Mały prostokąt 2x2, światełka takie, żeby było miło
#remontujzhejto


fajnie to wygląda, jeszcze jak nie jest bardzo jasne i w nocy nie oślepia to spoko. Ale pewnie jakieś inne mocniejsze światło też by się przydało.
Spoko jak masz proste ściany
@profil_e ja to od zawsze mam 2 rodzaje oświetlenia w łazience: albo full, w c⁎⁎j jasno tak żeby było widać wszystko albo bardzo delikatne ledy skierowane w dół (tak żeby było tylko światło odbite, żeby nie patrzeć bezpośrednio na taśmę).
Pionowe, sufitowe i inne stricte dekoracyjne paski - żeby robiły robotę jak na fotce, to musi być półmrok. Na romantyczną kąpiel spoko, ale tak na co dzień to dla mnie zbędny bajer.
Jako ambient w nocy żeby nie oślepnąć przy szczaniu? Jeszcze jak! Ja u siebie zrobiłem na korytarzu i jest na prawdę za⁎⁎⁎⁎ście
Kwestia serwisu - jak wymienisz gdy się zepsuje? Jestem po remoncie łazienki, i cieszę się, że nie muszę niczego kuc by dostać się do instalacji.
Kwestia intensywności - LED jest niesamowicie intensywny. Upewnij się, że jest odpowiednio stonowany i rozproszony. Punktowe LEDy są nie do zniesienia, nawet kątem oka.
Polecam coś takiego, mam oświetlona równomiernie całą twarz więc łatwo się golić
Włączysz to raz po zamontowaniu, potem jeszcze ze dwa razy, a potem zapomnisz i tylko jak goście przyjdą, to będziesz pokazywał jako ciekawostkę.
Fajne, tylko w twoim wypadku chyba bez sensu robić tak jak na zdjęciu - nastrojowe światło będzie doskonale do wanny, a skoro planujesz kabinę to już nie będzie takiego efektu. No chyba że te światła mają być na tyle mocne by dobrze oświetlić całą łazienkę
No bo kiedy chcesz włączać takie nastrojowe światło jak nie masz wanny?
@ZohanTSW komentarz w punkt, dzięki. Wydaje mi się, że przy odpowiednio mocnym świetle może się to sprawdzić zamiast głównego jako bardziej relaksująca alternatywa. Jak w łazience jest jasno jak w Castoramie (a tak trochę mam), to też nie jest dobrze wieczorem. Przemyślę jeszcze rozbicie na więcej osobno zapalanych punktów na suficie zamiast pasków.
@Yossarian możesz zacząć przewozić tanie LEDy bezpośrednio z Azji, potem jeszcze nimi handlować i dorobić się chatki z ledami na zanzibarze :)
Zaloguj się aby komentować
Ja wszystko przeliczam na tygodnie urlopu w Tajlandii lub innym Egipcie.
I za każdym razem wychodzi mi, że zamiast jakiegoś gówna w domu, wolę jakiś fajny wyjazd.
Oczywiście wynika to z tego, że mam ograniczony budżet. Bo inaczej to miałbym i ledy w łazience, i chatkę na zanzibarze.