Dzisiaj wpis na temat #inwestowanie , a więc zacznę standarodowo, że poniższe nie jest doradztwem finansowym i jeżeli takiego oczekujecie to zwróćcie się do dardzcy finansowego
Dobry pieniądz to pracujący pieniądz. Obecnie cel inflacyjny większości banków centralnych to 2%. Jeżeli ktoś jest ciekawy czemu może o tym poczytać
tutaj . W praktyce oznacza to, że jeżeli pieniądze leżą w skarpecie to w ciągu 10 lat stracą 19% na swojej realnej wartości, a w ciągu 30 lat 45%. Jak widzicie trzymanie pięniedzy w skarpecie jest długotermiono średnio opłacalne. Zwłaszcza, że inflacja za ostatnie 10 lat w Polsce to 3.8% rocznie, więc jeżeli przez ostatnie 10 lat trzymaliście gotówkę to straciliście 32%. Złośliwi powiedzą, że pieniądze można stracić szybciej jedynie inwestując w #crypto .
Jakie więc mamy alternatywy? W zasadzie główne szerokodostępne typy inwestycji to: obligacje, lokaty, akcje, ETFy i indeksy, nieruchomości (w różnych modelach inwestycji), metale szlachetne, surowce, sztuka, inne dobra ruchome (samochody, torebki, pierścionki), waluty i kryptowaluty, wszelkiej maści inne instrumenty finansowe, których ja osobiście nie tykam (dźwignie, opcje, shorty, pożyczki itp.) i oczywiście własny biznes.
Najbardziej znaną strategią inwestycji jest albo kupno nieruchomości pod najem, albo tzw. strategia 60/40 - gdzie 60% stanowią akcje i ETFy, a 40% obligacje i fundusze obligacji. Jednak nim wybierzemy strategię naszej inwestycji to powinniśmy zacząć od
określenia celu naszych inwestycji. Bo inaczej będziemy inwestować jeżeli naszym celem jest odłożenie na emeryturę za 30-40 lat, inaczej gdy zbieramy na dom za 4-5 lat, a jeszcze inaczej gdy odkładamy na przykład na studia dzieci za 15-20 lat. Dlaczego? Ponieważ generalnie
im wyższy poziom ryzyka tym wyższa powinna być spodziewana stopa zwrotu, ale i możliwa strata. Nie chcę wchodzić w to jak można zniwelować ryzyko, ale przyjemnie jest to opisane w metodzie Ray Dalio na wyborze nieskorelowanych inwestycji o podobnym poziomie ryzyka (proste w teorii trochę gorsze w aplikacji). Jednakże ogólnie ryzyko zmniejszamy nie trzymając wszystkich jajek w jednym koszyku, a więc na przykład zamiast wybierając akcje jednej firmy to inwestyjemy w 500 najwięszych spółek, dzięki temu nie jesteśmy tak zależni od jednej branży czy wręcz jednej firmy. I tak jeżeli chcemy kupić dom za 4-5 lat to chcemy być praktycznie pewni, że przez te 5 lat dostaniemy przynajmniej te 5% rocznie, więc wtedy inwestujemy w obligacje i (czego nie polecam) lokaty.
Ponieważ jest to wpis nie mogę omówić wszystkiego, więc chcę się skupić na inwestowaniu z długim okresem czasu - na przykład na emeryturę. Tutaj właśnie króluje podejście 60/40, którego sam używam w zmienionej formie o czym niżej. Muszę jednak dodać, że uważam, iż przez różne zwolnienia podatkowe inwestowanie w nieruchomości ma swoje uzasadnienie - możliwość sprzedaży nieruchomości z zyskiem po 5 latach bez zapłacenia żadnego podatku jest wyjątkiem z reguły we wszystkich krajach, od każdej innej inwestycji zapłacimy podatek, dodatkowo mamy bardzo korzystne warunki finansowania. Jednakże w moim przypadku po prostu nie chce mi się jeb*ć z najemcami, wolę coś wrzucić w akcje i mieć święty spokój, a jako rezydent Niemiec mam inne możliwości optymalizacji podatkowej inwestycji.
Więc jak ja inwestuję:
Inwestuje od 2019 roku. Mam jeszcze ponad 30 lat do emerytury, więc moim planem jest dojście do inwestycji 60/40 z biegiem czasu, jednak z dodatkiem Bitcoina i Ethereum (tutaj pewnie 70% przestanie czytać powiem tylko, że Ray Dalio, Tim Cook i wiele ludzi ma crypto w portfolio, a ja mam dodatkowe uzasadnie poniżej), mniej więcej tak (c- crypto, a - akcje i ETFy, o - obligacje):
Emerytura: ~2050-2060
-
2029: c - 30%, a - 70%
-
2040: c - 25%, a - 65%, o - 10%
-
2050: c - 15%, a - 55%, o - 30%
-
2060: c - 5%, a - 60%, o - 35%
Ogólnie podejście może być opisane tak: im bliżej emerytury tym mniejsze ryzyko. Dobrym pytaniem jest - dlaczego crypto? Są na to dwie odpowiedzi: 1. wiem więcej na temat Bitcoina i Ethereum niż wy i wiem, że to jest spore ryzyko i 2. w Niemczech trzymając Bitcoina i Ethereum przez rok
nie płaci się żadnego podatku od zysków. Jeżeli chodzi o akcje to 90% moich inwestycji to ETFy i tutaj mam takie samo podejście malejącego ryzyka obecnie moje inwestycje to 60% to ETF śledzący NASDAQ100, 25% S&P500 i 15% Euro50, a zapewne w 2060 całość to będzie VTI (czyli cała giełda na świecie). 10% a to akcje, które wybieram i którymi sobie rotuje, bardziej zabawa i zainteresowanie, ale parę fajnych zakładów weszło. Nigdy nie shortuję - nie warte ryzyka.
Jeżeli chodzi o mój cel to do 2050 chcę mieć realną wartość obecnych 2 milionów Euro, czy to będzie 2.5, 3 czy 4 zależy od inflacji i nie wliczam do tego własnej nieruchomości, środków odkładanych na studia i start w zycie dzieci i bieżącej gotówki trzymanej w różnych walutach - Euro, Franki, Dolary pozwalającej przeżyć 3 miesiące. Ile mam obecnie - nie powiem, ale cel nadal jest daleki.
Inwestuje stałą kwotę każdego miesiąca.
#inwestycje #inwestowanie #emerytura #oszczedzanie #gielda #crypto