Kto już obejrzał pierwsze odcinki X-men 97?
Dużo jeżdzenia na nostalgi, ale w pozytywnym tego słowa znaczeniu. W wersji polskiej jest całkiem sporo aktorów, których pamiętam za dzieciaka- Cyklop, Storm, Ruda i Bishop. Anna Chitro(polska Storm) konczy w tym roku 68 lat i to trochę słychać, ale kurna nadal to jest głos Storm na jakim się wychowywałem. Szkoda, że zabrakło Marzeckiego jako Wolverina i Gambita z głosem Ferenca, ale nie można mieć wszystkiego. Aktor Wolverina dobija 75 lat, a nie wiem nawet czy Ferenc jest jeszcze aktywny jako aktor dubbingowy.
Wizualnie spoko, choć bez jakiegoś efektu wow. Walki na pewno lepsze niż w orginalne, bardziej dynamiczne.
Fabuła na razie mnie zainteresowała-Magneto nowym przywódcą X-menów, dziecko Jean i Scotta, bogaty banan będący mutantem i kontynuacja wątku Przyjaciół Ludzkości.
Szczęśliwie narazie zabrakło tak lubianego przecież przez Disneya wciskania na siłę wątku silnej, niezależnej kobiety. Storm i Jean były strong wumen zanim stało się to krzyżykiem w checkliście nowoczesnych produkcji, więc co tu było do zjebania. A no i nie ma robienia z męskich postaci postaci komediowych ciamajd-Cyklop to jest badass z kijem w dupie, ale wciąż badass, śmiem twierdzić, że lepszy niż w sezonach z lat 90.
Jezu, mam nadzieję, że tego nie zjebią w następnych odcinkach, bo na razie bardzo mi się ta produkcja podoba.
A, no i opening, nucę te melodie zawsze jak sram, albo robie inne ważne rzeczy:
https://www.youtube.com/watch?v=vQYC-o8CxsM
#x-men #marvel #komiksy #animacje #disney