#dzieci
#filmy #chwalesie #dzieci
Zaloguj się aby komentować
#wspomnienia #feels #dzieci
Zaloguj się aby komentować
Zostań Patronem Hejto i tylko dla Patronów
- Włączona możliwość zarabiania na swoich treściach
- Całkowity brak reklam na każdym urządzeniu
- Oznaczenie w postaci rogala , który świadczy o Twoim wsparciu
- Wcześniejszy dostęp, do wybranych funkcji na Hejto
Zaloguj się aby komentować
Zaloguj się aby komentować
@robertx Sensowny argument, chyba po prostu jak dla mnie za dużo "świadomego wychowania" w wychowaniu
@robertx Oho, bezstresowa szkoła wychowania w oderwaniu od jakichkolwiek autorytetów. To traktowanie dziecka zupełnie jakby tym dzieckiem nie było. Szacunek za stanowczą ojcowską postawę użytkownika @Kakorass
@Zeiss Poza "bezstresowym wychowaniem" jest jeszcze wiele innych modeli rodzicielstwa w których dziecko traktuje się przede wszystkim jak człowieka. Postaw się sam w takiej sytuacji, jak byś się poczuł gdybyś nie chciał zjeść zupy bo Ci nie smakuje albo pływa w niej coś nie do końca dla Ciebie apetycznego a ojciec KAŻE ci to zjeść? Myślę, że zbyt wielu pozytywnych emocji wtedy w tobie będzie
Zaloguj się aby komentować
@lavinka traktuje to jako taki eksperyment. Dzieciaki też same tego nie robią, idą za nimi ludzie z ekipy. Ale kiedyś jednak dzieciaki były bardziej samodzielne. Ja też wracałam sama ze szkoły, jak miałam 10 lat jeździłam samą pociągiem z moim bratem do Krakowa na weekendy do mamy. Czy to świat się zmienił i serio jest niebezpiecznej dlatego teraz jest inaczej? Nie wiem.
@KUROT u nas też tak było w liceum. Jeszcze woźny pilnował żeby nikt na przerwach nie wychodził. Więc wszyscy palili po tajniacku w kiblu i ciężko było iść się tam załatwić xD
@karo_lka Zabawa w ciuciubabkę. Samodzielności uczysz się samodzielnie, a nie że ktoś stoi za tobą i ocenia.
Zaloguj się aby komentować
Normalnie sypia po 7/8h w nocy od jakiegoś 3 miesiąca życia.
Niedługo wrzucę kilka porad jak dojść tak szybko do tak wygodnego snu
#dzieci #sen #dziendobry #rodzicielstwo
@Exodus30 wypijają swoje do końca? Szukają więcej? Nasz dostawał większe porcje niż wg rozpiski i taki najedzony dobrze spał. 5msc to teoretycznie możecie im zacząć dietę rozszerzać, jeśli wykazują gotowość
Jeśli AZS wszedł i nie jest to ogarnięte to też przeszkadza... Emolient do mycia. Mycie (szybkie) w letniej wodzie. Potem balsam do nawilżania. Ciuchy bawełna. A jak kładziecie spać, to pod koc, a nie kołdrę, bo chłodniej i nie będzie pot podrażniał.
Jeśli wykwity są mocne to dermatolog i coś mocniejszego.
Zapomniałam jeszcze o jednym - jak z zębami? Czasami regres od ząbkowania jest
@moll W sumie od przedwczoraj dostają większe porcje i wypijają i tak wszystko, ale to raczej bez zmian. Dieta rozszerzana powoli od weekendu też. Co do AZS to wszystko pod kontrolą dermatologa + gastrolog + alergolog.
Z dwójką jest taki problem, że jak jeden zaczyna ryczeć do drugiego budzi, a nie wchodzi w grę żeby ich karmić wtedy kiedy każdy z nich chce, tylko dostają z grubsza o określonych godzinach, bo inaczej to byśmy się zajechali.
@Exodus30 to może porcje za małe i szybko się głodni robią? Ja wolałam wylać niedopity nadmiar niż żeby młody szukał. Tylko ja duże dziecko miałam xD
Zaloguj się aby komentować
https://www.facebook.com/groups/457149063120934
#ksiazki #dzieci #angielski #naukajezykow
Zaloguj się aby komentować
TLDR: zostałem z żoną chrzestnym jednego z bombelkow mojego dobrego kumpla ktorego znam 25 lat i od tego czasu nasza znajomość sie mocno pogorszyła i chyba zmierza ku końcowi.
Nakreślę sytuacje, kumpel nie miał łatwego dzieciństwa wychowywał sie tylko z mamą bo ojciec zginął jak był młody, ale odnajdywał sie czy to w szkole czy poza nia i sobie potrafil poradzic. Pomimo ze znaliśmy sie od przedszkola, naprawdę kumplować zaczęliśmy sie od konca gimnazjum. Po ukobczeniu 18 lat nasza cotygodniowa formą spedzanie czasu bylo jezdzenie jego samochodem po nocach w coraz to inne miejsca czy lasy.
Wiadomo młodość minęła, pojawila się dziewczyna, ktora została narzeczona i żona, a pozniej urodzily mu się dzieciaki.
Generalnie staraliśmy sie im zawsze pomagać, zresztą jego mama też go zawsze wspierala czy to finansowo czy opieka nad dziecmi. Wiec zawsze jakies wsparcie mieli.
Aż nadszedł chrzest i prośba o to zebym ja z zona jako niewierzacy zostali chrzestnymi i usłyszeliśmy ze nie chodzi w ogóle o kase tylko ze sie znamy i utrzymujemy kontakt. Ogolnie bylem sceptycznie nastawiony ale znamy sie tyle lat i moge to dla nich zrobić, jak w sumie wiele innych rzeczy. Żeby byla jasność nigdy nic nie chcieliśmy za pomoc z żoną dla nich.
Ok zostaliśmy chrzestnymi i na początku bylo ok, staraliśmy sie jakies drobne prezenty przy odwiedzinach przywozić i zajmowac się dzieciakami. Ale później krążyły u nas myśli czy jeśli ich odwiedzimy to czy za każdym razem wypada dać jakieś pieniadze czy prezent i w sumie to podświadomie przez ta niepewność - bo nie jesteśmy najlepsi w umiejętności społeczno socjalne, zaczęliśmy ograniczać kontakty, na raz na kilka miesięcy, pomimo ze mieszkamy 10min od siebie autem. I to zawsze my przyjeżdżaliśmy, oni od 3 lat ani razu u nas nie byli, bo zawsze coś nie pasowało.
Generalnie nam tez sie nie przelewa i nie jesteśmy w jakiejs super sytuacji, obecnie zmiana pracy i wyprowadzka do innego miasta ale radzimy sobie sami.
I teraz cos co mnie troche zabolało. Rok temu jak rozkręcał swój interes robiłem mu logo, wizytówki i pomagałem z marketingiem, oczywiście za darmo w ramach pomocy. Obiecał X razy że ogarnie mi cos w ramach jego specjalizacji w ramach wdzięczności, co powtarzał X razy.
Może to źle oczekiwać czegoś w zamian czy jakiejś wdzięczności, ale po prostu przykro mi sie zrobiło jak mnie policzył po cenach z dużego miasta - a nawet drożej, mam wrażenie że więcej niz typowego swojego klienta. I jeszcze mieliśmy to robić razem we 2.
Pomimo tego że dzieci sa niewinne jakoś nie mamy ochoty na odwiedziny nawet i nie wiem czy to z nami jest cos nie tak.
#zalesie #logikaniebieskichpaskow #gownowpis #pytanie #dzieci
@MowcaUmarlych Jeb go i nie miej wyrzutów sumienia. Ile ja nerwów, pieniędzy i czasu straciłem na ludzi, których uważałem za przyjaciół, bo razem spędzaliśmy czas za gówniaka i byliśmy w tej samej szkole, klasie. Człowiek dawał od siebie dużo, a w odpowiedzi kutas w pupę, no ale bał się stracić "przyjaciół", bo sam zostanie. Życie masz tylko jedno, a wspaniałych ludzi na tym świecie mnogo.
@Masiv @MowcaUmarlych no wiem, ale w takiej sytuacji ja bym odmowil. Ja nie jestem w stanie jakiegoś gowniaka ogarniać, ani bym nie chciał i jak u mnie w rodzinie chcieli to mówiłem, że odmowie, w oni niech się zastanowią jak robią chrzest po nic. Potem KK w Polsce ma takie wysokie statystyki, bo każdy chrzci, bo kiedyś się chrzcilo, a nie ma żadnej refleksji po co się chrzcilo. A do OPa - no to wszystko to jest konsekwencją tej decyzji, trzeba było mówić, żebyście się w to nie bawili i by było ok, a teraz to z tego, co piszesz już dość trudno, o ile w ogóle da się to odkręcić
@Zielczan masz racje, ale wtedy nie myślałem o konsekwencjach, bo chcieliśmy dobrze dla nich
Zaloguj się aby komentować
#demografia #zwiazki #dzieci #rodzina #polska #kobiety
@ToksycznySocjopata
Biorąc pod uwagę, że mężczyzni lepiej zarabiają, a kobiety częściej kończą studia, to dość często powinna występować sytuacja, że spotyka się mniej zarabiająca, ale wykształcona pani z lepiej zarabiającym panem bez studiów. Kto wtedy prezentuje wyższy poziom, a kto ma być odpadem skazanym na samotność?
Wg statystyk to lepiej ode mnie zarabia tylko 10% spoleczenstwa. Wyobraz sobie, ze wiekszosc tych chlopow jest juz zajeta
@GtotheG eh, napisałem ścianę tekstu i mnie z hejto wylogowało ( ͡° ʖ̯ ͡°) Zostawiam komentarz, żeby pamiętać
@ToksycznySocjopata Standard
Zaloguj się aby komentować
Pewnie każdy rodzic noworodka płci męskiej trafił na debatę pod tytułem "co robić z napletkiem". Otóż są dwie szkoły:
-
nie robić nic (nie ściągać, nie ruszać)
-
Ściągać i myć (z zastrzeżeniem, że delikatnie).
Na jednej z pierwszych wizyt poprosiłem o zademonstrowanie, co mam robić podczas kąpieli. Pediatra mocno naciągnęła napletek, poszła krew i powiedziała "nie bać się, krew pójdzie to oktaniseptem i tak codziennie przy myciu". No ok. Przyznam, że przez pewien czas robiłem to bardzo symbolicznie – nie tak zdecydowanie jak pediatra. W końcu stwierdzilem, że potrzebne jest więcej zdecydowania i przez kilka wieczorów zrobiłem to mocniej (oczywiście nadal jak najdelikatniej). Po kilku czy kilkunastu takich sesjach napletek zszedł cały. Brawo. Nawet żonę zawołałem, żeby jej pokazać.
Problem był taki, że o ile zszedł, to nie chciał wrócić. ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Jak się spodziewacie, zaciśnięty napletek odcinał dopływ krwi, więc wyjątkowo cenna część ciała mojego syna stawała się coraz bardziej czarna z każdą chwilą. Żona starała się go naciągnąć, ale nie.przynosilo to rezultatów. W końcu pomyślałem, żeby wsadzić go na chwilę do ciepłej wody. Na szczęście po tym i kolejnych próbach udało się sytuację przywrócić do stanu poprzedniego. Ale już byliśmy gotowi na wycieczkę do pobliskiego szpitala. Potem czytałem, że takie przygody często kończą się na chirurgii.
No i zrozumiałem, dlaczego obecnie nie zaleca się dotykania napletka przynajmniej do drugiego roku życia. Trudno ustalić granicę "bezpiecznego" ściągania. Znaczy ja już ją znam, ale wolałbym jednak nie mieć na koncie takiego doświadczenia.
Z fartem rodzicielskie mordeczki i uważajcie tam na urologicznym froncie!
#dzieci #rodzicielstwo #zonabijealewolnobiega
@Camelinthejungle przy stosowaniu szkoły nr 1 pediatra na bilansach i tak kontroluje "stulejkę", której u tak małych dzieci się nie diagnozuje.
@moll potem doczytałem, że do 3 roku życia nie ma mowy o stulejce i dlatego odciąganie nie służy jej zapobieganiu.
@Camelinthejungle dokładnie. I to jest pierwsze co usłyszałam najpierw od położnej, a potem od pediatry.
W międzyczasie z innego powodu wylądowaliśmy u urologa z małym i też sam lekarz "ściągnął" trochę żeby skontrolować wszystko i nie miał uwag.
Zaloguj się aby komentować
14 lat siedzę na wypoku i wcześniej chyba raz mi odpowiedział (nie żebym jakoś specjalnie do niego pisał, but still).
A tu proszę wystarczy jeden wpis, postraszyć i Michał od razu schodzi na magazyn jak to jeden Mireczek napisał w komentarzu.
*z tym współczuciem to bez przesady oczywiście, #jebacorlen mocno we mnie tkwi i tak szybko nie zapominam co facet wyczynia
A co do przechodzenia do hejto: skupiam się głównie na 2 tagach #dzieci (ale mam swoją grupę rodziców poza mirko/hejto więc chill) oraz #gry i seeeerio o niebo bardziej mi się podoba tutaj niż na mirko.
Zostanę tutaj na dłużej
Leje na tą orlenowską dziwke ciepłym moczem. Niech mu się ciepło na serduszku zrobi
@CyganskiAkordeon ament xD
Najlepsze jest to ze teraz to się kala przed użytkownikami. Wcześniej iej miał wszystko w dupie.
Zaloguj się aby komentować
@schrute też się z tego nabijałam, póki nie okazało się, że akurat to działa lepiej od paracetamolu i lidokainy xD przynajmniej w przypadku, kiedy dziecko nie ma gorączki od ząbkowania
@Forwarder Moja przygoda z usypianiem zaczęła się od odkrycia, że dziecko po matce jest nocnym markiem i nie należy dziecka usypiać przed 22. Im starsze, tym podobnie jak matka zasypia i budzi się później. Taki metabolizm i taki człowiek. Czasem przed snem dziecko, zwłaszcza malutkie, potrzebuje wrażeń sensorycznych, masażu, pobujania, pośpiewania. Takiego jakby rytuału snu.
@Forwarder najważniejszy jest rytuał u nas - kąpanie, mycie zębów, czytanie książek, przygaszenie swiatla (mała się boi ciemności), przytulanie i opowiadanie bajek/słuchanie audiobooków. Pamietam, ze koło roczku był mega kryzys z usypianiem, zajmowało to nawet dwie godziny. Wtedy psyche mi uratowały słuchawki Bluetooth z audiobookiem dla mnie a dziecku włączałam kołysanki i ja głaskałam i przytulalam cały ten czas.
Zaloguj się aby komentować