Kolega z projektu wybrał inną drogę i zrobił sobie uprawnienia konserwatora ŚOI. Po co to? A no co roku takie szelki, linki, haki, itd. muszą przejść przegląd, żeby sprawdzić czy nadają się dalej do użytkowania.
Teraz do sedna. Przeglądam ostatnio system ze zgłoszeniami HSE i w jednym z nich napisane jest, że niuprawniona osoba dokonywała przeglądów rocznych slider'a. Co to jest slider? To taki wózek, który z jednej strony przypinasz do szelek, z drugiej strony do drabiny i zamiast przepinać haki co parę metrów wspinasz się non-stop. Nawet jak nogi i ręce posłuszeństwa odmówią to po prostu zawiśniesz na tym wózku.
No i teraz, pytanie, kto to zrobił. No zrobił to mój kolega. Skoro ma uprawnienia konserwatora to czemu napisał ktoś w zgłoszeniu, że robiła to osoba nieuprawniona? A no właśnie producenci sliderów, oprócz tego, ze kasują 4,5k PLN brutto/sztuka w detalu zrobili sobie zapis, że przeglądy roczne tylko u nich można robić.
W pracy, w które zarabia się na polskie jakieś 0,4 - 0,5M brutto rocznie, chłopak wjebał się na minę, bo chciał dobrze i po prostu za flachę robił przeglądy kolegom w pracy.
Nie jest to #coolstory
#wtgjarezza
Na zdjęciu slider jakiego używamy.

@jarezz Ale co rozumiesz przez 'zrobili sobie zapis'?
Mi się zawsze wydawało, że przeglądy wynikają z przepisów prawa i to one określają co ma być sprawdzane i jak często. To z przepisów wynika kto jest uprawniony a kto nie. Osoba sprawdzająca musi sprawdzać zgodnie ze swoją wiedzą i zaleceniami producenta - ale nie rozumiem jak producent może narzucić kto może to sprawdzać a kto nie? Bo niby gdzie taki zapis umieści - w instrukcji użytkowania sprzetu? Wtedy co najwyżej możesz stracić gwarancję a nie legalizacje sprzetu. Nie wyobrazam sobie jednak jakim prawem wylaczaja kogos kto ma uprawnienia konserwatora urzadzen skandynawskiego UDT. Chyba ze tam u Ciebie UDT funkcjonuje w inny sposob niz tu w PL.