#dwanascieksiazek

9
97
534 + 1 = 535

Tytuł: Faceci w gumofilcach
Autor: Andrzej Pilipiuk
Kategoria: fantasy, science fiction
Wydawnictwo: Fabryka Słów
ISBN: 9788379648467
Liczba stron: 416
Ocena: 7/10

Prywatny licznik 24/36 (coś za dobrze mi w tym roku idzie)

I oto stało się! Dokonało i spełniło! Ostatni tom cyklu Oblicza Wędrowycza za mną. Zapytacie, jak żyć? Nie mam jeszcze pojęcia i muszę ochłonąć.

Dziesiąty tom opowiadań o przygodach Jakuba był niezły, praktycznie ostatnie 1-2 opowiadania mogę uznać za lekko wymęczone ze strony autora, ale nie wpłynęło to znacząco na odbiór całości. Dużo samogonu, mało edukacji, choć nie wartości edukacyjnej, nieprawdopodobne przygody, przypadki i krowy. Uważajcie na krowy!

Dziękuję Panie Pilipiuk za kawał dobrej rozrywki!

W tym miejscu, chciałabym również zrobić prywatne i mocno subkietywne podsumowanie całej serii. Jest dobra, ciekawa, oryginalna i swojska. Zarazem jest nierówna, momentami bywa sztampowa i im dalej w cykl, tym momentami więcej w tym rozpędu i przyzwyczajenia niż faktycznej fascynacji, ale biorąc pod uwagę liczbę tomów, ilość przygód (w końcu każde opowiadanko to coś innego, a każdy tom zawiera ich kilka) - seria jest warta tego, by się z nią zapoznać.

Poniżej zestawienie wszystkich tomów:
Kroniki Jakuba Wędrowycza (tom 1.) - 6/10 - dobry
Czarownik Iwanow (tom 2.) - 6/10 - dobry
Weźmisz czarno kure... (tom 3.) - 7/10 - jeden z najlepszych w serii
Zagadka Kuby Rozpruwacza (tom 4.) - 7/10 - jeden z najlepszych w serii
Wieszać każdy może (tom 5.) - 6/10 - dobry, ale w kierunku "taki sobie"
Homo bimbrownikus (tom 6.) - 5/10 - taki sobie
Trucizna (tom 7.) - 5/10 - taki sobie
Konan Destylator (tom 8.) - 7/10 - dobry
Karpie bijem (tom 9.) - 7/10 - dobry
Faceci w gumofilcach (tom 10.) - 7/10 - dobry

Wygenerowano za pomocą https://bookmeter.xyz

#bookmeter #ksiazki #dwanascieksiazek #czytajzhejto #hejtoczyta
Mr.Mars

Też mam całą serię za sobą.


Lubię książki, kiedy podczas czytania chichram się na głos.


Śmiech to zdrowie.

Hoszin

Że ja się nie mogę zebrać za dodawanie przesłuchanych książek, a jest tego trochę

hellgihad

@moll Niestety nie daję rady z Pilipiukiem. Przeczytałem z dwie pierwsze książki o Wędrowyczu, potem chyba doszedłem nawet do trzeciego tomu oka Jelenia, ale jakieś to takie nie wiem. Za każdym razem jak jakiś wątek mi się spodoba to potem są ze trzy gdzie przewracam oczami z infantylności historii.

Zaloguj się aby komentować

529 + 1 = 530

Tytuł: Eutyfron
Autor: Platon
Kategoria: filozofia
Wydawnictwo: Antyk
ISBN: 978-83-288-5798-8
Liczba stron: 69
Ocena: 6/10

Prywatny licznik: 12/24

Mój pierwszy kontakt z Platonem i Sokratesem. Sam nie wiem jak mam traktować tę książkę, chyba bardziej jako historyczną ciekawostkę. Miałem duży problem z jej oceną.
Jeśli chodzi o samą treść to jest to triumf rozumu nad zabobonem. Widać, że Sokrates zna się na rzeczy i zrobił Eutyfrona jak dziecko. Tyle, że nie zrobiło to na mnie jakiegoś wrażenia, bo tu nie było żadnego partnera do dyskusji gdyż Eutyfron zbyt lotny to nie był. Za samą postać Sokratesa daje tej pozycji oczko w górę.
Natomiast jeśli chodzi o wydanie to nie rozumiem wydawania tak krótkiej pozycji. Dobrze, że sobie doczytałem w jakiej kolejności należy czytać i że w innych wydawnictwach 3 teksty są połączone w jedną książkę, na pewno ma to więcej sensu. Początkowa adnotacja wprowadzająca jest ok, bo dostajemy kontekst. Sam dialog jest bardzo krótki. Końcowa adnotacja moim zdaniem jest kompletnie niepotrzebna, bo wnioski w niej zawarte to już sobie każdy może wynieść sam. A dodawanie co tam Eutyfron mógł powiedzieć, a nie powiedział było dla mnie śmieszne. Za wydanie oczko w dół. 

Wygenerowano za pomocą https://bookmeter.xyz

#bookmeter #dwanascieksiazek
3bcd7e86-a117-4e1b-b30e-6fe545ba6147
CzosnkowySmok

Przynajmniej stron 69 xD

Zaloguj się aby komentować

524 + 1 = 525

Tytuł: Shōgun
Autor: James Clavell 
Kategoria: literatura piękna
Wydawnictwo: Vis-à-vis
ISBN: 978-83-7998-800-6
Liczba stron: 1132
Ocena: 9/10

Prywatny licznik: 11/24

Ogromna powieść Jamesa Clavella, która przenosi czytelnika do czasów feudalnej Japonii. A tam oczami angielskiego marynarza i nawigatora Johna Blackthorna możemy obserwować czas zmian w ówczesnym kraju kwitnącej wiśni. Otwarcie na przybyszy z Europy, rozwój handlu, technologii oraz szerzenie się wiary katolickiej konkurującej z buddyzmem. Razem z bohaterem książki przechodzimy szok kulturowy i wraz z ciągiem wydarzeń zaczynamy rozumieć z początku mogące się wydawać jako irracjonalne japońskie zachowania. 
W książce najbardziej podobała mi się możliwość poznania azjatyckiego sposobu myślenia, tak różnego od naszego europejskiego. Można tam też trochę liznąć filozofii buddyjskiej. Fabuła jest wielowątkowa i początkowo można się pogubić w mnogości postaci oraz intryg z nimi związanych. Dzięki temu nie można narzekać na nudę, ale wydaje mi się, że kilka wątków zostało potraktowanych po łebkach. Jeśli chodzi o zakończenie to dla mnie było mało satysfakcjonujące, jakby proszące się o bezpośrednią kontynuację. Z drugiej strony nie było ono też złe i niektórym może przypaść do gustu.
Całościowo naprawdę solidna książka, a jeśli kogoś choć odrobinę ciekawi Japonia jest to pozycja obowiązkowa.

Wygenerowano za pomocą https://bookmeter.xyz

#bookmeter #dwanascieksiazek
f659f16b-5364-4f7a-aac0-85c993e79735
SuperSzturmowiec

"Jeśli chodzi o zakończenie to dla mnie było mało satysfakcjonujące, jakby proszące się o bezpośrednią kontynuację. " takie jak w serialu?

Wrzoo

@splash545 Potwornie chcemy z mężem przeczytać, ale objętość jakoś tak wjeżdża na psychę... To jest pierwsza z iluś części? Czy kompletna, już nie kontynuowana powieść?

Budo

@splash545 jedna z moich ulubionych pozycji wszechczasów. Uwielbiałem zastanawiać się co następnego odwali Toranaga a i tak zawsze mnie zaskakiwał xD

Zaloguj się aby komentować

Zostań Patronem Hejto i odblokuj dodatkowe korzyści tylko dla Patronów

  • Włączona możliwość zarabiania na swoich treściach
  • Całkowity brak reklam na każdym urządzeniu
  • Oznaczenie w postaci rogala , który świadczy o Twoim wsparciu
  • Wcześniejszy dostęp, do wybranych funkcji na Hejto
Zostań Patronem
515 + 1 = 516

Tytuł: Minerva 2049
Autor: Bartłomiej Sztobryn
Kategoria: fantasy, science fiction
Wydawnictwo: Wydawnictwo K2A
ISBN: 9788396236333
Liczba stron: 344
Ocena: 8/10

Prywatny licznik 23/24

Dla odmiany coś współczesnego i z rodzimego podwórka. I budzącego u mnie duży sentyment - autora i książkę znam jeszcze z Wattapda, gdy publikacja Minervy odbywała się po rozdziale. Kiedy publicznie padło, że powstaje ambitny plan wydania jej, gorąco trzymałam kciuki za powodzenie tego projektu!

I oto ona - futurystyczna wizja (nieodległego) świata pełna genetycznych i technologicznych modyfikacji, coraz słabiej maskowanej korporokracji. A w deep webie szury wałkują temat Minervy...

Przyjemny styl, ciekawa i wartka akcja. Trochę w tym gdybania o przyszłości ludzkości, technologii, AI, a także o istnieniu, świadomości, człowieczeństwie.

Wciągająca i warta polecenia pozycja.

Wygenerowano za pomocą https://bookmeter.xyz

#bookmeter #ksiazki #czytajzhejto #hejtoczyta #dwanascieksiazek

Zaloguj się aby komentować

495 + 1 = 496

Tytuł: Brak tchu
Autor: George Orwell
Kategoria: literatura piękna
Wydawnictwo: Bellona
ISBN: 9788311166233
Liczba stron: 304
Ocena: 8/10

Prywatny licznik 22/24

Pewnie nie tylko dla mnie George Orwell, skojarzenie z jego twórczością, zamyka się w 2 tytułach - "Folwark zwierzęcy" i "1984". Dlatego też przyjemnie było przeczytać coś spoza tej dwójki.
Hasło na okładce szumnie zapowiadało "najlepszą powieść autora", jednak początkowe rozdziały były przyciężkie i nużące. Pan w średnim wieku wspominał swoje dzieciństwo, idąc odebrać nową sztuczną szczękę. Nie było ono ani szczególne, ani porywające. Przemyślenia na jego temat, też nie. Cieszę się, że mimo to dałam książce szansę i brnęłam dalej, ponieważ z każdą kolejną stroną, wraz z dorastaniem, zaczynało robić się bardziej interesująco. Wspomnienia przeplatane przemyśleniami - o młodości, o wojnie, kobietach, miłości, życiu, dorastaniu i dorosłości, zmianach społecznych... A potem płynne wejście w teraźniejszość Georga Bowlinga, działania, które doprowadziły do definitywnego pogrzebania dzieciństwa i wczesnej młodości.

Mimo upływu lat, książka mocno uniwersalna, myślę, że odnajdą się w niej nie tylko panowie w średni wieku. Mówi o zmianach zachodzących na świecie, o różnicach pokoleniowych, o sentymentach, do których nie warto wracać, bo po powrocie nie mamy już czego pielęgnować.

Książka momentami nudna, momentami trudna, zmusza do refleksji nad sobą.

Zdecydowanie polecam.

Wygenerowano za pomocą https://bookmeter.xyz

#bookmeter #ksiazki #dwanascieksiazek #czytajzhejto #hejtoczyta
George_Stark

Pan w średnim wieku wspominał swoje dzieciństwo, idąc odebrać nową sztuczną szczękę.


Może dlatego mi się tak ta książka podobała?

Zaloguj się aby komentować

469 + 1 = 470

Tytuł: Karpie bijem
Autor: Andrzej Pilipiuk
Kategoria: fantasy, science fiction
Wydawnictwo: Fabryka Słów
ISBN: 9788379644414
Liczba stron: 416
Ocena: 6/10

Prywatny licznik 21/24

Odzyskaliśmy, a w zasadzie zyskaliśmy, stabilny pułap! Ten tom opowiadań nie odbiegał poziomem od poprzedniego. Jest mi trochę "nieswojo", bo w obu zbiorach nie było dłużyzn z krótkimi gratis, wszystko akceptowalnej, zbliżonej długości.
Poza standardowymi przygodami Jakuba i Semena w tym tomie poznajemy żonę Jakuba - cudowna kobieta, prawdziwy skarb!

Był to przedostatni tom serii, więc do zobaczenia niedługo z zakończeniem wspólnej podróży przez "Oblicza Wędrowycza"

Wygenerowano za pomocą https://bookmeter.xyz

#bookmeter #dwanascieksiazek #ksiazki #czytajzhejto #hejtoczyta

Zaloguj się aby komentować

452 + 1 = 453

Tytuł: Z nienawiści do kobiet
Autor: Justyna Kopińska
Kategoria: reportaż
Wydawnictwo: Świat Książki
ISBN: 9788380318533
Liczba stron: 224
Ocena: 7/10

Prywatny licznik 20/24

Zbiór reportaży autorki, zakończony wywiadem, który z panią Justyną przeprowadził Szymon Jadczak (dziennikarz śledczy TVN).
Po ostatnich doświadczeniach z reportażami i przy ogólnym poziomie aktualnie prezentowanego w mediach dziennikarstwa (które z informacyjnego przeszło na ciemną stronę mocy, stając się opiniotwórczym) - borze szumiący, jakie to było dobre! Różnorodne, często trudne sprawy i tematy.
Miło było przeczytać coś nie pisanego pod tezę, z solidnym przygotowaniem i przynajmniej próbą zapoznania się ze stanowiskiem każdej ze stron. Przyjemny styl, dużo konkretów, taktu, mało grania na emocjach, za to sporo miejsca na emocje czytelnika, mogłam sama to przetrawić bez nachalnego podpowiadania mi, co powinnam myśleć w danej sytuacji.
Jedynym minusem książki jest jej tytuł, zaczerpnięty od jednego z zawartych w zbiorze tekstów. 

------

Jeśli ktoś chciałby przeczytać, oddam za etykietę osoba, od której otrzymałam egzemplarz chciała, aby książka została przeczytana. Ja chciałabym, aby nadal była czytana, więc puszczam dalej. Prośba o przekazanie jej potem kolejnej osobie (nie koniecznie na hejto, chociaż #hejtobookcrossing byłby fajny)

Wygenerowano za pomocą https://bookmeter.xyz

#bookmeter #ksiazki #dwanascieksiazek #czytajzhejto
AndrzejZupa

Chętnie przytulę i przeczytam jak skończę obecną cegłę. Tak, dobry reportaż sam się obroni.

splash545

@moll czyli wystartowałaś z inicjatywą

Zaloguj się aby komentować

445 + 1 = 446

Tytuł: Dziennik utraconej miłości
Autor: Éric-Emmanuel Schmitt
Kategoria: literatura piękna
Wydawnictwo: Znak Literanova
ISBN: 9788324071814
Liczba stron: 240
Ocena: 8/10

Prywatny licznik: 19/24

Miała być to książka o żałobie - w końcu autor dzieli się z czytelnikami fragmentami własnych pamiętników, obejmujących 2 lata żałoby po śmierci jego ukochanej matki. Jednak, gdyby było to "tylko" tyle, to nie byłaby to książka Schmitta.
Znajdujemy tutaj sporo więcej - książka jest pełna autora, jego uczuć (różnych i wielu, faktycznie wraz z nim przechodzimy wszystkie etapy żałoby po stracie bliskiej osoby), jego matki, przemykających postaci ojca, siostry, innych bliskich... jest tu także widoczna cała wrażliwa tkanka relacji dziecko-rodzic/e (z każdym z rodziców oddzielnie, traktując ich jako parę), której ukoronowaniem jest paradoksalnie ODZYSKANIE miłości. I to jest ta zdecydowanie piękniejsza część tej książki, gdy autor przedziera się przez własne uprzedzenia, przez nieporozumienia nawarstwiające się latami oraz pewne niedomówienia, gdy jedna rozmowa wywraca pojmowanie do góry nogami i ustala od nowa relację z rodzicami, których już nie ma. I zamyka bolesny etap życia.

Mało w tym dziełku Boga, ale idealnie moim zdaniem dopełnia się z Jagą, opowiadając o miłości, jaką rodzice darzą siebie nawzajem, darzą swoje dzieci i jak dzieci potrafią (nie)kochać.

Dla mnie to "Dziennik odzyskanej miłości".

Wygenerowano za pomocą https://bookmeter.xyz

#bookmeter #czytajzhejto #hejtoczyta #ksiazki #dwanascieksiazek

Zaloguj się aby komentować

426 + 1 = 427

Tytuł: Jaga i wielkie tajemnice życia
Autor: François Garagnon
Kategoria: literatura dziecięca
Wydawnictwo: WAM
ISBN: 83-7097-582-8
Liczba stron: 115
Ocena: 9/10

Prywatny licznik: 18/24

Nie jestem osobą, która wraca do raz już przeczytanych książek. Na świecie jest tyle literatury do przeczytania po raz pierwszy, że nie widzę w tym sensu... Jedyny wyjątkiem jest właśnie Jaga.
To moja dobra znajoma, poznałyśmy się, gdy miałam 9 lat - wtedy właśnie otrzymałam niepozorną, biało-czarną książeczkę, która wizualnie mnie nie zachwyciła. Ale skoro ją dostałam, wypadało chociaż spróbować ją przeczytać, prawda? I tak przeczytałam ją w wieku lat 9, wróciłam jako poszukująca Boga nastolatka, równie zagubiona dwudziestokilkulatka, by wreszcie teraz, jako starsza pani po trzydziestce, po raz kolejny przeczytać o Bogu, Miłości, Panu Duchu Świętym i całej mądrej ufności, jaką posiada wyłącznie serce dziecka.
Za każdym razem odbieram treść książki trochę inaczej i za każdym razem ona do mnie trafia w ten "właściwy" sposób.
Trochę nie pasuje mi klasyfikacja jako "literatura dziecięca" - jest w tym tyle mądrości, ciepła, drogi do Boga, że niezależnie od wieku, można tutaj znaleźć coś, czego poszukujemy. Bliżej tutaj filozofii, zabarwionej teologicznym podejściem, choć w narracji po dziecięcemu - lekko infantylnie.

Polecam gorąco każdemu.

Wygenerowano za pomocą https://bookmeter.xyz

#bookmeter #dwanascieksiazek #czytajzhejto #hejtoczyta #ksiazki
moderacja_sie_nie_myje

starsza pani po trzydziestce

xD

vredo

Ja książek nie czytam ale chyba dawno nie grzmociłem @moll

Znaczy jej wpisów

splash545

@moll

starsza pani po trzydziestce

Proszę Cię, tutaj to z dissem wyjechałaś na 3/4 hejto xd Śwarna z Ciebie dziołcha a nie starsza pani

Zaloguj się aby komentować

425 + 1 = 426

Tytuł: Konan Destylator
Autor: Andrzej Pilipiuk
Kategoria: fantasy, science fiction
Wydawnictwo: Fabryka Słów
ISBN: 9788379641970
Liczba stron: 400
Ocena: 7/10

Prywatny licznik: 17/24

Czytałam, czytałam i się doczytałam "lepszego Wędrowycza" po ostatnich tomach opowiadań względnej posuchy
Główną zaletą tego zbioru jest rozprawienie się przez autora z nagromadzonymi wcześniej nieścisłościami - wspominamy nieodżałowanego Józefa Paczenkę, dowiadujemy się dlaczego Semen dożyje tysiąca lat i o co rozchodzi się u jej zarania, w pokoleniowej wojnie wędrowyczo-bardackiej.
Jeśli ktoś spasował po wcześniejszych rozczarowaniach, jest to ten tom, po który jednak warto sięgnąć.

Wygenerowano za pomocą https://bookmeter.xyz

#bookmeter #dwanascieksiazek #czytajzhejto #hejtoczyta #ksiazki
ErwinoRommelo

XD Noo jak sie okazalo ze Semen byl przegrywem normalnie glowa mala, gdzies jescze bylo ze podczas wojny w Mandzuri machnol jakiejs japonce dzieciaka i go wnuczek ninja chcial zabic xD. Kozackie przygody ehh.

Felonious_Gru

@moll przesłuchalem chyba większość, a może wszystkie? Nie wiem, zlało się w jedną całość.

W tym dworku hotel otwierali

1f7005c2-1694-40bc-a018-1fed8654b45f
dd273691-566f-4ab1-99a9-cbb139ee3e31
ca1a0d04-bc62-42fb-bfc1-7441b3edf33b
splash545

@moll ok to ściągnąłem i poczytam jak będę miał chęć na coś lekkiego bo już wcześniej się poddałem

Zaloguj się aby komentować

416 + 1 = 417

Tytuł: Pypcie na języku
Autor: Michał Rusinek
Kategoria: językoznawstwo, nauka o literaturze
Wydawnictwo: Agora
ISBN: 9788326825521
Liczba stron: 208
Ocena: 6/10

Prywatny licznik: 16/24

Zbiór felietonów. Z racji na lata ich powstawania i publikacji (2013-2016), również lekka podróż w czasie
Napisany przyjemnym językiem zbiór anegdot. Jednak ze względu na długość pojedynczych tekstów, zanim wsiąkłam w temat, już przechodziłam do kolejnej dykteryjki.

Wygenerowano za pomocą https://bookmeter.xyz

#bookmeter #dwanascieksiazek #ksiazki #czytajzhejto #hejtoczyta

Zaloguj się aby komentować

368 + 1 = 369

Tytuł: Trucizna
Autor: Andrzej Pilipiuk
Kategoria: fantasy, science fiction
Wydawnictwo: Fabryka Słów
ISBN: 9788375747072
Liczba stron: 360
Ocena: 5/10

Prywatny licznik: 15/24 (nie będę pajacować z tym 12 - nie czarujmy się, 24 zdaje się być w zasięgu!)

Opowiadaniowa równia pochyła, pogłębiona kryzysem egzystencjalno-czytelniczym. Po Futu.re proza Pilipiuka jeszcze bardziej wyblakła, mimo że nawet wcześniej ten tom nie świecił szczególnym blaskiem...
Jeśli pominąć dalsze nieścisłości co do wieku bohaterów głównych i uczynienia z Semena już kontraktowego współpracownika, a nie jak to było u zarania serii, pomagiera od przypadku, da się czytać. Gęsto od nawiązań do innych dzieł kultury, jednal legenda napisana na nowo, tylko w tym wszystkim czuć już takie konkretne zużycie, całość to już nie palec subtelnie prześwitujący przez przecierającą się skarpetkę, tylko brudne paluchy wyzierające przez coś, co w tym miejscu nie powinno posiadać otworu, szczególnie tak dużego.

Jest w tym jakiś rodzaj perwersyjnej przyjemności, mimo wszystko zamierzam doczytać serię do końca.

-----
Kończę z publikacją pełnej listy przeczytanych do tej pory - zaczyna być dłuższa od zasadniczej części wpisów xD

Wygenerowano za pomocą https://bookmeter.xyz

#bookmeter #dwanascieksiazek #czytajzhejto #hejtoczyta #ksiazki
splash545

całość to już nie palec subtelnie prześwitujący przez przecierającą się skarpetkę, tylko brudne paluchy wyzierające przez coś, co w tym miejscu nie powinno posiadać otworu, szczególnie tak dużego.

xd

A ile jeszcze zostało książek w tej serii?

moll

@splash545 4 (łącznie z tym, który teraz czytam)

splash545

@moll to może jeszcze się jakiś lepszy trafi ale chyba nie będę na to liczyć

ErwinoRommelo

Ja to mecze, o nawiedzonej ksiegarni Xd fajne ale tak jak opowiadania o jakubie, jakos bardziej bawili jak czlowiek byl mlodszy.

b4396788-1f76-4219-880a-9b502ddfb54a
moll

@ErwinoRommelo na legimi jest sporo jego twórczości, po Jakubie spróbuję coś innego

AndzelaBomba

@moll czy to jest ten tom, gdzie jest bardzo długie opowiadanie, w którym pojawiają się Lenin i Dzierżyński? Bo na tomie z tym opowiadaniem skończyłam przygodę z Wędrowyczem i cały czas mi się myli czy to była Trucizna czy Karpe bijem

Zaloguj się aby komentować

359 + 1 = 360

Tytuł: Blask fantastyczny 
Autor: Terry Pratchett 
Kategoria: fantasy, science fiction
Wydawnictwo: Pró­szyń­ski Media Sp. z o.o.
ISBN: 978-​83-8234-589-6
Liczba stron: 258
Ocena: 7/10

Prywatny licznik: 10/24

Bezpośrednia kontynuacja Koloru magii czyli dostajemy w niej dalsze przygody Rincewinda, Dwukwiata i Bagażu oraz ich finał. I do pewnego momentu książka jest równie szalona jak poprzedniczka. Czyli wygląda mniej więcej w ten sposób:

– Bez prze­rwy spo­ty­ka mnie coś ta­kie­go – wy­ja­śnił Rin­ce­wind. – W jed­nej chwi­li spa­dam ze świa­ta, w na­stęp­nej je­stem w książ­ce, a jesz­cze w na­stęp­nej lecę na skale, potem ob­ser­wu­ję, jak Śmierć uczy się grać w gro­blę czy tamę, czy coś tam in­ne­go. Dla­cze­go mam się cze­mu­kol­wiek dzi­wić?

Czy to dobrze? Moim zdaniem to nie ma tak, że dobrze albo, że nie dobrze.
Chociaż Kolor magii właśnie tym mnie wymęczył. Tutaj fabuła jednak z biegiem akcji się klaruje i tak właściwie to pomimo pozornego szaleństwa, od początku do końca krąży wokół tematu Octavo i intryg magów. W książce znajdziemy, więc dużo papierosowego dymu i błyskotliwego humoru pana P. 
Zakończenie było dosyć satysfakcjonujące, więc dla mnie Blask fantastyczny ma pół punktu więcej niż Kolor magii.

Wygenerowano za pomocą https://bookmeter.xyz

#bookmeter #dwanascieksiazek
796efb6d-26f8-4747-bf30-ae465f845a9d
Basement-Chad

Ale proszę tagować #terrypratchett

splash545

@Basement-Chad przy następnej otaguje, jak nie zapomnę

Zaloguj się aby komentować

343 + 1 = 344

Tytuł: Stoner
Autor: John Williams 
Kategoria: literatura piękna
Wydawnictwo: Filtry
ISBN: 978-​83-966748-3-8
Liczba stron: 319
Ocena: 9/10

Prywatny licznik: 9/24

Dosyć krótka i treściwa powieść Johna Williamsa o zwykłym życiu. Tym jednym zdaniem mógłbym opisać treść tej książki. 
A tak konkretnie to książka opisuje historię życia nauczyciela akademickiego Williama Stonera, jego dorastanie, kształcenie, karierę, miłości, życiowe wybory lub ich brak. 
W sumie można by uznać, że w książce nie dzieje się nic ciekawego ot życie jakich wiele, bez żadnych wielkich przygód czy dokonań ale właśnie to mnie w tej książce urzekło. Ta zwykłość, prostota, refleksje zawarte w książce na temat życiowych spraw, niektórych pozornie błahych, nieistotnych, a nieraz faktycznie tworzących treść życia. Refleksje te pobudziły mnie do przemyśleń na temat własnego życia, jak i sensu życia w ogóle. 
W trakcie czytania byłem zaskoczony jak wciągnęły mnie perypetie głównego bohatera. Jego pasja do poezji średniowiecznej, relacje z bliskimi, czy konflikt z innym wykładowcą na uczelni. 
Jednego dnia przeczytałem ponad pół książki a rzadko kiedy mi się zdarza, żebym się aż tak wciągnął. Nie dziwię się, że książka początkowo przeszła niezauważona, jak i również nie dziwi mnie jej późniejszy sukces po latach. Inna niż wszystkie, świetna książka, która na pewno zapadnie mi w pamięć.

Wygenerowano za pomocą https://bookmeter.xyz

#bookmeter #dwanascieksiazek
6cf31295-6ffe-4950-bb02-160f7514b8c5
George_Stark

@splash545 


O, czyżby pojawił się kolejny miłośnik "nudnych książek o niczym"?

splash545

@George_Stark Na to wygląda

Zaloguj się aby komentować

341 + 1 = 342

Tytuł: Służące do wszystkiego
Autor: Joanna Kuciel-Frydryszak
Kategoria: reportaż
Wydawnictwo: Marginesy
ISBN: 9788365973818
Liczba stron: 416
Ocena: 4/10

Prywatny licznik: 14/12

W odróżnieniu od "Chłopek", służące nie są NASZYMI babkami, więc w warstwie emocjonalnej jest lepiej, czuć ten brak sentymentu, więcej w tym starania się o zachowanie jako takiego obiektywizmu.
Autorka postarała się ukazać blaski i cienie pracy służących, więc tym razem mamy mniej martyrologii, a więcej wielowymiarowości, pokazania stosunków społecznych, domowych, subtelnych napięć, oczekiwań i wymagań - całego tego "bałaganu" i zaszłości, które zlikwidował dopiero PRL. Nie jest płasko - tutaj zarówno panie jak i służące są dobre i złe, ten obraz nie jest czarno-biały.
Książka sama w sobie oddaje szeroki przekrój aspektów życia służącej (i przy okazji jej "pani"), ale w swojej formie jest nieuporządkowana, rozdziały są ze sobą zestawione nieco chaotycznie, historie tych samych służących wracają w różnych miejscach, a to wszystko poprzeplatane wspomnieniami wyciętymi z pamiętników (o czym dowiadujemy się na końcu takiego innego narracyjnie rozdziału), część przedruków z gazet/ilustracji słabo koresponduje z treścią zawartą obok.
I to wszystko byłoby dobre, gdyby nie ostatnie dwa akapity, kończące reportaż. Miało być zgrabne zamknięcie, a wyszło moralizatorstwo, które nijak ma się w moim odczuciu jako podsumowanie treści, a jest raczej "manifestem" autorki w jej prywatnej krucjacie, jaką toczy już w "Chłopkach". To także wpłynęło na obniżenie oceny, która mogłaby być na poziomie 5,5 albo naciąganego 6.

--------

Dotychczas przeczytane:
14. Służące do wszystkiego, Joanna Kuciel-Frydryszak
13. Futu.re, Dmitry Glukhovsky
12. Homo bimbrownikus, Andrzej Pilipiuk
11. Wieszać każdy może, Andrzej Pilipiuk
10. Logistyka autyzmu. Przewodnik dla rodziców, którzy zmagają się z kładzeniem dziecka spać, treningiem toaletowym, napadami złości, biciem i innymi wyzwaniami dnia codziennego, Kate Wilde
9. Chłopki. Opowieść o naszych babkach, Joanna Kuciel-Frydryszak
8. Kolor magii, Terry Pratchett
7. Zagadka Kuby Rozpruwacza, Andrzej Pilipiuk
6. Weźmisz czarno kure..., Andrzej Pilipiuk
5. Noc ognia, Éric-Emmanuel Schmitt
4. Czarownik Iwanow, Andrzej Pilipiuk
3. Kroniki Jakuba Wędrowycza, Andrzej Pilipiuk
2. Mózg autystyczny. Podróż w głąb niezwykłych umysłów, Temple Grandin, Richard Panek
1. Tajemnice ptasiej alkowy, Andrzej G. Kruszewicz

Wygenerowano za pomocą https://bookmeter.xyz

#bookmeter #czytajzhejto #hejtoczyta #dwanascieksiazek #ksiazki
nobodys

@moll 


historie tych samych służących wracają w różnych miejscach

Deja vu dzisiaj byłem w bonito odebrać kilka gratów i okładki książek autorki działają teraz na mnie jak płachta na byka xD Na pewno tej pani już podziękuję.

moll

@nobodys cieszę się że niczego więcej nie mam, ale w przyszłości tej autorki więcej ani nie kupię ani nie przeczytam. Chociaż przy "Ziemiankach" to i tak light - tam już we wstępie samo gęste... Zerknęłam z ciekawości

Zaloguj się aby komentować

318 + 1 = 319

Tytuł: Futu.re
Autor: Dmitry Glukhovsky
Kategoria: fantasy, science fiction
Wydawnictwo: Insignis
ISBN: 9788363944483
Liczba stron: 635
Ocena: 9/10

Prywatny licznik: 13/12

Najlepsza książka, jaka wpadła mi w ręce od dobrych kilku lat, chociaż parę przeleżała u mnie na półce. Do dobrych rzeczy ciężko czasem się zabrać, ale jak już się zabrałam, to poszło całkiem szybko, biorąc pod uwagę objętość.

Bardzo spodobał mi się styl Głuchowskiego - jak na tematykę (utopia - nieśmiertelna, wiecznie młoda ludzkość, a cieniem na wieczny eden kładzie się problem przeludnienia i sposoby radzenia sobie z nim) jest to napisane "lekko", nie męczy. Konstrukcja świata jest spójna, przemyślana, odpowiednio rozbudowana. Bohaterowie nie są płascy, nie da się ich również jednoznacznie nazwać dobrymi lub złymi - każdy ma swoje motywacje, działania, intencje, które reprezentują różne poglądy (i tu ogromne brawa w stronę autora - nie jest to pisanina pod tezę, w trakcie całej powieści możemy się utożsamiać z dowolną ze stron konfliktu światopoglądowego), w różnych momentach potrafią wzbudzać sympatię i antypatię odbiorcy. Akcja toczy się w moim odczuciu płynnie, nie jest rozwleczona, choć przemyślenia głównego bohatera są w niej miejscami mocno zaznaczone.

Futuryzm jest tak naprawdę tłem do głębszych rozmyślań na temat humanitaryzmu, człowieczeństwa, poniekąd również "formatowania" przez wychowanie, a także istoty życia, jego celu, potrzeby wiary... ale ten najważniejszy konflikt rozbija się o rodzinę, dzieci.
W ostatecznym rozrachunku to śmiertelność weryfikuje wszystko, łącznie z chęcią do życia.

--------

Dotychczas przeczytane:
13. Futu.re, Dmitry Glukhovsky
12. Homo bimbrownikus, Andrzej Pilipiuk
11. Wieszać każdy może, Andrzej Pilipiuk
10. Logistyka autyzmu. Przewodnik dla rodziców, którzy zmagają się z kładzeniem dziecka spać, treningiem toaletowym, napadami złości, biciem i innymi wyzwaniami dnia codziennego, Kate Wilde
9. Chłopki. Opowieść o naszych babkach, Joanna Kuciel-Frydryszak
8. Kolor magii, Terry Pratchett
7. Zagadka Kuby Rozpruwacza, Andrzej Pilipiuk
6. Weźmisz czarno kure..., Andrzej Pilipiuk
5. Noc ognia, Éric-Emmanuel Schmitt
4. Czarownik Iwanow, Andrzej Pilipiuk
3. Kroniki Jakuba Wędrowycza, Andrzej Pilipiuk
2. Mózg autystyczny. Podróż w głąb niezwykłych umysłów, Temple Grandin, Richard Panek
1. Tajemnice ptasiej alkowy, Andrzej G. Kruszewicz

Wygenerowano za pomocą https://bookmeter.xyz

#bookmeter #czytajzhejto #hejtoczyta #dwanascieksiazek #ksiazki
splash545

Oo, no to będzie czytane

Arxr

@moll 

Hmm... Zastanawiam się...

Wypróbuj cykl Niecni Dżentelmeni Scotta Lyncha. Pierwsza książka to Kłamstwa Locka Lamorry.

moll

@Arxr jeśli gdzieś trafię

Cerber108

Mi się niezbyt podobała, ale przy ponownym podejściu w raczej odległej przyszłości może zmienię zdanie.

moll

@Cerber108 próbuj, nie jest to wykluczone. Mi mocno siadła


Co Ci się w niej nie spodobało?

Cerber108

@moll czytałem już dosyć dawno i szczerze mówiąc nie pamiętam. Glukhovsky'ego lubię, więc pewnie kiedyś wszystkie jego książki sobie powtórzę.

Zaloguj się aby komentować

316 + 1 = 317

Tytuł: Król szczurów 
Autor: James Clavell 
Kategoria: literatura piękna
Wydawnictwo: Vis-a-Vis Etiuda
ISBN: 9788379984671
Liczba stron: 432
Ocena: 8/10

Prywatny licznik: 8/24

Była wojna. Obozy Changi i Outram Road na Singapurze istnieją - albo raczej istniały - naprawdę. Reszta jest oczywiście zmyślona i osoby działające nie mają najmniejszego zamierzonego podobieństwa do nikogo z żyjących ani zmarłych. 
Takimi słowami zaczyna się książka i wbrew nim opis książki sugeruje, że jest ona wspomnieniami autora z wyżej wymienionego obozu Changi, którego to był więźniem w swojej młodości. A jej główny bohater kapitan Marlowe jest książkowym alter ego pisarza. 

Akcja powieści dzieje się w obozie jenieckim Changi w trakcie trwania 2 wojny światowej. Jest to obóz pod władzą Japończyków, w którym więźniowie to żołnierze amerykańscy, brytyjscy i australijscy. W książce jest opisane jak w zależności od podejścia różni ludzie radzą sobie w warunkach obozowych. Są ukazane różnice w mentalności poszczególnych narodowości, tarcia między nimi, a także między zwykłymi żołnierzami a szczeblem oficerskim. Co ciekawe strażnicy obozowi występują gdzieś w tle i tak naprawdę to więźniowie pilnują sami siebie. Ogólnie więźniowie w tym obozie mieli dosyć dużą swobodę i nie aż tak tragiczne warunki w porównaniu do czego przyzwyczaiła mnie literatura obozowa opisująca obozy niemieckie. Oczywiście były tam problemy z niedoborem jedzenia, leków i umierali tam ludzie.
W książce występuje barwna postać tytułowego Króla, który to wykazuje się zaradnością jak przeciętny Polak w okresie PRL-u.

Powieść czytało mi się przyjemnie i szybko. W pewnym momencie wsiąknąłem w ten tropikalny klimat i perypetie bohaterów. Ciekawe są też opisy azjatyckiej mentalności. Postaci występujących w tej książce jest mnóstwo, a tak naprawdę mało która coś do niej wnosi. Wydaje mi się, że niektóre postacie i wątki są potraktowane po łebkach ponieważ pisarzowi zależało na odtworzeniu historii, która się naprawdę wydarzyła niż na budowaniu głębi. Lektura może zmusić człowieka do refleksji na temat moralności i natury zła i dobra. 
Książka jest solidna ale bez jakichś rewelacji, czuje się jednak zachęcony do sięgnięcia po następną książkę jej autora.

Wygenerowano za pomocą https://bookmeter.xyz

#bookmeter #dwanascieksiazek
e68a683c-7958-4019-956c-6d55e217dcc7
maaRcel

Świetna książka! Teraz Shogun - też Clavella.

splash545

@maaRcel będzie czytane ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Pan_Buk

@splash545 Do dzisiaj pamiętam Króla Szczurów, a czytałem to raz, ze 30 lat temu. Świetna książka. Najbardziej utkwiło mi w pamięci skąd szpital brał białko na pożywienie dla swoich pacjentów. Widzę, że ostatnio Unia Europejska wróciła do tego pomysłu, chociaż nie wiem czy będzie do tego celu zbierała robaki z latryn.

splash545

@Pan_Buk oby nie xd

spotek

@splash545 wir smierdzielu

Zaloguj się aby komentować

303 + 1 = 304

Tytuł: Wybrane diatryby i Encheiridion. Stoicka sztuka życia
Autor: Epiktet 
Kategoria: Filozofia 
Wydawnictwo: Onepress
ISBN: 978-83-283-9244-1
Liczba stron: 232
Ocena: 8/10

Prywatny licznik: 7/24

Książka której jest najbliżej do określenia jako starożytnego podręcznika stoicyzmu. Według mnie 3 najważniejsze starożytne książki stoickie to: Diatryby i Encheiridion, Rozmyślania oraz Listy moralne do Lucyliusza. 
Jeśli ktoś chciałby zacząć swoją przygodę ze stoicyzmem od czytania starożytnych tekstów polecałbym właśnie Diatryby. Epiktet posługuje się dosyć prostym i zrozumiałym językiem w przeciwieństwie do Marka Aureliusza, gdzie początkowo od jego Rozmyślań się odbiłem właśnie przez zawiłość języka. Tu jest szybko prosto i na temat.
W książce jest zawarte wiele stoickich i życiowych mądrości. Oczywiście trzeba wziąć poprawkę na to, że książka była napisana 2000 lat temu i kilka rzeczy się zdezaktualizowało jak na przykład liczne odwołania do Zeusa. Polecam przeczytać jakąś książkę/opracowanie wyjaśniające czym dla stoików był Bóg/Zeus. 
Książka jest też ciekawa ze względów historycznych, można zobaczyć różnice w myśleniu ludzi wtedy i teraz.

Jeśli chodzi o samo wydanie to za nie odejmuje jeden punkt w ocenie. Ze względu, że nie są zawarte wszystkie zachowane diatryby Epikteta a jedynie wybrane. Drugą sprawą jest tłumaczenie, które nie jest złe, jednak bardziej do gustu przypadło mi tłumaczenie pana Joachimowicza, którego mogłem przeczytać jedynie fragmenty. 
Poza tym plus za to, że książka jest niewielka i w twardej oprawie, dzięki czemu zawsze mogłem wrzucić ją w kieszeń idąc na spacer i poczytać gdzieś w plenerze.

Wygenerowano za pomocą https://bookmeter.xyz

#bookmeter #dwanascieksiazek
7cde0410-ba64-4c5d-a4ff-a11b1a346365
nobodys

@splash545 


i w twardej oprawie,

W tak twardej oprawie, że można nią kogoś bez problemu zabić XD strasznie twarde i ostre rogi tej okładki.


W tym roku pewnie też wrzucę na bookmeter, bo przeczytałem ją w jakichś 60% i czytam bardzo po trochu

splash545

@nobodys no można nie zaprzeczam xd Ja takie książki zazwyczaj czytam po trochu. Ta ledwo 230 stron a czytałem ją półtorej miesiąca

Zaloguj się aby komentować

301 + 1 = 302

Tytuł: Na południe od Brazos 
Autor: Larry McMurtry
Wydawnictwo: Vesper
ISBN: 9788377312766
Liczba stron: 840
Ocena: 10/10

Prywatny licznik: 6/24

Klasyczny western - opowieść o grupie byłych Ochotników z Teksasu, którzy po zaprowadzeniu porządku przy meksykańskiej granicy, zajęli się handlem bydłem. W wyniku opowieści dawnego kompana, który ich odwiedza postanawiają zebrać stado bydła i pognać je do Montany, która to ma być dziewiczą krainą obiecaną - idealną do założenia tam rancza. 
Drugi wątek to historia szeryfa z małego miasteczka w Teksasie, który wyrusza na szlak w poszukiwaniu zabójcy swojego brata. Fabuła jest prosta a zarazem rozbudowana poprzez mnogość wątków i bohaterów.

Narracja jest poprowadzona ciekawie. Autor zgrabnie skacze pomiędzy poszczególnymi bohaterami i pomimo ich ilości i głębi każdego z nich czytelnik się nie gubi. 
Dla mnie tu jest siła tej książki - głębia bohaterów. Każdy jest pełnowymiarowy ma swoją przeszłość, swoje cechy charakteru i zachowuje się w sposób typowy dla siebie. Ma się wrażenie obcowania z realnymi ludźmi z realnymi zmartwieniami, nadziejami itd. Dialogi między postaciami dopełniają tego obrazu bo są bardzo ludzkie i prawdziwe. Czasem akcja spowalnia bo czyta się gadaninę o przysłowiowej dupie Maryni, jednak nadaje to książce prawdziwości. Nie odnosi się wrażenia, że dialog jest tylko wymówka, żeby popchnąć fabułę do przodu. Tu cały wykreowany świat i postacie w nim zawarte po prostu żyją własnym życiem.
W narracji i w interakcjach między bohaterami jest sporo humoru. Nie oznacza to, że powieść nie potrafi uderzyć też w poważniejsze nuty. Zresztą w tej książce tyle się dzieje, że jest czas i na śmiech i na smutek i strach i zwątpienie. Pokazane są tu ludzkie radości i dramaty, historie podniosłe i całkiem zwyczajne. I jak to w życiu bywa nigdy nie wiadomo jak się potoczą czyje koleje losu. 

A jak o już o losie mowa to dla mnie dodatkowym smaczkiem jest postać protagonisty Augustusa McCrae, który prezentuje rzekł bym prawie, że idealną, wolną od stereotypów postawę stoicką. Nie oznacza to, że jest postacią wyidealizowaną, wręcz przeciwnie - jest to pijak, kurwiarz, leń, gaduła i mądrala, lecz oprócz tego prezentuje wzorowe pogodzenie się z własnym losem i samym sobą. Gus w każdej sytuacji potrafi zachować spokój i zrobić to co uważa za słuszne i w jak trudnej sytuacji by się nie znalazł potrafi nie użalać się nad sobą i czerpać radość z rzeczy małych. A jego przemyślenia i dialogi na temat natury życia, śmierci, losu itp. w pewnym momencie stały się dla mnie kopalnią cytatów, które śmiało mógłbym wrzucać pod tag stoicyzm i być może kiedyś to zrobię.

Podsumowując: książkę czytało mi się szybko i z dużą przyjemnością. Książka zdecydowanie nie tylko dla fanów westernów, ja sam też do nich nie należę. Jej głębia i ilość wątków potrafi zaskoczyć. Można też z niej wynieść wiele życiowych mądrości np. jest w niej ukazane jak pozornie błahe wydarzenie może doprowadzić do nieoczekiwanych i dramatycznych skutków w przyszłości. Widać przez to, że historia jest dopracowana.
Jest to jedna z lepszych książek jakie przeczytałem w życiu, zapamiętam ją na długo i na pewno za jakiś czas będę chciał do niej wrócić. Rzadko kiedy zdarza mi się czytać ponownie raz przeczytaną książkę, a już na pewno nie myślę o tym świeżo po przeczytaniu. Tu jednak taka była moja pierwsza myśl jak tylko skończyłem lekturę.

Wygenerowano za pomocą https://bookmeter.xyz

@George_Stark dzięki!
#bookmeter #dwanascieksiazek
0a1f8af5-340f-4385-8333-059f33349d70
ciszej

@splash545 fantastyczna jest, przypomniałeś mi że miałam rozpocząć drugi tom


Podobny, chociaż nie do końca, sposób narracji można uchwycic u Roberta McCamona w Magiczne Lata.


W prawdzie jest to opowieść o bandzie dzieciaków, niemniej jednocześnie to powieść przez którą można płynąć przez fabułę, przeżywając przygody i rozterki niczym przy książkach McMurtiego

splash545

@ciszej dzięki wielkie za polecenie!

George_Stark

@splash545 


To teraz Na wschód od Edenu, a później Nędznicy i moją trójcę będziesz miał zaliczoną.


Cieszę się, że się podobało. Może sam sobie odświeżę, bo oprócz tego, że była świetna, to mało z niej pamiętam.

splash545

@George_Stark Pewnie, że przeczytam. Na Legimi są i już na półeczkę dodałem

George_Stark

@splash545 


Jeśli serio chcesz Nędzników, to uważaj tylko na wydanie, bo jest mnóstwo skróconych, a z nie podaną informacją o tym skróceniu. I tam też któreś tłumaczenie było slabe chyba. Sprawdź sobie to zanim zaczniesz.

CzosnkowySmok

@splash545 łysy z brazos?

splash545

@CzosnkowySmok tak to ten

Zaloguj się aby komentować

300 + 1 = 301

Tytuł: Homo bimbrownikus
Autor: Andrzej Pilipiuk
Kategoria: fantasy, science fiction
Wydawnictwo: Fabryka Słów
ISBN: 9788375741889
Liczba stron: 360
Ocena: 5/10

Prywatny licznik 12/12 (coś szybko poszło...)

I oto nadeszło ono - zapowiadane rozczarowanie. Człowiek niby wiedział, a jednak się łudził...
Tutaj mamy już równię pochyłą grafomanii - krócizny plus jedno długachne, ratowanie świata przed apokalipsą, podkreślanie analfabetyzmu Jakuba przy jednoczesnej elokwencji tegoż i szerokiej wiedzy - sporo tu "teorii magii", mało bimbrownictwa. W ogóle odeszliśmy od "swojskości" w kierunku nieprawdopodobnego farta i pozytywnych zbiegów okoliczności w każdej sytuacji.
Da się przeczytać, ale to już nie to. Z dotychczasowych tomów - najsłabszy (pomijając kwestię tego, że Semen w kolejnym tomie już chyba 200 lat dobije w tym tempie...).

--------

Dotychczas przeczytane:
12. Homo bimbrownikus, Andrzej Pilipiuk
11. Wieszać każdy może, Andrzej Pilipiuk
10. Logistyka autyzmu. Przewodnik dla rodziców, którzy zmagają się z kładzeniem dziecka spać, treningiem toaletowym, napadami złości, biciem i innymi wyzwaniami dnia codziennego, Kate Wilde
9. Chłopki. Opowieść o naszych babkach, Joanna Kuciel-Frydryszak
8. Kolor magii, Terry Pratchett
7. Zagadka Kuby Rozpruwacza, Andrzej Pilipiuk
6. Weźmisz czarno kure..., Andrzej Pilipiuk
5. Noc ognia, Éric-Emmanuel Schmitt
4. Czarownik Iwanow, Andrzej Pilipiuk
3. Kroniki Jakuba Wędrowycza, Andrzej Pilipiuk
2. Mózg autystyczny. Podróż w głąb niezwykłych umysłów, Temple Grandin, Richard Panek
1. Tajemnice ptasiej alkowy, Andrzej G. Kruszewicz

Wygenerowano za pomocą https://bookmeter.xyz

#bookmeter #czytajzhejto #hejtoczyta #dwanascieksiazek #ksiazki
Mr.Mars

@moll 

Prywatny licznik 12/12 (coś szybko poszło...)


Jesteś przodującą czytelniczką. Roczny plan wykonany w trzy miesiące.


Nie pozostaje nic innego jak zwiększyć normę. Po zaawansowanych obliczeniach z użyciem tajemnych algorytmów, wychodzi na to, że musisz przeczytać .......


60 książek w tym roku.

moll

@Mr.Mars aleś mi wyśrubował normę xD zakładam optymistycznie dojście do 30, bo mam zaplanowane też cięższe tytuły

Zaloguj się aby komentować