Jako ulepszenie poszedł oczywiście silikon z obu stron uszczelki, a dodatkowo magnes neodymowy po wewnętrznej stronie korka spustowego. Jutro zalewam świeżym olejem, a po sezonie prawdopodobnie zmiana na miskę aluminiową.
Rozpoczynam też drugą część Roverowego systemu dostarczania paliwa. Drugi gaźnik ma pewien dodatek - urządzenie rozruchowe FASD (Fully Automatic Starting Device). Działa ono na zasadzie mechanicznej, tzn. prawdopodobnie przeplywający przez nie płyn chłodzący prawdopodobnie grzeje jakiś bimetal. Ten z kolei zamyka lub otwiera dodatkowy gaźnik - ssanie. Proste, ale również zawodne. Mogli skorzystać z sygnału czujnika temperatury wody i otwierać i tak obecny w obwodzie ssania elektrozawór. Po co jednak, skoro można puścić dodatkowe dwie rurki z wodą
#macmajster #maluch #fiat126p #prestizowygruz2 #diy #zrobtosam #mechanikasamochodowa
Chyba FASD był przyczyną wyrzucenia tych gaźników. To czarne na zdjęciu jest zamykaczem przepływu podciśnienia z dolotu. Perforacja nie jest fabryczna, jest wypalona.
Here is a non scientific explanation of how the FASD unit works and also how to instal it.
The FASD works like an extra carburettor for controlling choke amounts/variation not only based on how cold the engine is but how much load it is under. In principal it monitors engine temperate to decide if and how much choke is required and it automatically enriches the minimum choke level when your vehicle is under load, i.e. accelerating or for up hill additional load.
This device has all the features of modern Fuel injected ECU controlled fuel enrichment but in its time was state of the Art Technology for carburetted cars, but because it is mostly still mechanical its service life was about 10 years and because few Rover technicians understood it it often got the blame for other engine faults and earned a reputation below its true ability.
Zaloguj się aby komentować