To czego jednak nie rozumiesz:
-
PKB nie uwzględnia w żaden sposób komfortu życia "Wellbeing", dostępu do usług społecznych. W krajach jak Szwajcaria wzrost może nie być duży ale więcej środków przeznaczony jest na komfort życia obywateli, lepszy dostęp do opieki medycznej, edukacji, drogi, transport itp.
-
PKB nie uwzględnia ilości generowanych odpadów, uszkodzenia dróg, środowiska itp. za które trzeba będzie zapłacić z czasem. Idealny przykład to Kopalnie. Generują gigantyczne przychody netto, jednak gdy w rozliczenie weźmiemy szkody górnicze, trudność w pozyskaniu nowych pokładów to wychodzi, że finalnie już nie jest tak kolorowo.
-
Dług kraju, znany również jako dług publiczny (Stymulant PKB w PL), nie jest doliczany do finalnego PKB. Oznacza to, że podatkach możesz być zarzynany podatkami za spłatę zadłużenia kraju, a nie pojawi się to w wyniku PKB. Albo pójdzie w inwestycje, które okażą się niewypałem za 10 lat i za które zapłacą Twoje dzieci.
-
Podałem tylko te przykłady, a jest ich znacznie więcej.
I możecie w kółko gadać. OOOoo ale jedzenie jest droższe, czy koszt kupna mieszkania w innym kraju. To nie ma znaczenia, bo wartość ziemi na której żyją i dostęp do usług jest znacznie lepszej jakości. Niemiec na emeryturkę może sprzedać działkę tam i żyć jak lord tutaj, wy już tak nie zrobicie.
Możecie mieć PKB 5%, kosztem innych usług. Większość z was będzie żyła w biedzie jak w Chinach, a garstka będzie się pławić w luksusach. Potem wyjdzie premier i powie mamy 5% PKB, co dla waszego życia i waszych dzieci nie będzie miało żadnego znaczenia.
#polityka

@El_Nero Nie zapomnij o rozbiorach .... I dominacji Imperium Romanum !!! ... W czasach jaskiniowców tez raz wpie**ol dostaliśmy, poszło o tego mamuta.