLH2

Co robi Cezary Żak w Hogwarcie? Żaklina

Mówisz, żart suchy - a ja, że z przyszłości

Gdzie żarty miast ludzi wymyśla maszyna

Czatem GPT zwana - wyzuje świat z radości

PaczamTylko

Złowił złotego strażak lina

o rybo ujawnij mi przyszłości!

mój drogi - zastąpi cię maszyna

na emeryturę kupisz dom w Radości

Zaloguj się aby komentować

#naopowiesci

Ostatnio zastanawiałam się, czy jestem w stanie napisać coś poważnego. No, to chyba się udało.

***

Kapliczka

“Tu. Tutaj leżę.”
Już od paru minut słyszę gwizdki i nawoływania, ale w końcu zaczęły przybierać na sile. Chyba nadchodzą z prawej.
“Tu, za tym krzakiem. Ja pierdolę. Pomocy.”
Kompletnie nie czuję rąk ani nóg. Możliwe, że to wynik jakiegoś stłuczenia w okolicy karku, albo przemieścił mi się kręg. Może Marek coś na to poradzi, byle zawieźli mnie na nasz SOR. 

Już całkiem wyraźnie słyszę głosy, nerwowe pokrzykiwania. Teraz dołączyło do nich szczekanie. Bardzo głośne szczekanie.
- Tu, panie kapitanie! Gdzieś tu! - krzyczy ktoś, to znajduje się może 10 metrów ode mnie. - Dobry pies, Mara, dobry pies!
Boże, pomogą mi. Leżę tu już kilka godzin, nie mogąc nawet obrócić głowy, żeby spojrzeć na bok. Tak długo żułem ściółkę, że przyzwyczaiłem się do jej smaku i już nic nie czuję. Nareszcie coś się dzieje.
Ktoś przedziera się przez krzaki tuż obok. Słyszę jego sapanie.
- Jezus Maria… Kapitanie, jest.
“Obróćcie mnie.”
Słyszę charakterystyczne mlaski zakładanych na dłonie lateksowych rękawiczek. Ciekawe, czy mundurowi dostaną kiedyś nitryl. Ale w sumie, po co? Żeby zwiększyć zadłużenie policji?
- Dzwoniliśmy już po prokuratora. - słyszę inny męski głos gdzieś obok mojej lewej ręki. - Co z chłopakami z erki?
- Już ich zawołaliśmy, idą. 
- Denat?
- A jak myślisz?
“Ej, panowie. Ale ja żyję.”

Odgłosy cyfrowego aparatu wykonującego zdjęcia. Ktoś chodzi po ściółce naokoło. 
- Rozejrzyjcie się, może są jeszcze jakieś ślady. Pies i opiekun mogą lecieć. Dzięki. Cholera, musiało dzisiaj padać?! Chłopaki, tutaj. Przepuście ich.
Kroki się zbliżają. Ktoś bierze głęboki wdech.
- Ja pierdolę… Dzień dobry. Przecież to Romek.
- Znacie go, panowie?
- To lekarz z naszego SORu z Banacha. Na stówę. Ten tatuaż. Jezu. Roman. Przecież on ma małe dzieci… Jola dopiero co urodziła… Jezu, kurwa…
“Tomek? To Ty? Tomek, obróć mnie, słyszysz?”
Próbuję wykonać jakikolwiek ruch, ale nie jestem w stanie. Nie mam siły.
- Możecie dokonać oględzin? 
- Tak, kurwa… tak. Zaraz. Daj mi chwilę. Czekamy na prokuratora?
- Czekamy.
- Ale on na pewno nie żyje? - odzywa się ktoś z tyłu.
- No, kurwa, spójrz na niego. 
- Ale panie kapitanie, procedury… - chyba jest młody, brzmi niepewnie. Jakby był przestraszony. Może to jego pierwsza akcja.
Głośnemu sapnięciu towarzyszy dotknięcie mojej szyi. 
“Przecież tętnica szyjna jest w innym miejscu, idioto.”
- Nie żyje. Zadowolony?
Ja pierdolę. To się nie dzieje naprawdę. Przecież tam jest Tomek z ratolami, co do chuja?
- Może zadzwonię do Joli? Znaczy, jego żony? - pyta Tomek.
- Nie, nie trzeba. Nasi się tym zajmą. - sapacz odchodzi gdzieś na bok. - I co, chłopaki, znaleźliście coś jeszcze?
- Na razie nie, kapitanie. 

Przysnąłem chyba. Budzi mnie czyjś telefon.
- Kapitanie, to do pana.
- Tu Borecki. …aha. …aha. …nie teraz, czekamy na oględziny. …nie, jeszcze nie wiadomo. …Rozumiem. Dzięki.
- Żona?
- Żona. Zabrali ją do szpitala. - kapitan bierze głęboki wdech. - Który z was, KURRRWA, debile pierdolone, zadzwonił do tej kobiety, przyznać się?! Dziecko czteroletnie zadzwoniło na sto dwanaście, że mama śpi na podłodze i nie chce się obudzić! Posrało was do reszty?
“Adaś… zuch chłopak. Zapamiętał.”
- Damian, kurwa! Kobieta w połogu, a Ty jej przez telefon takie info sprzedajesz? Co ci odjebało?
- Przecież też jest lekarką! Myślałem, że się ogarnie… No co, kurwa, co? Chciałaby wiedzieć od razu, twoja żona też by chciała wiedzieć!
- Ale nie przez telefon, ty pierdolona amebo! Kobietę dwa tygodnie po porodzie, do chuja pana!

Zimno mi. Nie położą na mnie nawet tego durnego kawałka folii NRC? 
I kolejne telefony. Kolejne dźwięki migawki.
- Prokurator ma obsuwę. Protesty rolników. Nie wyjechali nawet jeszcze z centrum.
“Zajebiście. I będziecie tak czekać z oględzinami tyle godzin? Przecież ja tu skończę jako kaleka!”
…Jeśli skończę w ogóle.
Kurwa.

- Mamy coś. - woła ktoś z daleka. 
Nos mnie swędzi, ale nie mogę się ruszyć, by cokolwiek z tym zrobić. Tortury.
- Znaleźliśmy plecak. Chodźcie z aparatem. Panie kapitanie, proszę tu podejść.
Sapacz i migawka poszli. Inni pozostali na miejscu cicho, milcząc, przemieszczali się po ściółce wokół mnie.
Plecak? Nie miałem plecaka. Noszę ze sobą torbę, którą Jola dała mi trzy lata temu, gdy skończyłem specjalizację. Adaś pomazał ją flamastrami, ale był tak dumny ze swojego rysunku, że nie miałem serca jej czyścić.
Gdzie jest moja torba?
Co właściwie się stało?

- To może być plecak sprawcy. W środku są jakieś papiery z wariatkowa na nazwisko Rutecki Grzegorz i woreczek z jakimś syfem. - słyszę zbliżające się sapanie kapitana. Ależ on musi być upasiony. Przecież ledwo idzie. Jak z tego wyjdziemy, to skieruję go do profesora Owczarzaka.
Próbuję sobie przypomnieć, co się działo. Papiery? Jakiś pacjent? Nazwisko kompletnie nic mi nie mówiło. Z drugiej strony, przez SOR przewija się ich tylu, że nie zapamiętałbym danych gościa, choćbym bardzo chciał…
- Dzwoń na komendę, niech sprawdzą dane gościa i wyślą chłopaków na adres. Potrzebujemy też więcej ludzi do przeszukiwania lasu. Może chuj się tu jeszcze ukrywa.

Las. Tak, jestem w lesie. Byłem biegać. To był mój pierwszy trening od czasu, gdy urodziła się Igunia. Jola widziała, jak mi tego brakuje. Powiedziała, żebym szedł. Śmiała się, że dziki mnie nie rozpoznają.
Co się stało?
- To my pójdziemy sobie do karetki zapalić.
- Pewnie, lećcie, chłopaki.
- Kapitanie, możemy iść z nimi? - to ten młody od procedur.
- Idźcie, idźcie. Ja tu zostanę. I tak czekamy.

Po chwili nie słychać nic więcej, tylko ptaki gdzieś w tle, i miarowe sapanie kapitana.
Biegłem. Zboczyłem z trasy, żeby skosić do kapliczki. 
Co się stało?

Sapanie. Coraz bliżej. Przy moim uchu. Ciepły oddech.
- Dychasz jeszcze, ty kurwo?

Co się stało? Co się dzieje?

- Poprawię ci łeb, żebyś w końcu się udusił, szmato pierdolona.

Nie. Chwila. Nie. Co się dzieje? 

- Pamiętasz ją jeszcze? Pamiętasz?

“Kogo? Kogo mam pamiętać?”

- Pamiętasz, jaka była przestraszona? Miała dwanaście lat. 

Czuję nacisk dłoni na potylicy. 
“Przestań! Przestań! Co robisz? Pomocy!”

- Miałeś, cwelu pierdolony, jeszcze mleko pod nosem. Mówiłeś, że to tylko wyrostek. Że nic jej nie będzie. Nawet ten profesor cię zjebał, że nie wolno tak mówić. Miałeś, kurwa, jej pomóc.

Nacisk zelżał na chwilę. Jezu. Pomocy. Zabije mnie.
- Madzia Borecka. Mówi ci to coś, kutasiarzu? Zaufała ci, ty kurwo, a ty ją zabiłeś.

“Nie, nie. Przysięgam. Nie. Pomocy!”

- Nawet, kurwo, nie wyszedłeś do nas. Nie przyznałeś się. Jebany w dupę pierdolony cwelu. Profesorek świecił za ciebie oczami. Moja żona się zapiła przez ciebie. Ty szmato. A teraz masz za swoje. 

“To profesor operował. To profesor operował. Nie ja. Nie ja…”

- Ej… Co tu… EJ! CO ROBISZ? STÓJ! CHŁOPAKI, KURWA!

Słyszę szamotaninę. Coś z łoskotem pada na ziemię. Nie czuję już nacisku dłoni na potylicy. Słyszę jęki i darcie mord.

- Zostawcie mnie, kurwa! Puśccie, gnój sobie na to zasłużył!

“Pomocy…”

Obracają mnie. Światło oślepia mnie przez zamknięte powieki. 

Biorę wdech. 

Czuję palce na szyi.

Wydech.

- Żyje…

“Żyję.”

***

(1074 słowa według Google Docs)

#zafirewallem #tworczoscwlasna
Wrzoo userbar
d7210e08-cfe0-4437-b808-35280e16cf32
George_Stark

Fantastyczne wykonanie, tylko ten pomysł... Jeszcze lepszy!


Pomysł tym lepszy, że sam miałem podobny kiedyś, jeszcze gdzieś powinienem mieć to opowiadanie.

Wrzoo

@George_Stark no motyw oklepany, ale dobrze się pisał. Tak pewnie się Mróz musi czuć 😅

splash545

@Wrzoo wow! Opowiadania z takiej perspektywy się nie spodziewałem. Super oryginalne i super się czytało. Bardzo dobrze się sprawdzasz i w poważniejszych tematach.

Fen

Będzie streszczenie? Albo lepiej streszczenie w wersji audio? Tyle czytania 🧐. A ile pisania!!


Postaram się przeczytać i za miesiąc napisze czy fajne!


edit: ej fajne to, bardzo fajne! Masz więcej? Co było dalej?

Zaloguj się aby komentować

Ale to było dobre!
Ale mnie wszystko boli!!

Mamo ja chcę jeszcze!

Kolejny etap rzeki Wel zaliczony - tym razem z dodatkiem w postaci totalnie dzikiej Bałwanki!

Znowu pokonaliśmy ze sto powalonych drzew, spędziliśmy na rzece siedem godzin, z czego efektywnego płynięcia było 4:40h - całkowita długość spływu to 21,7km ! co chyba jest moim limitem w takich zwałkowych warunkach :F

Sama Bałwanka oraz jezioro Fabryczne to o tej porze roku istne labirynty - najpierw śmierdzących glonów, a potem trzcin (╯ ͠° ͟ʖ ͡°)╯┻━┻ Niemniej - wypływ po kilku próbach udało się znaleźć, a cel osiągnąć.

#kajaki #turystyka #splywkajakowy #wycieczka #natura #przyroda #warminskomazurskie #tworczoscwlasna  #zuchwiosluje #zuchpostuje #ciekawostki
zuchtomek userbar
8effea3e-2cf0-4d2b-b20a-0d8d17969442
84f59327-7af4-438c-8f38-aa361273e268
f5cbe4c0-8a16-41c1-b8e8-014bfe324ff6
Mr.Mars

@zuchtomek Teraz do Szwecji przez Bałtyk.

zuchtomek

@Mr.Mars Nuuuuda Panieee.. Ja to muszę mieć przeszkody i zróżnicowanie

Nawet autem wybieram boczne drogi zamiast autostrad

Sahelantrop

@zuchtomek O panie kochany... Patrzę na ten zrzut z czerwoną linią i się zastanawiam, gdzie niby jest ta rzeka? Jakie Bałwanki? Który odcinek frontu opisujesz?

Chyba nie jest dobrze.

zuchtomek

@Sahelantrop Front miał nadejść burzowy, ale udało się uniknąć ( ͡~ ͜ʖ ͡°)

074cad37-835c-4c22-ac13-b95ae9bd7c54
Fly_agaric

Bawiłem się w to kiedyś. Fantastyczna zabawa.

Zaloguj się aby komentować