Zdjęcie w tle
AbenoKyerto

AbenoKyerto

Autorytet
  • 694wpisy
  • 366komentarzy
Nostradamus-centurie wybrane, temat nr 2- sześciowiersz 52- Rzeź w noc św. Bartłomieja 

Kolejny cios, wielkie miasto, niemal na śmierć zagłodzone
Dzień błogosławionego świętego Bartłomieja
Pogrzebany będzie na samym dnie twojego serca
W Nimes, La Rochelle, w Genewie i Montpellier
W Castres i Lyonie- Mars w znaku Barana
Zagarnie wszystko dla wielmożnej pani

W połowie XVI stulecia liczba protestantów we Francji sięgnęła około 400 tysięcy. Z upływem czasu zyskiwali oni coraz potężniejszych sprzymierzeńców, wśród których można wymienić choćby ród Burbonów. Francuscy protestanci optowali za reformami społecznymi, które miały naprawić bolączki kraju. W 1563 roku zbrojnie wywalczyli nawet pewną swobodę religijną. Największym sukcesem hugenotów było przeciągnięcie na swoją stronę córki Katarzyny Medycejskiej, Małgorzaty de Valois.

Coraz większe wpływy hugenotów nie były na rękę regentce Katarzynie, która od roku 1560 sprawowała rządy w imieniu syna, Karola IX. Jako zagorzała katoliczka zdecydowanie nie popierała działalności protestantów na terenie Francji(było też parę innych powodów, o których już ze względu na późną porę nie mam siły pisać). To jej działania wpływały na ogólną atmosferę i stosunki z hugenotami, którzy musieli walczyć o swoje prawa zbrojnie. Szło im to nie najgorzej, co musiała też przyznać sama królowa-regentka. W końcu w roku 1570 został zawarty pokój między stronami, hugenoci otrzymali dzięki niemu wolność religijną na terenie kraju(oprócz Paryża), amnestię i możliwość piastowania stanowisk państwowych.

Układ miał przypieczętować ślub pomiędzy Henrykiem Burbonem(protestantem i królem Nawarry) oraz księżniczką Małgorzatą de Valois. Uroczystość miała odbyć się dwukrotnie, raz w obrządku katolickim, w późniejszym czasie zaś protestanckim. Za najlepsze miejsce do tego wydarzenia uznano Paryż, pierwsza część uroczystości, katolicka, miała mieć miejsce 18 sierpnia 1572 roku. Do stolicy przybyło wielu znaczących przedstawicieli hugenotów, co było na rękę Katarzynie Medycejskiej, która uknuła diaboliczny plan. W decyzji o masakrze uznawanej za wrogą grupy zdecydowały m.in. rosnące wpływy protestantów na królewskim dworze oraz coraz większy wpływ jednego z nich na jej dorastającego syna, który miał w przyszłości przejąć pełnię władzy od swojej matki.

Królowa i jej doradcy przygotowali plan pogromu, który miał wejść w stan realizacji 6 dni po ceremonii katolickiej. W ten sposób nocą 23 na 24 sierpnia specjalne oddziały rozpoczęły masakrę protestantów, ulice Paryża zaś spłynęły krwią. Zaskoczeni goście nie stawiali większego oporu. Tylko nieliczni zdołali uciec lub ewentualnie ukryć się w domach zaprzyjaźnionych rodzin katolickich. Mordy z terenów Paryża przeniosły się także na inne części kraju, ogółem mogło zginąć nawet kilkanaście tysięcy osób, niektóre źródła mówią o jeszcze większej liczbie 30 tysięcy zabitych.

Proroctwo to rzekomo odkryto w papierach Nostradamusa już po jego śmierci w roku 1566. Później przypisano je właśnie do powyższego wydarzenia, nie wyjaśniono jednak, dlaczego jasnowidz wskazał w tym sześciowierszu na Genewę, która nie brała udziału w dokonywanej masakrze protestantów. 

#necrobook #nostradamus #centurie
24ea325d-89af-444c-b69e-e11c39d1c70a
TrocheToBezSensu

@AbenoKyerto , nie wyjaśniono jednak, dlaczego jasnowidz wskazał w tym sześciowierszu na Genewę, która nie brała udziału w dokonywanej masakrze protestantów

Bo przepowiednie Nostradamusa mają taką samą wartość co przepowiednie Jackowskiego.

AbenoKyerto

@TrocheToBezSensu Cóż, to bardzo możliwe, nie przeczę.

Zaloguj się aby komentować

Encyklopedia mitologii japońskiej

246/1000- Kyokotsu

Kyokotsu to mroczny byt w formie szkieletu, który egzystuje w studniach i ukazuje się tym, którzy do owej studni podejdą. Jego ubiór stanowi podniszczony całun zasłaniający praktycznie wszystko oprócz czaszki i pozostałości włosów.

Kyokotsu powstają, gdy do jakiejkolwiek studni trafią ludzkie szczątki. Nie ma większego znaczenia, jak tam trafią, może je tam wrzucić morderca, który pragnie zatrzeć ślady zbrodni, może tam wskoczyć samobójca albo też po prostu komuś może przydarzyć się nieszczęśliwy wypadek. W każdym z tych przypadków zmarły nie ma szans na odpowiedni pochówek(przy ewentualnym morderstwie dochodzi też uraza za takie, a nie inne potraktowanie ciała ofiary). Zła energia prowadzi ostatecznie do przemiany w kyokotsu.

Kyokotsu spędza czas na dnie studni do chwili, aż ktoś ewentualnie zakłóci jego spokój. Gdy tylko wyczuje czyjąś obecność, leci na spotkanie z tą osobą, by następnie ją przekląć.

Autorem powyższego yokai jest Toriyama Sekien, który umieścił go w książce "Konjaku hyakki shui". Według jego opisu słowo kyokotsu ma oznaczać wściekłość lub też przemoc. 

#mitologiajaponska #demonologiajaponska #necrobook
243bb851-76ef-4ee9-9ac7-e405636b4cda

Zaloguj się aby komentować

Nostradamus-centurie wybrane, temat nr 1- I.35- Śmierć Henryka II

Lew młodszy przeważy nad starym,  Pośród bitwy w pojedynku twarzą w twarz,
Floty się zewrą, oczy wpatrzone w złotą klatkę,
Śmierć nadejdzie w najokropniejszych męczarniach

Przyznaję, przepowiednia ta ukazała się już w pierwszym wpisie, jednak nie jestem zadowolony z tego, że opisałem ją w zaledwie kilku zdaniach posiadając dość bogaty materiał na jej temat. Tak więc tym razem będzie opis na bogato. 

Lato 1559 roku, Francja podpisuje dwa traktaty pokojowe, jeden z Francją, a następnie kolejny z Hiszpanią. Warunkiem pokoju z drugim państwem jest między innymi polityczne małżeństwo pomiędzy córką Henryka II Walezjusza, Elżbietą i hiszpańskim władcą, Filipem II. 30 czerwca tego samego roku trwa trzeci dzień świętowania pokoju i zaślubin córki króla Francji. Ten dzień ma też okazać się tragicznym w skutkach dla Henryka II. 

Władca ma w tym dniu uczestniczyć w trzech walkach turniejowych, robi to pomimo ostrzeżeń, które padają z ust astrologa, Luki Gaurico, który odradza mu uczestnictwo w jakichkolwiek zmaganiach po ukończeniu czterdziestego roku życia. Według plotek obiekcje co do udziału Henryka w turnieju ma mieć również królewska małżonka, Katarzyna Medycejska. Ma to być związane z wizytą Nostradamusa na królewskim dworze około dwóch, trzech lat wcześniej, podobno na tym właśnie spotkaniu ma on wyjaśnić królowej znaczenie powyższego czterowiersza.

Jeśli nawet proroctwa tej dwójki docierają do uszu monarchy, nie robią na nim wielkiego wrażenia. Feralnego 30 czerwca Henryk II przystępuje do trzech wyznaczonych dla niego walk na kopie. Na jego przeciwników są wyznaczeni książę Sabaudii, książę de Guiese oraz kapitan gwardii szkockiej Gabriel de Montgomery. Pierwsze dwa pojedynki przebiegają bardzo pomyślnie dla króla, który bez problemu wygrywa ze swoimi rywalami. Trzeci pojedynek jednak nie idzie po myśli Henryka II, który po silnym ciosie rywala prawdopodobnie doznaje wstrząśnienia mózgu. Henryk II uznaje, że zasługuje na rewanż z młodym Montgomerym, który nie śmie odmówić głowie państwa. 

Przed swoją ostatnią szarżą król przy zakładaniu przyłbicy popełnia błąd nie zapinając sprzączek. Podczas starcia obu mężczyzn Montgomery uderza kopią w prawe ramię Henryka II. Lanca łamie się o napierśnik, zaś reszta broni podskakuje w górę unosząc przyłbicę. Pozostała część kopii wbija się w prawy oczodół władcy. Ranny natychmiast trafia do pałacu des Tournelles. 

Z rany króla zostają usunięte widoczne drewniane kawałki broni. Lekarze postanawiają , że dodatkowo pomocne będzie upuszczenie części królewskiej krwi, tzw. kuracja oczyszczająca. Od tego momentu medycy czekają na rozwój sytuacji. W tamtym czasie Henryk II odczuwa jedynie niewielki ból, który pozwala mu na zajmowanie się sprawami państwa. W kolejnych dniach lipca stan króla mocno się pogorsza, pojawia się gorączka, a lekarze potwierdzają zapalenie opon mózgowo-rdzeniowych. 9 lipca pojawia się paraliż lewej strony ciała oraz konwulsje targające prawą stroną. Z oczodołu zaczyna sączyć się ropa, co dowodzi, że w tym wypadku to gałka oczna jest głównym powodem problemów zdrowotnych władcy. Jednak żaden z czuwających przy nim lekarzy nie myśli nawet o usunięciu oka. Henryk II umiera 10 lipca 1559 roku w wieku nieco ponad 40 lat. 

Autopsja ciała wykazuje obecność ciał obcych w oczodole oraz ropień mózgu. Głównym powodem śmierci okazuje się być sepsa.

Rywal króla, Montgomery, obawiając się zemsty ze strony Katarzyny Medycejskiej w pośpiechu wyjeżdża z Paryża. Ma rację, bowiem przyszła królowa-regentka z całych sił pragnie śmierci młodego rycerza. Ten osiedla się w Normandii, gdzie przechodzi na protestantyzm. W późniejszym czasie walczy dla hugenotów przeciwko wojskom królewskim, jedna z nich ostatecznie kończy się kapitulacją strony protestanckiej. Po procesie, który odbywa się na terenie Paryża w roku 1574, mężczyzna zostaje ścięty, a jego zwłoki poćwiartowane. 

Oficjalnie pierwszą osobą, która powiązała czterowiersz ze śmiercią Henryka II, był jego syn, Cesar, który uczynił to w roku 1614.

Hipoteza Janusowa. 

Według autora hipotezy, Prevosta, Nostradamus oparł swój czterowiersz na historii mającej miejsce w roku 1204. Wtedy to od tronu zostali odsunięci cesarz Konstantynopola Izaak II Angelus oraz jego syn Aleksy IV. Na zostanie kolejnym władcą miał pokusić się Aleksy V Dukas, który podjął współpracę z krzyżowcami i flotą wenecką, które to siły podbiły miasto. Zgodnie z hipotezą do zbliżonej konfiguracji ciał niebieskich ma dojść w okolicach 19 grudnia roku 2027. 

Bonus: niejaki Brind'Amour powiązał proroctwo z wizją "bitwy niebiańskiej", która miała mieć miejsce w roku 1547 nad Szwajcarią. W opisie tego wydarzenia można wyczytać: "W Szwajcarii(tak powiadają) na niebie były widoczne dwa walczące ze sobą lwy, które ucięły sobie nawzajem głowy". 

#necrobook #nostradamus #centurie
18e1f153-09c3-4a98-b5fa-cdabe642dac7

Zaloguj się aby komentować

Zostań Patronem Hejto i odblokuj dodatkowe korzyści tylko dla Patronów

  • Włączona możliwość zarabiania na swoich treściach
  • Całkowity brak reklam na każdym urządzeniu
  • Oznaczenie w postaci rogala , który świadczy o Twoim wsparciu
  • Wcześniejszy dostęp, do wybranych funkcji na Hejto
Zostań Patronem
Encyklopedia mitologii japońskiej

245/1000- Kuzuryu

Kuzuryu to smok posiadający dziewięć głów, stworzenie uznawane za równe bogom, a także ustanowione bóstwem opiekuńczym w niektórych japońskich regionach.

Kuzuryu ma posiadać umiejętność manipulowania wodą i opadami. Z tego też względu w poświęconych mu świątyniach organizowane są modły o zesłanie deszczu czy też ochronę przed powodziami.

Legendy o dziewięciogłowym smoku istnieją na terenie praktycznie całej Japonii, w niektórych miejscach podobno jego kult uaktywnił się już w czasach niepiśmiennych.

Jedna ze sławniejszych legend dotyczy świątyni Togakushi w prefekturze Nagano. To tam w 849 roku pewnemu mnichowi miał ukazać się kuzuryu, który wyznał, że dawniej był zarządcą pobliskiej świątyni, popełnił jednak ciężki grzech kradnąc datki od wiernych. Karą miała być przemiana w smoka. Nim niezwykły przybysz ukazał się przed mnichem, ten recytował jedną z Sutr. Smok wyznał, że słuchając świętych słów płynących z ust mężczyzny doznał oświecenia.

Kuzuryu w podziękowaniu za pomoc przy dostąpieniu oświecenia zobowiązał się do pozostania w pobliskiej jaskini i ochrony całej okolicy. Mnich zapieczętował wejście do schronienia smoka przy pomocy głazu. Następnie smok pobłogosławił pobliskie ziemie zsyłając opady deszczu. Oprócz opieki nad regionem miejscowy kuzuryu podjął się także pomocy przy bólach zębów, które likwidował w zamian za swoją ulubioną ofiarę, gruszki.

Świątynia Hakone umiejscowiona w Kanagawie także posiada własną legendę o kuzuryu zamieszkującym jezioro znane jako Ashi. Przez lata stwór miał dręczyć miejscowych mieszkańców przywołując kolejne burze i czyniąc teren jeziora niezwykle niebezpiecznym. Aby uspokoić złego smoka, każdego roku wybierano młodą kobietę, którą następnie składano w ofierze. W 757 roku o całej historii usłyszał kapłan o imieniu Mangan, który postanowił pomóc uporać się z problematyczną istotą. W tym celu przywiązał smoka do dna jeziora, i zaczął głosić nauki buddyjskie do czasu, aż ten postanowił w końcu wyrazić skruchę z powodu swojego zachowania. Kuzuryu przeprosił za swoje złe uczynki i od tej pory obiecał pozostać na wieki bóstwem opiekuńczym tych wód. Miejscowi z okazji nawrócenia smoka wznieśli na jego cześć nową świątynię. 

#mitologiajaponska #demonologiajaponska #necrobook
84f03abc-d619-4062-aa7d-2d7aa90de839

Zaloguj się aby komentować

Nostradamus u schyłku życia 

Jak pisałem w poprzednim wpisie, Centurie miały zostać wypuszczone jako dziesięciotomowy zbiór, jednakże nigdy nie wydano go w całości. Wersja z 1555 roku składała się z zaledwie trzech pierwszych części oraz fragmentu czwartej. Tak samo bardziej kompletne wydanie z 1568 roku także zostało pozbawione ponad połowy zawartości siódmego tomu Centurii.

Miałem porzucić już żywot Nostradamusa, ale uznałem, że jednak dorzucę kilka dodatkowych słów o nim. Kompletny czy nie, zbiór przepowiedni wywołał ogromne poruszenie wśród sfery rządowej. Mężczyznę podjęto na dworze z wszelkimi możliwymi honorami, a następnie poproszono o udzielenie porad wszystkim zgromadzonym, w tym choćby Katarzynie Medycejskiej. Jasnowidz musiał również postawić horoskopy królewskim dzieciom.

Nostradamus wywarł na królowej wyjątkowo duże wrażenie, ta bowiem w 1564 roku podczas jednej z podróży odwiedziła go w jego domu w Salon. Po kilku dniach wezwano go do Arles, gdzie został mianowany królewskim doradcą oraz nadwornym lekarzem. Tymczasem on sam zaczął powoli podupadać na zdrowiu przez podagrę, artretyzm i puchlinę wodną, typowe przypadłości wieku starczego. Zmarł w wieku 62 lat, z 1 na 2 lipca 1566 roku.

Od czasu pierwszego wydania przepowiednie Nostradamusa były nieustannie wznawiane aż do czasów współczesnych. Niewiele dzieł poza Biblią może zapewne poszczycić się taką obfitością wydań. Do tak długo trwającej fascynacji przyczyniła się m.in. niejasność przekazywanych centurii. Nostradamus nie był jedyną osobą próbującą swoich sił w odgadywaniu nadchodzącej przyszłości, w XVI-wiecznej Europie bowiem podobne wysiłki podejmowało wiele innych osób. Jednakże w odróżnieniu od niego osoby owe tworzyły proroctwa proste w interpretacji w przeciwieństwie do centurii. 

Oprócz czterowierszy na zbiór proroctw składają się także sześciowiersze oraz tzw. presages, wróżby. Według ostatnich badań przyjmuje się, że do tej pory mogło spełnić się około 420 przepowiedni, chociaż tutaj dochodzi kwestia interpretacji danego czterowiersza. Często bowiem jeden z takich czterowierszy łączony jest z kilkoma różnymi wydarzeniami. Innym problemem jest niejasna chronologia, która połączona z wieloznacznością tekstu znacząco utrudnia interpretację dzieła.

W roku 1999 ukazała się interesująca "hipoteza Janusowa" autorstwa Rogera Prevosta. Zgodnie z nią Nostradamus przynajmniej część swoich proroctw oparł na analizie znaczących wydarzeń z przeszłości sprawdzając przy tym ówczesną pozycję zodiakalną planet i następnie ustalając, kiedy przynajmniej niektóre z tych ciał niebieskich znajdą się w tej samej koniunkcji w przyszłości. Dzięki temu działaniu jasnowidz mógł teoretycznie przewidzieć, kiedy owo wydarzenie mogło znów się przytrafić- w identycznym lub bardzo podobnym kształcie. Hipoteza zapewne mocno naciągana, ale wciąż interesująca. 

Ok, tyle dobrego, od następnej części będę zamieszczać już same centurie razem z ich interpretacją. 

#necrobook #nostradamus #centurie
610f40ec-b364-4ab3-906b-5d0bdf888c1b

Zaloguj się aby komentować

Encyklopedia mitologii japońskiej

244/1000- Kuzunoha

Wieki temu opisywałem w jednym z moich wpisów najsłynniejszego czarownika w historii Japonii, Abe no Seimei(odnośnik do niego umieszczę na końcu tego wpisu). Tym razem skupię się na jego nieludzkiej matce, która przybrała imię Kuzunoha. Kuzunoha to byakko, biały lisek o magicznych mocach znany też pod bardziej ogólną i popularniejszą nazwą kitsune. Historia tego stworzenia zachowała się w wielu przedstawieniach kabuki i bunraku. Powstała nawet mała świątynia Inari, którą postawiono w pobliżu miejsca, gdzie po raz pierwszy spotkali się Kuzunoha oraz ojciec Abe no Seimeia, Abe no Yasuna. Obiekt ten zachował się do dnia dzisiejszego i jest znany jako świątynia Kuzunohy.

W czasie, gdy Japonia znajdowała się pod rządami Murakamiego(pomiędzy 946 i 967 rokiem), Abe no Yasuna starał się odbudować rodzinny dom. Ród Abe był niegdyś bogaty i wpływowy, ale zarówno ziemia jak i status zniknęły, gdy ojciec Yasuny dał się naciągnąć oszustom. Podczas próby odtworzenia rodzinnego majątku Yasuna często odwiedzał miejscową świątynię Inari, by błagać bogów o ich błogosławieństwo.

Pewnego razu podczas spaceru po lesie Shinoda Yasuna napotkał uciekającego białego lisa, który był ścigany przez jednego z myśliwych polujących w tym rejonie. Mężczyzna pamiętał o świętości tych zwierząt, które miały działać jako posłańcy boga imieniem Inari, dlatego też pomógł stworzeniu w ucieczce przed niechybną śmiercią. Następnie skonfrontował się z samym myśliwym, co skończyło się walką między mężczyznami i doznaniem pewnej ilości obrażeń przez Yasunę. 

Po odejściu myśliwego przy boku Yasuny ukazała się młoda kobieta, która przedstawiła się jako Kuzunoha. Pomogła mężczyźnie powrócić do domu, a nawet opatrzyła jego rany. Przez następne dni odwiedzała Yasunę, a kolejne wizyty coraz bardziej zbliżały tą dwójkę do siebie. W końcu Kuzunoha i Yasuna zakochali się w sobie i wzięli ślub.

Niedługo potem Kuzunoha zaszła w ciążę i powiła syna, z którym w trójkę przeżywali szczęśliwe chwile. Jednak gdy malec osiągnął pięć lat, był świadkiem sceny, która zakończyła rodzinną idyllę. Według jednych stało się to podczas przeglądania się w lustrze, jeszcze inne wersje twierdzą, że podczas snu; mianowicie przez jedną krótką chwilę chłopiec ujrzał prawdziwe oblicze swojej matki: biało ubarwionego lisa.

Sekret Kuzunohy został odkryty, ta nie miała więc innego wyjścia jak tylko opuścić ukochaną rodzinę. Przed odejściem zapisała pożegnalną notkę:
"Jeśli mnie kochasz, przyjdź do lasu Shinoda".

Yasuna wraz z synem udali się we wskazane miejsce, gdzie Kuzunoha ukazała się przed nimi po raz ostatni. Magiczny lisek przygotował dla nich prezenty pożegnalne, kryształową kulę oraz złote pudełko. Następnie odeszła i nigdy więcej nie powróciła.

Dary przekazane przez matkę okazały się być dla jej syna, Abe, wielką pomocą w zdobywaniu mocy i drodze do miana jednego z najpotężniejszych japońskich czarowników.

Wpis o Abe:
https://www.hejto.pl/wpis/encyklopedia-mitologii-japonskiej-17-1000-abe-no-seimei-abe-no-seimei-to-prawdop

#mitologiajaponska #demonologiajaponska #necrobook
13335fd9-e932-4ace-822a-cd93afbca581
macgajster

Motyw kitsune został wykorzystany w odcinku "Good hunting" serii LOVE DEATH + ROBOTS.

Zaloguj się aby komentować

Nostradamus i jego życiowa droga, część 2(ostatnia)

Zakończyłem omawianie życiorysu Nostradamusa w chwili, gdy nabierał doświadczenia w roli medyka podczas wędrówek po ogarniętej ogniskami zarazy Francji. Francuskiemu medykowi udawało się utrzymać przy życiu więcej pacjentów niż wielu innych walczących z dżumą lekarzy. Jego metody leczenia były jednak typowe dla tej epoki, zalecał między innymi preparaty oparte na liściach róży, goździku, aloesu, irysu i tataraku. Taka mieszanka prawdopodobnie nie pomagała w jakiś wyjątkowy sposób chorym, ale też nie szkodziła. Swoje większe sukcesy na polu leczenia Nostradamus zawdzięczał prawdopodobnie niechęci do stosowania bardzo popularnych wówczas drastycznych metod takich jak upuszczanie krwi lub też oczyszczanie organizmu za pomocą środków przeczyszczających, które to środki dobijały i tak już wymęczony organizm chorego. 

Około roku 1531 Nostradamus osiadł w mieście Agen, gdzie znalazł przyjaciela w osobie filozofa, Juliusza Cezara Scalingera. Około 1534 roku ożenił się po raz pierwszy, a jego żoną została niejaka Henriette d'Encausse. Parze urodziła się dwójka dzieci, rodzinne szczęście nie trwało jednak długo. Wkrótce potem miasto nawiedziła czarna śmierć, której ofiarą padły żona i dzieci Nostradamusa. Był to również początek złej passy medyka, który w tym czasie pokłócił się z Salingerem, dodatkowo rodzina zmarłej żony weszła na drogę sądową domagając się zwrotu wniesionego w małżeństwo posagu. W tym czasie Nostradamusem zainteresował się trybunał inkwizycyjny w Tuluzie, pojawiły się bowiem informacje, jakoby mężczyzna dopuścił bluźnierczej wypowiedzi na temat figury miejscowej Matki Boskiej. Wszystkie te wydarzenia sprawiły, że Nostradamus opuścił miasto i ponownie został wędrownym medykiem. Nogi tym razem zaprowadziły go aż do Włoch. O tym momencie jego życia wiadomo niewiele, istnieje więcej domysłów niż faktów, dlatego przewińmy czas do roku 1544.

Po około sześciu latach ciągłych podróży Nostradamus w końcu ponownie osiadł w rodzinnym kraju, dokładnie w Marsylii, gdzie plaga gryzoni dała początek kolejnej fali zarazy. Medyk rozpoczął służbę u dość sławnego Louisa Serre'a. W 1546 roku przeniósł się do Aix-en-Provence, które to miasto poprosiło go o pomoc. Ostatecznie przeniósł się do Salon, gdzie ożenił się po raz drugi w roku 1547. Jego wybranką okazała się dość majętna wdowa, Anne Ponsarde, która miała mu urodzić kilku potomków. 

To właśnie w Salon Nostradamus rozpoczął pisanie swoich słynnych proroctw, dla których praktycznie porzucił medycynę. Pierwszy tom powstał już około 1550 roku, w tym też mniej więcej okresie mężczyzna zaczął posługiwać się przydomkiem "Nostradamus". By móc pracować w całkowitym spokoju, przekształcił w pracownię część poddasza, gdzie całkowicie oddał się nowemu zajęciu. Owocem jego pracy miał być liczący dziesięć tomów zbiór, w każdym tomie zaś miało znajdować się sto czterowierszy opisujących losy świata od czasów aktualnych do nieokreślonego okresu w dalekiej przyszłości. Złożyły się one na dzieło wydane w późniejszym czasie jako "Propheties". 

Kolejna część będzie już o samych centuriach. 

#nostradamus #centurie #necrobook
875047bf-12dc-4b3a-be28-4d05cbc7e60e

Zaloguj się aby komentować

Encyklopedia mitologii japońskiej

243/1000- Kurozuka

Kurozuka to kobieta-demon z japońskiego folkloru, popularny temat tamtejszych obrazów czy też przedstawień typu noh. Znana także jako wiedźma z "czarnych kopców", demon z Adachigahary czy też po prostu jako onibaba, demoniczna wiedźma.

Na przestrzeni wieków powstało wiele wersji historii kurozuki, poniżej najpopularniejsza z nich.

W nieokreślonym bliżej czasie żyła niezwykle bogata para wywodząca się z wysoko postawionego rodu. Los obdarzył ich córką, która natychmiast stała się ich oczkiem w głowie. Ogromne pokłady przelewanej na dziecko miłości nie mogły jednak zagwarantować, że będzie ono w pełni szczęśliwe i co najważniejsze, zdrowe. Mała okazała się być niezwykle podatna na choroby, co gorsze, w wieku pięciu lat wciąż nie wydukała choćby jednego słowa. Zmartwieni rodzice szukali pomocy u wielu lekarzy, a także wśród kapłanów, w końcu jeden z nich poradził, by para nakarmiła swoje dziecko świeżą wątrobą z ciałka nienarodzonego płodu. Miał to być jedyny sposób na poprawę stanu zdrowia córki.

Para zadanie dostarczenia narządu postanowiła powierzyć zaufanej niani. Wiedząc, że odnalezienie chętnej, która przekaże tak niecodzienny dar, będzie niezwykle ciężkie, kobieta przygotowała się na bardzo długą podróż. Następnie przekazała małej amulet ochronny i obiecała że zrobi wszystko, by jej pomóc, po czym wyruszyła w drogę.

Zgodnie z przewidywaniami podróż trwała całymi dniami, te zmieniły się w miesiące, a w końcu w lata, jednak nie było chętnych na poświęcenie wątroby swojego nienarodzonego malucha. W końcu zrozpaczona kobieta dotarła do rejonu Adachigahary na terenie Fukushimy. Zdecydowała tam, że podejmie się najbardziej desperackiego kroku: odbierze siłą wątrobę z ciała ciężarnej, która w najbliższym czasie pojawi się w tej okolicy. Dawna niania rozbiła obóz w najbliższej jaskini i przeszła w stan oczekiwania.

Okolica jaskini była miejscem bardzo oddalonym od najbliższej osady, a przez to mało uczęszczanym. Tak więc minęło jeszcze wiele lat, zanim jakakolwiek ciężarna pojawiła się w tych stronach. W końcu jednak los sprawił, że takowa kobieta podążała ścieżką obok miejsca pobytu niani, która natychmiast zaatakowała podróżniczkę nożem zabijając ją. Następnie rozcięła jej brzuch, pozbawiła życia płód, po czym wyciągnęła z niego świeżutką wątrobę. Po dokonaniu tego potwornego czynu znalazła czas, by przyjrzeć się ofierze. Dostrzegła, że młoda nieznajoma ma na sobie ochronny amulet, taki sam jak ten, który przekazała swojej podopiecznej wiele lat wcześniej. Świadomość popełnionego czynu wrzuciła kobietę w odmęty szaleństwa, a ostatecznie sprawiła, że ta uległa transformacji w yokai.

Od tej pory stała się znana jako demon z Adachigahary. Zwabiała podróżnych do swojej jaskini, po czym mordowała ich podczas snu. Spędziła w ten sposób wiele lat zabijając samotnych podróżników i zjadając ich szczątki.

W wersji sztuki noh istnieje dalszy ciąg historii demonicznej wiedźmy, która w końcu doczekuje się odwiedzin pary buddyjskich kapłanów, których także planuje zabić. Podczas gdy ona zbiera drewno na opał, mężczyźni odnajdują ukryte miejsce, gdzie zgromadzone są duże ilości szczątków, natychmiast domyślają się, że staruszka to potwór z Adachigahary. Ostatecznie powstrzymują wiedźmę za pomocą modlitw, a nawet wypędzają z niej całe zło. Po tym kobieta zmienia się ponownie w zwykłą staruszkę i umiera. Kapłani kopią grób i grzebią jej ciało w miejscu, które przez tyle lat nawiedzała.

#mitologiajaponska #demonologiajaponska #necrobook
c96b573d-3d2e-4bdd-badd-f4cb43451884
otoczenie_sieciowe

@AbenoKyerto dobrze, że cycki ocenzurowane, bo jeszcze by się ktoś zgorszył

AbenoKyerto

@otoczenie_sieciowe Nie ma czego żałować, to były bardzo brzydkie cycki, szczególnie u tej staruchy. ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Zaloguj się aby komentować

Najlepszy utwór, jeśli chodzi o endingi Dragon Ball Super, uwielbiam ten kawałek, tak jak samo anime(oczywiście mówię tutaj tylko o najnowszej serii) pozostawiało wiele do życzenia, tak ta muzyka była jego najlepszą częścią.

https://youtu.be/JmpgN_7Qs-4?si=SEYuwd7Yd4hnQj1i

#dragonballsuper #gokuispolka #dragonball
e4d05463-52b1-4004-b612-4c3799697f0c
SuperSzturmowiec

Mu się nie podoba. Jedyny ending to z pierwszej serii

Zaloguj się aby komentować

Nostradamus i jego życiowa droga, część 1

Faktycznie w tym momencie uznaję moją pierwszą część na temat proroctw Nostradamusa za potworny początek, w sumie powinienem bowiem rozpocząć całą serię od przedstawienia historii tego dość niezwykłego człowieka, który był całkiem interesującą postacią i warto wiedzieć co nieco o jego życiu.

Michel de Notredame urodził się 14 grudnia 1503 roku jako najstarszy z siedmiorga bądź ośmiorga synów. O jego dzieciństwie nie ma wiele informacji, pewne jest, że wychowany został w wierze katolickiej(Jego rodzice byli pochodzenia żydowskiego, postanowili jednak przejąć miejscową wiarę, były to bowiem czasy, gdy Żydów traktowano bardzo podejrzliwie). Najmłodsze lata spędził we francuskim mieście St. Remy w Prowansji. Młody Nostradamus swoją edukację zawdzięczał dziadkowi od strony matki, Jeanowi, lekarzowi posiadającemu doskonałą wiedzę zielarską, który poszerzył horyzonty myślowe chłopca ucząc go również w tematyce ówczesnej kultury klasycznej, astronomii oraz matematyki. Nostradamus poznał podstawy łaciny, greki czy też hebrajskiego.

W nastoletnich latach Nostradamus rozpoczął naukę w Awinionie, gdzie poszerzał swoją wiedzę z zakresu astronomii oraz astrologii. Tam okazał się wielkim zwolennikiem teorii Kopernika o obrocie ziemi wokół słońca. Miał też zainteresować się bardzo niebezpiecznym tematem, magią. W tym czasie w Awinionie zostały zebrane spore zbiory ksiąg astrologicznych i okultystycznych. Rodzina Nostradamusa przerażona jego zainteresowaniami miała podobno wymusić na nim transfer na uniwersytet w Montpellier, gdzie miał on podjąć studia medyczne.

W tym momencie dochodzimy do małej kontrowersji w temacie dalszej kariery Nostradamusa. Według dwóch z posiadanych przeze mnie źródeł młody uczony w 1525 roku po trzech latach nauki w Montpellier ukończył tam naukę w wieku 21 lat uzyskując stopień bakałarza. Inne fakty podaje w tym momencie Peter Lemesurier, który twierdzi, że Nostradamus został usunięty że studiów, zanim nawet rozpoczął naukę. Powodem miała być obraza, jakiej dopuścił się względem miejscowych medyków. Później słynny przepowiadacz przyszłości nie próbował już podejmować dalszej nauki. Dowodem na to według autora "Nostradamus o XXI wieku" miała być m.in.książka wydana przez Francuza w roku 1552, w której określał siebie mianem uzdrowiciela-samouka.

Nostradamus urodził się w okresie, gdy Europa musiała zmagać się z plagami takimi jak dżuma. Jako wędrowny medyk wielokrotnie zetknął się z ową chorobą. Kiedy wielu twierdziło, że jest to boska kara za grzechy, on narażał się poddając w wątpliwość owo przekonanie. Zalecał zwykle proste środki takie jak zioła i odmawiał stosowania innych metod takich jak pijawki. Zdecydowanie nie zaskarbił sobie tym życzliwości środowiska lekarskiego, które oskarżało go o czary. Przez takowe opinie nie pozostawał długo w jednym miejscu. Mimo niechęci środowiska lekarskiego ludzie, którym pomagał, często określali go uzdrowicielem.

Powróćmy w tym miejscu do teorii o braku studiów medycznych Nostradamusa. Według Petera Lemesurier właśnie zaraza miała być dla francuskiego medyka szansą na pracę w zawodzie. We francuskim Aix-en-Provence przyjęto go bardzo życzliwie, jednak stało się to wyłącznie dlatego, ponieważ wszyscy inni medycy uciekli z miasta. Tak więc dzięki tej paskudnej chorobie Nostradamus mógł rozwinąć swoje skrzydła i uzyskać miano "specjalisty od morowego powietrza", a także zyskać sporą sławę. 

CDN. 

PS. Bazowanie na trzech książkach jednocześnie jest naprawdę upierdliwe.

#nostradamus #biografie #centurie
184806bf-6d5b-4722-9730-92be0f6a7244

Zaloguj się aby komentować

Nawiązując do wczorajszego wpisu o Nostradamusie pragnę dodać, że w związku z nową serią na pewno nie porzucę moich wstawek z mitologii japońskiej. Ostatnio ze względu na drobne problemy zdrowotne praktycznie nic nie wrzucałem, ale teraz postaram się o trochę więcej wpisów. Pozdrawiam.

Encyklopedia mitologii japońskiej

242/1000- Kurote

Tym razem nie przytoczę opisu, lecz słynną legendę o włochatej istocie nazwanej kurote(słowo to znaczy czarna ręka). Legenda owa pochodzi podobno z japońskiej prefektury Ishikawa.

Dawno temu w tamtejszej prowincji Noto żył pewien samuraj, Kasamatsu Jingobei. Pewnego dnia jego dom, a konkretnie łazienka stała się miejscem manifestacji bardzo dziwnego yokai, jej uczestnikiem zaś została przy okazji żona mężczyzny. Podczas korzystania z toalety kobieta poczuła dotyk ręki, która wyłoniła się z ciemności i pogłaskała ją po plecach.

Natychmiast uciekła z łazienki, by następnie naskarżyć na nieznanego bliżej osobnika swojemu mężowi będącemu w tym czasie w innej części domu. Jingobei uznał, że cała sytuacja musi być sprawką złośliwego tanuki lub też kitsune. Mężczyzna wyjął swoją katanę i następnie wszedł do łazienki.

Gdy stanął nad otworem odpływu, coś się tam poruszyło. Okazała się to być ręka pokryta czarnym, gęstym włosiem, która zaczęła wykonywać ruchy głaszczące. Jednym ruchem Jingobei odciął kończynę, którą postanowił zatrzymać jako swoje trofeum. Ręka ostatecznie wylądowała w pudełku.

Kilka dni później dom mężczyzny odwiedziły trzy przebrane za kapłanów yokai. Nie wiedząc o ich prawdziwej naturze samuraj wpuścił ich do wnętrza swojego domu. Pierwszy z kapłanów rzekł: "Wyczuwam w tym domu bardzo dziwne wibracje".

Jingobei postanowił pokazać przebierańcom zdobytą kończynę. Drugi z kapłanów przyjrzał się jej i rzekł: "To ręka kurote, istoty żyjącej w ludzkich toaletach".

Trzeci kapłan także obejrzał rękę i paskudnym tonem stwierdził: "To moja własność, a ty mi ją odebrałeś!". Następnie zmienił się w sporych rozmiarów stwora, wyrwał odciętą kończynę, po czym wszystkie trzy yokai zniknęły.

Jakiś czas potem, gdy Jingobei powracał do domu wyjątkowo późną porą, coś niezwykle dziwnego, podobnego w dotyku do koca, owinęło się dookoła jego ciała i uniosło go wysoko w powietrze, a nastepnie gwałtownym ruchem rzuciło go o ziemię. Kiedy dotkliwie poturbowany mężczyzna ocknął się, zauważył, że jego miecz, który został użyty do odcięcia ręki yokai, zniknął. 

#mitologiajaponska #demonologiajaponska #necrobook
32b33bcb-2086-451d-bf20-421e8da8b253
UmytaPacha

gitara. skąd bierzesz zazwyczaj grafiki?

AbenoKyerto

@UmytaPacha Jeśli chodzi o grafiki, to idę trochę na łatwiznę, po prostu wpisuję nazwę stworka do wyszukiwarki i wybieram moim zdaniem najładniejszy stworzony obrazek z Google grafika.

Zaloguj się aby komentować

Pragnę rozpocząć serię o przepowiedniach Nostradamusa, którą chcę oprzeć o trzy pozycje, "Nostradamus o XXI wieku" Petera Lemesuriera w przekładzie Doroty Kozińskiej,"Nostradamus i nowe tysiąclecie" Michaela Jordana, przekład Dorota Gostyńska oraz "Nostradamus" Francisa Kinga, przekład Zbigniewa Dalewskiego. Co z tego wyjdzie, dopiero się okaże. Przyznam, temat ciężki, ale wierzę, że komuś będzie się chciało to czytać. Pierwszy wpis dość chaotyczny, kolejne będą już lepiej dopracowane.

I. 1. Studiuje nocą potajemnie
Milczący pustelnik zasiadłszy na mosiężnym trójnogu
Słaby płomyk pośród samotnej nocy
Zdaje się odsłaniać to, w co nikt nie powinien wątpić.
Peter Lemesurier, "Nostradamus o XXI wieku", tł. Dorota Kozińska.

W ciągu żywota Nostradamusa ukazało się łącznie 6338 przepowiedni dotyczących teraźniejszości jak i przyszłości jasnowidza. Część z nich została uznana za wypełnione, pozostały jednak takie, których do tej pory nie udało się dopasować do żadnego już wynikłego wydarzenia. Z pewnością nie pomógł w tym bardzo enigmatyczny styl zapisu proroctw, nad którymi do dzisiaj głowią się tabuny pragnących poznać przyszłość fanów francuskiego okultysty. Widoczna powyżej centuria została wydana w roku 1555 w Lyonie stanowiąc wstęp do tajemnicy, o której nie śniło się fizjologom.

Czterowiersze Nostradamusa zostały zapisane tak, że można je interpretować na bardzo wiele sposobów.
Ogólnie bardzo ciężki temat, podchodzę do nich raczej jak do ciekawostki niż faktycznych proroctw. Co ciekawe, Nostradamus odrzucał religijnych świrów kierując twórczość głównie do swoich "fanów".
"Przemyśl to, czytelniku, najroztropniej jak umiesz,
wara jednak od moich wierszy, motłochu tępy i bezbożny
precz od nich, astrologowie, barbarzyńcy i głupcy,
albo was wydam czcicielom szatana".
Centuria VI. 100 Przez takie, a nie inne poglądy nie był zdecydowanie ulubieńcem kościoła. Za to kochała go ówczesna francuska elita, która uwierzyła w jego geniusz i zdolności jasnowidzenia.

"Lew młodszy przeważy nad starym, pośród bitwy w pojedynku twarzą w twarz,
Floty się zewrą, oczy wpatrzone w złotą klatkę,
Śmierć nadejdzie w najokropniejszych męczarniach

I. 35, ten czterowiersz miał wypełnić się w 1559 roku, podczas zaślubin córki Henryka II, władca uznał, że będzie wtedy uczestniczyć w walkach turniejowych, co odradzano mu ze względu na jego wiek. (Ponad 40 lat).
Władca zginął podczas trzeciego pojedynku tego dnia, z Gabrielem de Montgomerym. Wszystko przez uraz okolicy oka, który okazał się być śmiertelny. Władca zmarł po dziesięciu dniach. Los króla miał też przewidzieć Luka Guarico, nadworny astrolog.

#necrobook #nostradamus #centurie #przeszloscprzyszlosciterazniejszosc
c5227192-b83c-4cfb-a7b9-985bae4c8ef7
myoniwy

@AbenoKyerto To jest tak enigmatycznie i na okrętkę napisane że można niemal każde wydarzenie przypisać do każdego czterowiersza.

Kiedyś się tym fascynowałem a teraz to jest bujda na kółkach.

AbenoKyerto

@myoniwy Wiem, dlatego planuję skupić się wyłącznie na tych centuriach, które już dopasowano do wydarzeń historycznych, czyli dojdę maksymalnie do roku 2000. Przy okazji dzięki temu przytoczę kilka prawdziwych ciekawostek historycznych. Resztę raczej zamierzam pominąć.

Sezonowiec

Fajnie, należy się piorunek 😎

Klamra

Nostradamus. Typ który przepowiadał przyszłoś po tym jak się zdarzyła (° ͜ʖ °) za pomocą „statywów” podobnych do kocików stojących z drewnianymi banerami na rynku, chcącymi „porozmawiać o Bogu”. poziom odklejki by Erich Von Däniken. Nostradamus. Astrolog „zniszczona postać” przez szurskich poszukiwaczy aluminiowych czapeczek, którym się mózgowe zwoje przepalają, kiedy dowiedzą się, że popierał teorię Kopernika i chuj strzelił bombki płaskiej ziemi (° ͜ʖ °)

AbenoKyerto

@Klamra Dlatego właśnie jest to ciężki temat, ale postaram się ograniczyć do faktów, jeśli tylko będzie to możliwe, będzie to jednak pewnie trudne zadanie.

cweliat

@AbenoKyerto to jest jak cygańskie wróżki w Kielcach. Gadka dopracowana tak, żeby pasowało do każdego i wszystkiego, a jednocześnie ma sprawiać wrażenie, że wróżący nie mógł tego wiedzieć


ale temat świetny, pamietam te kilkugodzinne sesje czytelnicze na paranormalne.pl, żeby tylko nie uczyć się do sesji

Zaloguj się aby komentować

Encyklopedia mitologii japońskiej

241/1000- Kuro bozu

Kuro bozu to stwór podobny w działaniu do słowiańskiej mary, nawiedzający ludzkie domostwa w środku nocy. Opisywany jest jako łudząco podobny do japońskiego mnicha, jest to jednak tylko wrażenie powierzchowne. Istota ta jest całkowicie czarna podobnie jak ubranie, które na sobie nosi. Twarzy kuro bozu bliżej do zwierzęcia niż człowieka, sam stwór wydziela paskudny zapach przypominający zgniłą rybę.

Kuro bozu nawiedza swoje śpiące ofiary, żeby "kraść" ich oddech. Oprócz tego lubi też lizać je po całej twarzy wykorzystując swój wyjątkowo długi język. Nocny towarzysz lubi wielokrotnie odwiedzać tą samą osobę, co w końcu prowadzi u niej do choroby. Ulubionym celem stwora są kobiety.

Kuro bozu posiadają jeszcze jedną przydatną zdolność, potrafią bowiem znacznie zwiększać rozmiar swojego ciała.

Legenda:Istnieje relacja ze spotkania z nocną marą, która miała mieć miejsce w okresie Meiji. Spotkania ze stworem miało doświadczyć małżeństwo mieszkające w pobliżu Tokio. Według słów żony około północy w ich sypialni miała ukazać się czarna postać, która następnie zbliżyła się do kobiety i wsadziła swój język do jej uszu i ust. Potem polizała kilka innych miejsc na jej ciele, by w końcu zniknąć. Szczególnie uciążliwy miał być zapach istoty, która zgodnie ze słowami świadka śmierdziała jak worek śmieci. Wizyty kuro bozu miały powtarzać się przez kilka kolejnych nocy. W końcu małżonka postanowiła opuścić domostwo męża i zamieszkać u krewnych. Po jej odejściu ustała także aktywność istoty. 

#mitologiajaponska #demonologiajaponska #necrobook
14a34fd2-5871-4b1e-aa09-9939654ea84e

Zaloguj się aby komentować

Encyklopedia mitologii japońskiej

240/1000- Kudan

Kudan to stworzenie, które wygląda jak krowa z twarzą człowieka lub też odwrotnie: człowiek z pyszczkiem krowy. Rodzi się wyłącznie z krów, a jego nadejście jest zwiastunem niezwykle ważnych wydarzeń. Stworzenie żyje maksymalnie kilka dni.

Kudan potrafi porozumiewać się za pomocą ludzkiej mowy. Zwykle zaczyna komunikować się już po narodzinach by przekazać dobre lub złe wieści: o doskonałych lub tragicznych plonach, epidemiach czy też wojnach. Po przekazaniu informacji zwierzątko zwykle umiera.

Kudan to dość świeży yokai, o którym pierwsze informacje pojawiły się pod koniec okresu edo. Wśród wydarzeń przepowiedzianych przez stworzenie miały się znaleźć m.in. wojna rosyjsko-japońska oraz wojna na Pacyfiku.

Kudan postrzegano często jako talizmany mające zapewniać szczęście i dobrobyt, miały także chronić przed chorobami i nieszczęściami. Popularne były rzekome szczątki takich stworzeń, które prezentowano na przeróżnych pokazach na terenie całego kraju. Zwykle wykonywano je ze zdeformowanych cieląt. Chętni mogli za niewielką opłatą otrzymać możliwość ujrzenia stworka. Niektóre z okazów podobno do dziś są dostępne w japońskich muzeach. 

#mitologiajaponska #demonologiajaponska #necrobook
107dd0f9-a57d-4108-9c16-25677db2a7bb

Zaloguj się aby komentować

Encyklopedia mitologii japońskiej

239/1000- Kudagitsune

Kudagitsune to magiczne yokai o wyglądzie miniaturowego liska będącego wielkości przeciętnego szczura. Ze względu na swoje zdolności są wykorzystywane przez wszelkiej maści czarowników i wróżbitów. Ich rozmiar pozwala łatwo je ukryć pod ubraniem lub też na ten przykład wewnątrz bambusowej fajki. Są one uznawane za rodzaj tsukimono- bytu potrafiącego kontrolować ludzi. 

Gdy pozostają na wolności, stworzenia te zachowują się jak inne małe ssaki. Starają się trzymać na uboczu i zdecydowanie poza zasięgiem ludzkiego wzroku. W rzadkich przypadkach stworek ów daje się oswoić, by następnie pełnić rolę domowego pomocnika. 

Kudagitsune są doskonałą pomocą przy odczytywaniu przyszłości, ale też przy mniej chlubnych zadaniach takich jak rzucanie klątw. Wysłane przez swojego właściciela mogą wywoływać choroby lub też zsyłać nieszczęścia na jego wrogów. Potrafią też pomagać przy zdobywaniu dóbr, dzięki czemu dana rodzina może szybko zdobyć spory majątek. 

Kudagitsune pochodzą z górzystych rejonów prefektury Nagano, skąd rozprzestrzeniły się na środkową i wschodnią Japonię. Są znane również pod innymi nazwami takimi jak izuna, określenie to wzięło się od świętej góry zlokalizowanej w prefekturze Nagano. 

#mitologiajaponska #demonologiajaponska #necrobook
d8838c19-8b1c-464d-a850-79a79e03bd06

Zaloguj się aby komentować

Encyklopedia mitologii japońskiej

238/1000- Kuchisake onna

Kuchisake onna to yokai o wyglądzie potwornie oszpeconej kobiety, której towarzyszy uśmiech "od ucha do ucha". Duch ten płonie chęcią zemsty za krzywdy doznane za życia, a na swoje ofiary wybiera losowych ludzi spotykanych nocną porą w różnych przypadkowych miejscach.

Kuchisake onna przed spotkaniem ukrywa dolną część twarzy za maską, chustką czy też wachlarzem. Zwykle podkrada się do ofiary, by następnie zapytać, czy ta uważa ją za piękną. Jeśli osoba ta odpowie twierdząco, byt odsłoni resztę twarzy i już bardziej przerażającym głosem powtórzy swoje pytanie. Nieszczęsny podróżnik nie ma opcji, która pozwalałaby mu wyjść cało z tej sytuacji. Jeśli bowiem odpowie nie, kuchisake onna rozetnie jego usta tworząc taki sam szeroki uśmiech jak ten posiadany przez nią. Osoba, która odpowie tak, otrzyma szansę odejścia, jednak duch wcale jej nie odpuści. Podąży bowiem za swoim celem aż do domu, by tam brutalnie pozbawić go życia.

Uważa się, że yokai ów powstaje z dusz osób, które zostały zamordowane w wyjątkowo paskudny sposób. Formę tej zjawy ze względu na jej bardzo złą sławę upodobały sobie kitsune, które lubiły straszyć napotkanych ludzi przybierając jej wygląd.

#mitologiajaponska #demonologiajaponska #necrobook
f99e855a-26e5-4c55-85a0-5aacc4a8941d
Augustyn_Benc-Walski

Jeżeli dobrze pamiętam aby przetrwać należało udzielić wymijającej odpowiedzi, albo stwierdzić, że Onna nie jest ani piękna, ani brzydka. Wtedy yokai stało skonfundowane i można było uciec.

Zaloguj się aby komentować

Encyklopedia mitologii japońskiej

237/1000- Kubikajiri

Kubikajiri to rodzaj mrocznego ducha pożywiającego się głowami niedawno zmarłych osób. Posiadają one długie, białe włosy, nienaturalnie zabarwioną skórę oraz mocno zapadnięte oczy, są także pozbawione nóg jak większość japońskich duchów. Jeśli chodzi o ich ubiór, zwykle noszą białe szaty pogrzebowe.

Według przekazów kubikajiri ukazują się na cmentarzach w równonoc jesienną. Krążą po terenie nekropolii poszukując świeżo zakopanych ciał. Kiedy już je odnajdą i odkopią, zabierają się do konsumpcji, a jedynym śladem, który pozostanie po zakończonej uczcie, będą liczne ślady krwawej posoki.

Kubikajiri powstają podobno, kiedy po śmierci dana osoba zostanie pochowana bez swojej głowy. Następuje tutaj przemiana w yokai, który zaczyna polować na głowy "szczęściarzy", których pogrzebano w całości. 

Jest jeszcza drugie wyjaśnienie, zdecydowanie bardziej mroczne. Mówi ono, że kubikajiri są duchami starszych osób, które zmarły z głodu. W okresach finansowej niedoli niektóre rodziny świadomie pozwalały sobie na zaniedbanie opieki nad starszymi, niedołężnymi krewnymi, by w ten sposób zmniejszyć liczbę gęb do wykarmienia. Uraza z powodu złego traktowania prowadziła do zmiany zmarłego w yokai. Po śmierci osoby, która odpowiadała za jej tragiczny koniec, zjawa w akcie zemsty miała odkopać jej zwłoki i pożreć jej głowę. 

Pochodzenie wizerunku owego ducha jest niezwykle oryginalne, bowiem koncepcję oparto na obrazie XVIII-wiecznego artysty, Ippitsuai Buncho, który wykonał obraz ukazujący zjawę konsumującą głowę nieboszczyka na terenie cmentarza. Ducha z obrazu zapożyczono, by następnie przeobrazić go w pełnoprawnego yokai.

#mitologiajaponska #demonologiajaponska #necrobook
1b865ff4-b288-410f-8a2b-dc674a7a8bba

Zaloguj się aby komentować

Encyklopedia mitologii japońskiej

236/1000- Kowai

Osoby będące żarłokami podczas swojego ludzkiego żywota mogą po śmierci przemienić się w yokai znanego jako kowai. Istota przybiera ludzką postać o lisich rysach twarzy, na której wyróżniają się jej mocno przekrwione oczy, zaś w jej ustach można dostrzec bardzo ostre zęby i wyjątkowo długi język.

Obsesja na punkcie jedzenia towarzysząca danej osobie w życiu doczesnym przenosi się wraz z nią także do etapu egzystencji jako kowai. Dlatego też ukazuje się on tylko w miejscach, gdzie serwowane jest jadło, zwykle przy stoiskach i restauracjach.

Istota ta jest opętana wyłącznie przez myśli o zdobyciu czegokolwiek zdatnego do spożycia. Zmusza ją do tego niekończący się głód, który sprawia, że zjada wszystko, co wpadnie w jej ręce i jest uznawane za jadalne. W celu zdobycia pokarmu przeszukuje śmietniki, niszczy stragany, a nawet atakuje sprzedawców. Z desperacji potrafi pożreć nawet kawałki padliny. 

Kowai pochodzi z "Ehon Hyakumonogatari", encyklopedii yokai wydanej w roku 1841. Jego imię zapisane w kanji składa się że słów "lis", "osoba" i "dziwny", można je więc przetłumaczyć jako "dziwna lisia osoba". 

#mitologiajaponska #demonologiajaponska #necrobook
cec1a3ef-eb23-475a-ab67-768b2217c3b4

Zaloguj się aby komentować

Dziewczynka budująca domek z kart, autorstwo przypisuje się osobie Thomasa Frye'a, który miał stworzyć to dzieło w I połowie XVIII wieku.

#necrobook #sztuka #malarstwo
e9806ebc-aeaf-43e5-88dd-2dd65a24888f
nyszom

Ciężko nazwać to dziełem, przecież mamy tu skopane proporcje i miejscami perspektywę. Wygląda to jak obrazy licealistów liczących na przyjęcie na ASP.

mortt

@nyszom 

dzieło

1. «utwór literacki, naukowy lub artystyczny, zwłaszcza dużej wartości»

2. «praca, działanie»

3. «efekt czyjejś pracy lub jakichś procesów»


Nie mówiąc o tym, że fotorealizm to nie jest istotna wartość sztuki a raczej warsztatu.

nyszom

@mortt oczywiście masz rację, ale to olejny portret z 18 wieku, gdzie fotorealizm przed wynalezieniem fotografii miał sporo większe znaczenie. Poza tym wszystkie odstępstwa od realizmu powinny mieć cel, a celem malowania przykrótkich rączek na tym obrazie (w moim subiektywnym odbiorze) było pokazania, że autor ma słaby warsztat, dlatego uważam, że z dziełem ma on tyle wspólnego co umowa o dzieło ze sztuką wysoką. To tylko opinia, nie fakt.

Zaloguj się aby komentować