#diuna

4
117
Cześć!

Pora na żniwiarkę. Jest to gigantyczny kombajn do zbierania Przyprawy z piasku.

Nie piszę więcej, by nikomu nie popsuć doznania jakim jest czytanie Diuny, bądź oglądanie filmów. Polecam.

Kolejny zestaw Meng.

Części zostały umyte, wysuszone, wycięte. Pozostałości ramek odcięte skalpelem i spiłowane.

Żniwiarka ma 16 wozków z gąsienicami na których się porusza. Każdy jest składany z 4 części.

Elementy pojazdu zostały złożone do pewnego etapu aby ułatwić położenie podkładu.

Zapraszam do obserwowania #klejemifarba

#hobby #modelarstwo #diuna
40f822b5-a2e7-4e41-b72f-f820bbcabcac
ca5ed3bb-717f-46b9-afa7-c17ed08639f9
a3a5ed1d-8e7b-441b-940e-710ba1667397
e0df4e5d-61e4-4f6c-aaea-4ff2c6793f47
484928ed-aeef-4c52-8a8a-ac9b3b96e02c
michal-g-1

Szkoda ze żniwiarka nie jest w skali ornitokoptera

Zaloguj się aby komentować

Gdzie można obejrzeć nowego Mad Maxa i 2 część Diuny? "Za darmo to uczciwa cena." jak mówił klasysk. A cytuję go, bo jednorazowo naszło mnie na obejrzenie jakiegoś filmu i nie potrzebuję żadnej subskrypcji, z której i tak nie będę potem w ogóle korzystać.

Z góry dziękuję za podpowiedzi!

#filmy #madmax #diuna #pytanie
Cześć!

Ornitopter Atrydów skończony.
Może jeszcze go przykurzę trochę.

Z góry przepraszam za oświetlenie.

Zapraszam do obserwowania #klejemifarba

#hobby #modelarstwo #diuna
23482627-cd79-4e65-8178-5b4c12bbd59e
1da0dfc3-b5d3-4497-9648-3e9b04dca6e8
44b5356a-141f-4e2f-bc56-f986eabcd787
105a1a10-0883-4e14-8df5-553d15f7f154
1328ac03-88f4-4d30-b62f-62b0b0766b16
Felonious_Gru

@Arxr zrób taki stojak na noże do steków xd


Genialnie wyszło, chociaż oryginału nie widziałem

Hoszin

@Arxr gdzie można dostać taki model?

Man_of_Gx

@Arxr Jakby leciał.


Gx

Zaloguj się aby komentować

Zostań Patronem Hejto i odblokuj dodatkowe korzyści tylko dla Patronów

  • Włączona możliwość zarabiania na swoich treściach
  • Całkowity brak reklam na każdym urządzeniu
  • Oznaczenie w postaci rogala , który świadczy o Twoim wsparciu
  • Wcześniejszy dostęp, do wybranych funkcji na Hejto
Zostań Patronem
Cześć!

Kalki nałożone oto efekt.

Namoczone w wodzie, nałożone na odpowiednie miejsca, potraktowane Micro Solem. Jest to preparat, który pomaga kalce przylgnąć mocniej do modelu, szczególnie w miejscach o nierównej powierzchni i kształcie (np linie paneli). Zapobiega również powstawaniu pęcherzyków powietrza pod kalką.

Zostały zakryte bezbarwnym lakierem, który je ochroni przed zwinięciem się, zmianą koloru i odpadnięciem.

Detale potraktuję washem.

Dodaje także zdjęcie sprzed, aby ułatwić porównanie.

Zapraszam do obserwowania #klejemifarba

#modelarstwo #hobby #diuna
10b58294-863c-48e2-abd3-7aa2045fdea3
ba421cc7-0e9d-40d6-98b5-a3eebdd95c12
a7b20a14-1b7e-48ba-8831-efd9f72b69ed
042f9755-7feb-4b67-9469-312848372e3f

Zaloguj się aby komentować

Cześć!

Skaczę od projektu do projektu, ale niektóre ciągną się z uwagi na brak wiedzy/umiejętności/oczekiwanie na zamówienia.

Chciałem dostać pozytywnego kopa motywacyjnego i ukończyć jakiś mały model.

Padło na ornitopter rodu Atrydów z Diuny.

Model został wycięty z ramek, części spiłowane.

Przy składaniu starałem się usunąć widoczną linię gdzie stykają się części kadłuba.

Mimo, iż jest bardzo mały, zdecydowałem się malować go w częściach.

Na zdjęciach możecie zobaczyć częściowo złożony model, etap w czarnym podkładzie oraz malowanie.

Kolorami Atrydów była czerń i zieleń. Użyłem czarnego podkładu, by kolory na modelu były głębsze i ciemniejsze.

Zielony kolor wymieszałem w trzech odcieniach. Mieszanki to zielony i feldgrau (xD) z niemieckich mundurów używany do 1945 roku, oraz jasnym szarym (odcień podobny do pojazdów z gwiezdnych wojen), aby uzyskać lekko 'kosmiczny' wygląd.

Nakładałem w gradiencie od najciemniejszego na dole, do delikatnej szarości na górze, starałem się podkreślić i uwypuklić detale na szczytach.

Skrzydła musnąłem mieszanką metalicznego brązu i metalicznego srebrnego. Celem było nadanie im podobieństwa do skrzydeł ważki i odblasku jakby były obsypane unoszącym się w powietrzu piaskiem i melanżem

Następnym krokiem są kalki, złożenie całości oraz podstawka w stylu pustynnym.

Więcej zdjęć wkrótce

Zapraszam do obserwowania #klejemifarba

#modelarstwo #diuna #hobby
ef3046dc-2980-4a23-ac35-f8ce07f9fbed
4244bf36-bcda-4e35-a548-e3f816062638
b83fb19f-8ff3-4109-929f-5d10195ba27e

Zaloguj się aby komentować

Newsy książkowe od Whoresbane'a!

Dom Wydawniczy REBIS zapowiada najnowszą powieść ze świata Diuny. "Księżniczka Diuny" Briana Herberta i Kevina J. Andersona wyląduje w księgarniach 13 sierpnia 2024 roku. Wydanie w twardej oprawie z obwolutą obejmuje 464 strony, w cenie detalicznej 89 zł. Poniżej okładka i krótko o treści.

Dwa lata przed wydarzeniami opisanymi w Diunie: oto historia dwóch najważniejszych kobiet w życiu Paula Muad’Diba – jego żony księżniczki Irulany oraz Fremenki Chani, jego prawdziwej miłości.

Księżniczka Irulana, gotowa do zamążpójścia, stała się dla ojca, Imperatora Szaddama IV, cenną kartą przetargową. Mądra młoda kobieta dostrzega machinacje na szczytach władzy i walkę o wpływy. Gdy w imperialnym wojsku wybucha rebelia, zyskuje szansę odegrania niezależnej roli i jest zdeterminowana, by w wielkiej politycznej grze nie być tylko pionkiem.

Tymczasem na Arrakis Fremenka Chani towarzyszy ojcu, imperialnemu planetologowi, w jego pracach badawczych, podzielając jego marzenie, by pustynna Arrakis stała się zieloną oazą. Na razie jednak planeta i plemiona cierpią pod okrutnym panowaniem Harkonnenów. Chani wkrótce pozna ogromne koszty pragnień jej ludu.

#ksiazkiwhoresbane 'a - tag, pod którym chwale się nowymi nabytkami oraz wrzucam newsy o książkach
Chcesz mnie wesprzeć? Mój Onlyfans ( ͡° ͜ʖ ͡°) ⇒ patronite.pl/ksiazkiWhoresbane
#ksiazki #czytajzhejto #rebis #scifi #brianherbert #kevinjanderson #diuna #dune
cae75856-d51f-49c1-876f-72147ab5290f
robert-jemielity

Mówią, że od przybytku głowa nie boli, ale miałem nadzieję ze dziedzic diuny i ten tomik opowiadań to byly ostanie książki z tego uniwersum.

Zaloguj się aby komentować

498 + 1 = 499

Tytuł: Diuna
Autor: Frank Herbert
Kategoria: fantasy, science fiction
Wydawnictwo: Rebis
ISBN: 9788381881388
Liczba stron: 777
Ocena: 8/10

Nareszcie udało mi się przebrnąć przez leksykon, co jednocześnie oznacza, że skończyłem pierwszą część „Diuny”. Z jednej strony szkoda, że zabrakło przypisów przy niektórych słowach, z drugiej strony rozumiem zabieg. Niektóre hasła rozwiewają tajemnice z nimi związane albo wręcz streszczają przebieg wydarzeń. Gdyby ktoś zastanawiał się, dlaczego nie przeglądałem go na bieżąco - otóż... odkryłem go po przeczytaniu powieści. :') 

Rozwiewanie tajemnic to wręcz motyw przewodni „Diuny”. Początkowo bardzo mi się spodobał - dobrze współgrał z umiejętnością Paula do przewidywania przyszłości. Od początku było wiadomo, że przeprowadzka na Arrakis źle się skończy: planeta zostanie zaatakowana przez Harkonnenów, książę Leto Atryda zginie zdradzony przez doktora Yueaha, czego nikt się nie spodziewał, a młody Paul wraz z matką będzie musiał ratować się ucieczką na pustynię - teren cholernie niebezpieczny i to nie tylko ze względu na przemierzające go czerwie. 

Fabułę zdradza sam narrator w tekście, pomagają mu też w tym fragmenty książek Irulany na wstępie do każdego rozdziału. Córka Imperatora w większości poświęciła je osobie Paula, więc też z góry wiadomo, że Atryda stanie się kimś wyjątkowym. 

Z czasem jednak takie spoilerowanie sprawiło, że historia przestała mnie interesować. Zgadzam się z stwierdzeniem, że droga często jest ciekawsza niż dotarcie do celu, jednakże trudno było mi z zaangażowaniem śledzić losy głównego bohatera, gdy wiedziałem już, co się wydarzy. Nie przejmowałem się, gdy został zaatakowany w swoim nowym pokoju, gdy wleciał z matką ornitopterem w samum albo gdy został wyzwany na pojedynek na śmierć i życie oraz gdy sam wyzwał na-barona. Wiedziałem, że Paul wyjdzie zwycięsko z każdej sytuacji, nawet jeśli to była sytuacja pozornie bez wyjścia. 

Czy to źle? Niekoniecznie - Frank Herbert sprawnie operował słowem i samą powieść czytało mi się świetnie. Tym bardziej, że autor wiele miejsca poświęcił na opisanie Arrakis, Fremenów i ich zwyczajów, uzależnionych od warunków panujących na planecie. Najciekawszy był ich stosunek do wody - surowca o wiele cenniejszego niż sławna przyprawa. Bez przyprawy nawigatorzy Gildii nie mogliby nawigować w przestrzeni kosmicznej, zaś Fremeni bez wody... no po prostu nie mogliby żyć. Zresztą jak każdy człowiek. O czym ostatnio codziennie przypomina nasza koleżanka z portalu. :') 

Fremeni dostosowali swój styl życia oraz opracowali technologię zgodnie z warunkami panującymi na planecie. Śpią w dzień, kiedy jest gorąco, żyją w nocy, kiedy temperatury stają się znośne. Korzystają z kombinezonów, które odzyskują wodę wydaloną przez ciało - przy odpowiednim zastosowaniu człowiek traci co najwyżej naparstek wody dziennie. Niezwykłe dopasowanie się do natury zrobiło na mnie spore wrażenie, szczególnie w czasach, kiedy głośno mówi się o niszczycielskich działaniach człowieka na naszej rodzimej planecie. 

Chociaż muszę też wspomnieć o czasochłonnym procesie przemiany planety tak, by dało się na niej swobodnie żyć, z dostatkiem życiodajnej wody. Projekt rozpoczęty przez pierwszego planetologa Arrakis, ojca Kynesa, I przewidziany na kilkaset lat. To też ciekawy wątek, gdy czytelnik razem z głównym bohaterem odkrywa, że wody na pustynnej planecie jest sporo, jednakże jest ona trudno dostępna. I że jest pilnie zbierana przez Fremenów. 

Co mi się nie spodobało? Na pewno wątki religijne. Nie jestem człowiekiem wierzącym (nawet w samego siebie :')), toteż nie przemawiały do mnie opisy religijnych rytuałów Fremenów. Tym bardziej, że wszystko wydaje się zbyt dobrze dopasowane i aż nieprawdopodobne - prawdopodobnie wierzenia zostały zaszczepione przez jedną kobietę, członkinię Bene Gesserit, która wieki wcześniej wylądowała akurat na Arrakis. Podobnie jak podsuwanie odpowiednich kobiet odpowiednim osobom, by przekazać dalej odpowiednie geny - plan eugeniczny realizowany od tysięcy pokoleń. 

Wspomnę też o moim szczęściu do trafiania na rzeczy powiązane z tym, co akurat czytam (chociaż to pewnie raczej wpływ premiery drugiej części filmu i ogólna popularność serii). W tym przypadku był to artykuł autorstwa Marty Sobieckiej opublikowany w pierwszym numerze magazynu „Pulp”. Zatytułowała go „Lisan al Gaib narodził się na Ziemi”. Autorka między innymi opowiedziała historię brytyjskiego archeologa, podróżnika, wojskowego, pisarza i dyplomaty - Thomasa Edwarda Lawrenca'a, urodzonego w 1888 roku. Człowiek ten prawdopodobnie był inspiracją dla Franka Herberta przy tworzeniu powieści, a w szczególności postaci Paula Atrydy. W tym przypadku Thomas nie miał do czynienia z Fremenami, a Arabami. Zamiast przyprawy, „obcy” pożądali ropy. Brytyjczyk zaangażował się w arabskie powstanie przeciwko Imperium Osmańskiemi. Przyczynił się też do powstania częściowo niepodległych państw: Iraku Transjordanii. Za swoje zasługi zyskał przydomek Lawrenca'a z Arabii. 

Chciałbym też napisać o filmie Villeneuve'a, a dokładniej jego pierwszej części. Obejrzałem ją w kinie tuż po premierze i po ponad dwóch latach od premiery, po przeczytaniu książki, uważam, że to wcale niezła ekranizacja. Gdy czytałem niektóre fragmenty, w głowie miałem przebłyski z filmu. Wiadomo, w filmie nie zmieściło się wszystko, niektóre rzeczy nie zostały zaakcentowane tak wyraźnie, jak w powieści, ale to dwa różne media. 

Wygenerowano za pomocą https://bookmeter.xyz

#bookmeter #czytajzhejto #hejtoczyta #ksiazki #sciencefiction #fantastyka #diuna
178dc73a-cccb-4281-b934-6b3865d5b17b
Wrzoo

@cyberpunkowy_neuromantyk w sumie o tym nie myślałam, ale może faktycznie to lektura Diuny mnie zainspirowała do codziennego piciu xD

Also, odkrycie leksykonu na koniec - klasyk. Jeśli będziesz czytał drugą część, to też ma leksykon, i też nie warto go przeglądać. W zasadzie zawiera to samo, co leksykon z pierwszej części 😅

Zaloguj się aby komentować

I Diuna przeczytana. Bardzo dobra książka, polecam, jednak lepiej byłoby ją przeczytać przed obejrzeniem ekranizacji. Z racji popularności filmu zadanie raczej niewykonalne. Płynnie przeskoczyłem na Zabić drozda i po 1/5 muszę stwierdzić, że książka również mi się podoba.
#czytajzhejto #ksiazki #literatura #fantastyka #diuna
dotevo

czytałem jakieś 20 lat temu i w sumie ekranicacja jak na obecne czasy spoko. W sensie, że aż tak bardzo nie odbiega od książki, ale w sumie po tylu latach mogę nie pamiętać jej dokładnie

Zaloguj się aby komentować

Szykowany na platformę Max serial jest osadzony w uniwersum Diuny. Akcja rozgrywa się na 10 000 lat przed czasami Paula Atrydy. „Diuna: Proroctwo” przedstawia losy dwóch sióstr Harkonnen, które walczą z siłami zagrażającymi przyszłości ludzkości. Kobiety zakładają legendarne zgromadzenie, które zasłynie jako zakon Bene Gesserit.

Serial „Diuna: Proroctwo” jest inspirowany powieścią „Zgromadzenie żeńskie z Diuny”, napisaną przez Briana Herberta i Kevina J. Andersona.

wirtualnemedia.pl/m/artykul/pojawil-sie-zwiastun-nowego-serialu-diuna-proroctwo-znamy-date-premiery

#seriale #diuna
SirkkaAurinko

A do tego gra tam Calanthe :)

Zaloguj się aby komentować

427 + 1 = 428

Tytuł: Kapitularz Diuną
Autor: Frank Herbert
Kategoria: fantasy, science fiction
Wydawnictwo: Rebis
Liczba stron: 624
Ocena: 5/10

Link do LubimyCzytać:
https://lubimyczytac.pl/ksiazka/5114520/kapitularz-diuna

Dokonało się.

Kiedy pod koniec marca zaczynałam serię książek o Diunie, nie spodziewałam się, że:
a) zajmie mi to tyle czasu,
b) po dwóch tomach entuzjazm się wypali,
c) wiersz z ostatniego tomu posłuży jako di proposta w bieżącej edycji konkursu #nasonety
d) nie poczuję się jakoś szczególnie usatysfakcjonowana ukończeniem tej serii.

Założenie było proste: przeczytać wszystkie sześć książek o Diunie pióra Franka Herberta. Nie oszukiwałam się, że po tych sześciu warto będzie sięgnąć po wypociny jego syna, rzekomo kontynuującego dzieło ojca (a tak naprawdę napędzającego silnik napędzany jego ojcem, kręcącym się w grobie). Chciałam doświadczyć tej prawdziwej Diuny w pełnej krasie. 

I o ile pierwsze dwa tomy były naprawdę ciekawe, intrygujące i zachęcające do zagłębiania się w lekturę, to potem było już tylko gorzej. Trójeczka - cienka. Czwóreczka - jeszcze jako-tako. Piątka - dramat. Do szóstej podchodziłam, porzucając wszelką nadzieję.

Ale o czym jest szósty tom? No, głównie o Bene Gesserit. I o Dostojnych Matronach, które - jak się okazało - chcą Bene Gesserit zniszczyć, i nawet są w tym skuteczne. 
Szumnie zapowiadane w piątym tomie wątki okazały się mierne. Duncan prawie nic nie robi, siedzi sobie na statku (choć wielce zakochany). Czerwie nie rosną. Dziecko rozmawiające z czerwiami dorasta do bycia Bene Gesserit, ale nic z tymi czerwiami nie robi. Matka przełożona ma jakiś plan (kurde sprytny), ale go nikomu nie zdradzi do ostatnich trzech rozdziałów.

I wszystko to jest jakieś takie nijakie, jakby... w oczekiwaniu na wenę. Wiecie, to jest coś, co George R. R. Martin by pisał, gdyby ktoś go zmusił do opublikowania w końcu jakiegoś nowego tomu GoT, a on dalej by nie wiedział, co chce z tą serią zrobić. Z drugiej strony, nie ma co się dziwić Herbertowi: zmarła mu żona, syn jest beztalenciem, a jego samego pożera choroba. I coś, co zapowiadało się pięknie, takie ultranasiono po prostu nie trafiło do żyznej ziemi. 

Kończę tę serię z pewną melancholią w sercu, wspominając pisarza, który chciał, ale nie mógł. Dziękuję, że mi w tym towarzyszyliście.

Prywatny licznik (od początku roku): 25/52

Wygenerowano za pomocą https://bookmeter.xyz

#bookmeter #diuna #trudskoczon #czytajzhejto #ksiazki
Wrzoo userbar
315c7196-4915-4d89-b4be-441649a9ace9
hellgihad

@Wrzoo Przeczytałem tylko jedynkę jakiś czas temu i bardzo mi siadła a jak obejrzałem pierwszy film to stwierdziłem że sobie odświeżę i może sięgnę po resztę ale nie wiem czy się przez to przedrę, zwłaszcza że kilka osób ma podobne opinie co Ty.

binarna_mlockarnia

@Wrzoo 3 i 5 czesc mozna to takie horny in a waired way

WujekAlien

@Wrzoo Kilka lat temu przeczytałem 4 pierwsze tomy, czy przed sięganiem po tom 5, warto jeszcze raz odświeżyć sobie pierwsze cztery, albo chociaż sam 4, czy wydarzenia z 5 tomu mają się nijak do tego co się działo wcześniej?

Wrzoo

@WujekAlien w zasadzie nijak - wystarczy, że odświeżysz sobie opis wydarzeń w czwórce, bo nic znaczącego z niej nie jest kontynuowane w piątce :)

Zaloguj się aby komentować

396 + 1 = 397

Tytuł: Heretycy Diuny
Autor: Frank Herbert
Kategoria: fantasy, science fiction
Wydawnictwo: Rebis
Liczba stron: 624
Ocena: 5/10

Link do LubimyCzytać:
https://lubimyczytac.pl/ksiazka/4938078/heretycy-diuny

Wychodzi na to, że piąty tom Kronik Diuny szedł mi najwolniej. Nałożyło się na to parę zewnętrznych czynników, ale wreszcie udało mi się go skończyć. I to w sam raz na ostatni dzień majówki.

Poniżej spoilery, ale kogo ja próbuję oszukać - po prostu nie sięgniecie po tę książkę, zrezygnujecie na którymś z poprzednich tomów. Gdybym miała trochę rigczu, pewnie też bym to zrobiła. No ale, skoro już się podjęłam wyzwania przeczytania wszystkich 6 tomów napisanych ręką Franka Herberta, to przeboleję to.

Minęło około półtora tysiąca lat od śmierci gigaczłowiekorobala... to jest Leto II, który zmorfował w czerwia. Imperium przestało być imperium, władza się rozproszyła, za to Diuna (teraz zwana Rakis) znowu stała się domeną czerwi, pustynną planetą. 

W kosmosie walkę o dominację toczy teraz wiele "ugrupowań": są Tleilaxanie, którzy ze swoimi kadziami axolotlowymi posiedli możliwość tworzenia melanżu; są Ixanie, dostarczyciele technologii; są naturalnie Bene Gesserit, które wciąż realizują swój plan eugeniczny; są Rozproszeni, czyli potomkowie Tleilaxan, którzy powracają z wygania... a wraz z nimi Dostojne Matrony, będące mało uduchowioną, a bardzo rozseksualizowaną konkurencją dla Bene Gesserit.

Wieść niesie, że na Rakis żyje dziewczynka, która potrafi rozkazywać czerwiom - i siły walczące o władzę są nią żywo zainteresowane. Jest jeszcze do tego kolejny ghola Duncana Idaho (który wydaje się być leitmotifem całej sagi, i zastanawiam się, czy Herbert w końcu da mu spokojnie umrzeć), tym razem dość młody, ale ewidentnie coś jest z nim nie halo.

No i walki-walki, podróże-podróże, filozofia-filozofia. A, i jeden rozdział rodem z "50 twarzy Grey'a". Aj, Franku, Ty stary zwyrolu, nie wytrzymałeś.

5/10 to z mojej strony dość hojna ocena, z uwagi na ciekawe zaskoczki i wyjawienie w końcu tajemnic kadzi aksolotlowych. 
...Jak ja się cieszę, że został mi już tylko jeden tom.

Prywatny licznik (od początku roku): 23/52

Wygenerowano za pomocą https://bookmeter.xyz

#bookmeter #diuna #czytajzhejto #ksiazki
Wrzoo userbar
520e2e5e-34bb-4641-b8f0-328cacbf0391
LondoMollari

...Jak ja się cieszę, że został mi już tylko jeden tom.


@Wrzoo Najlepsze przed Tobą. 5/10 to słaba ocena, z którą się nie do końca bym zgodził, ale rozumiem czemu. Domyślam się, że Chapterhouse Dune nie dostanie od Ciebie dużo wyższej noty.


P.S. Polskie tłumaczenia Dune są naprawdę przeciętne. Każdemu, kto może polecam czytanie w oryginale.

Wrzoo

@LondoMollari W sumie nie rozważałam czytania tej serii w oryginale (zazwyczaj sięgam po oryginały wtedy, gdy polskie tłumaczenie jeszcze nie wyszło). Wierzę na słowo Moja ocena wynika, niestety, z tego kontrastu między pierwszymi dwoma tomami a kolejnymi. Wciąż porównuję kolejne części do początku serii. Ale domyślam się tylko, że trudno jest każdemu autorowi serii dociągnąć poziom w kolejnych częściach; tak samo pewnie działa tu na mnie pewne zmęczenie czytelnicze i brak świeżości, z którą zaczynałam czytać Kroniki Diuny.

VonTrupka

@LondoMollari a czytałeś tłumaczenie Marszała czy Łozińskiego?

Adonix

@Wrzoo nie mogę przebrnąć przez dzieci diuny

Wrzoo

@Adonix Oj, Dzieci były baaaaardzo słabe. W zasadzie najsłabszy z tomów, ale jak już ktoś zauważył pod wpisem o Dzieciach Diuny - trzeba je przeczytać, żeby w pełni docenić kolejny tom i go zrozumieć. Niestety

LondoMollari

 nie mogę przebrnąć przez dzieci diuny


@Adonix Wensicia też nie mogła. ( ͡° ͜ʖ ͡°)

cotidiemorior

@Wrzoo akurat sobie zrobiłem reread jedynki i mam zamiar tym razem jechać dalej, ale już się boję

Wrzoo

@cotidiemorior Trzymam kciuki i życzę powodzenia

Zaloguj się aby komentować

Miałem nie wrzucać, ale może żona nie zajrzy. :D

Firma pomyliła się na moją niekorzyść z płatnością za nadgodziny (zero zdziwienia) ale wyrównali myląc się z kolei na swoją stratę prawie 2.7 k koron. Mówię do żony:
-Chcieliście wydymać Freda to teraz Fred wydyma was.
Na co otrzymuję:
-Z jakiego filmu to było? Czekaj, z Diuny?

#heheszki #diuna #chlopakinieplacza #zonabijealewolnobiega
8dc235a8-c6c4-4919-9e5e-986e0d6ddb06
Rmbajlo

Takich komentarzy będzie niebawem coraz więcej

boogie

@AdelbertVonBimberstein czas na rozwód

Jaskolka96

@AdelbertVonBimberstein zajrzała

Zaloguj się aby komentować

#diuna się dzieje w około 102 wieku a oni z szablami i nożami walczą, przecież są lasery bajery nie brakuje broni która wygląda na palno laserową po co tak? Jest w książkach jakieś uzasadnienie?
Chyba że to po prostu taki wymysł F Herberta. To zapewne jedyne uzasadnienie.
f5552050-e816-4a3a-9f64-117593cc2521
bori

@Fox Z tego co pamiętam tarcze stworzono po to, by zatrzymywać szybkie bronie, jak na przykład broń palna. Stąd też całe szkolenia z powolnego wykańczania ciosów. A w zetknięciu z promieniem lasera gwałtownie uwalnia się duża ilość energii, powodując wybuch na kształt bomby atomowej.


W Diunie nie ma też komputerów, bo Herbert w latach 60 przewidział powstanie sztucznej inteligencji, następnie jej bunt, próbę zniewolenia ludzkości i konieczność wojny z komputerami (Dżihad Butleriański)

kkEE

@Fox bron palna nie mogła sie przebić a jebnięcie laserem powodowało wybuch atomowy, do tego cześć broni została porzucona bo wojnach z inteligentnymi robotami ale tutaj moge sie mylic.

binarna_mlockarnia

@Fox 102 wieku


w okolo 240 wieku

Fox

@binarna_mlockarnia pisze że 10190

binarna_mlockarnia

@Fox od zakończenia wojny z maszynami, do rozpoczecia było ok 120 wieków, czy tam nawet wiecej

Zaloguj się aby komentować