@Belzebub Brali ludzi z różnych stowarzyszeń, klubów, kółek strzeleckich itp. z własną bronią, omawiane były plany, zasady, wydawany sprzęt... spore przedsięwzięcie, ale i tak nie obyło się bez jakichś — szczęśliwie raczej śmiesznych — wpadek. Stosowane były drony, termo i noktowizja i parę jeszcze ciekawych urządzań. Zgadzam się, co jakiś czas powinni trenować, nawet bez wykorzystania pirotechniki, by jednak nie uciążać cyklicznie ludziom i zwierzętom życia, a z wykorzystaniem np. Laser tag, czy czegoś w tym stylu. Tak czy siak, jest to warte przećwiczenia i mam nadzieję, że wyciągną z tego wnioski i pozwoli to zwiększyć skuteczność obrony, poziom bezpieczeństwa i komunikacji. Fajna sprawa też dla przypadkowych widzów (choć ogłaszane to było wcześniej) to pewnie część o tym zapomniała i poczuła się nieco zakłopotana, gdy nagle zza winkla wybiegła hałastra, rzucając granatami dymnymi
Brałem udział w czymś podobnym w Siedlcach
Może kiedyś i mi się poszczęści