To miłe, że powstała taka inicjatywa, macie dobre serduszka i nie krytykuję ani nie zniechęcam. Zacząłem rozmyślać (może za bardzo) i wytłumaczę się przed samym sobą, dlaczego ja nie dołączę. Ciężko zgadnąć przyczynę nagłego usunięcie konta bez pożegnania aktywnego użytkownika z naszych hermetycznych tagów (bo na wykopie też usunął).
Być może powód był błahy. Może wypił flachę whisky i ustalił, że za dużo kasy przepierdala na perfumki, więc wykombinował, że usunie konta i będzie git, a następnie rano po przebudzeniu bardzo się zdziwił, że nie może się zalogować. Jeśli tak było, to pewne właśnie stara się odzyskać konta lub wkrótce założy nowe, a w tym momencie, siłą przyzwyczajenia, jako niezalogowany, czyta te wszystkie nasze posty. W takim wypadku akcja jest bez sensu, bo nie będzie żadnej niespodzianki, a Saradonin zaraz tutaj wróci.
A może tak było, ale po otrzeźwieniu stwierdził, że bardzo dobrze się stało, że już od dawna chciał to zrobić, ale brakowało mu odwagi. A teraz klamka zapadła, więc będzie konsekwentny, nie będzie wracał, żeby nie kusiło i wyjdzie mu to na dobre. A może usunął konta w pełni trzeźwy i świadomy? Skoro się nie pożegnał (i oczywiście nie dlatego, że ma na nas wywalone), to może to była trudna decyzja i chciał przejść do działania natychmiast, bez pisania jakiegoś posta pożegnalnego i przedłużania, żeby się nie rozmyślić. Może ma autentyczny problem z zakupoholizmem. Moze jest destrukcyjnie uzależniony. Może od perfum, może od odświeżania tych serwisów. Zadecydował, że musi dla własnego dobra całkowicie się odciąć i zmienić swoje życie. Może jest na skraju rozwodu lub innych kłopotów (a perfumy/serwisy miały w tym częściowy negatywny udział). Może zdarzyła się jakaś tragedia. - w tych wszystkich scenariuszach organizowanie akcji wysyłkowej wydaje się niewłaściwe. Jeśli ja dostałbym taką przesyłkę (której wymowa to "lubimy Cię, wracaj do nas"), to czułbym moralny obowiązek reakcji i podziękowania Wam. Czyli wejścia na tag, założenia konta i napisania posta, bo inaczej nie da się odpowiedzieć. A przecież dopiero co udało mi się uciec i odciąć (i tego potrzebowałem).
Pewnie nakreśliłem jakieś ekstrema i Wasza karteczka jest mega sympatyczna i całkowicie nieszkodliwa. Jednak uważam , że idealny byłby SMS: "hej Saradonin, w imieniu tagu chciałbym zapytać czy wszystko u Ciebie ok - bo zauważyliśmy Twoje zniknięcie". Jeszcze raz podkreślę, że nie krytykuję, a tylko zamieszczam moje (może paranoidalne) przemyślenia czy mam dołączyć do akcji