#wojna #rosja #teoriespiskowe #usa
Zabujanie przywódców innych państw jest bardzo ryzykowne i nie takie łatwe. Zabicie Castro czy Husseina było na pewno dużo łatwiejsze, a im nie wyszło, mimo prób.
Do tego nie ma takiej potrzeby. Gdyby USA chciało, to Ukry wygrałyby wojnę, a Putina same orki by zaciukały.
Są teorie że alianci nie zasadzali się na Hitlera bo ten sam zajeżdżał wermacht wyprowadzając jakieś dziwne ruchy palcem po mapie. Stalin na początku sam wydawał rozkazy żeby powoli oddawać władzę swoim generałom bo ludzie na miejscu mają lepszy ogląd sytuacji. Hitler na początku był wielkim wodzem bo wziął wszystkich z zaskoczenia a potne jak nie wychodziło to zachowywał się jakby wciąż miał armię, fabryki i dobre zaopatrzenie bo nie dopuszczał do siebie myśli że coś nie działa.
Z tym kutasem może być podobnie. Zbudował wokół siebie bandę dupowłazów i teraz mielą mobików na stepach Ukrainy bo wciąż myślą że to się uda. Gdyby go zabić ktoś inny zajmie jego miejsce i nie wiadomo jak zachowa się kacapstan oraz jak będzie wyglądać za 5 lat.
A ja jestem bardzo sceptyczny co do tej całej wojny. Właśnie mój spiskowy umysł nie pozwala mi odrzucić myśli, że to może być wszystko obliczone. Oczywiście ja tego nie biorę za pewnik, pozostawiam sobie tylko taki margines. Nie ufam elitom globalistycznym w żaden sposób, ani amerykańskiemu rządowi, ani polskiemu, ani ukraińskiemu, a co dopiero ruskiemu. Co jeśli jest tak, że wszyscy grają do jednej bramki i wszystko jest obliczone na wybicie konkretnych narodów i konkretnych jednostek ze społeczeństwa (wartościowych) w tym wypadku Ukraińców, ale ile trzeba żebyśmy i my zostali wciągnięci? Globalistom to się podoba giną waleczni Ukraińcy, giną Ruscy i hołota kaukaska i zauralska, ślad węglowy się zmniejsza, zbrojenia napędzają gospodarkę i kabzę oligarchów.. Na początku wojny przypomnę, że USA chciało nas wystawić i zaoferowali żebyśmy sami przekazali migi, potem rakieta w Przewodowie za którą do dzisiaj nikt nie przeprosił, strona ukraińska odmówiła współpracy przy śledztwie... Nazwijcie mnie onucą, paranoikiem, foliarzem whatever, ale ja sobie tylko głośno myślę i może znajdę kogoś kto podejmie ten temat i mi wyjaśni, że na pewno tak nie jest, ale podkreślam nie mówię, że jest.
Zaloguj się aby komentować