Zdjęcie w tle
edantes

edantes

Kosmonauta
  • 110wpisy
  • 556komentarzy
Chciałbym w końcu zacząć oszczędzać lub inwestować jakieś niewielkie kwoty co miesiąc. Do tej pory nie ważne ile zarabiałem zawsze żyłem w zasadzie od wypłaty do wypłaty, czasami robiąc jakieś krótkie cele oszczędnościowe np. żeby pojechać na wczasy albo kupić coś droższego. Teraz chciałbym zacząć budować sobie jakąś poduszkę finansową i oszczędzać długoterminowo. Coś tam googlałem i szukałem na youtubie, ale absolutnie nie jestem w stanie rozpoznać scamu od tego co jest warte zainteresowania.
Do tej pory zwykle do oszczędzania używałem konta oszczędnościowego w moim banku, problem z takim kontem jest jednak taki, że zawsze mam dostęp do tych pieniędzy po zaledwie kilku kliknięciach, więc jak akurat były mi absolutnie niezbędne do zakupu jakiejś gry czy ciucha to po nie sięgałem xD.
Z inwestowaniem mam doświadczenie z czasów inwestowania w krypto, tutaj udało mi się coś zarobić (w stosunku do $) ale generalnie straciłem w stosunku do btc (na początku kupiłem 0.7 btc za niecałe 1000$, potem inwestując w shitcoiny i sprzedając przez fomo ze stratą z tego 0.7 btc zrobiło się 0.2 btc czy coś koło tego, dalej zarobiłem bo btc w stosunku do $ wystrzelił, ale lepiej byłoby mi trzymać to co kupiłem na początku XD).
Chciałbym na początku oszczędzać/inwestować drobne sumy, tak powiedzmy 500-1000 zł miesięcznie i najlepiej z jakąś dywersyfikacją. No i teraz moje pytanie:

  • czy macie jakieś porady w tym zakresie?
  • gdzie mogę szukać rzetelnych informacji?

#oszczedzanie #finanse #finanseosobiste może #kryptowaluty
Zielczan

@edantes obligacje indeksowane inflacją, ETFy, akcje arystokratów dywidendowych. Jak masz długi horyzont czasowy to instrumenty z giełdy możesz zakupować w ramach IKE/IKZE

korfos

Ja np. z wygody korzystam z gotowych strategii w mbanku, ale ogólnie najlepsza zasada jest taka jak pisze @FoxtrotLima czyli wybierasz sobie intrument czyli jakiś etf, krypto, akcje, surowiec, który ma w miarę niskie ryzyko oraz stały wzrost w długim okresie i kupujesz go regularnie przez długi okres nie patrząc się na jego cenę

RACO

Chcesz zacząć, to polecam duża kobyle za 80pln

Marcin iwuc, finansowa twierdzą.

Szczerze polecam i sam z niej korzystam

Zaloguj się aby komentować

Hej, #hejtokoksy chciałem was zapytać o opinie na temat planu treningowego, obecnie ćwiczę 3 razy w ciągu tygodnia, i treningi wyglądają mniej więcej tak:

Trening A:

  • klatka piersiowa (wyciskanie hantli / wyciskanie sztangi / wyciskanie na skosie dodatnim)
  • czwórki (prostowanie nóg na maszynie)
  • łydki (wspięcie na maszynie / ze sztangą / na suwnicy)
  • plank / dead bugi z piłką
  • cardio

Trening B:

  • plecy (ściąganie drążka / podciąganie asystowane)
  • dwójki (uginanie nóg na maszynie)
  • barki (wznosy hantlem / wznosy na wyciągu / czasem ohp)
  • biceps (uginanie z hantlami / sztangą / na wyciągu)
  • cardio

Trening

  • siady / hip thrusy
  • wiosłowanie (sztanga / maszyna)
  • triceps (skullcrushery / wyciskanie francuskie / wyprostowanie ramion na wyciągu)
  • plank bokiem
  • cardio

Głównym celem jest redukcja, zwykle ćwiczę na mniejszym obciążeniu 3-4 serie po 10-12 powtórzeń, ostatnia seria do odcięcia + dropsety. Głównym celem na ten moment jest redukcja, bo BMI dalej powyżej 30 (zaczynałem na 35). Do tego dodatkowa aktywność w formie roweru, ale raczej umiarkowana.
ErwinoRommelo

Na klatę motyl maszyna jest spoko, do tego też rozpiętki. Zwykła sztangę odpuść tylko skos +.

VikingKing

@edantes siady i inne wielostawy też robisz na 10-12 pow. + drop sety?

Osobiście w ćwiczeniach wielostawowych, skupił bym się na budowaniu siły. 3 serie, 5 powtórzeń, progresja z ciężarem, RPE 7.

Te zakresy z dropsetami zostawił bym na izolację.

Generalnie, plan wygląda dość sensownie.

bartek555

Co do objetosci to na kazda partie ok 20 serii tygodniowo. Klatka jak napisal @ErwinoRommelo. Plank wywal, daj np.allahy albo podnoszenie nog w zwisie. Aha i cardio dalbym w osobny dzien, slbo calkiem wyjebal i po prostu ucial kalorie

Zaloguj się aby komentować

Zostań Patronem Hejto i odblokuj dodatkowe korzyści tylko dla Patronów

  • Włączona możliwość zarabiania na swoich treściach
  • Całkowity brak reklam na każdym urządzeniu
  • Oznaczenie w postaci rogala , który świadczy o Twoim wsparciu
  • Wcześniejszy dostęp, do wybranych funkcji na Hejto
Zostań Patronem
Dawno nic nie pisałem to dziś będzie o TBSach (a w sumie to już SIMach) i trochę prawie zamówień publicznych na konkretnym przykładzie. Długie, ale mam nadzieję, że warto #architektura #politykamieszkaniowa
W skrócie TBSy (TowarzystwO Budownictwa Społecznego) to spółki należące zwykle do gminy, w której powstaje powołane w celu budowania mieszkań dla ludzi średnio zamożnych. Aby móc w nich zamieszkać trzeba spełniać odpowiednie wymagania pod kątem zarobków (obecnie jest to ok. maksymalnie 9000 zł dla jednoosobowego gospodarstwa domowego, 13 000 zł dla dwuosobowego) oraz wpłacić opłatę partycypacyjną w wysokości ok. 30% wartości odtworzeniowej mieszkania. Dla omawianego przykładu, przy mieszkaniu o pow. ok 50 m2 będzie to jakieś 90 tys. zł. Czynsz w takim mieszkaniu nie może być wyższy niż przewidziany w ustawie, i zwykle wynosi trochę ponad 20 zł / m2 (w naszym przypadku jest to 25,16 zł, więc dla 50 m2 będzie to 1258 zł / miesięcznie). Co ważne, opłata partycypacyjna jest zwracana, po zakończeniu najmu. W niektórych przypadkach istnieje możliwość wykupu takiego mieszkania, ale zazwyczaj jest to bardzo trudne i raczej dla starszych TBSów.
No i taki TBS powstaje właśnie w Rybniku. Z punktu widzenia architektury to świetna inwestycja, już teraz nie brakuje głosów, że deweloperzy powinni się uczyć od tej inwestycji. Na portalach branżowych niejednokrotnie budynek jest porównywany do najbardziej prestiżowych inwestycji i bez wątpienia taki budynek mógłby spokojnie konkurować z najlepszymi mieszkaniówkami w Amsterdamie czy Kopenhadze. Brawa dla pracowni SLASK za świetny projekt i dla GW za dobrą realizację.
Problem – w mojej opinii – leży w cenie. Budynek na ten moment kosztował 49 milionów, co w przeliczeniu na powierzchnię daje prawie 12 tys. za m2 powierzchni użytkowej mieszkania (PUM). A jeżeli dobrze rozumiem, to jest to wyłącznie cena realizacji (budowy) obiektu, bez kosztów działki, projektu, marketingu itp. (choć tu mogę się mylić, nie wczytywałem się dokładnie w przetarg, ale działka prawie na pewno została przekazana przez miasto). Dla porównania w znajdującej się nieopodal inwestycji od dewelopera cena sprzedaży to 8.6 tys. za m2 PUM. To oznacza, że cena zakupu mieszkania (a więc zawierająca cenę działki, budowy, marżę dewelopera itp.) jest o jakieś 30% niższa, od ceny budowy TBSu. Oczywiście trudno jest porównywać obie inwestycje, tutaj mamy do czynienia ze standardem premium, a tam jest to typowa mieszkaniówka od dewelopera, ale jednak różnica jest porażająca.
Ogólnie oceniam inwestycję pozytywnie – rolą gminy nie jest generowanie zysków. Jeśli chodzi o kształtowanie ładu przestrzennego i architektury to jest to bardzo dobry budynek. TBS nie jest też przeznaczony na sprzedaż, a czynsze nie są obniżane bez względu na to, czy ktoś mieszka tam 10 lat czy 50, więc można argumentować, że inwestycja ma sens (choć dla dewelopera takie ROI byłoby nie do przełknięcia).  
Inwestycja pokazuje jednak duży problem – realizacja inwestycji, nie tylko budowlanych, w oparciu o prawo zamówień publicznych jest mało wydajna. Zwykle gdy pracujemy z deweloperami po stronie inwestora są zatrudnione osoby, które odpowiadają za optymalizację kosztów. Takie osoby analizują projekt i wyszukują największych zagrożeń dla budżetu i szukają możliwości zmniejszenia kosztów lub zwiększenia zysków. Takie osoby szukają tańszych rozwiązań zamiennych, dodatkowej powierzchni mieszkań itp.
Teoretycznie w projektach publicznych taką rolę pełni inwestor zastępczy, ale on też jest wybierany w drodze przetargu, i niestety z mojego doświadczenia są to osoby bardzo niekompetentne i robiące absolutne minimum wymagane przez inwestora (nie wiem, czy tak było w tym przypadku).
Widzę rozwiązanie tego problemu, z którym spotkałem się pracując na zachodzie. Na jednej inwestycji, która była realizowana w ramach partnerstwa publiczno-prywatnego, za cały proces budowlany (tj. zorganizowanie projektu, pozwoleń, wybranie wykonawców i realizację obiektu) był odpowiedzialny deweloper. Rolą miasta było wyłącznie przekazanie gruntów. W zamian za to po zakończeniu inwestycji miasto otrzymywało część lokali (było to zorganizowane dość sprytnie, bo dostawali lokale na różnych piętrach w różnych częściach budynku, dzięki czemu deweloper nie mógł wytanić części inwestycji).  Nie wiem czy taki model sprawdziłby się u nas, ale wydaje mi się, że jest to coś wartego rozważenia. Widzę też zalety z punktu widzenia społecznego – taki budynek jest bardziej egalitarny, bo ludzie o średnich zarobkach mieszkają tuż obok mieszkań społecznych.
https://architektura.muratorplus.pl/realizacje/ajnfart-czyli-tbs-w-rybniku-budynek-zaprojektowali-architekci-z-pracowni-slas-aa-ND9p-bXVh-myCs.html
f55c5dff-3b0f-4f0e-9ab8-9d09271b4635
4631879a-c1c9-4f84-9a52-a5e923b23087
838bf3e9-a915-4e8d-b30f-25f55c67cd30
moderacja_sie_nie_myje

@edantes Nigdy, przenigdy się nie dajcie wrobić w tbs. To jest jak płacenie po 60k za rody. Ta inwestycja pokazana przez opa jest fajna ale za podobne pieniądze kupisz własne mieszkanie a nie jakąś partycypację, czynsz 20+ za to to są tylko ciut niższe stawki rynkowe.

cebulaZrosolu

@edantes


Rolą miasta było wyłącznie przekazanie gruntów. W zamian za to po zakończeniu inwestycji miasto otrzymywało część lokali (było to zorganizowane dość sprytnie, bo dostawali lokale na różnych piętrach w różnych częściach budynku, dzięki czemu deweloper nie mógł wytanić części inwestycji).  Nie wiem czy taki model sprawdziłby się u nas, ale wydaje mi się, że jest to coś wartego rozważenia. Widzę też zalety z punktu widzenia społecznego – taki budynek jest bardziej egalitarny, bo ludzie o średnich zarobkach mieszkają tuż obok mieszkań społecznych


No nie wiem, jak miałbym wydać pół miliona złotych na mieszkanie i mieszkać obok jakiś elementów co dostali mieszkanie od gminy to jednak bym nie chciał...

sebie_juki

> Widzę też zalety z punktu widzenia społecznego – taki budynek jest bardziej egalitarny, bo ludzie o średnich zarobkach mieszkają tuż obok mieszkań społecznych.

@edantes miałem wątpliwą przyjemność mieszkać przez kilka lat w budynku, w którym ok. 55% PUM należało do miasta, były to lokale komunalne. Burdy, podpalenia wind, rzyganie z 10p na parter, sranie na klatkach schodowych - to domena mieszkańców lokali kwaterunkowych. Do tego "zarządzanie" przez Administrację Domów Komunalnych - miejskie gówno, które brało kasę, ale w zamian nie świadczyło usług, które powinno. Na szczęście po paru latach udział wykupionych mieszkań przekroczył 50%, wspólnota dostała skrzydeł, zmieniono zarzadcę na profesjonalnego. Nagle udało się dokonać pierwszych od 45 lat inwestycji, bez podnoszczenia czynszu przez kilka lat - ocieplenie (od razu duże oszczędności, kredyt spłacony w 3.5 roku), a po kolejnych latach - wymiana wind, pionów elektrycznych i gazowych, aż wreszcie - duży remont korytarza.

Jak ktoś lubi sąsiadów patusów - to mu nie bronię; ale nie przekonasz mnie, że w polskich warunkach - gdzie ludzie o kołchozowej mentalności podchodzą "to jest wszystkich czyli nikogo" - komunalne to dobry pomysł. Większość nie dba, a zauważalna część dewastuje.

Zaloguj się aby komentować

Z takich małych życiowych sukcesów to dziś udało mi się wywrócić żaglówkę xD nie polecam, dobrze że woda ciepła i telefon wodoodporny. Dziękuję WOPR i Policja za natychmiastowy ratunek, wielki szacun bo od przewrotki nie minęły nawet 2 minuty i już byli przy mnie.
#oswiadczenie
ZygoteNeverborn

@edantes Żaglówka żaglówce nierówna. Optymista to i ja bym bez wysiłku wywrócił.

Niepowtarzalny2

Cały grzybek, czy tylko na bok? Jak na bok, to stawianie jest bardzo łatwe. Kiedyś omege wywracałem dla zabawy

Zaloguj się aby komentować

#hejtokoksy #dieta

Czy chleb tostowy jest zły? Lubię sobie raz na jakiś czas zrobić takie trójkąty z opiekacza z szyneczką, serem i ostrą papryką. Jakości o kkcal to nie wygląda to najgorzej, ale zastanawiam się czy to jest znacznie gorsze od zwykłego chleba? Czy są jakieś rozwiązania pośrednie?
89e7f6bf-d324-4ad5-805d-e1a271726bcf
Zielczan

@edantes ja jak jem tosty to tylko te pełnoziarniste, to dalej słabo, ale ten tost pszenny ma wartość odżywcza słodkiego kartonu

NiebieskiSzpadelNihilizmu

Chleb tostowy Syf z kategorii sera żółtego w tubce.

JF_Sebastian

W nadmiarze wszystko jest złe. Jak tego nie jesz codziennie to sie nie przejmuj.

Zaloguj się aby komentować

Dziś chciałem się z wami podzielić moimi wakacjami sprzed ponad 10 lat, jak jako nastolatek miałem okazję spędzić tydzień na statku Costa Concordia. Część z was może kojarzyć ten statek przez katastrofę, która miała miejsce w styczniu 2012 roku, kilka miesięcy po moim pobycie na statku.
Statek był gigantyczny, mały pływający kurort dla kilku tysięcy pasażerów. Przed wejściem na pokład przechodziło się kontrolę podobną do tej na lotniskach, pamiętam że skanowano tam siatkówkę, a następnie wydawano kartę, która służyła jako klucz do pokoju ale i karta płatnicza na statku (na początku robiło się depozyt, który był potem rozliczany). Po kontroli przechodziło się do głównego holu – kilkupiętrowego otwartego foyer, gdzie cały dzień grał pianista. Z foyer na inne piętra prowadziły szklane windy – to właśnie w tych windach zginęło kilka osób podczas katastrofy.
Część sypialną zlokalizowano na dolnych pokładach, najtańsze kabiny znajdują się w środku statku i nie mają okien (w takiej spaliśmy). Jest tam łóżko dla dwóch osób z możliwością „dostawki” w postaci rozkładanego pryczy pod sufitem, na które wchodzi się po drabince. W pokoju jest też niewielka toaleta i telewizor, na którym, oprócz włoskiej telewizji, można było zobaczyć informacje o statku (prędkość, kierunek itp.). Powyżej części sypialnej są pokłady z atrakcjami – mała galeria handlowa z luksusowymi markami, kilkanaście barów i restauracji, dyskoteki, kasyno, salon gier, kaplica, spory amfiteatr, spa, baseny i jacuzzi. Część atrakcji była w cenie wycieczki – np. baseny i jacuzzi, ale za większość było trzeba płacić dodatkowo. Wyglądało to chyba jak system all incluzive (nie byłem nigdy, ale tak sobie wyobrażam xd) gdzie jedzenie w całodobowym bufecie było za darmo, ale za alkohol czy lepsze restauracje było trzeba płacić. W cenie był jeden posiłek w restauracji dziennie + kolacja kapitańska, gdzie serwowano szampana (nie jakieś tanie prosecco, wtedy pierwszy raz piłem szampana). Każdy z pokładów nazywał się na cześć jednego z europejskich krajów, co ciekawe najwyższy pokład nosił nazwę „Polonia”, miał jakieś 4 m2 i była to platforma zjeżdżalni basenowej. Większość załogi stanowili Pakistańczycy, pamiętam że z jednym sporo rozmawiałem.
Wnętrza statku są strasznie brzydkie, taki postmodernistyczny potworek, wszędzie gipsowe kolumny, plastykowe płaskorzeźby i inne niepotrzebne zdobienia. Taki blichtr nawiązujący ni to do art deco, ni to do stylów klasycystycznych. 
Jeżeli chodzi o bezpieczeństwo to organizowane były alarmy szkoleniowe (chyba 2 razy w trakcie rejsu), które polegały na ustawieniu się przy łodziach ratunkowych i wykonywaniu poleceń załogi.
Życie na statku jest raczej skierowane do starszych osób, mam wrażenie, że większość pasażerów to byli emeryci. Nie zmienia to faktu, że ja bawiłem się wyśmienicie – głównie dlatego, że poza statkiem wycieczka dawała możliwość zwiedzenia sporej części kontynentu w kilka dni. Trasa zaczynała się w Savonie, by następnie w ciągu tygodnia odwiedzić Barcelonę, Majorkę, Maltę, Palermo, Rzym i wrócić do Savony. W każdym z tych miejsc mieliśmy jeden dzień (mniej więcej o 9 do 18) na zwiedzanie. Można to było robić przez zorganizowane wycieczki (płatne dodatkowo) lub samodzielnie. Jeden dzień, chyba między Majorką, a Maltą, spędzaliśmy w całości na morzu, pamiętam że przeczytałem na tej wycieczce kilka części Wiedźmina.
Na koniec koszty – wtedy za 3 osobową kabinę płaciliśmy chyba ok. 600-700 euro, sprawdziłem jak to dziś wygląda i cena to ok. 500 euro od osoby, ale trzeba się liczyć z dodatkowymi kosztami. Np. za każdy dzień trzeba płacić opłatę dla załogi (było to kilka euro od osoby), do Rzymu w zasadzie trzeba było wykupić wycieczkę (port jest ok godziny od miasta), dodatkowo płatny był również parking w Savonie. Ogólnie bawiłem się dobrze, jeżeli ktoś woli zwiedzać miasta i trochę odpocząć to fajny rodzaj wczasów. 
 #podroze
046f6c64-eb01-489a-82b7-03f5bc8ffc80
973cfb7c-05f4-4717-a671-93b9cfb0fb18
2d67db3d-27f5-4534-96f2-66b5518a1be4
204d2e7a-0c4a-488e-8bfa-c228813fb1de
e5071b0b-ee2e-44d2-a4a7-2c63f0c3f858
Opornik

tu wesoły filmik o katastrofie, polecam. :)


https://youtu.be/Qh9KBwqGxTI

Half_NEET_Half_Amazing

zajebiscie

ja nawet w życiu kajakiem nie płynąłem

Budo

@edantes trąci to wszystko plastikiem jak cholera, ale kiedyś chcę sobie zrobić jakiś cruise. Fajnie, że Ty już miałeś takie doświadczenie i dzięki za wpis

Zaloguj się aby komentować

poważne pytanie - czemu mamy taką słabą kadrę? Jesteśmy stosunkowo dużym krajem (przynajmniej w Europie) wybudowaliśmy te orliki, piłka nożna cieszy się olbrzymią popularnością, a jednak w moim ponad 30 letnim życiu nie było jeszcze dobrej kadry. Co robimy źle? Brak ośrodków szkoleniowych? Za mało treningów? Zły selekcjoner?

#pilkanozna
L4RU55O

Z tego co kiedyś ogarniałem:

-dużo piłkarzy poszło w Europę bo potrafili szybko biegać i to by było na tyle. Nawet lewandowski nie jest królem i ma niedostatki techniczne ale on akurat strzela bramki od kreowania są inni.

-kreowanie, nie mamy piłkarz którzy pograją piłką czy rzucą ciekawe podanie. Taktyka jest taka że przed stoperem grał Krychowiak, który może w La Liga czyścił nawet Messiego ale rozgrywać nie potrafi. Zieliński w Napoli ma jeszcze dwóch kreatywnych obok siebie a my oczekujemy że sam wykreuje akcje.

-filary, mamy jednego zawodnika na pozycji od którego wszystko zależy, zablokuj Lewego i Zielińskiego to nikt nie strzeli i nikt nie rozegra.

-skrzydło to oczywiście turbo grosik który umie biegać a nie grać w piłkę


Wszystko to sumuje się na drużynę gdzie statystycznie jest dobrze i każdy zawodnik ma swoje plusy ale to się że sobą nie zgrywa, łatwo nas przeczytać i sprowadzić do parteru.


Są młodzi ale oni też grają w ataku albo obronie gdzie akcje się kończy lub kasuje. W Moderze nadzieja bo to chyba największy transfer zawodnika wyszkolonego przez polski klub który nie biega na skrzydle ani nie strzela bramek tylko kreuje akcje i rozrzuca piłki po boisku. Brighton może nie jest hegemonem ale są z niego zadowoleni. Takich Moderów i Zielińskich powinniśmy mieć sześciu żeby było w kim wybierać.


I tak ta nasza gra wygląda, udo się albo się nie udo bo my z piłką biegamy a nie gramy. Lech jak robił mistrza to grał różnie ale zawsze z pressingiem i posiadaniem piłki więc nawet jak mecz się nie układał to gdzieś kolanem dopchnęli gola bo ciągle tą piłką grali i próbowali na kilka sposobów. Repra ma może 3 sposoby i to tyle.


Za Nawałki styl był ładniejszy ale wynikało to ze zgrania zespołu, z czasem przyniosło to efekty.

aerthevist

@edantes nie mamy słabej kadry, tylko nie mamy selekcjonera (polska myśl szkoleniowa nie istnieje, o czym świadczy chociażby to, że żaden Polak nie prowadzi jakiejkolwiek drużyny w czołowych ligach europejskich), który byłby w stanie coś sensownego z niej wyrzeźbić, a związkiem kierują leśne dziadki, które zatrzymały się mentalnie na złotym medalu IO pół wieku temu. Taki Beenhakker z gruzu w postaci Golański, Bronowicki czy Rasiak potrafił skleić zespół zdolny do ogrania szpikowanej gwiazdami Portugalii.

VonTrupka

bo podejście do tego sportu nie polega na woli dążenia do zwycięstwa, tylko traktowania udziału w reprezentacji jako kolonii sportowych


https://www.polsatsport.pl/wiadomosc/2023-11-06/czterech-polskich-pilkarzy-wyrzuconych-z-mistrzostw-swiata/


to się nie wydarzyło tylko raz, ale tylko kilka takich samowolek w ogóle ujrzało światło dziennie


sportowcy? taaa, jak już młodzieżówka traktuje to bardziej jako świetną zabawę, a co dopiero zawodnicy którzy zarabiają w miesiąc więcej niż przeciętny polak w rok

dlaczego nie czytałem o takich ekscesach przy siatkówce, piłce ręcznej czy innych grupowych sportach?

A może po prostu przeoczyłem afery o tym w polskiej reprezentacji w innych dyscyplinach sportów grupowych?

Zaloguj się aby komentować

Będzie trochę #gorzkiezale i odrobinę #polityka

Odwiedzamy na weekend rodziców moich i mojej lubej. Moi rodzice są o kilka lat młodzi od jej rodziców, ale jak chodzi o mentalność dzieli ich przepaść. U mnie zawsze jest miło, można odpoczą, jedziemy na jakieś rowery / spływ / żaglówki, potem jakiś dobry obiad w knajpie. Jeśli zostajemy na wieczór to oglądamy jakiś serial (teraz są to the boys, swoją drogą polecam) albo film. Raz na jakiś czas jedziemy na kilkudniowy wyjazd. U mojej lubej panuje dziwna, napięta atmosfera. Teściowie bez przerwy kierują rozmowy na politykę, w tle niemal zawsze leci tv republika. 10 lat temu byli normalnymi ludźmi, z którymi dało się wyjść gdzieś, pojechać za miasto i przede wszystkim normalnie porozmawiać. Ale od jakiegoś czasu, po części przez opiekę nad chorymi dziadkami, zaczęli się bardzo izolować. Teściowa nie pamięta, kiedy ostatnio była w sklepie, jakiś rok temu. Teść ma problemy zdrowotne i zaczął trochę nadużywać alkoholu. Mam wrażenie, że jestem tam nieproszonym gościem. Oni żyją w przekonaniu, że cały świat jest zły, i że wszędzie czyha jakieś zagrożenie. W ogóle nie interesują się tym, co u nas słychać. U mnie zawsze pytają jak idzie w firmie, jak było na wakacjach itp. Jakoś tak mi z tym źle. W dodatku teściowie są strasznie podatni na teorie spiskowe i fake newsy, ostatnio dowiedziałem się np. że produkty oznaczone żabą (Rainforest Alliance) są zatrute przez Billa Gates i nie można ich spożywać, wyrzucili chyba z 5 tabliczek czekolady przez to xD. Albo szczerze wierzą, że pod rządami Tuska Niemcy za pół roku dokonają kolejnego rozbioru.
No i nic, chciałem się pożalić trochę. No i nie ukrywam, że mam żal do tego co całą propagandę tvpisu z ostatnich lat, bo wiem, że odegrała w tym dużą rolę. Przykre to, bo kilka lat temu to byli normalni ludzie.
AndrzejZupa

Trzymaj się chopie...ja tak miałem z moimi rodzicami...odciąłem się po próbach naprawienia tej sytuacji wielokrotnych (uderzali w moją rodzinę)...bez nich mam spokój i chill...jest zajebiście.

Gadu_gadu

@edantes za to właśnie nienawidzę PiSu, za zerowanie na strachu, na tym zbudowali elektorat i tylko wskazują mu zagrożenia z każdej strony. Żerują na tym żeby ludzie się permanentne czegoś lub kogoś bali byle na nich głosować. Wiem bo mam tak z rodzicami i teściami. Smutne to naprawdę...

Budo

@edantes syndrom oblężonej twierdzy, smutne no. Nie bardzo da się takim ludziom pomóc...

Zaloguj się aby komentować

Ojciec wczoraj wpadł do basenu. Niby nic, ale miał przy sobie telefon i od wczoraj nie chce odpalać, na noc wylądował w ryżu i dzisiaj dalej nic. Teleofon to Redmi 10 5g. Da się coś zrobić? Druga sprawa - czy da się odzyskać jakoś dostęp do google authenticator? Ojciec nie ma kopii qr codów do kilku miejsc :S

#telefony #kiciochpyta
Erebus

@edantes do elektrośmieci.

mój kolega kiedyś się zapomniał i wskoczył do jeziora z sony ericssonem K800i

wysuszył na słońcu i działał aż się nie rozpadł, a otwierał nim piwo itp. xD

SONY to była jakość

SuperSzturmowiec

do śmieci nie ma co żałować tel za 500 zł

5tgbnhy6

pierwszy blad to proba wlaczania. trzeba asap wylaczyc i odlozyc najlepiej na kilka dni odlozyc do wyschniecia na kilka dni i wtedy probowac wlaczyc. wkladanie do ryzu robi wiecej szkody niz pozytku

Zaloguj się aby komentować

Potrzebuję nowego komputera do pracy, zastanawiam się, czy jest duża różnica w wydajności między komputerem stacjonarnym, a laptopem? Zakładam, że na sprzęt chciałbym wydać w granicach 4k-7k, czy komputer w takiej cenie będzie 2x lepszy od laptopa, czy różnica w mocy będzie bardziej na poziomie 10-15%?

#pcmasterrace #kiciochpyta #komputery
Jarem

@edantes

Właśnie mi wymieniają w pracy stacjonare na lapka.


Może i chodzi głośno jak kombajn, potrafi się przyciąć, za to stacja dokująca się zawiesza i odpala jeden monitor. No same plusy kurła

Legendary_Weaponsmith

Trudno powiedzieć, potrzeba więcej informacji. Laptop jest niewygodny, a taki z dobrymi parametrami, zwłaszcza porządną grafiką kosmicznie drogi.

Za to jeżeli nie siedzisz przy nim długo, często jedziesz do klienta albo do biura i oprogramowanie bardziej korzysta z CPU to laptop może być lepszy. Ale laptopy z 128gb ram to już naprawdę rzadkość.


Zapytaj np. na specjalistycznym reddicie. Możliwe, że już będą jakieś wątki z pytaniami o dobór sprzętu.

Anteczek

@edantes ludzie tu głupoty pierdolą, nie słuchaj ich. Procesory i karty graficzne dla laptopów i stacjonarek nawet jeśli mają podobne nazwy, jak i7 itd. to tak naprawdę nie mają ze sobą wiele wspólnego. Stacjonarka będzie w tej samej cenie zdecydowanie szybsza. Procesory i karty graficzne w laptopach są „wykastrowane”, bo taka karta GPU ze stacjonarki to by opierdoliła baterię laptopa w 5 minut i stopiła obudowę łapka. A i tak „potężne” laptopy nie radzą sobie z ciepłem i nie dość, że potrafią dosłownie parzyć w ręce to hałasują straszliwie. Dość powiedzieć, że pod obciążeniem dobry stacjonarny komputer potrafi spokojnie 500w ciągnąć mocy. Porządny zasilacz jest większy niż pół laptopa. Fizyki nie oszukasz.

Więc jest prosta sprawa - jeśli laptop jest do roboty i używasz revita czy inne zasobożerne programy, to tylko stacjonarka. A na prezentacje dla klientów kup sobie laptopa.

Zaloguj się aby komentować

Już po wyborach więc chyba mogę w końcu o to zapytać xD może jestem za głupi, ale czy ktoś mi może wyjaśnić o co chodzi z aferą z zatrzymaniem żołnierzy przez Żandarmerię Wojskową? Bo z tego co rozumiem, ŻW dopatrzyło się jakiś uchybień czy też nadużyć w strzałach ostrzegawczych i zatrzymała żołnierzy do wyjaśnienie sprawy? Co w tym jest niewłaściwego ja się pytam xD rozumiem, że są sytuacje gdy można oddawać strzały ostrzegawcze i takie, w których nie można i Żandarmeria jest między innymi po to, by to zbadać więc co jest nie tak? Przecież to tylko pokazuje, że system działa i wojsko nie jest ponad prawem, czy źle coś rozumiem? Afera jakby tych trzech zostało rozstrzelanych na miejscu, a oni po prostu zostali zatrzymani na kilka dni jeżeli dobrze zrozumiałem?

#polityka #kiciochpyta
KLH2

@edantes Dobrze zrozumiałeś (poza tym, że to nie były strzały ostrzegawcze, ale to nie ma żadnego znaczenia). Myślę, że u podłoża afery leżą dwie rzeczy:


- robienie afery ze wszystkiego;

- KAŻDY chce pokazać, jak to się przejmuje dolą żołnierza, jak wspiera wojsko i ogólnie sznurem za mundurem, bo tak wypada; dodatkowo politycy pokazują tak, bo uważają, że to im doda punkcików, a ludzie, którzy nawet mieliby to w dupie dają się ponieść ogólnej histerii "ale z tymi żołnierzami to dajcie spokój"


Nie słyszałem, żeby siedzieli w anclu więc pewnie ich doprowadzili tylko na czynności. Gdyby siedzieli w areszcie to na pewno usłyszałbym to od Dudy, Tuska, Błaszczaka, Bosaka i wielu innych.


Przecież to tylko pokazuje, że system działa i wojsko nie jest ponad prawem, czy źle coś rozumiem?


Też dobrze rozumiesz, ale jak wyżej.


Generalnie realny problem jest taki, że wysłali ich tam na granicę i nie wiadomo, co właściwie mają robić i jak się zachowywać, ale tym się nikt nie przejmował, bo o tym się nie da napisać sensacyjnego artykułu.

starszy_mechanik

@edantes spytaj erebusa, on się zna na wszystkim

edantes

@starszy_mechanik @maximilianan @KLH2 @sireplama @bleblebator-bombambulator @entropy_ @evilonep wołam was wszystkich tylko dlatego, że jestem zajebiście dumny z tego portalu i chciałem podziękować za wytłumaczenie mi tej sprawy xD dostałem masę rzeczowych odpowiedzi, baz obelg i wykłócania się, sporo argumentów za i przeciw. Fajnie, że są takie miejsca w internecie, o takie hejto nic nie robiłem

Zaloguj się aby komentować

Następna