@Ojciec_Mateusz ah, gimbazjalne zabawy mi się przypominały xD Chodziłem do gimnazjum niedaleko pętli trwamwajowej, a większość moich kolegów była z jednego osiedla, więc wracaliśmy dużą paczką. Trawamjem, rzecz jasna.
Różne rzeczy robiliśmy xD Za punkt honoru było naplucie na motorniczego tramwaju jadącego na drugim torze. Jak? Otwierali okienko w ostatnim wagonie, na końcu. Był długi odcinek torów bez przystanku. W ciepłe miesiące, motorniczy miał otwarte okienko (Konstal 105Na pozdro) więc możecie sobie wyobrazić XD raz się koledze udało posadzić mele.
Inną "zabawą" na koniec roku było zabranie starych pepegów tu. chińsich tramwek i przy rozpędzonym tramwaju oraz otwartym okienku, rzucić nim w ludzi na przystanku obok. Nie pytajcie.
Natomiast nawiązując do tego co dał OP.
To też było. Kolega z niewiadomego powodu wystawił tak reklamówkę z butami do WF - przypominam, że obowiązująca moda w gimbazie to łeb na jeża, bluza, niedopasanwe spodnie i halówki czyli typowy Mati XD). No i trawmaj zapierdala, reklamówka się trzyma ale zachaczyła o słup i zabrała reklamówkę koledze, gdzieś kurwa na środku torów, z dala od przystanku. Obsrany wyskoczył na następnym i zapierdalał po buty.