Hejo, zainspirowany wpisami na hejto, upiekłem dzisiaj swój pierwszy w życiu chleb XD
Zakwas robiłem chyba z 7-8 dni, ładnie porobiły się dziurki, objętościowo zwiększa się dobre 2-3x, zapach lekko alkoholowy, ale bardziej jogurtowy. Zakwas robiłem następująco: 50g mąki żytniej, 50g wody i 50g zakwasu z poprzedniego dnia.
Jeśli chodzi o składniki, z których piekłem chleb, to tak:
-
320g mąki żytniej (720, 2000 i jakiejś innej pełnoziarnistej - uśredniając 6-9g białka) + 80g takiej do pizzy 12.5g białka - czyli w sumie 400g mąki
-
265g wody
-
8g soli
-
80g zakwasu.
Po wymieszaniu i odczekaniu, ciasto się dość mocno lepiło, więc dorzucałem jeszcze trochę mąki, ale nie jakoś strasznie dużo.
Po 6-7h ciasto urosło 2x i wtedy ulepiłem kulkę i wrzuciłem do lodówki na jakieś 16h.
Chciałem piec to w piekarniku z programem parowym, ale coś się zjebało, pewnie jakiś czujnik poziomu wody, bo nic z tego nie wyszło (piekarnik zgłosiłem na gwarancję). Finalnie na spód piekarnika wlałem 2 szklanki wody, z góry przykryłem blaszką i piekłem to w temperaturze 230C przez 30 minut, a potem blaszkę z góry wyciągnąłem i jeszcze ok. 15 minut piekłem bez niej, żeby był lekko chrupiący. Po wyciągnięciu czekałem z 40 minut i przekroiłem.
W smaku zajebisty, trochę za słony, ale w ogóle nie wyrósł w piekarniku i ma bardzo mało dziurek. Przed przekrojeniem bałem się że wyjdzie chlebowy pasztet #pdk XD
Pod koniec tygodnia, albo w następnym tygodniu będę robił drugie podejście i zastanawiam się co zrobiłem źle, że w piekarniku praktycznie nie zwiększył swojej objętości :<
#chlebcontent #chleb