Gdy zbierałem się z pracy okazało się że zginęła mi jedna rękawiczka, nie znalazłem jej na parkingu, na recepcji też nikt nie przyniósł. Po drodze udało mi się jeszcze natrafić na deszczowo lodową chmurę.
Po powrocie postanowiłem zająć się rowerem syna, podobno korba się ruszała. Porządne dokręcenie śruby nie załatwiło problemu, korba się wyrobiła. Podłożyłem kawałek blachy, jakiś czas wytrzyma ale i tak trzeba będzie kupić nową.
Zastanawiam się co się dzisiaj jeszcze spieprzy przed końcem dnia...
#rower #takasytuacja #pech