Wszystkie te postulaty to nie jest merytoryczna próba ogarniecia sytuacji społeczno-ekonomicznej kraju co poprostu ciągniecię w swoją przedsiębiorczą strone próbujać wmówić ze polepszenie sytuacji przedsiebiorców polepszy sytuacje wszystkich, zgodnie z badaniami z 18 krajów na przestrzeni 50 lat teoria skapywania nie działa więc to nie pomoże. Dla wiekszości społeczeństwa celem nie jest ani wieksze dopłacanie do tego aby ktoś mogł być przedsiebiorcą (już jest dopłacanie) ani tworzenie gospodarki jak w kapitalizmie XIX wieku.
Argument ze podnoszenie płacy minimalnej spowoduje ucieczke młodych z małych miast i wsi jest wyjątkowo głupi. Żeby młodzi uciekali to najpierw muszą tam być a ich tam nie ma. Są niedobitki - dzieci tych którym w czasie otworzenia granic i dużego bezrobocia udało sie przetrwać na lokalnym rynku.
Poza tym małe miasta i wsie bardzo czesto oferują prace na czarno. Rolnik nie daje umowy o prace przy zbiorach. W gastronomii w 100 tyś miescie dominuje zatrudnienie na czarno, w skrajnych wypadkach poniżej umowy o prace a w lepszych z umowa o prace na pół etatu. Zatem "przedsiebiorcy" bardzo czesto radzą sobie z problemem płacy minimalnej.
Brak pracy w małych miastach i wsiach bierze sie nie z wysokich kosztów prowadzenia działalności tylko z braku popytu lokalnego. Populacja lokalnie starzeje sie i maleje i nie jest to dobre miejsce do otwierania biznesu gdy masz w perspektywie niski popyt oraz coraz gorszy. Nawet jak ogłosi sie ze na zadupiach sa zerowe podatki to nadal firmy które swiadcza usługi lokalnie nie bedą sie otwierać (albo szybko bedą padać) bo nie ma dla nich popytu.
Pełen ZUS wynosi 60 procent średniego wynagrodzenia - czyli jest taki jak od minimalnego wynagrodzenia
MAŁY ZUS WYNOSI 30 PROCENT MINIMALNEGO WYNAGRODZENIA. A teraz zmniejsza sie okres po jakim można wrocić na mały zus.
MAŁY ZUS PLUS wynosi jeszcze mniej, mamy też działalność nierejestrowana.
Kwik Przedsiebiorców na podatki płacone za siebie brzmi tak samo jak kwik górników i rolników. Przedsiebiorcy są grupą mocno uprzywilejowaną podatkowo wzgłedem pracowników. To pracownicy utrzymują ZUS. Rozumiem że tak być musi bo inaczej nikt nie chciałby ponosić ryzyka, ale kwik że koszty prowadzenia działalności są wysokie podczas gdy wynoszą w najgorszym razie tyle ile płaci etatowiec na minimalnej są smieszne. Dla społeczeństwa przy tak niskim bezrobociu lepiej byłoby aby ten przedsiebiorca płacacy ZUS od 30/100% minimalnej zlikwidował dzialalnosc i poszedł na etat
Przy regionalizacji płacy minimalnej mam mieszane uczucia. Jestem raczej na nie, tak naprawde u nas nie ma problemu z duzym bezrobociem , to miało może sens ale naście lat temu tak aby młodzi zostali u siebie, konsumowali lokalnie, generujac popyt i płodząc dzieci lokalnie, tak aby jakieś Amazony lokowały sie przy małych miejscowosciach gdzie pracowników jest dużo i są tansi. Obecnie to nie wiele zmieni oprócz pogorszenia standardów życia obecnych pracowników.