@Oracle Niekoniecznie rzadkie, biorąc pod uwagę, że pandy wielkie mają około 40-50% szans na ciążę bliźniaczą. Powiedziałbym, że to dosyć częsty przypadek

@Oracle I warto jeszcze dodać, że wszystkie pandy wielkie na świecie są przez chiński rząd jedynie wypożyczane do zoo na całym świecie w ramach tzw. panda diplomacy. Oznacza to, że wszystkie młode pandy, które urodzą się w ogrodach zoologicznych na całym świecie, dosyć prędko wrócą do Chin

@Oracle godzinę rodziła drugie... przecież 140g to jak kupa, chyba nie jest trudne urodzić takie coś. Ludzkie dzieci są 10x większe.

@smierdakow kiedyś oglądałem anime, a w niej było państwo azjatyckie, gdzie system dobierał młodych ludzi w pary i w odpowiednim wieku musieli oni kopulować w celu uzyskania potomstwa. Od małego dzieciaki były przygotowywane na to. Brało się wskaźniki fizyczne i intelektualne.

Nie chcę tworzyć teorii spiskowej,ale Azjaci są zdolni do takich ruchów.

@smierdakow Wystarczyłoby dawać ludziom np. 2 miesiące wakacji, robić imprezy, socjalizować. Zamiast tego jest kult zapierdolu i robienia kolejnych nadgodzin w korpo, żeby związać koniec z końcem i pozwolić sobie na tydzień w Tajlandii nie wiem czego rządy się spodziewają.

No ku$wa jak system jest nieludzki to na h*j nam te dzieci xD mieszkać nie ma gdzie, żarcie drożeje, ale ty zapierdalaj w robocie całe życie na kredycie bez perspektywy emerytury xD szkoda że to pokolenie zdycha a system się co najwyżej skoryguje

żeby były dzieci to trzeba do Czech się przeprowadzić. na jesieni zaczynam kurs elektryka, do tego montaż paneli solarnych+pomp ciepła, jak skończę to wyjadę z tego Pisowskiego kurwidołka

Pytam zupełnie serio, bo nie interesuję się tematem. Czy wystrzelenie takiego satelity jest czymś, czego inne kraje nie robią?

Emotkę widzę w tej fasadzie : /

@Walenciakowa ruskie zasługują na order sasina. Ciężko powiedzieć kto tu się od kogo uczył chociaż w sztuce dyplomacji zdecydowanie są lepsi

Rozwiązanie problemów rynku mieszkaniowego to temat kompleksowy, a niestety to dla większości rządzących zbyt wielkie wyzwanie. Mieszkania są drogie kiedy stają się towarem spekulacyjnym dla dużego kapitału (bogaci ludzie, fundusze inwestycyjne itp.) albo kiedy po prostu ich brakuje.

W Polsce luka mieszkaniowa wcale nie jest aż taka ogromna ale mieszkań pod wynajem brakuje przez durne przepisy. Wiele mieszkań stoi pustych, bo nie opłaca się ich wynajmować - samo ich posiadanie jest bezpieczną lokatą kapitału, a wynajem wiąże sie obecnie z ogromnym ryzykiem.

Ja sam mam porządnie wyremontowane i wyposażone mieszkanie w centrum miasta które stoi puste od lat. Mógłbym je sprzedać ale po co? Lokal cały czas zyskuje na wartości. Nawet jeśli odliczę koszty czynszu to nadal jestem do przodu. Szczególnie przy tak wysokiej inflacji posiadanie gotówki nie ma sensu. A jak będę kiedyś jej potrzebował to mogę mieszkanie sprzedać w ciągu miesiąca. Wynajmować nie zamierzam, bo nie chce ryzykować, że zagnieździ mi sie tam nieuczciwy lokator, zdemoluje wszystko w środku i zablokuje mi kapitał na 10 lat. Do tego stres, jeżdżenie po sądach, użeranie się. Nie wiem czy te 2-3 tysiące złotych brutto na miesiąc jest tego warte.

@Walenciakowa na miejscu Korei przyjalbym ofertę. Zawsze się przyda proca xD

no ale co to da danie pieniędzy. postępuje izolacja społeczności. najwięcej ludzi na świecie w historii a ludzie są samotni

Gdyby kogoś bardziej zaciekawiło to VICE nagrało materiał po angielsku:

https://www.youtube.com/watch?v=c3QWTFpuyqg

oraz Galileo po niemiecku (od 19:57)

https://www.youtube.com/watch?v=DY3oQTskaNg

Korea i Japonia to trochę jak miedzy nami, a Niemcami XD

Bardzo polecam szkołę koreańskiego w Krakowie (mimo, że sam mam do tego miasta ok. 3 h, to uczę się w niej zdalnie). https://krakow.koreanski.net Miałem trochę styczności z innymi szkołami i ta, którą teraz linkuję, myślę że jest top of the top. Polecam zapisać się do Pani Sukyung Jung. Ma również swój kanał na YouTubie! https://youtu.be/5vqesuj4SDY

I po co,Kima będziesz odwiedzać ?

@dsol17 Języki koreańskie po podziale z połowy XX w. już bardzo się różnią. Na południu jest ogrom anglicyzmów, a na północy rusycyzmów. Koreańczycy mają ogromny problem, by się ze sobą dogadać. Myślę, że dość ciężko będzie znaleźć lektorkę, która będzie w stanie nauczyć Polaka słów północnokoreańskich