Ja jebię, raz pojechałem na noc do rodziców, żeby sobie elegancko rano pojechać na lotnisko, wylot jakoś po 8 (godzina jazdy). Matka obudziła mnie o 2
Kurła, na lotnisku byłem razem z woźnym, który je otwierał.
@Nemrod jakby to była jedna z trylionów rzeczywistości, w której wyjeżdżasz jak chcialeś i w drodze na lotnisko akurat złapałbyś gumę we wszystkich czterech kołach to byś docenił matczyną troskę.
@Gustawff To fakt, zdążyłbym wtedy dojść na lotnisko nawet pieszo.
[odmówiłem podwózki z prywatnego parkingu, ale niewiele to pomogło]
Cholera, wolę chyba żeby wychodził dobę wcześniej niż żeby z wywalonym ozorem wbiegać na last call...
@cododiaska No nie wiem, kiedyś przez pomyłkę pojechałam na lotnisko dobę wcześniej i o 5 rano dzwoniłam do szefa, dlaczego mój bilet nie działa. Nie polecam.
To prędzej ja niż mój tata, ten ma czas na wszystko zawsze
@A_a to ja przy każdej okazji
Zaloguj się aby komentować