Zaloguj się aby komentować
splash545
- 1648wpisy
- 13072komentarzy
Nie znam genezy stoickiej pracy nad wyobrażeniami, wiem jednak, że filozofem, który największy nacisk kładł na tę autoterapeutyczną część stoicyzmu był Epiktet.
Piszę tu o autoterapii ponieważ nurt terapeutyczny poznawczo-behawioralny wywodzi się właśnie ze stoicyzmu. Jest to nurt uznany za ten najbardziej skuteczny i najczęściej zalecany przez lekarzy. Czytałem publikacje psychologów i terapeutów, gdzie podawane przez nich ćwiczenia, czy sposoby myślenia były albo 1:1 skopiowane od starożytnych myślicieli, albo zawierały jakieś drobne zmiany, były ujęte współczesnym językiem psychologii, jednak ogólny sens pozostawał ten sam.
Na czym polega praca nad wyobrażeniami?
Praca nad wyobrażeniami jest to praca przy poznawaniu siebie, próbie wyłapania różnego rodzaju błędów poznawczych oraz niekorzystnych schematów myślowych, które w nas funkcjonują, a następnie zmiana ich na takie, które działają na naszą korzyść. Jest to praca nad swoją narracją o świecie, a także o sobie samym. Chodzi w niej by zacząć żyć świadomie, przestać się oszukiwać i zaakceptować życie takim jakie jest w możliwie najbardziej prawdziwy i neutralny sposób.
Fałszywe wyobrażenia
Często jest tak, że w skutek czynników losowych lub dawnych błędów nasze życie nie wygląda tak jakbyśmy tego chcieli. Mamy wtedy tendencję do rozpamiętywania dawnych niepowodzeń, lub zastanawiania się co by było gdyby. Tego typu myślenie nie prowadzi do niczego dobrego i to od nas zależy czy będziemy żyli tymi szkodliwymi wyobrażeniami, czy skupimy się na naszym obecnym życiu oraz tym co możemy z niego wycisnąć, jakie by ono nie było. Człowiek potrafi odnaleźć się nawet w najgorszych okolicznościach tylko trzeba tego chcieć i włożyć trochę wysiłku w zmianę swojego sposobu myślenia. Bo nie to co nas otacza tylko to w jaki sposób myślimy decyduje o naszym poczuciu szczęścia.
Mamy tendencję do myślenia w sposób, że muszę zrobić to czy tamto, a wtedy to już będę szczęśliwy, wtedy już na pewno będę czuć się dobrze. Wystarczy tylko, że:
znajdę sobie drugą połówkę/ osiągnę stabilność finansową/ zwiedzę świat/ zrobię karierę/ zrobię studia/ zapewnię moim dzieciom dobrobyt/ kupię sobie Ferrari/ cokolwiek innego
Oczywiście to czego chcemy i do czego dążymy ma dla nas wartość i jest czymś ważnym. Jednak łączenie swojego poczucia szczęścia i spełnienia z tym czego chcemy nie jest zbyt zdrowe dla naszej psychiki. Bo co jeśli pomimo naszych starań jednak nam się nie uda? Albo nawet gdy nam się uda, to te nasze chciejstwa nigdy się nie skończą, będą tylko się mnożyć i prowadzić do następnych, co spowoduje, że nigdy nie będziemy zadowoleni z tego co mamy i nigdy nie będziemy szczęśliwi/usatysfakcjonowani, będziemy odczuwać wieczny niepokój.
Tu pewnie znajdzie się kilka osób, które będą twierdzić, że to jest motor napędowy do rozwoju, żeby ciągle chcieć więcej i to zdobywać. Nie twierdzę, że tak nie jest, twierdzę jednak, że nie czując wewnętrznej presji i niepokoju w dalszym ciągu można chcieć więcej i to zdobywać. Można jednak wtedy mieć ten luz na głowie, że jak się nie uda to trudno i dalej być szczęśliwym pomimo niepowodzenia w naszym dążeniu. Bo można czuć się dobrze ot tak, po prostu, bo prawdziwe, trwałe szczęście może pochodzić jedynie od nas samych.
Drugą rzeczą jest to co wtedy gdy pragniemy czegoś nieosiągalnego: chciałbym, żeby moja partnerka nie odeszła/ chciałbym, żeby moje dziecko nie było niepełnosprawne/ chciałbym nie musieć opiekować się przez lata zniedołeżniałą matką/ chciałbym, żeby moja córka nie umarła
Co wtedy? Czy to oznacza, że mamy być już zawsze nieszczęśliwi? No nie, bo w każdej sytuacji można się odnaleźć i wyszarpać dla siebie kawałek szczęścia nawet gdy los nie był dla nas łaskawy i sytuacja wydaje się beznadziejna. Z wyżej wymienionych przykładów znam osoby, które pomimo sytuacji w jakiej się znalazły radzą sobie i są szczęśliwe. Znam też takie, które w tego typu sytuacjach znajdują pretekst do użalania się nad sobą (robią to mniej lub bardziej nieświadomie). No cóż, życie nieraz jest ciężkie, dla niektórych niebywa łaskawe, lecz to czy poradzimy sobie pomimo wszelakich przeciwności zależy wyłącznie od nas samych, od pracy jaką włożymy w nasz sposób myślenia. Dopiero wtedy powiedzenie: 'Co nas nie zabije to nas wzmocni' może okazać się prawdą, bo bez tego, co nas nie zabije, równie dobrze może nas pogrążyć.
Jak zmienić sposób myślenia?
Praca nad wyobrażeniami nie kończy się na uświadomieniu sobie co tam w nas nie zagrało jak powinno. Tu nie wystarczy przeczytać mądry cytat, albo np. znaleźć w tym tekście coś co faktycznie pasuje do Twojej sytuacji i być może coś z tego co tu napisałem ma dla Ciebie sens. Sama tego świadomość niewiele pomoże, bo jest to jedynie początkowy etap pracy nad sobą. Twój dotychczasowy sposób myślenia, jego błędy i schematy wynikają z nieświadomego przyjęcia pewnych wyobrażeń, a następnie wielokrotnego ich utrwalenia w różnego rodzaju okolicznościach. Tu nie wystarczy sobie coś powiedzieć, tu potrzeba pracy niekiedy trwającej wiele dni, bądź tygodni, przy próbie zmiany swojego sposobu myślenia na wielu poziomach. Można to zrobić w trakcie przeglądu siebie, a później starając się wprowadzać pożądany sposób myślenia w świecie rzeczywistym. Gdy w ciągu dnia dopadną Cię złe myśli, a Tobie uda się je uciąć i nie podążać za nimi wiedząc, że są one fałszywe, szkodliwe i są tylko myślami i dopóki za nimi nie pójdziesz to nic nie znaczą. Gdy zamiast tego uda Ci się wrócić do sposobu narracji jaki chcesz mieć, będzie to już niemały sukces. Należy go sobie przypomnieć i utrwalić w trakcie przeglądu siebie i odczuć satysfakcję z dobrze wykonanej roboty. Później jeszcze kilka razy powtórzyć i wtedy już idzie z górki, zaczynasz myśleć bez szkody dla siebie i odczuwasz wewnętrzny spokój.
#stoicyzm
@splash545 ogólnie dzisiaj też zacząłem czytać "Sztuka życia według stoików" i pierwszy rozdział jest na temat wyobrażeń. W sumie ten pomysł na temat wyobrażeń mocno mi się skojarzył z Buddyjskim współzależnym powstawaniem. W sensie według łańcucha współzależnego powstawania jeszcze przed kontaktem zmysłowym lub z jakimś zjawiskiem umysł utrzymuje jakieś poglądy itd. dokonuje ingerencji w dalsze części łańcucha. To jest podobne do tego czym są wyobrażania. W sensie wyobrażenia barwią doświadczenie i w zależności od naszych wyobrażeń można różnie reagować na dane zjawisko.
Zaloguj się aby komentować
Seneka, Listy moralne do Lucyliusza
#stoicyzm
Nie ma żadnej stałej rzeczy na tym świecie
Zaloguj się aby komentować
Zostań Patronem Hejto i tylko dla Patronów
- Włączona możliwość zarabiania na swoich treściach
- Całkowity brak reklam na każdym urządzeniu
- Oznaczenie w postaci rogala , który świadczy o Twoim wsparciu
- Wcześniejszy dostęp, do wybranych funkcji na Hejto
Zaloguj się aby komentować
Zaliczyć bieg na 15km
Pompki - 4200 / 3500
Plank - 150 / 150 minut
Przysiady - 1150 / 1000
Bieg+Marsz - 68,3 / 100km (56km - bieg)
Czytanie - 805 / 800 stron
Medytacja - 430 / 400 minut
Waga - 100,3 / 98 kg
BMI - 23,11
Wszystko na styk, poza biegami. Tak wyszło, bo w połowie miesiąca byłem na hejtopiwo w Lublinie i na półtorej tygodnia zrezygnowałem z truchtania w niesprzyjającej aurze, żeby się przypadkiem nie rozchorować.
Jeśli chodzi o moją wagę to winę za nią ponosi przede wszystkim @George_Stark , który przez 2 dni ciągał mnie do Armenii , w której mają fenomenalne żarcie, oraz jakąś cegiełkę dołożyła do tego też @moll przynosząc na spotkanie kawiarenki babkę oblaną czekoladą.
04.11 dosyć spontanicznie do swoich celów dołączyłem 1000 przysiadów, które pomału zaczynają wchodzić mi w nawyk. W grudniu dorzucę do tego wszystkiego trening kettlem. Póki co planuje skromne 10 treningów po 5 obwodów, zobaczymy w praniu jak będzie mi z tym szło.
***
Cele na grudzień:
Pompki - 4000
Plank - 150
Przysiady - 1500
Obwody - 50
B+M - 100
Czytanie - 800
Medytacja - 400
Waga - 99kg
#oczynieniupostepow
@splash545 Wow! Szacun za wytrwałość na tylu polach. Serio ogromne gratulacje 😁 ta waga przy tym wszystkim jest nieistotna 😁 choć ja jestem jedną z tych osób co się cieszą jak więcej ważą.
Ja jedynie pompki i Duolingo potrafię ogarnąć regularnie (plus w sezonie rolki) haha. Myślałem nad przysiadami jak widziałem że dodajesz, ale już wiem, że moje kolana nie byłyby zachwycone 😂
@splash545 za każdym razem jestem równie pod wrażeniem tego co robisz
Tak trzymaj
Aleś mi przypomniał tę Armenię! Aż muszę się rozejrzeć czy gdzieś w Kielcach albo okolicy jakiejś ormiańskiej restauracji nie ma przypadkiem. I może też sobie zrobię takie statystyki, tylko z kuchniami świata?
Zaloguj się aby komentować
Piotr Stankiewicz, Sztuka życia według stoików
#stoicyzm
Zaloguj się aby komentować
Liczba słów: 612
Brudna robota
Do włamania do kiosku, który znajdował się przy ulicy Piaskowej w Grudziądzu doszło w nocy z 28 na 29 listopada bieżącego roku. Tak właśnie znajdował się, bo kiosku już nie ma. Sprawcy rabunku dokonali włamu w sposób tak brutalny, że można mówić tu o kompletnym zdewastowaniu, czy wręcz anihilacji punktu handlowego.
Trzech niezidentyfikowanych sprawców, którzy zostali nagrani przez kamery monitoringu miejskiego, aby włamać się do kiosku użyli w tym celu prawdopodobnie pięciokilogramowych młotów wyburzeniowych. Cienkie ścianki małego kiosku nie stanowiły dla nich żadnego oporu. Na nagraniu widać jak zakapturzene postacie podbiegają do jednej ze ścian i po zaledwie dwóch minutach rozbijają w drobny mak jedną ze ścian kiosku. Po dostaniu się do środka wychodzą z wielką skrzynią, po czym zatrzymują się i dopełniają dzieła destrucji kilkunastoma ciosami młotów. Kolejne dwie ściany runęły, a kiosk zawalił się. Sprawców z wielkim trudem niosących skradzioną skrzynię monitoring miejski nagrywa do ulicy Kalinkowej. Po jej przekroczeniu sprawcy schodzą w stronę terenów nadwiślańskich.
Oficer Prasowy Komendanta Miejskiego Policji w Grudziądzu aspirant Łukasz Kowalczyk zaistniałe zdarzenie komentuje krótko:
"Śledztwo jest w toku i posiada duży priorytet. Poza rabunkiem doszło tu do dewastacji mienia na niespotykaną skalę. Zrobimy co w naszej mocy, żeby sprawcy tego zdarzenia zostali znalezieni i odpowiednio ukarani."
Kiosk przy ulicy Piaskowej znajdował się tam od 23 lat i należał do Pana Mariana Kani, emeryta mieszkającego w jego pobliżu. Nasz reporter porozmawiał z nim tuż przy zgliszczach jego dobytku:
- "Szedłem jak każdego ranka do pobliskiej piekarni po chleb i drożdżówkę. Gdy wyszedłem zza rogu i spojrzałem na moje niegdysiejsze miejsce pracy nie mogłem uwierzyć w to co widzę. Pomyślałem, o mój Boże, Putin najechał Polskę i zaczął bombardować nasze tereny właśnie od mojego kiosku! Myślałem, że dostanę zawału!" - opowiada zbulwersowany Pan Kania.
Po chwili jednak uśmiecha się i opowiada o bardziej groteskowym aspekcie napadu i dewastacji jego własności:
- "Gdy opadły emocje i dotarło do mnie jak niedorzeczne były moje pierwsze myśli. Poszedłem porozmawiać z policjantami kręcącymi się obok zgliszcz mojej budy. Wyjaśnili mi po krótce co się stało, a ja po chwili nie mogłem opanować śmiechu.
Kiosk był już nieczynny i stał pusty!
Dwa miesiące temu przeszedłem na emeryturę i czekałem na wywóz konteneru handlowego na wysypisko śmieci. Próbowałem go sprzedać, ale jego stan pozostawiał wiele do życzenia. Poza tym kto w dzisiejszych czasach chciałby prowadzić tak mały punkcik handlowy? Wszystko przejęły markety i sieciówki. Ostatnie dwa lata pomimo niewielkich kosztów prowadzenia działalności ledwo wiązałem koniec z końcem. Musiałem jednak jakoś dociągnąć do emerytury i udało mi się to jedynie dzięki oszczędnościom z dawnych lat, pomocy dzieci i moim niewielkim potrzebom.
Tak naprawdę to powinienem podziękować tym panom, bo nie muszę już płacić za wywóz budy i byłem ubezpieczony. Zawsze to wpadnie trochę grosza do mojego skromnego emeryckiego budżetu."
Co jednak znajdowało się w wielkiej skrzyni, którą sprawcy z niemałym trudem targali przez kolejne ulice Grudziądza? Okazuje się, że właśnie tu zaczyna się największy absurd tego włamania:
- "Gówno!" - krzyczy Pan Marian, śmiejąc się i wycierając łzy z oczu. - "Moja kupa i siki z ostatnich dwóch tygodni przed emeryturą!
Kiosk był stary i oczywiście nie miał podłączenia do kanalizacji miejskiej. Nie mieszkam daleko i przez większość czasu prowadzenia działalności chodziłem za potrzebą po prostu do domu. Jednak w ostatnim roku zacząłem mieć problemy z poruszaniem się i zamiast latać cztery razy dziennie na siku na 3 piętro bloku, zainwestowałem w turystyczną toaletę chemiczną. Jedyną rzeczą, która została w kiosku gdy przeszedłem na emeryturę była kaseta z tejże toalety, którą zamknąłem w skrzyni, w której niegdyś trzymałem papierosy.
Normalnie nie mogę w to uwierzyć, że ktoś zadał sobie tyle trudu i wpadł w takie tarapaty, żeby ukraść moje ekskrementy. Gang Olsena normalnie! - kończy ubawiony Pan Marian.
#zafirewallem #tworczoscwlasna
@splash545 Wiedziałem, że ta liczba wymaganych słów to podpucha... ehhh a ja głupi w swoich z 600 rozwinąłem opisy, żeby 1000 było xDDD
Piorun z góry i przeczytam w nocy
@splash545 Z Ł O T O ale śmiechłam z zakończenia - przypomina trochę pastę o trupie psa w walizce i złodzieju w tramwaju
Zaloguj się aby komentować
Poprzez las nad jezior
#sztafeta #bieganie
Zaloguj się aby komentować
Postaram się od czasu do czasu powrzucać jakieś spacerki z ziomeczkiem.
#ksiezycowyspacer
@splash545 Zacna bestyjka
Takiego patykach tylko Ziomeczek może znaleźć.
@splash545 Jest Ziomeczek! Stęskniłem się
Zaloguj się aby komentować
Zaloguj się aby komentować
Seneka, Listy moralne do Lucyliusza
#stoicyzm
Pan Seneka, jaki utylitarny się zrobił, brzmi jak sowieckie hasła propagandowe XD
Zaloguj się aby komentować
Lukrowany Owca
Owieczkę nadziewam, namiętnie, obleśnie
Jej wnętrze wypełnią litry mej miłości
Z rozkoszy ta beczy, tak wdzięcznie, swe pieśnie
Wycieram po, w runo, włos jej to natłuści
Jej wdzięczność wyraża się ciała jej drżeniem
Zarzuca zalotnie zwilżonym swym lokiem
Lecz dosyć, wystarczy! Niepomny nęceniem
Już swoje zrobiłem, nie jestem ja zbokiem
Raz jeden nie znaczy, bo dwa to pedały
W rowerze się kręcą, mój drogi kolego
Czas by inne też członki kawiarenki zaznały
Owieczkę tę naszą Dnia Świąt Pierwszego
Baaraankuu kawiaarenkoowy! Ty w święta przybędziesz!
I co najlepsze z wierszokletów wydobędziesz!
#zafirewallem
#diriposta
Xddd przepiękny
@splash545 Piękne
@splash545 ale klasyczek, przepiękny
Zaloguj się aby komentować
Pompki - 350
Przysiady - 130
Z dwóch dni
#pompujwpoprzekziemi
@splash545 Pajonki ze względu na ilość posiadanych kończyn (napędzanych hydraulicznie!) pompki i przysiady mogą robić naraz.
Zrób pajacyka xd
@vredo nie xd
@splash545 Bo nie umiesz
Zaloguj się aby komentować
W drodze do pracy
Miast pisać reportaż żrę orzeszki z misy
Zobaczmy co mózg mój dziś z siebie wykrzesa?
Słowem roku młodzieży kiedyś była essa.
Poza tym niewiele... jakieś cipki, penisy...
Kurwa w zwrotce drugiej rym pierwszy to misy...
Choć zwykle nie palę to sępię cudzesa
I wsiadam w Peżota, choć wolałbym w Mercedesa
Lecz serwis w nim drogi i droższe polisy
I źle się kojarzy z zabójstwem Perszinga
Mój diesel klekocze jak strzały z Browninga
Gaz wciskam zbyt mocno, jakbym był pierdolnięty
Auto łyka wiraże, lew w nim jest zaklęty
Gazy głośno wypuszczam, dawno już byłem wzdęty
Dziwnie patrzy się na mnie ma koleżanka Kinga
#zafirewallem
Kurwa w zwrotce drugiej rym pierwszy to misy...
Piękne!
@George_Stark tak to wyszło pisane zaspanym #nakolanie
Zaloguj się aby komentować
Zaloguj się aby komentować
Marek Aureliusz, Rozmyślania
#stoicyzm
Moja pierwsza praca w sklepie i menadżer, który czasami też lubił sobie coś sprzedać... Jego stała sztUczką było w pewnym momencie zapytać klienta: ,,szczerze?" I leciała bajera na całego.
@Byk aaaaa, no jak szczerze, to biere!
Od razu tak trzeba było.
Zaloguj się aby komentować
Zaloguj się aby komentować
Zaloguj się aby komentować
Seneka, Listy moralne do Lucyliusza
#stoicyzm
Zaloguj się aby komentować
Pompki - 350
Przysiady - 100
Z dwóch dni
#pompujwpoprzekziemi
To przysiady też się liczą?! Kurła tyle cyferków nie odjąłem.
@the_good_the_bad_the_ugly moim zdaniem spełniają kryteria
@splash545 kiedy przysiady zostały dodane do listy tak w ogóle? Właśnie teraz? :)
Zaloguj się aby komentować