@wewerwe-sdfsdfsdf Ja kiedyś najprawdopodobniej wlazłam na jakiś "dokument z google docs" z wyszukiwarki czy gdzieś na stronie, poprosiło mnie o zalogowanie do konta google (facepalm). Wyglądało przy logowaniu jak prawdziwe logowanie do docsów googla, chyba po "zalogowaniu" dokumentu już nie było żadnego tylko jakiś "błąd", jakoś od razu nie ogarnęłam że jest coś nie tak. Dopiero jak parę dni potem miałam logowanie na mojego gmaila, zablokowane oraz powiadomione przez google (bo gdzieś z Chin czy od ruskich) to skojarzyłam fakty że najprawdopodobniej musiało być to wtedy, bo normalnie jestem zalogowana cały czas i praktycznie nigdy tego hasła nie wpisywałam, a jest unikatowe i nie używałam go w żadnym innym serwisie. Od razu zmiana hasła i 2FA włączone.
Normalnie banki itp. płatności wszelakie, jak mowa o pieniądzach to jestem wyczulona i zawsze patrzę na link przy logowaniu gdzie jestem, ale to był "tylko" jakiś dokument google docsów który chciałam obejrzeć bo cośtam sobie w googlach wyszukiwałam i to uśpiło moją czujność.