Na zdjeciu

Nie prościej było dać 190 zamiast T?

@razALgul a nie można było ABCD i tak dalej?

jeździłem miejskim ulepem na Continental Contact Speed 26x1,25" psiknięte na 6BAR i w mieście jest spoko. Aktualnie w ulepie mam 26x1,9" Conti Double Fighter III, w gravelu który przejął dłuższe trasy 28x35C Conti Double Fighter III i jest git. Generalnie nie zamienię Continentali na nic innego bo po tylu jebniętych o ścieżkę małpkach co przejechałem bez szkody dla opony to ciężko zliczyć, gdzie jakieś Kendy czy szwaby już by dawno się poddały.

@Daniel_Obajtek na miasto to masz jeszcze Conti City Ride - ciężkie bo gumy nalane od chuja, niezajebywalne, na miasto w sam raz.

@def @LITE @Zielczan

@the_good_the_bad_the_ugly @nocnyfilm @wonsz

Dzięki wszystkim za odpowiedzi i rady : )

Chyba zdecyduje się na contact speed 32mm, niby chciałem mniej wydać, ale ponoć są dość trwałe i odporne, w mieście nietrudno o jakieś szkło czy inne dziadostwo. 28mm może to faktycznie za mało jak na nieprzewidywalne miejskie warunki, 32 wydaje się rozsądnieszą liczbą. Ride city też ciekawą chociaż z jakiegoś powodu jest mniej popularna

Btw. Dętki mają jakieś limity ciśnienia? Te opony mają max 6 bar, więc zastanawiam się czy muszę jakoś się tym specjalnie przejmować czy wystarczy wziąć taką aby zgadzał się zakres rozmiarów

No to od razu jeszcze wypada określanie wieku opony dorzucić.

Przeczytałem i nadal nie wiem co myśleć o tym… a wybrałem odpowiedź "nowe chińczyki" bo jeszcze ani razu się na takich nie zawiodłem, a zawiodłem się na Dębicy Frigo / Navigator jak zresztą było wspominane w komentarzach. Do takiego wyboru jak nalewki / bieżnikowane trzeba dorosnąć xD Nie żebym też kupował chińczyki pierwsze lepsze… każdy ma tam jakieś swoje kryteria.

@Okrupnik Gdzie opcja nowe markowe? Najlepiej takie kupić, będą miały najlepsze parametry i ciężko je zajeździć - wytrzymują bardzo długo

@Okrupnik kupuję tylko opony premium, nowe - bardzo lubię Bridgestona i Michelinki, nigdy mnie nie zawiodły, letnie Turanzy czy zimowe Blizzaki LM - zawsze pewna kontrola nad samochodem i przewidywalność, co do głośności to się nie wypowiem bo mam dobrze wyciszone samochody.

Miałem okazję śmigać na chińczykach w różnych warunkach drogowych - dla mnie to niebezpieczne opony

Z nalewek to lubię malinową i wiśniową ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Dzięki. Fajna inicjatywa.

Wychodzi na to że jedyna wada to głośność przy dużej prędkości, którą w sumie ma prawie każda opona.

Trochę trudno mi uwierzyć w to, że opona była dobra we wszystkim. Robi to wrażenie w stylu: "kupiłem więc będę chwalił żeby udowodnić że się nie myliłem".

Przepraszam że tak piszę, ale takie jest moje wrażenie.

I jeszcze: porównanie bez liczb jest niemiarodajne (poziom hałasu, droga hamowania). Jeśli porównanie jest robione w innym czasie lub w różnych miejscach to też nie ma sensu. Warunki "nigdy" nie są takie same.

Ale poza tym - cieszy mnie taki content

Ktoś mi kiedyś powiedział, że na butach i materacu się nie powinno oszczędzać - bo pół życia śpisz, drugie pół chodzisz.

Z oponami jest podobnie. Rozumiem radio z Android, płyn do spryskiwaczy domowej roboty, kurczę dywaniki samemu zrobić, nawet olej tani (byle ten raz do roku przynajmniej). Ale opony? Na tym bym nie oszczędzał.

Rikeny spoko, ekonomiczne japońskie oponki. Cena też bardzo fajna. Jakbym potrzebował to bym się nie zastanawiał

Wrzuć jakieś screeny

@Half_NEET_Half_Amazing Wszystko zależy od kontekstu, miejsca gdzie się jeździ, tego ile masz aut, etc. Zagadnienie "wielosezony vs zmienianie co sezon", to takie samo pytanie jak "pickup vs minivan". I jednym i drugiem przewieziesz ludzi i jakiś ładunek, ale od dokładnych okoliczności zależy to, który lepiej się sprawdzi.

Dobre wielosezony będą prawdopodobnie lepsze niż dwa komplety opon kosztujące w sumie tyle samo. Jeśli ktoś jeździ mało, to nie zużyje tych dwóch kompletów w czasie ich całkowitej przydatności. Z drugiej strony, jeśli ktoś robi kilometry niezależnie od pogody, i jeździ po miejscach to spokojnie zużyje dwa sezonowe komplety opon przed upływem tych 4-5 lat.

Moim zdaniem o ile nie mieszka się na jakiejś wiosce w górach, to wielosezony lepsze. Szczególnie że ceny zmiany opon teraz popierdoliło.

@jarezz https://tiresize.com/converter/

@jarezz http://www.wheelcalc.com/

@jarezz 1cm roznicy wysokosci, nic ci nie będzie obcierać (przy złożeniu że nie masz zglebionego auta ze spasem na styk lub że te z profilem 65 są w standardzie).

W kazdym razie jak zmieniasz same opony to spokojnie z palcem w... nosie możesz zakładać

@szczekoscisk brałeś z homologacja zimową?

Spalanie z reguły bez zmiany rozmiaru nie spada jakoś specjalnie ¯\_( ͡° ͜ʖ ͡°)_/¯

Po co jest ten płatek śniegu na bieżniku? Nie ma tam lamelek więc może się ślizgać bardziej a na znacznik zużycia też nie wygląda.

@jarezz  jakiś czas temu założyłem cooper discoverer at3 sport 2, zrobiłem nimi 7k+ póki co jestem bardzo zadowolony.

Ciche na drodze, fajnie gryzą w terenie, a i po błotku szybko się czyszczą jak dasz k@!#@ miodu

@jarezz Hoovie był zadowolony https://www.youtube.com/watch?v=eAGGOOPUrKw

@jarezz polecam Hiszpańskie opony Insa Ranger AT

Zalety:

-Są kopią BF Goodrich i świetnie gryzie luźne podłoże.

-mają 2l gwarancji

-mają homologację zimową i dobrze idą po śliskim czego BFG nie ma mimo ceny ¯\_( ͡° ͜ʖ ͡°)_/¯

Najtaniej u dystrybutora

PW Offroad Marek Stępień.

Różnica w cenie między zakupem u niego a w sklepie co najmniej 12-20%

Jak się powołasz na "ja od żyraf" dostaniesz jeszcze wysyłkę za friko

https://www.youtube.com/watch?v=G8hJzFBDR2w

https://www.voida.pl/insa-turbo-ranger-at-235-65-r17-104-s-suv/o-122079

@Skawarotka ja mogę polecić z czystym sumieniem zimówki Toyo, na śniegu i błocie posmiegowym naprawdę dawały radę(Mercedes Viano i Kia Niro także 2 kompletnie różne modele)

Z minusów to głośne i mało ekonomiczne.

Używam Dunlop Winter Sport 5, są zajebiste, żonie też takie kupiłem. Kiedyś uniknąłem wyciągania ze śniegu na tych oponach. Jestem mega z nich zadowolony, polecam.

Warto

Zależy jaki masz budżet, a jako ciekawostkę Ci powiem, że opony też reagują na inflację. Więc wydatek wisi w powietrzu. Opony letnie będą jednorazowo tańsze, obarczone kosztem wymiany, w skali roku tj z 200zl-400zł (wymiana, wyważenie, ew zbieżność). Jak nie mieszkasz w górach lub na flance wschodniej, a przy okazji mało jeździsz to możesz się zastanowić nad wielosezonowymi.

@sayda jak dupy z miasta nie ruszasz to wielosezonowe na zimę wystarczą- pilnuj głębokości bieżnika, zimą 1,6mm to żart.

(jeżdżę do pracy na wieś- ostatnia kategoria odśnieżania- mam 2 komplety, za miesiąc będę wymieniał)

Przejeździć najbliższą zimę, sprzedać i kupić wielosezonówki

Weź mnie nie wkuyrwiaj. Smacznego, oby Ci w gardle sstanęło chuju.

U wulkanizatora.

Czesto-gesto maja duzo lepsze ceny niz oponeo czy inne sklepy z oponami.

Oponeo to dobra opcja. Duży wybór i dostarczają "świeże" opony. U wulkanizatora może też być ok, a cena pewnie z założeniem i wyważeniem. Ja korzystałem zawsze z Oponeo oszczędzając czas i wybierając to, co chcę, a nie to co na półce.

Google mnie nigdy nie zawiodła, wystarczy obsługiwać głosowo :p

Jeżdżąc na Google nie patrzysz na cały ekran tylko na lewy górny róg gdzie masz pokazane jaki manewr i za ile km masz zrobić. I nie patrzysz tylko zerkasz na sekundę,ponad to można nie patrzeć, gogle i tak ci powie wcześniej przed manewrem co masz zrobić z odpowiednim wyprzedzeniem.

Jak wy jeździcie to nie wiem.

@Sweet_acc_pr0sa jeżdżę dużo i niestety też używam googla, pieprzy bzdury, ale w dalszym ciągu najmniej pieprzy bzdury, zawsze odpalam 2 apki google maps i janosika wyznaczam ten sam punkt i janosik też takie babole sadzi, że cycki opadają , ale wiadomo musi być ze względu na tych dziadów z radarami.

@kobiaszu jeżeli jeździsz nie dużo tylko po mieście to nie ma sensu zmieniać tych opon co chwilę w mieście śnieg masz może przez 3 dni w roku to równie dobrze możesz w te 3 dni jeździć komunikacją albo co. Gorzej jak masz zamiar na przykład jechać w góry na jakiś urlop zimą.

Ja wolę zimowe. Bezpieczeństwo jest warte nieco więcej niż te pare stówek.

@kobiaszu jak duster to wielosezonowe będą ok po mieście

@Pan_Pomidor właściciel do paki powinien trafić.