No to się harcmistrzynie nie popisały... W latach 90. byłem harcerzem, pamiętam, że łaziło się z całą kuchnią na plecach (harcerki też się nie opierdalały) - stąd zapewne kręgosłup w kształcie znaku zapytania, a nie jak rodzice mówili, że od siedzenia przed komputerem XD Idąc wzdłuż dróg, ratowało to, że podróżujący samochodami, sami oferowali podwózkę, widząc człapiących poboczem harcerzy obładowanych jak wielbłądy w karawanie. Na szlakach wędrownych to myśmy byli źródłem pomocy dla innych podróżnych, służąc pomocą medyczną, zapasami wody, czy jedzeniem. Widzę, że trochę się pozmieniało... Uchylić czoła należy trenującym akurat tam terytorialsom, dobrze to wpłynie na ich wizerunek.

https://tvn24.pl/wroclaw/zolnierze-pomogli-harcerkom-w-gorach-sowich-dziewczynki-byly-wyczerpane-i-odwodnione-st8025034

#harcerstwo #wot
NatenczasWojski

Głupie pipy instruktorki nie czytały #kontrolanawodnienia

Zaloguj się aby komentować