Zdjęcie w tle
Książki

Społeczność

Książki

783
820 + 1 = 821

Tytuł: Na dnie w Paryżu i w Londynie
Autor: George Orwell
Kategoria: literatura piękna
Wydawnictwo: Bellona
ISBN: 9788311166240
Liczba stron: 256
Ocena: 7/10

Prywatny licznik 47/48

Takie to było cieniutkie i niepozorne książątko... A tematyka znowu trudna!

Książka to (okrojona) relacja o życiu w skrajnej biedzie, jakiego autor doświadczył w Paryżu i w Londynie (chociaż w swoich opisach z "części brytyjskiej" nie ogranicza się tylko do stolicy) oraz garść własnych konkluzji na temat zjawisk skrajnego ubóstwa, bezdomności i (w przypadku Anglii) włóczęgostwa. Przegląd noclegowni, nędznych hotelików, noclegów pod chmurką, lombardów, sposobów na wyżywienie się i oszukiwanie głodu, zaraz obok wątpliwych sposobów na mierny zarobek. A w tym wszystkim morze beznadziei i nudy. I teoretycznie stereotypu, który autor chciał niejako obalić.
Powieść zaangażowana społecznie i poruszająca dość trudną tematykę. Napisanie i opublikowanie czegoś takiego w latach trzydziestych musiało być jak wbicie kija w mrowisko.

Wygenerowano za pomocą https://bookmeter.xyz

#bookmeter #ksiazki #dwanascieksiazek #czytajzhejto
ErwinoRommelo

@UmytaPacha amator, by z nami pożył trochę o importowanych parówkach z kielekckim to by wiedział coto życie….

Mr.Mars

Gdyby Orwell reżyserował "Trudne sprawy" to byłyby one naprawdę trudne.

Byk

Czytałem tą książkę około 12-14 lat temu, wywarła na mnie duże wrażenie.

Głód w człowieku otwiera jakieś pokłady sił i myśli, które człowiek syty nie zna, zgodnie z powiedzeniem: "Artysta głodny jest, bardziej płodny."

Nie mniej, nigdy w życiu nic nie przeleję na Armię Zbawienia, bo kubek herbaty i kromka z margaryną Cię nie wyżywią.

Zaloguj się aby komentować

819 + 1 = 820

Tytuł: Życiowe eksperymenty
Autor: Louisa May Alcott
Kategoria: literatura piękna
Wydawnictwo: Wydawnictwo MG
ISBN: 9788382410259
Liczba stron: 496
Ocena: 7/10

Dawno nie szłam do domu z pracy z uczuciem radości w serduszku, że wracam, żeby czytać coś na co nie mogę się doczekać

To uczucie wzbudziła we mnie obiektywnie bardzo źle napisana książka Życiowe eksperymenty Louisy May Alcott, tej od Małych kobietek. To nie jest dobra książka i nie mogłabym jej z czystym sercem polecić nikomu, ale sprawiła mi ogromnie dużo radości.

To opowieść o młodej dziewczynie, która na kilka lat przed wojną secesyjną próbuje samodzielnie pokierować swoim życiem, a los niesie ją w różnych kierunkach.

W związku z tym, że przywiązałam się do bohaterki, to gdy zaręczyła się na sporo sporo stron przed końcem książki poczułam się jak Book Goblin:

https://youtu.be/n14hzo1PiV8?si=JzrsucteFWnhmnVs

Wygenerowano za pomocą https://bookmeter.xyz

#bookmeter
3d05d7bb-7e17-4952-b20a-190009a94364
Wrzoo

@KatieWee ten filmik to sama prawda 🥲

Zaloguj się aby komentować

Cytat na dziś:

Jeśli nie możesz się nauczyć jeździć na słoniu, naucz się przynajmniej jeździć konno.

Terry Pratchett, Równoumagicznienie

#uuk
Mr.Mars

Dzisiaj tak jakby motywacyjnie.

moll

@Mr.Mars tak wylosowało

Cybulion

Raz jeden w zyciu postanowilem ze wsiade na konia. Instruktor skonczyl z polamanymi zebrami, ja na plocie a kon poszeeeeeedł ... Dwa dni go ścigali

moll

@Cybulion brzmi jak sport ekstremalny, a miałam młodego na hipoterapię umawiać. Teraz się trochę boję

LaMo.zord

@moll hipoterapia na propsie Jeśli masz możliwość to zapisz

splash545

@moll a co to za cytaty przedpołudniowe dzisiaj jakieś? Już miałem się bulwersować, że mnie nie zawołało a tu nie było

moll

@splash545 jestem na chorobowym, wstaję trochę później

splash545

@moll czyli pasuje:

Jeżeli nie możesz wrzucić cytatu rano, wrzuć go chociaż przed południem.

Proszę przesłać L4 i wybaczam xd

Zaloguj się aby komentować

Zostań Patronem Hejto i odblokuj dodatkowe korzyści tylko dla Patronów

  • Włączona możliwość zarabiania na swoich treściach
  • Całkowity brak reklam na każdym urządzeniu
  • Oznaczenie w postaci rogala , który świadczy o Twoim wsparciu
  • Wcześniejszy dostęp, do wybranych funkcji na Hejto
Zostań Patronem
Newsy książkowe od Whoresbane'a!

Wydawnictwo MAG dodrukowało cały cykl Dziedzictwo w twardej oprawie. "Eragon""Najstarszy""Brisingr" i "Dziedzictwo" Christophera Paoliniego ponownie w sprzedaży od 25 września 2024 roku. Wydania obejmują kolejno 496, 688, 704 i 816 stron, w cenach detalicznych po 59 zł za pierwsze dwa i po 65 zł za dwa ostatnie tomy. Poniżej okładki i, by uniknąć spojlerów, krótko o pierwszym tomie.

Eragon - młody, wiejski chłopak znajduje niebieski kamień i przynosi go do domu. Ale zanim udaje mu się sprzedać go handlarzowi, z kamienia wykluwa się szafirowy smok, Saphira. Smoka próbuje ukraść zły Urgals, który brutalnie morduje wuja Eragona. Chłopcu i smoczycy w ostatniej chwili udaje się uciec. Od tej chwili Eragon poprzysięga zemstę mordercy wuja i wyrusza na wyprawę, by uratować świat i stać się ostatnim legendarnym Jeźdźcem Smoków.

Poczekajcie, to nie wszystko.

Eragon jest związany z Saphirą magiczną mocą, psychiczną więzią, która wzmacnia ich wzajemną siłę, lecz jest trochę nieprzewidywalna. Król krainy, w której rozgrywa się akcja - Alagaesii - jest także Jeźdźcem, zaprzedał się jednak ciemnej mocy.

#ksiazkiwhoresbane 'a - tag, pod którym chwale się nowymi nabytkami oraz wrzucam newsy o książkach
Chcesz mnie wesprzeć? Mój Onlyfans ( ͡° ͜ʖ ͡°) ⇒ patronite.pl/ksiazkiWhoresbane
#ksiazki #czytajzhejto #mag #fantasy #christopherpaolini #dziedzictwo #eragon
e191cf30-45a6-4b40-9df8-d8b9a8eec82b

Zaloguj się aby komentować

Czy jest tu ktos kto pisal/wydal swoja wlasna ksiazke, najlepiej wlasnym nakladem? Mam kilka pytań odnosnie tego jak to sie robi. Przede wszystkim jak się robi skład ksiazki? W jakim programie? W jakim formacie sie pliki do drukarni wysyla? Jak sie uzyskuje prawa do grafik? Czy są jakies firmy ktore to ogarniają, tzn sklad i projekt graficzny i ile to moze kosztować ?
#ksiazki
jakibytulogin

Jak zawsze "to zależy"

Mam w rodzinie kogoś, kto to robi zawodowo - temat rzeka

plemnik_w_piwie

@jakibytulogin a powodzi mu się chociaż?

O hohohoho! Za wcześnie?

GrindFaterAnona

@jakibytulogin to daj kontakt

Zaloguj się aby komentować

818 + 1 = 819

Tytuł: Boso ale w ostrogach
Autor: Stanisław Grzesiuk
Kategoria: historia
Wydawnictwo: Ebook
Liczba stron: 424
Ocena: 8/10

"Boso, ale w ostrogach" to fascynująca autobiografia Stanisława Grzesiuka, warszawskiego barda i poety, który z niezwykłą lekkością i humorem opowiada o swoim życiu przedwojennym i okupacyjnym w Warszawie. Książka ta jest nie tylko barwnym portretem życia w stolicy, ale także głębokim studium ludzkiej natury i moralności.

Grzesiuk z wielką swadą opisuje swoje dzieciństwo, młodość, pracę, zabawę i honor, nie unikając przy tym trudnych tematów, takich jak złodziejstwo czy konieczność przetrwania w trudnych czasach. Jego narracja jest pełna życia, dowcipu i mądrości, co sprawia, że książkę czyta się z prawdziwą przyjemnością.

Humorystyczny ton i lekkość, z jaką Grzesiuk opowiada o swoich doświadczeniach, sprawiają, że "Boso, ale w ostrogach" pochłania się w błyskawicznym tempie. Czytelnik nie tylko śledzi losy autora, ale także odkrywa barwny obraz przedwojennej i okupacyjnej Warszawy.

Według mnie jeszcze lepsza pozycja od drugiej z serii "5 lat kacetu", którą przez pomyłkę przeczytałem w pierwszej kolejności. Polecam każdemu, a sam już zacząłem 3 część serii - "Na marginesie życia".
#ksiazki #czytajzhejto
Wygenerowano za pomocą https://bookmeter.xyz\
#bookmeter
7e6fa333-781f-4323-bc6d-fc9e5a2189a2

Zaloguj się aby komentować

817 + 1 = 818
prywatny licznik: 32/?

Tytuł: Słuchacze
Autor: James E. Gunn
Kategoria: fantasy, science fiction
Wydawnictwo: Iskry [seria Fantastyka-Przygoda]
Liczba stron: 204
Ocena: 5/10

Historia Programu powstałego dla nawiązania radiowego kontaktu z cywilizacjami pozaziemskimi. Akcja dzieje się (głównie) w obserwatorium Arecibo na Portoryko. Obserwatorium to znane jest także z dostarczania przez wiele lat danych do programu Seti@Home, w którym sam aktywnie uczestniczyłem przez dłuższy czas. Niestety program został zamknięty wraz z zawaleniem się anteny radioteleskopu w Arecibo, no ale do rzeczy.

W książce wieloletni nasłuch prowadzony przez grupę fanatyków doprowadza wreszcie do odebrania pierwszych sygnałów z okolic gwiazdy Kapella. Nasłuchujący dniem i nocą technicy z zaskoczeniem odbierają fragmenty ziemskich audycji sprzed około 45 lat, przeplatane dziwnym szumem i trzaskami. Bardzo ciekawy jest opis deszyfracji otrzymanego sygnału i sama jego forma. Niestety to jedna z niewielu pozytywnych rzeczy jaką można o tym utworze napisać. Książka jest zwyczajnie nudna, skupiona na losach ludzi związanych z programem, rozwleczona i bez akcji. Prawdopodobnie zamiarem autora było zobrazowanie cierpliwości i czekania, abyśmy poczuli się ludzie uczestniczący w Programie. Temu samemu mają chyba służyć rozdziały zatatuowane "odpowiedź komputera", a zawierające fragmenty tekstów klasycznych autorów, filozofów, utworów starych i nowych, wśród których jak rodzynek tkwi jedna jedyna informacja, która popycha akcję nieco do przodu lub naświetla jakiś element przedstawionego świata.

Póki co najsłabsza z pozycji klasycznej serii Iskier "Fantastyka-Przygoda"

Wygenerowano za pomocą https://bookmeter.xyz

#bookmeter
584e2178-7d0b-4f4a-9ba3-7b6d14be1c9e
Baltyk

@trixx.420 mam parę pozycji z tej serii :)

Zaloguj się aby komentować

Od 2021 r. dostarczamy wam merytorycznych treści z zakresu historii medycyny i farmacji, ziołolecznictwa, aromaterapii, farmakologii, historii sztuki i toksykologii.

Właśnie dostaliśmy informację, że sumaryczna ilość odsłon naszego portalu przekroczyła 100 000.

W związku z tym, na kod "100k" dostaniecie –10% na wszystkie produkty z naszego portfolio: książki, torby, zakładki.

Zapraszamy i dziękujemy!

**
Główna strona z bezpłatnym czasopismem Pharmacopola i naszymi książkami: https://www.pharmacopola.pl

https://www.facebook.com/pharmacopolawydawnictwo/
https://www.instagram.com/alexander_gulosus/
https://www.instagram.com/pharmacopolawydawnictwo/

https://www.youtube.com/@pharmacopola_redakcja
https://www.tiktok.com/@pharmacopola.wydawnictwo

Patronite: https://patronite.pl/pharmacopola
Buycoffee: https://buycoffee.to/pharmacopola/

Moje książki: https://pharmacopola.pl/sklep/

#pharmacopola #gulosus

#historiamedycyny #medycyna #promocje #ksiazki #literatura
5349f9af-44b0-4bcc-a963-9cd41d1b9012

Zaloguj się aby komentować

816 + 1 = 817

Tytuł: Historia pszczół
Autor: Maja Lunde
Kategoria: literatura piękna
Ocena: 6/10

#bookmeter

Na szczęście pszczoły mogą pokonać wiele kilometrów dziennie, zapylić tysiące kwiatów. Bez nich kwiaty byłyby tak samo bezproduktywne jak uczestniczki konkursu piękności.

Wydaje się to być całkiem dobrym interesem: kupuje się jedną książkę, a dostaje trzy historie. No chyba, że chodzi o to, żeby w tej naszej odliczance się ścigać, to wtedy lepiej byłoby odwrotnie: jedna historia rozbita na trzy tomy na przykład. Ale w Historii pszczół historie są trzy, choć można potraktować je też jako osobne wątki jednej historii i wówczas w Historii pszczół mamy tylko jedną historię. Pszczół.

I chyba tak właśnie najlepiej byłoby traktować tę książkę, tym bardziej, że każdy z wątków, punktowo osadzonych w czasie na przestrzeni mniej więcej trzech wieków, w taki czy inny sposób łączy się ze sobą. Przeszłość wpływa na przyszłość i to w sposób niekiedy nie najlepszy. No ale jest jeszcze nadzieja.

Każdy z wątków, które łączy problematyka wymierania pszczół, opisana według klasycznej krzywej dramaturgicznej, z wyraźnie zaznaczonymi katastrofami, a która pokrywa się z historią przemysłu pszczelarskiego (CCD – zespół masowego ginięcia pszczoły miodnej był przecież powodem powstania tej książki) zbudowany jest też na własnej dramaturgii. Dramaturgia ta, w przypadku każdej z historii, dotyczy relacji rodzica z dzieckiem. Ciekawym jest to, że w historii Williama i Georga problem z potomkiem, z jakim zmagają się ojcowie, jest dokładnie odwrotny. Na dystansie kilku pokoleń ojcowie, którzy chcą dla swoich synów dobrze, ale dobrze po swojemu, mają wobec tych swoich potomków zupełnie odwrotne zamiary. To było ciekawe. Trzecia historia, rozgrywająca się w przyszłości, dotyczy innego rodzaju zmartwienia, jakie, tym razem matka, Tao, ma w związku ze swoim synem.

Te trzy wątki przeplatają się ze sobą nie tylko fabularnie, ale i narracyjnie. Kolejne rozdziały, prezentujące kolejną opowieść liniowo, przeplatają się ze sobą w różnej kolejności. To również ciekawy zabieg, który daje czytelnikowi wskazówkę, że to nie przypadek, że tak odległe zdarzenia opisane są w jednym tomie. Pomysł fajny.
Wykonanie też całkiem niezłe, choć z pewnymi zastrzeżeniami. Przede wszystkim wizja przyszłości, ta wątku Tao, nie bardzo mnie przekonała. Oparta była na jednym wyłącznie pomyśle, na wyginięciu pszczół, a wszystko inne w tej wizji świata było stworzone trochę po łebkach. Rozwiązania zastosowane przez panią Linde przy jego konstrukcji często wyglądały mi na pójście na łatwiznę po to, żeby dostępne były narzędzia, przy pomocy której można pchnąć fabułę do przodu. To mi zgrzytało i uważam, że autorce nie bardzo wyszło. Choć i tak to tło wątku dotyczącego przyszłości było lepsze niż tło przeszłości i przyszłości. Te z kolei, miałem wrażenie, zawieszone są w nicości. I wiem, że celem autorki było coś innego, i ten cel udało jej się osiągnąć, ale jakoś tak mało malowniczo było.

Dziwne też wydało mi się tłumaczenie. Co jakiś czas trafiałem na jakieś niebrzmiące zdania, jakieś zestawienia niepasujących do siebie wyrazów, jakieś niezgrabne sformułowania – co, szczerze mówiąc, dość mnie zdziwiło: w tej warstwie, akurat z pozycjami Wydawnictwa Literackiego, nie miałem do tej pory nieprzyjemnych przejść. To również sprawiało, że, choć same relacje między bohaterami i trawiące ich (a też świat i czasu, które reprezentowali) problemy, wymyślone były ciekawie, to sposób ich przedstawienia odbierał mi sporo przyjemności z lektury.

Ta książka, Historia pszczół, to pierwsza część Kwartetu klimatycznego pani Lunde, serii książek, które ostrzegać mają przed możliwymi konsekwencjami wynikającymi z zaniedbań, jakie, jako ludzie, czynimy względem środowiska. Z tego co czytam o kolejnych częściach, Błękicie, opowiadającym o wodzie, Ostatnim, opowiadającym o koniach Przewalskiego i wydanym w tym roku w Polsce, pochodzącym z 2022 roku Śnie o drzewie, opowiadającym – niespodzianka! – o drzewach, napisane według tego samego schematu – trzech narratorów, trzy plany czasowe, trzy łączące się ze sobą wątki i konsekwencje naszych ekologicznych zaniedbań. Zastanawiam się jednak, czy je same, po lekturze Historii pszczół, w ogóle mam ochotę czytać.
78839bba-abd9-4423-8e97-e3fcc2105437
KatieWee

@George_Stark no jakoś nie podeszła mi ta książka. O pszczołach, miodzie i wosku o wiele lepiej pisała Sue Monk Kidd

George_Stark

@KatieWee


Wiesz, pomysł świetny, podejmuje też świetny temat, ale jakoś tak słabo. Choć to może jest jej plus, została przecież bestsellerem i być może szerzej zwróciła uwagę na problem. Ale to chyba płonne nadzieje, w końcu, powtarzając za panem Lemem: Nikt nie czyta; jeśli czyta, nic nie rozumie; jeśli rozumie, natychmiast zapomina.


No i ja nie wiem, czy jestem fanem literatury zaangażowanej. Może jest jakieś prawo, które określa stały stosunek między wagą tematu a wagą wartości estetyczno-literackich?

KatieWee

@George_Stark ja też nie wiem. Nie ma takiego prawa i w dodatku nie ma jakiegoś matematycznego wzoru na obliczenie oceny książki, która co prawda jest badziewna, ale tobie się podobała!

Zaloguj się aby komentować

815 + 1 = 816

Tytuł: Klinika
Autor: Pavol Rankov
Kategoria: literatura piękna
Wydawnictwo: Książkowe Klimaty
Liczba stron: 196
Ocena: 8/10

Link do LubimyCzytać:
https://lubimyczytac.pl/ksiazka/5132008/klinika

Jakie książki czyta się najlepiej w chorobie? Absurdalne, kafkowsko-gogolowskie. I Pavol Rankov, słowacki pisarz, dostarcza właśnie to.

W "Klinice" poznajemy pacjenta, który usilnie pragnie dostać się do profesora psychiatrii. Nie jest to jednak tak proste - począwszy od problemów z wejściem do budynku, przez uzyskanie informacji o obecności profesora, godzinach jego pracy po numer pokoju, w którym przyjmuje, wszystkie dane są niejasne, a każda z napotkanych osób podaje inną wersję.

Absurd goni absurd: recepcjonistka, z którą rozmawiał dwa dni wcześniej nie poznaje go, palacz opisuje się jako najlepszego przyjaciela profesora, a pacjentka skarży się, że została odesłana do innej lekarki, która to według asystenta profesora została już wiele miesięcy temu odesłana na rentę.

Pacjent próbuje dotrzeć do profesora, trzymając się kurczowo nadziei, że ten go naprawi; jednocześnie w czasie swojej kilkudniowej przygody w klinice zbiera informacje, jak powinien przygotować się do wywiadu z profesorem. Poznajemy historię jego życia, jego stosunki rodzinne i co popchnęło go do kliniki.

Krótka, ale świetna absurdalna powieść.

Prywatny licznik (od początku roku): 48/52

Wygenerowano za pomocą https://bookmeter.xyz

#bookmeter #ksiazka #ksiazki #czytajzhejto #literaturapiekna
Wrzoo userbar
a77e4cdf-d951-4c4b-bb85-106be4722c2f
George_Stark

Bardzo zachęcające jest to wszystko co tam popisałaś powyżej, oprócz jednego słowa: "kafkowskie".

No i teraz nie wiem co mam z tym fantem zrobić.

Wrzoo

@George_Stark usuń Kafkę, zostaw Gogola. Będziesz zadowolony.

George_Stark

@Wrzoo Ale z wpisu, czy tak w ogóle z literatury? Bo obie opcje są pociągające.

bishop

Brzmi ciekawie, dodaję do listy na później.

Zaloguj się aby komentować

Cytat na dziś:

– To ja wyjęłam cię z łona matki na świat, głupi człowieku. A teraz rozsądku masz nie więcej niż miałeś wtedy.

Terry Pratchett, Równoumagicznienie

#uuk
Mr.Mars

Podobno do czterdziestego roku życia rozwijamy się i uczymy. Potem cofamy do okresu niemowlęcego.

Zaloguj się aby komentować

Pora na podsumowanie zeszłotygodniowych Targów Książki w Gdańsku
Przyjechaliśmy w piątek, gdy w Trójmieście prało żabami i pi*gało złem, co nie nastrajało mnie optymistycznie. Ponieważ miałam jeszcze parę godzin do zameldowania postanowiłam obejść targi, zrobić zakupy i wrócić w sobotę po te nieliczne autografy na które polowałam. 
Weszłam myśląc, że spędzę tam ze dwie-trzy godziny i zawiodłam się przeokrutnie!
To były chyba najmniejsze targi na jakich byłam, chyba nawet te w Gorzowie, co się nie odbyły, to były większe! XD
Zabrakło mi lokalnych księgarń czy antykwariatów, większej liczby gadżetów okołoksiążkowych, mało też było komiksów.
Zrobiłam trochę zakupów i zwinęliśmy się pozwiedzać
Sobota upłynęła pod znakiem paneli i wywiadów, ale najlepszą jej częścią była #hejtowoda z @Wrzoo i @owczareknietrzymryjski , których pozdrawiam z całego serduszka
#ksiazki #czytajzhejto
e101a750-fa08-4173-be46-a2c9c71732a8
Cerber108

Byłem pierwszy raz na jakichkolwiek targach, więc nie mam porównania. Pogadałem sobie z typkiem z Vespera (i dostałem zakładkę do Rozgwiazdy, bo kupiłem wydanie jeszcze bez) oraz z Radkiem Lewandowskim. Spojrzałem na jego książki i się okazało, że mam kilka w domu.

KatieWee

@Cerber108 a podobało Ci się? Bo to jest najważniejsze

KatieWee

@Cerber108 na każdych targach, nawet najsłabszych można znaleźć coś miłego, porozmawiać z kimś ciekawym, czy zagadać z gościem z niszowego wydawnictwa i w następnym roku odkryć, że oni naprawdę słuchają czytelników Zawsze można też natrafić na coś niespodziewanego

owczareknietrzymryjski

@KatieWee super było się spotkać i pogadać

KatieWee

@owczareknietrzymryjski ja też tak sądzę! Dziękuję Wam obojgu i liczę na następne spotkanie

tschecov

@KatieWee daj znać jak Nudne słowo na N wypadło. Z ciekawostek na tytułowej fotografii, choć się nie zmieściła jest jedna kobieta. Currie.

KatieWee

@tschecov Maria jest na tylnej okładce. W kolorze

930a2b57-b3ea-4966-bff9-588de2d47b68
tschecov

@KatieWee ciekawy zabieg

Zaloguj się aby komentować

Kolejka jest. Sapkowskiego kupiłem po recenzjach z Hejto. Myślałem, że pisze tylko Wiedźminopodobne, a ja fantastyki nie lubie (poza Wiedźminem). A skoro Trylogia Husycka to historyczne, to biere, bo sam piszę książkę w takim gatunku.

#ksiazki
78b87bfd-08fd-4f0e-814e-9a4911d57982
zjadacz_cebuli

@tosiu tam też są wydarzenia fantastyczne no ale polecam, uwielbiam trylogię

Cerber108

@zjadacz_cebuli to był właśnie mój zgrzyt, bo spodziewałem się historii w pełni, cóż, historycznej, co najwyżej z fikcyjnymi postaciami.

zjadacz_cebuli

@Cerber108 no ja jestem daleki od mówieniu o tej trylogii historyczna

kubex_to_ja

@tosiu daj znać czy warto brać Malcolma. Ta jego druga była strasznie nudna.

tosiu

@kubex_to_ja mnie się podobało a trzecia...

kubex_to_ja

@tosiu była ok, ale w porównaniu do jedynki, to słabo wypadała. Przy jedynce autentycznie płakałem ze śmiechu

l__p

@tosiu ale to nie jest cała kolejka, prawda?

l__p

@tosiu kolejka do przeczytania jest większa niż to co na zdjęciu?

Zaloguj się aby komentować

Cytat na dziś:

W Ramtopach czarownice cieszyły się pozycją, jaką w innych kulturach zajmowały zakonnice, poborcy podatkowi albo czyściciele szamba. Inaczej mówiąc, szanowano je, czasem podziwiano, ogólnie chwalono za wykonanie prac, jakie – logicznie rzecz biorąc – ktoś musiał wykonać, jednak ludzie nigdy nie czuli się zbyt pewnie, przebywając z nimi pod jednym dachem.

Terry Pratchett, Równoumagicznienie

#uuk
splash545

Ja tam zdecydowanie wolałbym towarzystwo czarownicy niż poborcy podatkowego

moll

@splash545 coś w tym jest

Zaloguj się aby komentować

Newsy książkowe od Whoresbane'a!

Prószyński i S-ka zapowiada kolejne wznowienie Johna Steinbecka. "Była raz wojna. Bomby poszły" w księgarniach od 7 listopada 2024 roku. Wydanie w twardej oprawie zawiera 448 strony, w cenie detalicznej 55 zł. Poniżej okładka i krótko o treści.

Dwie opowieści prosto z frontu, w których Steinbeck oczami jednostek ukazuje wojenne piekło

Była raz wojna Steinbeck opisuje nie bitew, ale ludzi. Reportaże zamówione przez „New York Herald Tribune“ poświęca odmalowaniu ludzkiego wymiaru drugowojennego konfliktu, której losy wtedy nie były jeszcze przesądzone. Pisarz jadł i pił razem z żołnierzami, walczył z nimi ramię w ramię. Przebywając na pierwszej linii frontu, widział zarówno heroizm, jak i tchórzostwo. Jego teksty poruszają bardziej niż jakiekolwiek ogólne opisy batalistyczne, poznajemy w nich losy zwykłych ludzi, którzy – postawieni w sytuacji ekstremalnej – dokonują trudnych wyborów i walczą o życie.

Bomby poszły to natomiast wariacja Steinbecka na temat doświadczeń żołnierzy amerykańskich sił powietrznych. Pisarz przez miesiąc podróżował po bazach wojskowych w Stanach Zjednoczonych, wysłuchując opowieści pilotów, nawigatorów, bombardierów, szefów załogi, strzelców pokładowych, radiooperatorów i innych przedstawicieli USAF. Z ich historii Steinbeck złożył poruszający obraz wojny z perspektywy jednostki – koszmaru, w którym śmiech przeplata się z płaczem.

#ksiazkiwhoresbane 'a - tag, pod którym chwale się nowymi nabytkami oraz wrzucam newsy o książkach
Chcesz mnie wesprzeć? Mój Onlyfans ( ͡° ͜ʖ ͡°) ⇒ patronite.pl/ksiazkiWhoresbane
#ksiazki #czytajzhejto #literaturapiekna #proszynski #steinbeck
0b58c660-1d11-4dfe-a166-eb83237086e2

Zaloguj się aby komentować

812 + 1 = 813

Tytuł: Płacząc w H Mart
Autor: Michelle Zauner
Kategoria: biografia, autobiografia, pamiętnik
Wydawnictwo: Filia
Liczba stron: 360
Ocena: 7/10

Link do LubimyCzytać:
https://lubimyczytac.pl/ksiazka/5081236/placzac-w-h-mart

"Płacząc w H Mart" zaskoczyło mnie tym, że jest w zasadzie pamiętnikiem autorki. Sięgając po tę książkę, skądinąd bardzo polecaną i wychwalaną w Stanach, spodziewałam się po prostu prozatorskiej fikcji. O tym, że jest to powieść przedstawiająca faktyczne przeżycia autorki, dowiedziałam się w zasadzie pod koniec lektury.

Książka ta opowiada głównie o relacji autorki z matką, walce z jej chorobą i ostatecznie o jej śmierci. Pisarka wykorzystuje też to miejsce do rozważań na temat tego, czy jako dziecko Koreanki i Amerykanina, które nie umie rozmawiać po koreańsku i zostało wychowane w realiach amerykańskich, może i tak nazywać siebie Koreanką i przyjąć tę tożsamość. Jednocześnie zauważa koreańskość zachowania swojej matki i bliskich, ale widzi też odmienność między sobą a amerykańskimi znajomymi, partnerem i jego rodziną.

Przemyślenia Michelle czyta się jak wypowiedź przyjaciółki, która obnaża przed nami swoje serce; nie ma tu pretensjonalności, buty i stawiania się na piedestale. Zamiast tego otrzymujemy intymny wgląd w jej myśli i uczucia, które towarzyszyły jej przez dzieciństwo, młodość, a następnie dorosłość i opiekę nad umierającym rodzicem.

Swoją drogą, autorka jest piosenkarką i śpiewa w znanym zespole Japanese Breakfast:
https://www.youtube.com/watch?v=yNUO6MFaUnM&list=RDEMbw5ero_y_lYb1OB07pCb6w&start_radio=1

Prywatny licznik (od początku roku): 47/52

PS. Ładnie mi w tym roku idzie dobijanie do ustalonego celu książek. W 2023 o tej porze roku miałam ich ledwo 40 na liczniku.

Wygenerowano za pomocą https://bookmeter.xyz

#bookmeter #ksiazka #ksiazki #czytajzhejto
Wrzoo userbar
c8ce34f0-eb1c-4800-8b96-ca553b92ef00

Zaloguj się aby komentować

811 + 1 = 812

Tytuł: Autobiografia. Pierwsza młodość
Autor: Joanna Chmielewska
Kategoria: biografia, autobiografia, pamiętnik
Wydawnictwo: Vers
ISBN: 837127002X
Liczba stron: 336
Ocena: 7/10

Druga część autobiografii Joanny Chmielewskiej, obejmująca okres, w którym pisarka miała 18-30 lat. W jej życiu prywatnym sporo się wówczas działo – ślub, macierzyństwo, studia na Wydziale Architektury, praca.

Drugi tom nie odbiega poziomem i strukturą od części pierwszej – nadal jest to bardziej zbiór osobistych i rodzinnych anegdot oraz dygresji, utrzymany w humorystycznym tonie, niż klasyczna autobiografia. Zdecydowanie najlepszą częścią jest historia pracy pisarki na budowie, po prostu PRL w pigułce. Po opisach wałów, jakie na budowach popełniali wszyscy, od prostych majstrów po kierowników, aż dziwię się, że Warszawę w ogóle zdołano odbudować xD

Wygenerowano za pomocą https://bookmeter.xyz

#bookmeter
9eaa79ee-4604-4f94-a669-f073cc4e0c8c

Zaloguj się aby komentować

Newsy książkowe od Whoresbane'a! 

Drugi news / 19.09.2024

Wydawnictwo Vesper prezentuje okładkę książki Paolo Bacigalupiego. "Navola" trafi do księgarń w 2025 roku. Poniżej krótko o treści.

Biznes to władza, a władza to wszystko. Szczególnie w starożytnym, urzekającym swym pięknem „mieście – państwie” Navola. Nikt nie wie tego lepiej niż potężna kupiecka rodzina di Regulai.

Di Regulai mogą twierdzić, że nie interesuje ich polityka, mogą ukrywać się za rozległą siecią handlowych powiązań i skomplikowanych transakcji. Mogą pozostawać w cieniu, ale mieszkańcy Navoli wiedzą, jak daleko sięgają ich wpływy. Nawet jeżeli nikt nie mówi o tym głośno. Navola to blichtr i bogactwo, a nikt nie dysponuje większym majątkiem od di Regulari.

Navola to di Regulari w takim samym stopniu jak di Regulari stanowią tętnące serce Navoli.

Gdy Navola obala królestwa, obala je wojsko podległe di Regulai. Gdy Navola wspomaga sojuszników, skarbce otwiera najpotężniejszy bankierski ród.

Członkowie rodu nie są jednak wieczni. Zmiana na szczytach władzy zbliża się nieubłaganie gdy pełnoletniość osiąga następca swego ojca, Davico. Zachwianie status quo skłania wrogów rodu, działających dotychczas w ukryciu, do wyciągnięcia mieczy. Czy di Regulai utrzymają władzę, gdy ostrza skierowane zostaną wprost w serce całego miast.

#ksiazkiwhoresbane 'a - tag, pod którym chwale się nowymi nabytkami oraz wrzucam newsy o książkach
Chcesz mnie wesprzeć? Mój Onlyfans ( ͡° ͜ʖ ͡°) ⇒ patronite.pl/ksiazkiWhoresbane
#ksiazki #czytajzhejto #vesper #fantasy #paolobacigalupi #navola
35e02cce-e879-406c-8b98-b70e82cc623e
LovelyPL

Bacigalupi i taka tematyka? Aż mnie zaciekawiło jak sobie poradził w nowym gatunku, który diametralnie odbiega od tego, co pisał do tej pory.

Zaloguj się aby komentować

Cytat na dziś:

Przekonała się, że życie tutaj nie było takie proste, jak mogło się wydawać. Na przykład kwestia imion kóz.

– Przecież muszą się jakoś nazywać – stwierdziła. – Każdy ma jakieś imię.

(...)

– Wydaje mi się, że mają swoje imiona w kozim – odparła. – Po co im jeszcze imiona w ludzkim?

– No... – Esk urwała. Zastanowiła się. – A skąd wiedzą, co chcecie, żeby robiły?

– Po prostu to robią, a jeśli jestem im potrzebna, wrzeszczą.

Esk w zamyśleniu nakarmiła kozę wiązką siana. Babcia obserwowała ją uważnie. Dobrze wiedziała, że kozy mają swoje imiona. Jest imię „koza, która jest moim dzieckiem” i „koza, która jest moją matką”, „koza, która jest przewodnikiem stada” i jeszcze z pół tuzina innych, z których nie najmniej ważne brzmi „koza, która jest kozą”. Kozy miały skomplikowany porządek stada, cztery żołądki i system trawienny, który w ciche noce wydawał się ciężko pracować. Babcia zawsze uważała, że imię w rodzaju Stokrotki jest obrazą dla szlachetnego zwierzęcia.

Terry Pratchett Równoumagicznienie

#uuk
Mr.Mars

Co ta Esk? Przecież kozy są tak inteligentne, że w stadzie, każda wie jak się akurat do niej mówi.

moll

@Mr.Mars i czego wymagać więcej xD

Zaloguj się aby komentować