Myślicie, że przesadzam i mimo ryzyka powinienem jechać? Tu nawet nie chodzi o covida. Tak samo bym zareagował jakby było dowolne innego zakaźne gówno.
Trochę #zalesie, bo wychodzi że ludzie co z chorobą zakaźną jadą do innych są ok, a ludzie co nie chcą się syfem zarazić są jebniętymi paranoikami. Ale mi nie szkoda. Razem z żoną pogramy z ziomeczkiem, który sam siedzi na emigracji i nie ma z kim spędzić świąt.
Zaloguj się aby komentować