Tytuł: Wojny wikingów
Autor: Bernard Cornwell
Gatunek: powieść historyczna
Ocena: 9/10
#powieschistoryczna #czytajzhejto #bernardcornwell #wikingowie #anglia #normanowie #sredniowiecze
Moja normańska zajawka, która zaczęła się po grze AC Valhalla, pchnęła mnie ku lekturze ww. cyklu. Ponieważ z Cornwellem miałam już styczność jakieś dwa lata temu przy okazji Trylogii arturiańskiej, po pierwszy tom sięgnęłam z ekscytacją.
I nie zawiodłam się. Choć (jak to u Cornwella) trzeba przebrnąć przez gąszcz imion-czesto podobnych i nazw geograficznych, to jednak gdy już ogarnie się temat i rozgości w realiach Anglii przełomu IX i X wieku, chce się tam pozostać na długo i Cornwell nam to zapewnia, bo cykl liczy aż 13 tomów, a to ponoć jeszcze nie koniec.
Historia osnuta jest wokół życia głównego bohatera - Uthreda, który prowadzi nas przez trudny proces scalania Anglii, zapoczątkowany przez Alfreda Wielkiego. Dynamika powieści, obrazowe opisy walk i bitew, jak i wyrazistość postaci pozwala nam wartko płynąć przez fabułę.
Choć jestem dopiero w połowie cyklu pozwolę sobie zarekomendować cykl. Bardzo długo zwlekałam z czytaniem bo dużo tego, bo nie ma czasu itd., ale teraz żałuję, że tak późno się za to wzięłam.
Dla ciekawych - na bazie tej powieści powstał serial Upadek królestwa, który też polecam, choć serial w porównaniu do książki jest mocno spłycony i skrócony.

@smierdakow