Komentarze (12)
@razALgul niech pokaże mu co to małpka w żabce. Dzieci lubią zwierzątka.
Ten egzemplarz ewidentnie się nie udał. Oddać do okna życia i zrobić nowego - może nie będzie takim leniwym gnojem.
Mnie się nie chce do pracy wracać nawet po weekendzie, a co dopiero po roku.
@Pan_Buk przeczytaj dokładnie, to dziecko nie chce wracać do pracy
@Felonious_Gru Wiem, widziałem ironiczny wierszyk. Naprawdę nie jestem idiotą. A ponieważ nie jestem, to zamiast heheszkować z jej nieumiejętności budowania zdań odnoszę się do szerszego problemu kobiet bez ambicji, które po urodzeniu dziecka chcą już się tylko zajmować domem i niech on zarabia na całą trójkę. A jak nie zarabia, to jest niezaradny i niech poszuka lepszej pracy.
Bo ona chce siedzieć w domu i nie pracować.
@Pan_Buk a dlaczego bez ambicji? I zawsze może wyprodukować drugie, a w międzyczasie prześlizgać się po lekarzach. Trza być zaradnym w życiu.
@ortalionowyNinja i to nazywasz ambicjami? XDDD
@hist4min4 no dla niej to mogą być ambicje jak cholera. Siedzi bidna i myśli, albo bombelek, albo jakaś kasa w sklepie. No i odpaliła się.
@Pan_Buk sam utrzymuję rodzinę, nie chcę by żona wracała do pracy. Najważniejsze to opieka nad dzieciakiem (niepełnosprawnym) i ogarnięty, ciepły dom. Miesięcznie wpłacam na żonę blisko 3 tysiące pln na rachunek inwestycyjny w modelu zrównoważonym plus 500+ też tam leci. Rachunek jest jej, na jej dane i jest wyjęty z wspólnoty majątkowej. Na razie gotówka wychodzi na nietknięta inflacją włączając w to wszystkie koszty prowadzenia rachunku / funduszu no ale zysku też nie ma, raczej symboliczny to nie zabawa na Bitcoinie (może szkoda =))
Poza tym jestem ubezpieczony na dwukrotnosc zobowiązań jakie mamy już jako małżeństwo. Taki układ obecnie nam pasuje, głównie z uwagi na dobro dziecka. Chwilę trwało zanim udało mi się ją przekonać co 'co jak się rozstaniemy, zostanę z niczym'. Stąd powyższe rozwiązanie które nie jest tanie ale daje jej poczucie niezależności. Uprzedzając ew pytania, żremy się dość często ale tak na chwilę
A ja tam odkąd mam dziecko to rozumiem takie sytuację. Rok macierzyńskiego to zbyt mało, powinno być więcej. Oczywiście to kosztem zwiększenia kobietom wieku emerytalnego, najlepiej na większy od mężczyzn.
@powodzenia z drugiej strony dzięki niskiemu wiekowi emerytalnemu często to babcie zajmują się wnukami, gdy ich córki wracają po macierzyńskim do pracy. Chociaż też jestem za zrównaniem.
Zaloguj się aby komentować