@BillyFuckboy @Bodzias1844 @dywagacja @Quake @rith pozwoliłem sobie zawołać was wszystkich, bo prowadzicie tutaj ciekawą dysuksję na poziomie - w odróżnieniu u somsiada na literę W - i jako człowiek, którego szkolili w aspektach wojny informacyjnej, czuje się wywołany do tablicy.
Po części zgodzę się, że tematy "kobiece" są zawsze szybciej dostrzegane i są bardziej medialne, jednak spłycacie temat. Kryterium wyboru takiej tematyki nie ogranicza się do tak prostych filtrów, niemal szczegółowych, ale uderza się w temat, który dotyczy bardzo szerokiej grupy. Przykład? Strajki nauczycieli czy lekarzy. Pamiętacie jeszcze strajk lekarzy sprzed bodaj roku czy dwóch lat? Albo nauczycieli, którzy gibali się do biedaprotest piosenek i odwoływali do Broniarza? Zostało echo. Ledwie ślad. Temat był "grzany" przez krótką chwilę, albo bardzo szybko wladza ucięła temu dopływ i utkała gębę.
Ba! Powstało kontruderzenie w wojnie informacyjnej, gdzie protestujących lekarzy zaczęto wyśmiewać za roszczeniowość, a nauczycieli zaczęto punktować w ramach chujowego systemu edukacji (tutaj zgoda, polski system edukacji jest kiepski, podobnie jak nauczyciele i takich kąsków z lat nauki każdy z nas ma pełne kieszenie). Nie mniej władza osiągnęła sukces - odwróciła uwagę i wygrała tą potyczkę w wojnie informacyjnej.. z własnymi obywatelami.
To był przykłady dość wąskich tematów w kwestii materii, ale był też jeden bardzo "gruby" temat.
Zaostrzenie przepisów aborcyjnych i Strajk Kobiet.
Zabawne, że ta - w pierwotnym założeniu - oddolna inicjatywa jakim były prostesty, narodziła się w idealnym momencie dla władzy. Panedmia, nieudolność, zabijanie gospodarki nieudolnymi decyzjami, zwiększanie się liczby zachorowań. Normalnie tak, jakby ktoś wręczył im prezent. Temat dotyczył niemal każdego, dotykał i dotyka większość obywateli: nasze mamy, siostry, żony/partnerki, koleżanki. Sposób w jaki władza podchwyciła temat i nakręcała w swój sposób, wprost idealnie wpisuje się w wojnę informacyjną. Po czasie wyglądało to dla mnie, jak odgórnie kręcony scenariusz, mający odciągnąć uwagę od ważniejszych spraw, zdyskredytować przeciwnikó politycznych i spontaniczne ruchy społeczne.
Bo serio, czym było to tajemnicze stowarzyszenie Strajku Kobiet? Kim jest ta Lempart? Dlaczego z spontanicznych prostetów, gdzie ludzie wychodzili tysiącami na ulicę, pojawiły się jakieś mniej lub bardziej formalne organizacje które rościły sobie prawa do przewodzenia temu?
Jeśli chcesz poniżyć przeciwnika, to w jego szeregi wplatasz totalnego oszołoma, który rozmontuje dotychczasowo zbudowaną organizację. Tak zrobili Niemcy z Leninem, tak ruscy robili z nami przez lata i nadal robią. Tak robi wiele państw.
Wojna informacyjna jest najbardziej zajadłą, bezwzględną i brutalną formą prowadzenia niefizycznej walki zbrojnej.
Jej ofiarą padają ludzie. I choć w większości nie ma stosów trupów i milionowych strat, to dzięki niej można osiągnąć znacznie więcej.
Divide et impera - jak mawiali Rzymianie.
@rith jak kolega @Quake zauważył, Jaro to cyniczny gracz. Nie wiem na ile jest odklejony od rzeczywistości, a na ile umiejętnie gra na społecznych nastrojach. Gość siedzi w polityce od dekad, więc jest w tym dobry.