Zdjęcie w tle
Kawiarnia "Za Firewallem"

Społeczność

Kawiarnia "Za Firewallem"

51

"Mnie to się marzy, żeby ona była miejscem wszelkich swawoli słownych" @George_Stark Obecnie trwające zabawy: #naczteryrymy #nasonety #naopowiesci

Wahałam się, czy to zrobić, ale wrzucam ponownie. Najwyżej znowu usunę...

Złamane serce

I znów lecą z serca krople posoki,
Choć chciałabym, nie jestem zwycięzcą,
Sama dla siebie raczej larwą nędzną,
A ja staram się, mój Synku pięknooki.

Takie widocznie życia uroki,
Że słowa Twoje we mnie dźwięczą,
I kolejną strunę w sercu zerwą i skręcą,
A ja staram się, mój Synku pięknooki.

Chciałabym tylko normalności,
Lecz jej namiastki rzadko nadchodzą.
Mimo całej mej tkliwości,
Koło nas, tuż obok, jej chwile przechodzą.

Losie nasz okrutny i złośliwy,
Jak możesz się radować, tym wszystkim, niewstydliwy?

#nasonety #diriposta #zafirewallem
ErwinoRommelo

« A ja wolę moją mamę

Co ma włosy jak atrament

Złote oczy jak mój miś

I płakała rano dziś. »

<3

Piechur

Najlepiej na relacje rodzic-dziecko w pewnym momencie działa jednak wyprowadzka Ale dopóki nie przyjdzie pora, to co nam rodzicom zostaje, jak zaciśnięcie zębów i robienie swojego?

Zaloguj się aby komentować

Sądziłem że my tu tylko dla śmiechu
Dla żartów i psot z krztyną bezbeku
Ja byłem duży ona też nie mała
Starannie skrywała jak bardzo się wkurwiała

Sonet ma cztery strofy i w tym dwa
czterowersorsewe, a dwa trzywersowe.
To w tym drugim wspomnę
Że zwykle tak nie skomle 😏

Wybacz Beatko że Cię nastraszyłem,
Faktycznie po alko trochę mi odbija
Sądziłem że żarty, nie pomyślałem
......że ktoś tam może mieć takie na poważnie.

Takie asocjalne rozprężenie więcej się nie trafi.
Tylko mnie nie blokuj.
Chcę wciąż oglądać zdjęcia Twoich grabi.

I szpadli i knedli i upraw różnorakich!
Oh, chyba właśnie sonet szlag trafił...

No cóż xD

#nasonety
Dziwen

@Heheszki o kolego. Pani @moll to dobrotliwa dusza, ale jak przez kogoś wpis usuwa, to w imię ojca i syna i krokodyla Offlera...

Zaloguj się aby komentować

Siema,
Propozycja na dziś:

Rymy: ziemniaczki - taczki - woli - boli
Temat: Hej, hola, hola, rolnicza dola

#naczteryrymy , czyli #poezja i #tworczoscwlasna w kawiarence #zafirewallem
Dziwen

Sadzę sobie trzy ziemniaczki,

Po co w wierszu są te taczki,

Dobra, skoro @Piechur tak już woli,

Brak ambony wciąż mnie boli.


A dołożę dwa ziemniaczki,

Bo 16 dni już czekam, taczki,

Edek Dynamiczny, choć powoli,

Też se przepadł i to mnie boli.


Dałem z siebie wszystko. xD

PaczamTylko

Nie wiem, nie jestem rolnikiem, ale skoro mają ziemniaki, to muszą jeść frytki - taka rolnicza dola


Podstawą frytek są ziemniaczki

ktoś się nie zgadza - czekają taczki

można jeść to dobrodziejstwo do woli

z ketchupem czy majonezem - nie ma że boli

sireplama

Dostarczam do brzuszka słodkie ziemniaczki,

Pyszne, pożywne, mogłyby wwozić je taczki,

Podobno obżarstwo to tylko kwestia woli.

Bzdura! Wciągaj ziemniaczki! Nie ma, że boli!

Zaloguj się aby komentować

Zostań Patronem Hejto i odblokuj dodatkowe korzyści tylko dla Patronów

  • Włączona możliwość zarabiania na swoich treściach
  • Całkowity brak reklam na każdym urządzeniu
  • Oznaczenie w postaci rogala , który świadczy o Twoim wsparciu
  • Wcześniejszy dostęp, do wybranych funkcji na Hejto
Zostań Patronem
Udało się! Jest oto i moje opowiadanie w bieżącej edycji #naopowiesci !

Konan Bibliotekarz i przetrzymany rękopis

Do pracy w Bibliotece uniwersum (zwanej przez wszystkich BIBLIOTEKĄ) powołani zostają nieliczni - dostają się do niej na listowne zaproszenie, wtapiają się się przez regały, niekiedy porywa ich wir ksiąg. On jednak drogę do BIBLIOTEKI wyciął sobie mieczem w jednym z plądrowanych pałaców w bajkowych krainach Wschodu, dokąd zagnały go żądza przygód, krwi i skarbów. 
Każdy z pracowników zajmuje ściśle określone miejsce, o którym decyduje Starszy Kustosz. Każdy, od magazyniera bibliotecznego, przez bibliotekarzy, po pozostałych, podległych mu, kustoszy, zajmuje właściwe sobie miejsce w hierarchii i poszczególnych działach. Jednak wraz z pojawieniem się Konana, BIBLIOTEKA utworzyła całkiem nowy dział, którego w swojej historii dotychczas nie posiadała. Pomieszczenie Wydziału Windykacji Terenowej (WWT) pojawiło się wraz z nowym pracownikiem, wkomponowując się niemal niezauważalnie w krajobraz BIBLIOTEKI. Co prawa wywołało niespotykane poruszenie wśród załogi, lecz stojący na czele BIBLIOTEKI od prawie 200 lat starszy kustosz Joachim przyjął taki obrót wydarzeń ze stoickim spokojem, pamiętając, gdy w początkach jego kariery podobne zamieszanie wywołało powstanie Sali Książek Prawie Wydanych - wraz z sąsiednim pomieszczeniem Książek Nigdy Nienapisanych bardzo szybko zostały okrzyknięte Szufladą. Wiedział więc, że i tym razem ludzie się przyzwyczają, a BIBLIOTEKA wróci do swojego zwykłego rytmu.
Windykacja Terenowa okazała się w niedługim czasie sprawnie działającą komórką BIBLIOTEKI. Pokaźna kupka monitów, do tej pory zalegająca smętnie w wypożyczalni, topniała sukcesywnie. Konan sam lub z pomocą innych bibliotekarzy sprawnie odzyskiwał zawieruszone przez czytelników pozycje.
Ta sprawa wydawała się równie prosta, jak wszystkie pozostałe. Od bagatela 20 lat alchemik Alojz przetrzymywał biblioteczny egzemplarz rękopisu Contra saevam pestem regimen autorstwa Macieja Miechowity, który wraz z innymi dziełami słynnego krakowskiego kanonika trafił swoimi drogami do BIBLIOTEKI. By potwierdzić autentyczność księgi, Konanowi miała towarzyszyć Irmina - starszy bibliotekarz Księgozbioru Alchemicznego.
Irmina nie lubiła opuszczać swojego zakamarka BIBLIOTEKI. Choć pracowała tutaj ledwie 33 lata, nie potrafiła już funkcjonować poza jej murami. Delikatne brzęczenie przepełnionych na równi magią, co w niektórych przypadkach bzdurami, tomów wibrowało również w niej i przy dłuższej nieobecności zaczynała czuć się co najmniej nieswojo w innym otoczeniu. Niektórzy uważali, że urządziła sobie sypialnię w jednym z zakamarków sali zabiorów alchemicznych, ale były to tylko niepotwierdzone plotki.
Standardowa procedura windykacyjna nie była skomplikowana. Monit sam odnajdywał książkę. Wystarczyło przyłożyć go do czytnika i przejść przez drzwi, które znajdowały się w kącie biura WWT.
Teleportacja nie należała do najprzyjemniejszych. Konan zdążył się już przyzwyczaić do jej skutków, jednak dla Irminy była czymś nowym i kobieta lekko zachwiała się, gdy krótka podróż dobiegła końca.
Znaleźli się w ciemnym i pachnącym stęchlizną pomieszczeniu. Szybki rzut okiem po otoczeniu upewnił ich, że znajdują się w pracowni alchemicznej. Alojz, a właściwie jego zmumifikowane zwłoki, tkwiły wciąż na krześle, oparte korpusem o roboczy stół zastawiony szklanymi naczyniami, na których dnie majaczyły resztki dawno zwietrzałych ingrediencji i kilka otwartych ksiąg.
-To Contra - Irmina szybko zlokalizowała księgę na stole i wyciągnęła rękę w kierunku woluminu leżącego obok głowy denata, jednak nim udało jej się chwycić tom, usłyszała:
-Nie tak prędko, ten DZIENNIK trafi do archiwum.
Mężczyzna, który bezszelestnie właśnie wszedł do pomieszczenia, został szybko zablokowany przez Konana, zanim zdążył podejść do Irminy.
-Tobiasz, znowu się spotykamy - wyglądało na to, że Konan zna nieznajomego.
-Konan, - przybysz rzucił z przekąsem - i ty tutaj…
-Marzy ci się powtórka z Rocznika świętokrzyskiego? - bibliotekarz uśmiechnął się szeroko na samo wspomnienie tamtej udanej windykacji tomu.
-Tym razem jestem lepiej przygotowany - nim dokończył zdanie, szybkich chwytem powalił Konana, wyminął go i ruszył w kierunku Irminy, która z opasłym tomem przyciśniętym do piersi stała w miejscu, gdzie się pierwotnie zmaterializowali z Konanem.
Nim archiwista zdążył wyrwać bibliotekarce księgę, jej towarzysz zdążył go podciąć i przetoczyć się w stronę leżącego na zakurzonej podłodze napastnika. Szamotanina, w której szanse obu mężczyzn przez dłuższy czas były wyrównane, oddawali sobie cios za ciosem, jednocześnie próbując uniknąć pięści i kopniaków przeciwnika. W międzyczasie zdążyły ucierpieć regały, kilka szklanych konstrukcji alchemicznych, a sam Alojz spadł ze swojego krzesła nie wiedzieć kiedy, tracą przy okazji jedną z rąk i kawałek żuchwy. Obaj panowie byli już obszarpani i pokiereszowani, gdy Tobiasz zyskał chwilową przewagę i przycisnął Konana do wolnego fragmentu ściany.
-Oddajcie księgę - wydyszał ciężko w kierunku coraz bardziej purpurowej twarzy Konana.
Na taki moment właśnie czekała Irmina, który jakiś czas temu odłożyła księgę w bezpiecznym zakątku pracowni, stojąc nieopodal nieruchomo i dzierżąc w dłoniach od kilku minut mosiężne popiersie Paracelsusa. I nareszcie mogła go użyć. Nie tracąc czasu na niepotrzebne zwracanie na siebie uwagi, zaszła skupionego na Konanie Tobiasza i z rozmachem uderzyła podobizną ojca nowożytnej medycyny w tył głowy archiwisty. Ten nie zdążył się zorientować w sytuacji, gdy padł jak długi, wzbijając kolejny tuman kurzu.
-Dzięki - zaskoczony Konan rozmasowywał obolałą szyję. - A teraz się zbierajmy, nie dostał zbyt mocno, za chwilę się obudzi.
Irminie nie trzeba było dwa razy powtarzać, chwyciła księgę i już stała obok niego.
-Jak wrócimy? - zapytała lekko drżącym głosem. Słyszała już wcześniej o tym, że Konan od czasu do czasu napotykał na archiwistów, ale nie sądziła, że sama będzie uczestniczyła w czymś takim
-Tak samo, jak tu dotarliśmy - Konan zaczął przeszukiwać kieszenie - szlag, monit musiał mi wypaść w trakcie szarpaniny.
Oboje zaczęli przeszukiwać podłogę pracowni.
-Mam! - Irmina z triumfem chwyciła za fragment blankietu, wystający spod komody. - O nie, jest porwany, co teraz zrobimy?
-Poszukamy biblioteki. - jej towarzysz był całkowcie spokojny. To nie była pierwsza akcja, podczas której najszybsza droga powrotu do BIBLIOTEKI okazała się niemożliwa.
Szybko opuścili budynek. Pracownia Alojza mieściłą się w suterenie starej kamienicy.
-Jak znajdziemy bibliotekę? Co to za miasto? - do tej pory opanowana Irmina wyglądała, jakby za moment miała siąść i się rozpłakać.
-Za pomocą kompasu - Konan wyciągnął niewielkie, polerowane puzderko, którego wnętrze stanowiła igła “magnetyczna” otoczona pierścieniem symboli w trudnym do zidentyfikowania na pierwszy rzut oka języku. - Igła wskazuje kierunek, w jakim znajdziemy najbliższą bibliotekę.
Chwycił Irminę za rękę i prowadząc jak małą dziewczynkę, po 20 minutach szybkiego marszu dotarli do budynku, którego wejście zdobiła czerwona tablica z napisem “Miejska Biblioteka Publiczna”.
Jak się okazało, zdążyli na jakiś kwadrans przed zamknięciem - tego dnia placówka miała krótsze godziny pracy.
Nim siedząca za biurkiem wolnego dostępu bibliotekarka zdążyła im cokolwiek powiedzieć, weszli pomiędzy regały… i wyszli w wypożyczalni BIBLIOTEKI.
-Monit trochę ucierpiał - Irmina wyciągnęła zmaltretowany skrawek papieru spomiędzy stron księgi i podała wraz z nią bibliotekarzowi siedzącemu za kontuarem wypożyczalni - ale książka odzyskana.
Teodor odebrał od niej na moment tom, odnalazł kartę biblioteczną Alojza i zapisał na niej datę zwrotu księgi.
Irmina z tomiszczem pod pachą udała się odstawić ją obok innych dzieł Miechowity. Konan zaszył się u siebie, przygotowując raport z windykacji, a pani Renia jeszcze długo zachodziła w głowę, czy ta dziwna par, która wparowała do biblioteki tuż przed zamknięciem tylko jej się przywidziała, czy jednak ktoś szybko wszedł i jakimś cudem niepostrzeżenie zdążył opuścić wolny dostęp przed zamknięciem biblioteki.


1110 słów

#zafirewallem #tworczoscwlasna
27560ff1-0b28-485a-9dd4-9b17f2695353
pluszowy_zergling

Dobre, mały spellcheck @moll


"Szamotanina, w której szanse obu mężczyzn przez dłuższy czas były wyrównane, oddawali sobie cios za ciosem, jednocześnie próbując uniknąć pięści i kopniaków Renia ..."


Propozycje:

Wynikła szamotanina,

Nastąpiła szamotanina,

Wdali się w ...

Nie wiem, jakoś mi to tak średnio brzmi


"jeszcze długo zachodziła w głowę, czy ta dziwna par, która wparowała do biblioteki"


Miałaś na myśli "para" ?


Super się czytało! \o/

crs333

@moll widać wpływ Prachetta

splash545

@moll bardzo sympatyczne opowiadanko A w szczególności kupiłaś mnie tym

przyjął taki obrót wydarzeń ze stoickim spokojem

Zaloguj się aby komentować

Ale sobie podniesiemy zasobność wokabularza. (° ͜ʖ °)
Odpowiedź na sonet @Wrzoo , w ramach #nasonetypojedynek .

O gotowości i Wodzianeczce

Wiem co pomyślisz - niepotrzebne mroki,
że mogłem tego łatwo uniknąć - pozrzędzą
chwilę, ponarzekają, ale jakoś rozchodzą.
Zapomną szybko, jak o prostocie ekiwoki.

Rękawicę rzuciłem, nie przystoją uniki,
uciekać od damy, czyny której budzą
najbardziej opornych. Tych, co odchodzą
od nawodnienia nieumyślnie - ciućmoki!

Nie można odmówić Ci gotowości,
do podnoszenia świadomości. Żądzą
to nazwę, pełną bezinteresowności.

Biada tym, co wyciągniętą ręką wzgardzą,
odrzucając pomoc, obraz przepoczciwy.
Wrzoo, mirabilis es - człowiek życzliwy.

#zafirewallem  #tworczoscwlasna  #antydiss #nasonety #diriposta
71c31884-635d-4c62-9c0f-b7f9b4cb7569
Wrzoo

@Dziwen 💛 łatwiej z tą tabelką rymów, co nie? :D

Zaloguj się aby komentować

Odkryć ciąg dalszy. Podczas poszukiwań zupełnie czego innego wpadł mi w ręce zeszyt, który dostałam od chłopaka, który mi się bardzo podobał, ale że i ja mu się podobam okazał o wiele za późno. Ale dał mi swój zeszyt z sonetami, żebym zamieściła je w gazetce studenckiej, której byłam wtedy redaktorką naczelną, co ogromnie doceniam.
#poezja
43f53406-9ac2-44bd-be99-b778a81b30d2
2fba5fc7-ecc7-47be-840b-86367aebcb60
995b1431-ff9f-409d-a780-7fe3e8fc5ca4
Wrzoo

@KatieWee Ciekawe, co rzeczony chłopak by powiedział na to, gdybyś mu oddała ten zeszyt.

Zaloguj się aby komentować

Te obecne #nasonety - a w zasadzie #nasonetypojedynek - to nie w kij dmuchał! Ta #diriposta dla @Dziwen już wymagała trochę gimnastyki, ale jest ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Pierzasty Rutkowski

Laurką jest Twój sonet, drogi
Dziwenie, z wdzięczności przędzą
uśmiechu Cię otoczę. Gdy inni smęcą
Ty nam radosne przynosisz stroki!

Odsłaniasz nam Hejto City półmroki
Gdzie owczego runa loczki się kręcą
Gdy Sowen ze Smokiem w złą uliczkę skręcą
Lękam się, serca prędko pompują tłoki

Dostarczasz twórczością dzikiej radości
Dzięki niej i inni swe historie płodzą
Lecz nie dorastają do pięt Twej jakości

Niech panie noir swe pieśni zawodzą
Bo oto detektyw mądry i nietchórzliwy:
Cerritulus bubo - Sowen gadatliwy!

#zafirewallem #tworczoscwlasna #antydiss
Wrzoo userbar
16bc1af8-66ae-4490-8367-e35bbd6cf110
CzosnkowySmok

Się nawet załapałem xD

6322ede4-7b3a-455d-9db8-5d9babe81555

Zaloguj się aby komentować

Szukając pewnego własnego rysunku trafiłam na swoje wiersze sprzed dwudziestu lat i odkryłam, że rymując starałam się wtedy liczyć sylaby akcentowane i nieakcentowane
Dzisiaj jeżeli w ogóle policzę sylaby do sonetu, to czuję się jak jakiś wieszcz w rodzaju Słowackiego czy innego Mickiewicza XD

#tworczoscwlasna
bd1427d0-c9ef-459c-aec7-a4dcb63e8e6e
Dziwen

@KatieWee gdyby było dłuższe, to nawet bym ci to obrobił, jak koledze @splash545 . Zwłaszcza, że ten tekst o Łodzi ma moc. XD

ten_kapuczino

@KatieWee daj coś współczesnego, bardzo ciekawe w którym kierunku poszłaś stylistycznie - zakładam że Częstochowa była tylko fazą

pluszowy_zergling

Heh pamiętam jak miałem fazę na wiersze w podstawówce, to mnie Polonistka wyśmiała przed całą klasą i to by było na tyle "mili" Ci nasi nauczyciele w latach 90tych byli, na pewno teraz jest lepiej...

Zaloguj się aby komentować

Minęło dokładnie 1000 lat i wreszcie mam odpowiedź. Kosztowało mnie to pół wątroby, kilka nerek i śledzionę, ale jestem. Powracam z sonetem urody wątpliwej, ale @Dziwen na więcej nie stać, bo jest biedny na umyśle. xD

ONA MNIE ZAMORDUJE, KOLORYZOWANE

Dołek na start wykopałem głęboki.
Troja łatwiejszą do zdobycia twierdzą.
Nawet sowie pisklęta wszak to wiedzą,
że trzeba uważać, bo @Wrzoo poziom wysoki.

Jej zasługą, że nie jesteśmy, jak zwłoki.
Przed odwodnieniem chroni i dolą bydlęcą.
Choć muszą uważać, ci co ją rozsierdzą,
bo piękna, to omota i rzuci niecne uroki.

Są tacy, co mówią, że nie zna litości,
że przez nią często do kibelka pędzą,
że wody może niezliczone wypić ilości,
że nowe legendy codziennie się rodzą.

Jednak wchodzić z nią w spory, urok wątpliwy,
Bonum cor habet - charakter osobliwy.

----------------------------------------
#zafirewallem #tworczoscwlasna i #antydiss i #nasonetypojedynek i chyba #diriposta i #nasonety
9610bc6d-b8db-41b8-b1ba-b2f760debbd8

Zaloguj się aby komentować

Starzy górale na podstawie bólu w kościach potrafią podobno przepowiadać pogodę. Nie wiem, czy znaczenie ma to, że (być może – oby!) nie jestem jeszcze taki całkiem stary, czy też może to, że pochodzę z Kielc (a jak mówi stare i znane przysłowie: kawa bezkofeinowa, piwo bezalkoholowe, Góry Świętokrzyskie), ale mój dzisiejszy ból w kościach podpowiada mi tyle, że kolega @m-q nie zada nam dziś zadania. Zrobię to zatem ja:

temat: kiedy góral umiera
rymy: sine – synem – bukową – drogą

Bawcie się wyśmienicie!

***

Zasady:

- Układamy cztery wersy, lub wielokrotność jeśli ktoś ma ochotę.
- Każdy wers musi kończyć słowem zadanym przez OPa dokładnie w tej kolejności, która jest we wpisie.
- Rymowanka powinna, przynajmniej luźno, nawiązywać do tematu zadanego przez OPa.
- Zwycięża osoba, która kolejnego dnia do godziny 20 zdobędzie najwięcej piorunów.
- W nagrodę wymyśla nowe zadanie, czyli temat oraz rymy i publikuje do godz. 21 nowy wpis.
- Trzeba pamiętać w nowym wpisie o społeczności albo zawołać @bojowonastawionaowca , jeśli się o niej zapomni. A jeśli się o niej nie zapomni, to @bojowonastawionaowca MUSI wówczas napisać swój wierszyk.

#naczteryrymy #zafirewallem #poezja #tworczoscwlasna
Piechur

Ojca ciało sztywne, a usteczka sine

Jak ceprów naciągnąć myśli matka z synem

Wsadzili starego w trumnę bukową -

Zdjęcie z góralem za opłatą niedrogą

Kronos

Nad Giewontem chmury kłębią się sine,

Czas się pożegnać z żoną i synem.

Zaraz mnie złożą w skrzynię bukową,

Na zawsze odejdę ostatnią drogą.

PaczamTylko

Po w przeręblu kąpieli jajeczka sine

już góral nie połowi ryb z synem

idzie orszak z denatem ulicą Bukową

na szczęście nie po lodzie, a drogą

Zaloguj się aby komentować

Ponieważ koleżanka @Wrzoo , która wyprzedziła mnie niecnie w rozpoczęciu tej XXXVI edycji konkursu #nasonety w kawiarence #zafirewallem , zaszpanowała łaciną, to – choć drugi – nie mogę być przecież gorszy!:

***

Homo homini lupus est

Jak świat jest długi i jak szeroki
różni mądrale wszędzie coś ględzą:
do puenty jeden przed drugim pędzą,
za ogon łapią najbliższe sroki.

Gorzej kiedy opuszczą swoje otoki:
gdy jeden z drugim tak się rozsierdzą,
że aż ich kłykcie dłoni zaswędzą
i jeden z drugim: podbitooki.

Lecz o co idzie w sporach tych gości?
O nic! Za nos jedynie się wodzą
i jeden drugiego kąsa do kości.
A, niech się zagryzą! Co nas obchodzą?

A my? My: bądźmy wolni! Bądźmy szczęśliwi!
My bądźmy jak ptaki! Wszak kiwi kiwi kiwi.

***

#poezja
#tworczoscwlasna
#diriposta

I jeszcze wpis z wierszem di proposrta .
Wrzoo

@George_Stark kiwi kiwi kiwi 🥹🥹🥹

Zaloguj się aby komentować

Wyzwana przez @Dziwen w ramach #nasonety przedstawiam moją #diriposta

Ecce homo

To on, trochę podobny do sroki
Widać, że pióra go lekko swędzą
I chce tą swoją zagrywką szczenięcą
Wejść w walkę ostrą do posoki!

Lecz nie wie o tym pan żółtooki
Że duszę w sobie mam ja dziecięcą
I kierowana mądrością jagnięcą
Unikam walek niepotrzebnych otoki

Z kwiecia miękkiej łagodności
Pod braterstwa i sympatii wodzą
Wytaczam wojnę wszelkiej chamskości

I chwała tym, co konflikty łagodzą
Kim włada duch stoicki, nierychliwy
Viva homo sensitivus - człowiek wrażliwy!

#zafirewallem #tworczoscwlasna i #antydiss i #nasonetypojedynek
Wrzoo userbar
342651ca-8087-4ecd-91a6-d12f82282d40
George_Stark

Po pierwsze to ja, wywołany we wpisie kolegi @Dziwen, chciałem być pierwszy ze swoim wokabularzem rozległym. Właśnie piszę, ale to i tak: skandal!


Po drugie to wiersz fantastyczny, puenta kapitalna!


Po trzecie to, jeśli to nie licentia poetica, to ja bym jednak zmienił "walek" na "walk" a "kwecia" na "kwiecia".

Dziwen

@Wrzoo jakbyś się zastanawiała, to tak, trochę mnie przeraża, że napisanie tego zajęło 20min. xD

Dodaj #nasonetypojedynek żeby było pod tagiem zabawy. Ej mogłem zacząć od jakiegoś prostszego rywala. xD

Dziwen

@Wrzoo ej za to, to masz punkty bonusowe, bo niesamowite: Viva homo sensitivus - człowiek wrażliwy!

Zaloguj się aby komentować

Drogie grono fajnych ludzi, 

jako, że z przyczyn nieobiektywnych, choć bardzo miłych, tym razem ja mam zaszczyt otworzyć o ile @Wrzoo się nie pomyliła, XXXVI edycję #nasonety w naszej wirtualnej kawiarence #zafirewallem , będzie dziwnie, bo trzeba się upewnić, że wszyscy wiedzą co to znaczy - podpowiadam, będzie urozmaicenie, choć podejrzewam, że tylko @George_Stark się ucieszy, bo nikt inny nie ma takiego "wokabularza" w głowie, by to pociągnąć. Dodatkowe zasady i zabawa dla ochotników niżej, pod sonetem. Nie ma przymusu.

-------------------------------------------------------
Moja propozycja to 
Mikołaj Sęp Szarzyński
Sonet I
O krótkości i niepewności na świecie żywota człowieczego

Ehej, jak gwałtem obrotne obłoki
I Tytan prętki lotne czasy pędzą! 
A chciwa może odciąć rozkosz nędzą
Śmierć — tuż za nami spore czyni kroki! 

A ja, co dalej, lepiej cień głęboki
Błędów mych widzę, które gęsto jędzą
Strwożone serce ustawiczną nędzą,
I z płaczem ganię młodości mej skoki.

O moc, o rozkosz, o skarby pilności,
Choćby nie darmo były, przedsie szkodzą:
Bo naszę chciwość od swej szczęśliwości
Własnej (co Bogiem zowiemy) odwodzą. 

Niestałe dobra. O, stokroć szczęśliwy,
Który tych cieniów wczas zna kształt prawdziwy! 

-------------------------------------------------------
Czemu akurat ten? Bo jest jednym z pierwszych w Polsce, a przynajmniej tak pisze w internetach. Pasuje do mojej sytuacji. Nie wiem czy potrzebujecie tematu, ale jak coś, to może "gdy słowa są bronią".
-------------------------------------------------------
ZASADY OGÓLNE NASONETY:
- piszemy sonet w odpowiedzi na ten wyżej, ma się z nim rymować
- rymujące się słowa nie mogą się powtórzyć, nie można użyć "obłoki", "głęboki", "odwodzą" itd.
- sonet piszemy w społeczności Kawiarnia "Za Firewallem"
- umieszczamy tagi #diriposta i #nasonety żeby inne ludki dostały powiadomienia (albo i nie dostały)

-------------------------------------------------------
ZABAWA DODATKOWA, czyli POJEDYNEK:

Każda osoba może zostać wyzwana na pojedynek, co roboczo nazwę #nasonetypojedynek , gdy ktoś inny napisze sonet na jej temat. Dla przykładu, gdy napiszę coś o @Wrzoo , uznajemy że rzuciłem rękawicę, którą nasza koleżanka może podnieść, lub nie, choć wtedy otwiera się na szyderstwa. Przez kulturę warto od razu napisać, czy wyzwanie zostało podjęte. Dodatkowym utrudnieniem jest obcinanie rymów z puli dostępnych. 

Np. w sonecie wyżej mamy obłoki
Mój sonet na @Wrzoo będzie miał słowo wysoki

Oba słowa zostają wyłączone z użytku w odpowiedzi Wodzianki. Walka może trwać na wiele utworów, co podniesie poziom trudności, bo każdy kolejny rym będzie wyłączony z zabawy, a raczej z miejsca, gdzie był użyty. 

Nie ma zasad względem formy. Może być diss, może być antydiss. Od was zależy, czy walczycie miłością, czy nienawiścią, a może wszystko po trochu.

Każda osoba może rzucić lub odpowiedzieć na maksymalnie jedno wyzwanie, co można zrobić pod tym tekstem lub bezpośrednio pisząc własny sonet z zaskoczenia. Gdy napiszę “Wyzywam @Wrzoo !”, oboje jesteśmy wyłączeni z możliwości wyzywania, póki ktoś się nie wycofa, lub nie przegra. Decyduje kolejność. 

Zabawa odbywa się turowo, czyli na zasadzie: ja -> ty -> ja -> ty. 

Ogólnie brzmi skomplikowanie, ale po prostu kogoś wyzwijcie na pojedynek i niech latają pióra. Jak ktokolwiek będzie chętny, to nauczymy się tego w praniu. 

-------------------------------------------------------
FAQ:
1. Ktoś mnie wyzwał, co teraz?
Masz dwie opcje, czekasz aż ta osoba napisze swój sonet, o ile wyzwanie nie padło właśnie w gotowym tekście, albo piszesz własny, wyprowadzając cios wcześniej, pozbawiając rywala rymów, których może użyć. 
2. Ktoś użył rymów niedozwolonych, bo wcześniej zostały wyłączone. 
To kończy pojedynek i taka osoba przegrywa.
3. Limit czasowy?
Jeden dzień na odpowiedź, czy ktoś przyjmuje wyzwanie, potem jakiś sensowny czas, żeby ktoś miał czas na napisanie swojej riposty.
4. Kto wygrywa?
My wszyscy.
5. Kara za odmowę?
Szydery. Plus osoba, której odmawiamy może być na tyle kreatywna, by w nowym wyzwaniu ująć jakoś to, że my okazaliśmy się niegodni. 
6. Chcę napisać kolejny sonet, ale nadal czekam na odpowiedź.
Możesz pisać dowolną ilość sonetów na temat ogólny, bez konieczności czekania. Czekamy tylko wewnątrz danego pojedynku. Poza nim obowiązują zasady ogólne. 
7. Jak formatować mój sonet, który jest wyzwaniem lub odpowiedzią?
Wystarczy jasno napisać kogo wyzywamy, lub komu odpowiadamy, plus używamy tagu #nasonetypojedynek . Reszta taka, jak w normalnym sonecie. 

No i cóż, możecie mi powiedzieć, jak bardzo wam się ta idea nie podoba. xD
#diriposta #poezja
1ef73ddf-ee39-4ceb-a386-47bcc82ad6ba
George_Stark

rymujące się słowa nie mogą się powtórzyć, nie można użyć "łaski", "sądem", "święty" itd.


Dżizas. Następny...

Zaloguj się aby komentować

Nie wiem, kiedy ten czas minął, ale nadeszła pora na podsumowanie XXXV edycji bitwy #nasonety

Przypomnę, że w tej edycji poetki i poeci zmierzyli się z sonetem autorstwa Aleksandra Puszkina, i zdradzę, że poradzili sobie z nim wyśmienicie. Jednak co Puszkin, to Puszkin.

W tej edycji udział wzięli:
@George_Stark wraz z sonetami Od poety, czyli Najwyżej zostanę zdyskwalifikowany oraz I jak wrażenia? czyli Luźne pytanie bez zobowiązań
@Spleen z sonetem Do młodego
@moll z sonetem Koniec szoł
@CzosnkowySmok z sonetem bez tytułu
@Wrzoo z sonetem Każdy człowiek ma swoją godzinę
@Dziwen z sonetem Sonet Umyty, Oda do 18 Sierpnia
@KatieWee z sonetem Matka

Jak widzicie, frekwencja nam wyjątkowo dopisała, co cieszy moje serduszko tym bardziej.

Postanowiłam, że decyzja dotycząca wygranej będzie całkowicie subiektywna i nie kieruję się niczym innym, niż kolesiostwem oraz chęcią zobaczenia efektów tej decyzji...

I w ten sposób, bieżącą edycję naszej bitwy wygrywa @Dziwen Gratulacje!

Ale tradycyjnie mam dla Was jeszcze wyróżnienia, nie będące wcale nagrodami pocieszenia, bo to wyróżnienia od serca.

Rzucona atłasowa taśma
Dla @George_Stark - za to, że wyrobił się z sonetem zgodnym z zasadami w zasadzie tylko dlatego, że zdecydowałam się odłożyć podsumowanie na po zrobieniu zapiekanki. Ale dzięki temu sonet wszedł lepiej, bo czytałam go nie o pustym brzuszku.

Wyglansowana pacha
Dla @Dziwen - za zmyślne wplecenie @UmytaPacha w konkursowy sonet i stworzenie nowego nurtu, jakim jest #antydiss

Rubinowa konfitura z wiśni
Dla @KatieWee - bo naleśniczki z wiśniową konfiturką to moje zakopane głęboko wspomnienie babci, które ten sonet przywrócił.

Diamentowy upuszczony mikrofon
Dla @CzosnkowySmok - za diss, jakiego w kawiarence jeszcze nie było.

Kryształowa ogniskowa
Dla @moll - za fenomenalny sonet, wnikliwe spojrzenie przez wizjer na tych, którzy się domagają błysku fleszy.

Szmaragdowy forfiter
Dla @Spleen - za świetny, postępowy przekaz o rozwoju mediów twórczych i tego, co nazywamy sztuką. I za krokodylka, of kors.

Wieczny odpoczynek
Raczcie dać mi - jadę na przedurlopowych oparach, a obowiązki wciąż dochodzą...

Dziękuję za uwagę i życzę Wam spokojnego weekendu.

PS. Tak sobie teraz myślę, czy będzie jakieś wielkie roczne podsumowanie typu gala naszych sonetów? Kawiarenka Awards? Rozdanie Złotych Owiec?

#zafirewallem #podsumowanienasonety #poezja #tworczoscwlasna
Wrzoo userbar
c9b9fb47-9905-4cb2-88fe-01198df9600e
Dziwen

@Wrzoo o kurde. Dziekujem, zwlaszcza za kolesiostwo. Tylko ja tu świeżak jestem, jak te z Biedronki i nie wiem co teraz. XD

CzosnkowySmok

@Dziwen gratulacje Sowien! Bardzo zaszczytny tytuł zdobyłeś, którego wielu może pozazdrościć!

Dziwen

@Wrzoo jak coś, to opublikuję nową edycję gdzieś około 20-21 dzisiaj. Będzie nowa zasada dla ochotników, bo jak mam być wybrany, to chcę być częścią historii. Plus chcę, żeby @splash545 żałował, że go nie ma. XD

Zaloguj się aby komentować

Kurde! Na ament zapomniałem, że miałem w planach napisać jeszcze coś ZGODNEGO Z REGULAMINEM w tej, kończącej się właśnie, XXXV edycji konkursu #nasonety !

Jest takie modne słowo, feedback i, choć od zorganizowanego przez wielkiego nieobecnego kolegę @bojowonastawionaowca spotkania minął tydzień, to fulfillmentu tego feedbacku ni widu ni słychu. Albo to ja jestem tak zorientowany.

***

I jak wrażenia?
czyli Luźne pytanie bez zobowiązań

Już tydzień temu opadły nam maski
loginów; stanęliśmy wówczas we własnej osobie
w Warszawie, przy Rybach – to z owczej łaski,
choć Owca obecny nie był sam w sobie.

Sceną spotkania były nam schody,
do rymu mieliśmy Wisłę i akcję.
Niektórzy noc przegadali gdzieś do połowy,
inni dopiero rozstali się brzaskiem.

Tydzień upłynął, jak rzeki prądem
niesiony; podzielcie się po nim swoim osądem:
dobrze– źle– było? Czy może tak sobie?

Wspominam sobotę, myślą zajęty:
raz spotkać się jeszcze, czy ktoś byłby chętny?
Na przykład w tej drugiej roku połowie?

***

#nasonety
#zafirewallem
#poezja
#tworczoscwlasna

No i sonet di proposta. Z ZASADAMI!
Wrzoo

@George_Stark


Ciężkie jest życie introwertyka

lękliwego, gdy z ludźmi się spotyka

I choć mnie nerwy zjadały do kości

Nasz "zjazd" przyniósł mi masę radości!


Lecz jedną rzecz powiem bez złości

Że brak mi było tych ważnych gości

@moll , @UmytaPacha i @ErwinoRommelo

Następnym razem przybądźcie! No, to... elo?

splash545

@George_Stark Spotkanie wyszło bardzo dobrze i z chęcią bym powtórzył. Bo tylko czasu było mało, żeby pogadać z każdym tyle ile by się chciało

Ja to wręcz liczę na powtórkę i już zacząłem ćwiczyć do kolejnego kawiarenkowego slamu, żeby tym razem lepiej wypaść! Jak mnie nie było to brałem udział w międzynarodowych występach i nawet mam nagrane i może wrzucę nawet ale to zobaczę czy mnie jednak cykady za bardzo nie zagłuszyły

Zaloguj się aby komentować

Matka

Ty wiesz, że ja nigdy nie czekam na oklaski,
Czy nawet zachwyt wyrażony jakimś słowem,
Nie czekam nawet na pełne radości mlaski,
Albo też na czerwony dywan oskarowy.

Nie czekam na bukiecik z kwiatów kolorowy,
albo na brylanty z ich zimnym, jasnym błyskiem,
lub na zapomniany prezent imieninowy,
nie czekam też nawet na przytulasek z głaskiem.

Ja sobie tak tylko tutaj obok usiądę,
By z roziskrzonym radością wzrokiem spoglądać,
Co chwila ukradkiem śledzić choć jednym okiem

Jak bez żadnej najmniejszej chociażby zachęty,
co jeden skończony, to następny zaczęty,
znika w ustach kolejny naleśnik z twarogiem.

#zafirewallem #nasonety #tworczoscwlasna
971cec99-567c-4c32-ab59-6cfb93e78a20
Wrzoo

@KatieWee Bożu drogi, masz niezwykłą umiejętność szklenia mi oczu.

CzosnkowySmok

@KatieWee noszkur... Ninja z cebulą

Zaloguj się aby komentować

Oho, chyba to mi przypadł zaszczyt podać dzisiejsze #naczteryrymy 💛 dziękuję i spieszę z rymami:

Temat: joga
Rymy: ręka - nogi - klęka - drogi

#zafirewallem #poezja
Wrzoo userbar
Pan_Buk

Zdronowany kacap krzyczy: "moja ręka"!

Leci kolejny granat i już nie ma nogi.

Nie ma na czym stać, więc klęka,

Zbliża się czołg a on nie może zejść z drogi!

sireplama

@Wrzoo


Tam nie powinna być ręka!

Gdzie indziej człowiek ma nogi!

Z przerażenia świat klęka.

Jogarze zejdźcie z tej drogi!

jakibytulogin

Pechowy turysta


Na gałęzi wisi ręka,

Obok rozrzucone nogi.

Widok, że aż serce kleka!

To miś Jogi zboczył z drogi.

Zaloguj się aby komentować

Trochę za namową @bojowonastawionaowca i po fajnym sonecie od @CzosnkowySmok powstało to coś. Nadal średnio rozumiem zasady, więc nie wiem, czy to jest dobre. No i dajcie znać co myślicie o pomyśle bojowego.

Sonet Umyty, Oda do 18 Sierpnia

Sensu żadnego, wchodzić w niesnaski,
Do gardła się rzucać, damie lazurowej,
Jak Smok Czosnkowy, przecieram szlaki,
Ku sonetom miłości, nie hejtom jałowym.

Antydissem nazwane, niech zrzucą okowy,
I pozytywnych emocji nie będą balastem,
Motywem przewodnim na okres sierpniowy,
W gąszczu cierniowym, niech będą jaskrem.

Nic złego w sikorkach, raźmy je prądem,
Mówiąc, że ich piękno, faktem, nie poglądem,
Czy komisyjne mycie musi być wrogiem?

Choć niektórzy rybami, nie trzeba przynęty,
Bo czy dobre słowo, to trud niepojęty?
Pytanie co kawiarenka na to odpowie.

#nasonety #diriposta #antydiss #zafirewallem
A no i ja nie znać polski język. Bydo błędy.

@UmytaPacha patrz jak cię wziąłem z zaskoczenia, mocą przebrzydłą, bezgranicznego lubienia. XD
9f25aa4a-1207-4aad-b9b9-b3a18134e41f
UmytaPacha

@Dziwen fuuuuuj pozytywne emocje i miłe słowa, takich zboczeń nie uprawiamy w tym lokalu

CzosnkowySmok

@Dziwen ciebie to wystarczy podpuścić i jesteś zdolny do wszystkiego. Mnie kiedyś też @splash545 podpuścił zarówno na sonet jak i na opowiadanie xD


A czy sonet dobry? Ja się profesjonalnie nie wypowiem. Nieprofesjonalnie: Zajebisty!

UmytaPacha

@Dziwen w sumie co będzie na Komisyjnym Myciu Pachy bo nie wiem jak się przygotować

Zaloguj się aby komentować

#nasonety #diriposta

Każdy człowiek ma swoją godzinę

Wirują rozbitej klepsydry piaski
Wspomnienie krainy nilowej
Ostały się poń wotywne paski
Księgi umarłych grobowe

Echem się niesie krzyk ibisowy
Kaplice zamykają z trzaskiem
Wiodą zmarłego przed sąd ozyrysowy
By w zaświaty trafił z brzaskiem

I faraona, i dotkniętego trądem
Neftyda przenikała oglądem
Lecz Pola Jaru leżą odłogiem

Już perskie depczą pięty
Kraj, co mieczami pocięty
Klęka przed nowym bogiem

#zafirewallem #tworczoscwlasna
Wrzoo userbar
177c393a-8ffb-42fe-bd7a-54b76912ff0e
George_Stark

Za ten dajcie trzy obole!


Urzekła mnie ta pęknięta klepsydra z egipskim piaskiem. Naprawdę fantastyczny obraz. Gratuluję i podziwiam!

Zaloguj się aby komentować

Typ ten czeka na oklski,
Sławy szuka szybkiej łatwej,
Sprzeda nam śmieszne obrazki,
Lecz za mało jemu sławy

Szybko pomysł wpada nowy,
Kogoś twórczość wziąć ukradkiem,
Jego umysł rynsztokowy
Demonicznym jest pyszałkiem

Umysł posiąść jego pragnem,
Mądrość jego? mózg więc zjem.
Więc pożywie się Pajonkiem

A post każdy jest grzmotnięty
Kontent-stoik niepojęty,
Jestem Sowien, niczym bogiem.

#nasonety #diriposta #zafirewallem
a5615ac6-57c0-42b8-bdbd-a8236a61665e
Dziwen

@CzosnkowySmok swojo drogo zgaduj, jaki tag będzie następny. XD


Sowi me

Interimo, adapare

Sowi me

Ameno, Ameno


Latire

Smoczebajanie

Sowi me

Ameno

George_Stark

Ładnie to zagrało z wczorajszym wierszem koleżanki @moll!

splash545

@CzosnkowySmok piękny sonet! Tak było, potwierdzam!

Zaloguj się aby komentować