Przeciętny kierowca jest, cóż... przeciętnym kierowca. Ma średnie umiejętności prowadzenia pojazdu. Szczegolnie w takich warunkach jak mamy teraz, czyli gorszej przyczepności do jezdni jest to zauważalnie. Duży silnik oznacza większe przyspieszenie, więcej używania hamulca, co często na kretych drogach prowadzi do utraty kontroli nad pojazdem. Mniejszy silnik oznacza częstsze naturalne hamowanie silnikiem, mniej gwałtownych przyspieszeń.
A co jak trzeba szybko przyspieszyć, wyprzedzić kogoś? Mozna zredukować mocno przełożenie. Czy jest to zdrowe dla silnika? Nie, ale nie robi się tego często.
Sam jeżdżę samochodem z silnikiem 1.2 i w większości jest to wystarczająco. Miałem też doświadczenie z mocniejszymi maszynami. Jeździłem swego czasu i 4 litrowym jeepem, elektrykiem i innymi i nadal podtrzymuje że większe silniki są mniej bezpieczne w ogólności.
Oczywiście w szczególności, są osoby, które lepiej panują nad samochodem i tam większy silnik da im więcej możliwość.
Zapraszam do dyskusji.
#niepopularnaopinia #samochody
100KM wystarczy każdemu aż nadto. Wszystko powyżej to czysty konsumpcjonizm. Ja rozumiem że ludzie lubią duże silniki, bo sam lubie, ale trwa jakiś chory wyścig zbrojeń w temacie mocy zwykłych aut.
A mówienie, że mocne jest bezpieczniejsze, to takie samo pierdolenie jak z głośnymi wydechami.
Mam Civica 1.8 140 km i powiem szczerze że mam go tylko ze względu na bezawaryjnosc, jazda powyżej 130 to męczarnia obroty powyżej 3,5k sprawiają że po wyjściu z samochodu szef może mnie odpierdalać za spóźnienie ale i tak nic sobie z tego nie robię bo go kurwa nie słyszę, v-tec czym kolwiek jest, sprawia że samochód jakoś przyspiesza dopiero od około 4,5k obrotów, miałem Passata 1,9 tdi podobna moc ale tam z turbiną samochód przyspieszał zdecydowanie lepiej i wiadomo dawał sporo prestiżu, wracając do tematu większy silnik lepszy
1.2 jest może wystarczający jeśli ma turbo i jedzie się samemu.
Samo przeliczanie pojemności na "wystarczalność" czy "niebezpieczność" jest strasznym uproszczeniem. Wg mnie pewna uniwersalność na drodze to 150 KM i 300 Nm. To już wystarczająco żeby móc wyprzedzić a jednocześnie dosyć daleko od "sportowych" parametrów. Tylko że taki moment mój stary diesel ma już od 1900 obr, więc nie muszę się męczyć z wyjącym 1.2 który żeby móc wyprzedzić trzeba zrzucić 2 biegi w dół...
Dochodzą do tego długości (albo krótkości xD) biegów dostosowane pod silniczek z kosiarki więc poza wachlowaniem w mieście dochodzi poezja wyjącego silnika który przy 90 km/h ma już 3000 obr/min
Zaloguj się aby komentować