#dowcipy

4
171

Zostań Patronem Hejto i odblokuj dodatkowe korzyści tylko dla Patronów

  • Włączona możliwość zarabiania na swoich treściach
  • Całkowity brak reklam na każdym urządzeniu
  • Oznaczenie w postaci rogala , który świadczy o Twoim wsparciu
  • Wcześniejszy dostęp, do wybranych funkcji na Hejto
Zostań Patronem
Dzwoni facet do publicznej przychodni:
- Dzień dobry, na kiedy mogę się zapisać do okulisty?
- Za cztery lata.
- Ale za cztery lata rano czy po południu?
- Panie, przecież to za cztery lata, dlaczego już teraz chce Pan wiedzieć czy to będzie rano czy po południu?
- No bo za cztery lata rano mam wizytę u ortopedy.
#dowcipy
Alky

"Kiedy dostanę mieszkanie plus?"

"Za cztery lata."

"Ale rano czy wieczorem, bo rano odbieram izerę."

>kiedy pod rządami PiSu żarty z PRLu znowu stają się aktualne

xD

Zaloguj się aby komentować

Na bezludnej wyspie znalazł się facet, pies i świnia.
No i mieszkali sobie tak razem przez rok, wreszcie facet
odczuwając nieprzeparty zew natury postanowił dobrać się do świni.
Ale co się do niej zabierał, to pies go gryzie w dupę...
Nic nie pomogło przekonywanie psa, że chyba lepiej ze świnią,
jak z psem... Aż pewnej nocy usłyszał krzyk kobiety. Wybiegł na plażę i w
ostatniej chwili uratował tonącą się całkiem, całkiem
ładną babeczkę. Ona mówi:
-Ponieważ mnie uratowałeś, zrobię dla ciebie wszystko.
-Dobra, weź tego psa i idź z nim na spacer.
#dowcipy
Alky

Treser w cyrku pokazuje ludziom doskonale wytresowanego lwa.

"Proszę tylko spojrzeć!", zdejmuje spodnie, wyciąga pindola i wsadza w otwartą paszczę bestii.

"Ani rusz!", wali lwa po łbie, a ten nic, stoicki spokój. Wali go raz, drugi, trzeci, szarpie, kopie, a lew łzy w oczach ale nic, ani drgnie.

"To zupełnie bezpieczne!" chwali się treser. "Kto z państwa odważy się podjąć wyzwanie?"

Wstaje stara babciusia.

"Ja mogę, tylko niech mnie pan tak po łbie nie leje".

(° ͜ʖ °)

209po

@Dalmierz_Ploza ale taguj #grazynacore

solly

@209po twoj stary core

tatarysh

@Dalmierz_Ploza na pewno tak nie było

Zaloguj się aby komentować

#pasta #dowcipy
W pewnej wiosce w Podlaskim żył sobie rolnik. Miał skromną chatkę i kochającą żonę, która zawsze rano robiła mu kanapki, gdy wychodził orać pole (czy co tam rolnicy robią na polu). Ale nie były to zwykłe kanapki, były to kanapki wspaniałe niczym miłość, którą żona darzyła męża. Chleb własnego wypieku, prawdziwe masło, prawdziwa szynka, świeży pomidor, świeży ogórek, zacna sałata i cudownie chrupiąca rzodkiewka. Pewnego dnia rolnik zabrał te wspaniałe kanapki rano i pozostawił na kamieniu niedaleko miejsca orki i wziął się do pracy. Pracował w pocie czoła, aż zgłodniał. Idąc po kanapkę w wyobraźni już miał obraz spożywania tego boskiego posiłku, delikatnego smaku masła, wspaniałego smaku szynki, chrupania rzodkiewki, wszystko zwieńczone ogórkiem i pomidorem. Wielkie było jego zdziwienie i zawód, gdy zobaczył, że tej wspaniałej kanapki z szyneczką, ogórkiem, masłem, pomidorem, sałatą i rzodkiewką nie ma na kamieniu. Chcąc nie chcąc wrócił do pracy, lecz głodny długo nie wytrzymał. Następnego dnia żona, jak zawsze, wstała z pierwszym pianiem kurczaka i zaczęła przygotowywać swojemu ukochanemu małżonkowi zwyczajowy posiłek. Chlebek, masełko, szynka, sałata, rzodkiewka, ogórek, wszystko co najlepsze dla kochanego męża Rolnik nie posiadał się z radości. Ale, że był tylko prostym rolnikiem, to tą wspaniałą kanapkę powtórnie położył na kamieniu. Niestety, gdy nadszedł czas przerwy kanapki znowu nie było. Rolnik był smutnym rolnikiem. Powiedział o wszystkim żonie. Nazajutrz niewiasta ta chcąc jakoś uprzyjemnić mężowi zawód, którego doświadczył, zrobiła iście królewska kanapkę. Idealnie wypieczony chleb posmarowała puchatym masełkiem, położyła kawał szynki wielkości 1/3 świni, na to cudownie czerwonego pomidora i wyjątkowo ogórkowatego ogórka. Wszystko zwieńczyła pięknymi liśćmi sałaty, ultrachrupiącą rzodkiewką i szczyptą miłości. Tym razem rolnik poszedł po rozum do głowy. Położył tą wspaniałą kanapkę na kamieniu, a sam ukrył się w pobliskich krzakach. Czekał. Obserwował. Po kilku godzinach, gdy już miał zabrać się do pracy, spostrzegł wielkiego pikującego orła. Spadł on z dużą szybkością i w locie porwał tą wspaniałą kanapkę z kamienia, odlatując w siną dal. Rolnik postanowił, że nie odpuści tej szyneczki, ogórka, pomidora, sałaty i rzodkieweczki. Puścił się pędem za orłem. Biegł za nim kilka minut, aż orzeł osiadł na drzewie. Już miał się wspinać, gdy zobaczył co ptak wyczynia. Orzeł sprawnie rozwarł dwie kromki chleba i zaczął wyrzucać zawartość. Spadła wspaniała szyneczka, poleciał ogórek, pomidor i sałata. Nawet cudna rzodkiewka z cichym chrupnięciem uderzyła o ziemię. A orzeł wziął w szpony po jednej kromce chleba posmarowanej masłem i zaczął sobie je wcierać w klatę, drąc mordę - O kurwa, JAKI JA JESTEM POJEBANY.

Zaloguj się aby komentować

Wieczorny żarcik
Żyd i Arab lecą samolotem.
Siedzieli obok siebie, Arab przy oknie.
Na początku lotu Żyd zdjął buty i siedział w skarpetkach.
Po jakimś czasie Araba ogarnęło pragnienie, Żyd powiedział, że nie ma sensu, żeby ten się przeciskał przez fotele. Przyniesie mu. Jak powiedział, tak zrobił.
W czasie jego nieobecności Arab napluł mu do butów.
Żyd przyniósł mu cole
Tuż przed lądowaniem Żyd zakłada buty i czuje wilgoć w jednym z nich.
Mówi głośno:
No tak. I jak ma zapanować pokój między naszymi narodami, to plucie do butów, to sikanie do coli...

#zydzi #arab #bliskiwschod #suchar #dowcipy #heheszki
Pindorek

Opowiedziałbym kawał o żydzie ale boję się że go


ZEPSUJĘ

Zaloguj się aby komentować

#dowcipy #heheszki

Pewien mężczyzna poznał piękną kobietę i zdecydował, że chce się z nią natychmiast ożenić...
Ona powiedziała: "Ale my nic o sobie nie wiemy"
Odpowiedział: "W porządku, dowiemy się o sobie nawzajem w miarę upływu czasu"
Więc zgodziła się, pobrali się i pojechali na miesiąc miodowy do bardzo ładnego kurortu...
Pewnego ranka leżeli przy basenie, kiedy on wstał z ręcznika, wspiął się na 10-metrową deskę i wykonał dwa i pół przewrotu, a następnie trzy obroty w pozycji szczupaka, po czym wyprostował się i ciął wodę jak nożem...
Po kilku kolejnych pokazach wrócił i położył się na ręczniku...
Powiedziała: "To było niesamowite!"
Odpowiedział: "Kiedyś byłem mistrzem olimpijskim w nurkowaniu. Widzisz, mówiłem ci, że dowiemy się więcej o sobie nawzajem w miarę upływu czasu"
Więc wstała, wskoczyła do basenu i zaczęła robić długości...
Po siedemdziesięciu pięciu przepłyniętych długościach wyszła z basenu, położyła się na ręczniku i prawie nie traciła tchu...
Powiedział: "To było niesamowite! Byłaś pływaczką olimpijską?"
"Nie", odpowiedziała, "byłam prostytutką w Liverpoolu, ale pracowałam po obu stronach rzeki Mersey"

Zaloguj się aby komentować

Taki tam sucharek z Irlandii:

Pewnego dnia Colin przechwalał się swojemu szefowi: "Wiesz, znam wszystkich, których można znać. Wystarczy wymienić kogoś, kogokolwiek, a ja go znam".

Zmęczony jego przechwałkami, jego szef nazwał to blefem: "OK, Colin, co powiesz na Toma Cruise'a?".

Colin odpowiedział: "Tom i ja jesteśmy starymi przyjaciółmi i mogę to udowodnić".

Więc Colin i jego szef lecą do Hollywood i pukają do drzwi Toma Cruise'a, a Tom Cruise krzyczy: "Colin! Co się dzieje? Miło cię widzieć! Chodź na piwo!"

Choć pod wrażeniem, szef Colina jest nadal sceptyczny. Po wyjściu z domu Cruise'a mówi Colinowi, że jego zdaniem poznanie Cruise'a było po prostu szczęśliwe.

"Nie, nie, po prostu wymień kogokolwiek innego" - mówi Colin.

"OK. Prezydent Clinton", odpowiada jego szef.

"Tak", mówi Colin, "Starzy kumple, lećmy do Waszyngtonu".

W Białym Domu Clinton zauważa Colina podczas wycieczki, zaprasza go i jego szefa, mówiąc: "Colin, co za niespodzianka, właśnie byłem w drodze na spotkanie, ale ty i twój przyjaciel wejdźcie i napijmy się najpierw kawy i nadróbmy zaległości".

Szef jest wstrząśnięty, ale wciąż nie do końca przekonany. Colin błaga go, by wymienił kogokolwiek innego.

"Papież" - odpowiada jego szef.

"Jasne!" mówi Colin. "Moi rodzice pochodzą z Polski, a papieża znam od dawna".

Lecą więc do Rzymu.

Colin i jego szef gromadzą się wraz z masami na Placu Świętego Piotra, kiedy Colin mówi,

"To się nigdy nie uda. Nie mogę przyciągnąć wzroku papieża wśród tych wszystkich ludzi. Znam wszystkich strażników, więc pójdę na górę i wyjdę z papieżem na balkon".

I znika w tłumie zmierzającym w kierunku Watykanu. Pół godziny później Colin wyłania się z papieżem na balkonie.

Ale zanim Colin wraca, odkrywa, że jego szef miał atak serca i leży na ziemi otoczony przez ratowników medycznych. Podchodząc do szefa, Colin pyta: "Co się stało?".

Jego szef podnosi wzrok i mówi: "Wszystko było w porządku, dopóki ty i papież nie wyszliście na balkon, a mężczyzna obok mnie powiedział: Kto do cholery jest na balkonie z Colinem?

#dowcipy #heheszki #irlandia #2137
strzepan

@siRcatcha to był Bubka

siRcatcha

@strzepan W jedynej z wersji chyba kazdy kraj ma swoja, stad napisalem, ze sucharek swoja droga to mlodziez moze nie zna

Zaloguj się aby komentować

A chuj macie:

Siedzi pijany facet w barze i myśli sobie:
- Mam już dość, idę do domu.
Próbuje wstać, ale upada. Myśli:
- Ok, doczołgam się do drzwi i spróbuje wstać na ulicy.
Wychodzi na ulice, próbuje wspiąć się na parkometr, ale znów upada. Myśli:
- Doczołgam się do tamtego murku i spróbuje.
Wspina się na murek, ale znowu upada. W ten sposób, ciągle bezskutecznie próbując wstać, doczołguje sie do domu.
Starając się nie budzić zony, wślizguje się do łóżka. Rano żona budzi go wymówkami:
- Piłeś?!
- Ależ co ty, skarbie! Ja, piłem?
- Właśnie dzwonili z baru, żeby ktoś odebrał twój wózek inwalidzki.

#heheszki #dowcipy #codziennydowcip #pdk
osobliwy

Lepsze by było gdyby się okazało że facet nie ma nóg.

Sharkeennoo

@osobliwy ani rąk.. ale umie robić wężowe ruchy

Zaloguj się aby komentować

Przychodzi baba do lekarza i mówi : Chciałabym mieć dziecko. Lekarz na to – proszę bardzo. Bierze szklankę i pyta kobietę:
-Chłopiec czy dziewczynka?
-Chłopiec.
Lekarz bierze fiolkę a miał ich ponad sto i kapie trzy krople do szklanki. Potem po kolei pyta wysoki czy niski,
blondyn czy brunet, mądry czy głupi, szczupły czy gruby , każe wybrać kolor oczy. Za każdym razem z innej fiolki kapie do szklanki kilka kropel . po czym pyta
-A ma pani jakieś specjalne życzenia? Na to kobieta
-Chciałabym żeby był podobny do Belmonda.
Lekarz mówi proszę bardzo, kapie z ostatniej fiolki kilka kropel i daje babie do wypicia. Baba wypija i natychmiast zapada w śpiączkę. Lekarz rozpina złowieszczo rozporek i mówi do siebie
-Ja ci kurwo dam Belmonda!!!!!!!
#heheszki #dowcipy #czarnyhumor

Zaloguj się aby komentować

#dowcipy #heheszki

Znalazłem w necie dowcipy w edycji fińskiej.

  • Jaka jest różnica między Fińskim introwertykiem i ekstrawertykiem ?
  • Fiński introwertyk gdy mówi do ciebie patrzy na swoje stopy. Fiński ekstrawertyk patrzy na twoje.

  • Jaka jest różnica między Fińskim pogrzebem a weselem ?
  • Na pogrzebie jest jeden pijany mniej

  • Jaka jest różnica między Wikingami a Finami?
  • Kiedy Wikingowie wracali do domu po swoich wojnach, wtedy zaczęło się prawdziwe picie. Ale kiedy Fin wraca do domu po pijaku, wtedy zaczyna się prawdziwa wojna.

Pekka i Toivonen spędzali długi weekend w Londynie podczas II wojny światowej. Kiedy pierwszego wieczoru całkowicie się upili, wrócili do pokoju hotelowego, położyli się do swoich łóżek i szybko zasnęli. W nocy doszło do niemieckiego nalotu i cały obszar wokół hotelu został całkowicie zrównany z ziemią; pozostał tylko sam hotel. Rano Pekka obudził się z potwornym kacem. Zaciągnął zasłony, rzucił okiem na panujący na zewnątrz chaos i - nagle zupełnie rozbudzony krzyknął do przyjaciela: "Toivonen! Toivonen! Wstawaj! Musimy wyjść! Natychmiast! Nie mamy szans, żeby kiedykolwiek za to zapłacić" !

Finowie z niecierpliwością czekali na rezygnację z obowiązkowych wytycznych dotyczących dystansu społecznego
Jak to/po co ? Żeby mogli wrócić z nakazanych przez rząd 2 metrów dystansu podczas Covida do normalnych 5 metrów
rtofvnt

Jest prawie druga rano jak czytam to na ganku u matki po większej połowie irlandzkiej single malt double destiled - you sir, made my evening

Zaloguj się aby komentować

#dowcipy #kawaly
Wojska rosyjskie mają stacjonować obok wojsk ONZ. Dowódca wojsk rosyjskich mówi do żołnierzy:
- Francuzi wymieniają bieliznę co tydzień. Anglicy wymieniają bieliznę co trzy dni. Amerykanie wymieniają bieliznę co dwa dni. Wy będziecie wymieniać codziennie.
Po chwili dodaje:
- A kto z kim będzie zmieniać, to już sami sobie ustalicie.
Okrupnik userbar

Zaloguj się aby komentować

#dowcipy #pytanie
Heja, ma ktoś link do dowcipu o gościu coś wykonywał piosnki o takich pojebanych/wulgarnych tytułach, zatrudnili go w restauracji i w puencie wychodził z łazienki z otwartym rozporkiem i było widać mu kutasa? Za chuja nie mogę tego zaleźć